In vitro z komórką dawczyni

Monalisa: Coco napisz na zuziazaw@o2.pl. Tak ufać lekarzom zaufalam jeden wygasil mi czynność jajników a przez innych straciłam dziecko bo ufając im przez 8 godzin wmawilali mi kolke nerkowa nawet mam to w dokumentacji medycznej tylko że to był poród. Acard powinien być niedługo odstawiony chyba że jest zespół antyfosgolipidowy to wówczas można podawać dłużej

Monalisa: W nazwie zespołu błąd mi się wkradl ale nasza mala Cukiereczka poprawi

Monalisa: Pisze na raty jestem zmęczona dlatego. Jak urodziłam lekarz mi mówiła żebym zrobiła wszystko zeby mieć pokarm bo nie ma nic lepszego jak mleko matki poza tym ciepłe i w gratisie a mleko dla noworodków wiadomo koszty i przede wszystkim szkodzimy dziecku

Witam Taida ja moją ciąże bliźniaczków jednojajowych straciłam w 9 tc, na początku jak potwierdziło usg że jestem w ciąży lekarka z invikty widziała jeden pęcherzyk, a potem na usg serduszkowym okazało się ze sa dwa serduszka. Niestety w 9 tc przestały się rozwijać. Myślę o nich o moich aniołkach. Jednak córeńka ktorą tulę w ramionach wynagradza te wszstkie lata cierpienia i walki o dziecko. Żałuję jedynie że mój wiek nie pozwala mi już starać się tak jak ty o rodzeństwo dla mojej perełki. Pozdrawiam

Nadia -Hej Zuza co tam U Ciebie ja wczoraj spedzilam w invincie 6 godzin haos masakra zobaczymy jak to będzie pod,oniec miesiąc transfer oczywiście jak wszystko będzie ok :-) pozdrawiam wszystkie KD:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Coco, ja na estrofemie również dobrze się czuję, tylko tak jak tobie strasznie jeść mi się chce. Zaczęłam juz widzieć tego niechciane efekty :( po transferze w styczniu, przestałam ćwiczyć i teraz próbuję wrócić do systematycznych zajęć. Dzwonilam dzisiaj do dr P, powiedział, że nie ma szans w najbliższych dniach na dawczynię. Mam włączyć progesteron i pojawić się na wizycie w 12 dc. Także kolejny miesiąc minął bezefektywnie.

Mimika ja mam dzwonic za tydzień o ile oni nie zadzwonią.Ale jeśli masz info z ostatnich dni to pewnie nie mam na co liczyc. A jak masz ustawione dawkowanie progesteronu i od którego dc? Pozdrawiam:)

Taido jestem jedną z dawnych kadetek...bardzo Ci współczuję, takie informacje to straszne nerwy (wiem coś o tym), dopóki bije serduszko jest jeszcze nadzieja na pozytywne zakończenie. Wyczekiwanie to niestety na tym etapie jedyna metoda działania, muszą czekać i obserwować rozwój ciąży. Wzrost bety niestety o niczym nie świadczy (ona może wzrastać przez jakiś czas nawet przy ciąży obumarłej-organizm nie zawsze się orientuje w sytuacji)ale bijące serduszko daje szanse.życzę Ci dużo siły.

Coco, przez 10 dni mam brać estrofem 2x1 i luteinę 2x1. Potem odstawiam, okres i od 2 dc znowu estrofem 3x1. W 12 dc mam się zgłosić na wizytę. jak policzyłam, to będzie już początek maja. Strasznie się to wszystko wydłuża.

Dziewczyny mam pytanie!Czy może zauważyłyście , że w Gamecie Rzgów dzieje się coś złego? Ostatnio mają chyba też problem z dawczyniami.Ja będąc tam , za każdym razem mam wrażenie ,że jest tam artystyczny nie ład. Począwszy od pań w rejestracji a kończąc na lekarzach. Po za tym mam takie odczucie jak by było nas tam coraz mniej a o ciążach Gametowych jest dość cicho. Czy wy też może macie takie odczucia ?Czy tylko ja mam jakieś urojenia.

Wiesz święta były teraz powinny dziewczyny się pojawić. A Gameta jak wszędzie ciąży po równo czyli kilka w każdej klinice

Jagoda13: Dziewczyny, Gameta zmieniła przede wszystkim umowy. Wszystkie komórki dawczyni idą dla biorczyni, czyli nie może sobie zamrozić, a to może nawet o połowę zmniejszyć program biorstwa. Jeśli jedna dawczyni dała siedem komórek świeżych, kolejnych siedem miała zamrożonych to z niej jednej mogły komórki wędrować do dwóch par, poza tym mogły się zmienić zasady doboru dawczyń. Ja za pierwszym razem czekałam pół roku. A ciąż jest rzeczywiście mało, ale może dlatego, że nas jest najwięcej, chociaż nie ma się co oszukiwać, spektakularnych sukcesów nie ma. Żałuję, że kliniki nie robią dokładnych statystyk, byłoby to jakieś odzwierciedlenie. JTM serdeczne pozdrowienia dla Ciebie. Tym bardziej, że dawno Cię nie widziałam. Taida... chciałabym Ci napisać, że leki rzeczywiście na wszystko pomogą. Wiele sytuacji już widziałam w swoim życiu i wierzę głęboko, że natura sama wie, co robi. Mam nadzieję, że Maleństwo jest zdrowe i silne i przetrwa. Z całego serca Ci tego życzę. Współczuję Ci strasznie, że będziesz musiała z tym problemem walczyć przez najbliższe tygodnie. Ktoś mi bliski przechodził ostatnio podobny problem... To jest cholernie trudne. Mocno trzymam za Ciebie kciuki!!! Uważaj na siebie, tym bardziej, że pewnie obok już krząta się Twoja córka :)

Jagoda13: Kolejna sprawa jeszcze jest taka, że programem KD, przynajmniej w moim odczuciu, zajmował się wyłącznie dr P. Nie oszukujmy się, ale jeden człowiek nie jest w stanie ogarnąć swoich pacjentek i jeszcze innych, które podchodzą do KD i jeszcze nadzorować ten program, pomimo najszczerszych chęci. Mam nadzieję, że ktoś z Gamety to przeczyta. Uważam, ze powinien być koordynator w tym programie, żeby pacjentka nie miała poczucia "artystycznego nieładu" - jak to zostało pięknie określone :)

Jagoda, Tak to dla mnie bardzo trudny okres. Czuje sie fatalnie, maz tez chory od 3tygodni i małe dziecko w domu. Rokowania z ciaza jak wiadomo niepomyślne. Tylko ja sie tak tu żale i żale a mam świadomość, ze mam już dziecko. Co by sie teraz nie stało to będę musiała sie podnieść i żyć. Pamietam okres jak walczyłam o pierwsze i to mimo wszystko było trudniejsze niż obecna sytuacja. Dlatego jeszcze raz dziękuje wszystkim za wsparcie ale tez pamiętajcie walczące Kadetki, ze jestem przy Was myślami i wiem co czujecie. Na pocieszenie właśnie to, ze jak będziecie miały już pierwsze upragnione maleństwo to mało co będzie mogło Was złamać, bo nic sie moim zdaniem nie równa z cierpieniem wywołanym trudna walka o pierwszego potomka. Dzis miałam jechać na bete ale nie mam siły. Moze jutro uda mi sie pojechać. Najważniejsze i tak to co będzie na usg w poniedziałek.

Jagoda13: Walka o pierwsze dziecko nigdy nie będzie taka sama jak o drugie, ale nie oznacza to, że drugiego chce się mniej. Pewnie chce się tak samo mocno, tylko okoliczności nieco inne. Dlatego Taida masz prawo do rozpaczy, złości i tych wszystkich wcale nie złych emocji. I nie miej wyrzutów, że my tu na jedno czekamy. Przerabiałaś to już :) Współczuję Ci teraz każdego dnia tej niepewności, bo wyobrażam sobie, że to jak stąpanie po polu minowym. Chciałabym, żeby było dobrze. Ale przykłady tu nauczyły mnie, że jest różnie. Czasem sytuacje zaskakują tak, że aż masz ochotę krzyczeć z radości, a czasem tak, że nawet nie masz ochoty płakać z rozpaczy. Obyśmy krzyczały. Dbaj o siebie!

Dziewczyny mam pytanie do was po Estrofemie na drugi dzień nie miałam juz okresu to normalne ?

Ja brałam estrofem od 3dc i przez pierwsze dwa dni miałam takie krwawienie,ze nie mogłam wyjść z domu.A od tego 3 dnia było tylko plamienie.Tez mnie to zaniepokoilo.

No właśnie ja bralam od 2 dnia a 3 dnia okres zanikł z reguły mam krotki okres ale teraz no trudno dziękuje za ODP:-)

Monalisa: Cukiereczku jak już po 100 próbie ivf zaciążę to będę potrzebować Twojej pomocy odnośnie Gbs i nie tylko bo przyczyną wcześniej szego porodu u mnie było zakażenie wewnarzmaciczne o nieustalonej etiologii z tym że dobrze wcelowali u mnie i dziecka z antybiotykiem i mam przypuszczenia że dobrze wiedzieli co to było. Ale będę musiała pilnować markerów zapalnych.

Taida oby sytuacja sie wyklarowala jak najszybciej i oby sie wszystko dobrze skonczylo, bo przeciez jest szansa, ze bedzie dobrze wiec trzeba wierzyc ... mysle o Tobie czesto - trzymaj sie mocno

A odnosnie Estrofemu to chcialam dokladnie o to samo zapytac tylko gonie w pietke przed wyjazdem po kilkanascie godzin w robocie ( nie moge sie z niczym wyrobic i trace juz glowe ;) Wiec pierwsze dwa dni @ na maxa. Zaczynam Estrofem i okresu brak jak reka odjal. A po kilku dniach cycki jak balony i bol jak po owulacji... a propos, czy Estrofem chamuje owulacje?

Monalisa: Zuza hamuje a co aż tak Ci na owulacji zależy? A to że hamuje owulacje nie oznacza że blokuje @. Mnie tego nie robi tyle tylko że i " hamowac" nie ma co a cykle owulacyjne to by było to ♡♡♡♡♡ rozmarzylam się.

Zuza u mnie estrofem zatrzymał @ miałam tylko dwa dni,a później koniec. Jak myśliciel czy 7dpt blastocysty mogę zrobić juz test?czy cos wykaże?bo bete dopiero będę miała we wtorek. Robić czy nie robić? Lee

Lee Mi w pierwszej ciazy wyszła blada kreska w 5dpt. Miałam dosyć czuły test. I Na mnie estrofem tez działa hamującą na @.

Spróbuje zrobić wieczorem bo nie chce psuć sobie dnia,choć mój mąż jest przeciwny testom.Zobaczymy:) A jak Ty Taida się czujesz? Myślę często o Tobie :) Lee

Monalisa; Taida jak się czujesz?

Taida wiem, ze masz wystaczajaco na glowie teraz ale musisz nam co jakis czas dawac znac co sie dzieje bo sie wszystkie martwimy ...

Monalisa czytasz w moich myslach tak sobie wykombinowalam ze jak zablokuje owulacje to i nastepny okres sie przyblokuje Ja niby wciaz mam owulke pomimo tak niskiej rezerwy i staramy sie od lat i nic z tego X Lee test lepiej z samego rana z pierwszego sikania - trzymam kciuki!

Taida zle mi sie slowa sklecily chyba z niewyspania. Chcialam powiedziec, ze dziekuje, ze pomimo wszystko znajdujesz czas dla nas

Dzięki za troskę dziewczyny. Beta po trzech dniach urosła ale trochę mniej niż powinna. Tyle tylko ze te wartości są już tak wysokie, ze to nie musi świadczyć ze za mało, dodatkowo po 6 tyg. przyrost bety zwalnia ja mam 6t3d ciazy. W pon. jadę rano do szpitala na usg wiec moze już będzie coś wiadomo w która stronę wszystko zmierza. Cieszę sie ze beta nie zrobiła sie kolejny raz kosmiczna bo ryzyko zasniadu by wzrastało. Czuje sie fatalnie. Mdlosci 24h i częste wymioty i to tyle na teraz.