In vitro z komórką dawczyni

test mam we wtorek nie wiem czy do tego czasu nie oszaleję iwi

nie podoba mi się to co napisała Monalisa o Dreamer na forum kadetki powinny się wspierać : "zważniała i nie odpisuje na @" -może się zwyczjnie źle czuje w zaawansowanej ciąży,inni nie są na nasze kiwnięcie palcem Pomyślcie o tym zanim napiszecie coś złego o innych na forum Przez takie traktowanie wiele dziewczyn odeszło już z forum

Monalisa: Wiesz mi nie podoba się to że nie podpisujesz się pod krytyką mojej osoby a co do Dreamer to był żart który ona na pewno by zrozumiała. Poza tym odnośnie jej złego samopoczucia to myślę że ona nawet źle się czując odpisalaby do mnie kwestia tego ze w ogóle nie wchodzi na swoją skrzynkę a ja się o nią martwię bo mam powody dlatego to napisałam. Proszę żebyś podpisała się jak będziesz chciała kogoś skrytykowac bo to jest dopiero niegrzeczne miej odwagę cywilną a nie krytykować to owszem lub oczerniac ale jeśli chodzi o podpisanie się pod tym to już nie. Skąd się biorą tacy ludzie. Ja jeśli coś piszę to robię to swoim nick a to vo Ty robisz to zwykłe chamstwo

Monalisa: Do gościa z forum właśnie przez takie jak Ty odchodzą dziewczyny z forum. Krytyka i złośliwe uwagi ale tak zeby nikt nie wiedział kto. To jest żenujące i irytujące

Hahaha strazniku poprawnosci nie wtracaj sie ;) Tyle wsparcia co Monalisa tu udziela to jest niesamowite i do tego ma super poczucie humoru, ktore pewnie bys zrozumiala gdybys byla jedna z nas

Iwi czyli mialas transfer w 3-cim dniu? Ktory dzien bedzie we wtorek? Ja mialam rok temu 6 czy 7 komorek z czego tylko jedna blastocyste i byla ciaza biochemiczna - mysle sobie , ze odrobine wiecej szczescia i moze sie udac ... Sprobuj myslec pozytywnie Taida jak sie czujesz? Wtorek coraz blizej - trzymam kciuki zacisniete!

Monalisa: Iwi jeśli zarodki nie rozwijają się po trzeciej dobie a z tego co piszesz tak jest przyczyna z reguły chociaż nie zawsze występuje po stronie plemnika dlatego facet musi zrobić jeśli nie ma chromatyne plemnikowa i kariotyp. A podchodzisz na wlasnych czy dawczyni komórkach bo jeśli na wlasnych to czas zacząć myśleć o dawczyni i koniecznie badania partnera. Może to pozwoli zostać Ci mamą

Pewnie ze to był żart Monalisy. My sie już długo znamy i wyczuwamy takie niuanse. A tak w ogóle to Dreamer odezwij sie bo zaczynamy sie wszystkie martwić. I Ja sie czuje bez zmian, ale najważniejsze to to co będzie we wtorek. I Iwi No to razem czekamy do wtorku. Napisz coś więcej o sobie. Czy tez korzystasz z kd?

Mam pytanie czy zarodki mrożone w drugiej dobie mają szansę czy raczej są z małą szansą? Dlaczego w ogóle mrozi się je w drugiej zamiast pociągnąć do trzeciej?

zarodek miałam podany w 2 dobie na własnych komórkach, niestety mąż ma bardzo złe wyniki morfologii plemników przy ostatnich badaniach msome 100 % nieprawidłowej budowy, teraz przy tej próbie lekarz powiedział że wyniki nie były takie złe ale i tak było zastosowane ICSI co niby zwiększa szanse. Nie wiem czy jeśli się nie uda będę miała siłę na kolejne próby iwi

Monalisa: Dzięki dziewczyny. Z reguły zarodki zamraza się na wczesnym etapie bo jest ich mało a tylko 30-60% zarodków osiąga stadium blastocysty poza organizmem kobiety. Jeśli masz mało zarodków to z dwóch 30% łatwo policzyć mogło by się okazać że nie ma co mrozic. Poza tym zarodkom najlepiej jest w naturalnym środowisku dlatego różnie bywa zarodek który obumiera w lab mógłby rozwijać się w macicy chociaż na tym etapie rozwoju gorzej rokuje. Poza tym hodowla zarodka do blastocysty więcej kosztuje wiec różne jest podejście do tematu.

Monalisa: Iwi to dla Was najlepsze będzie imsi które wprowadzili jako pierwsi w Angelus provita Katowice i w tym się specjalizują i może jeśli was stać badania genetyczne zarodka to tu invimed lub invicta. Jeśli akceptujecie to może adopcja zarodka?. Ale o tym pogadamy we wtorek.

Do Monalisy Gość na forum to taki sam podpis jak Monalisa.

Taida, przepraszam, mam wielką i pilną prośbę, mogłabyś powiedzieć, w jakim dniu się robi pgd zarodkowi i w jakim dniu albo stadium mrozi go po pgd ? Bo rozumiem, że w oczekiwaniu na wynik pgd zarodek musi być zamrożony, ale czy jako 3 dniowy, cz już jako 5 dniowy blastuś?

Do gość Standardowo robi sie pgd w 3 dniu. Istnieje możliwość zrobienia także w 5. Wynik jest od razu tzn. Nie ma konieczności mrożenia. Natomiast jest jeszcze techniczna kwestia dotycząca tego, ze ta maszyna do pgd która ma Invicta jest włączana tylko kilka razy w miesiącu i czasem jest konieczność zamrożenia zarodków przed zrobieniem pgd. Moja wiedza moze byc jednak trochę przeterminowana dlatego najlepiej zapytać u źrodła tj. w Invicta. I jeszcze jedno maszyna jest w Gdańsku nie w Warszawie. O tej metodzie mozna tez poczytać na ich www.

Do gościa na forum Kadetko nie wymieniajmy już więcej niemiłych uwag. Nasze forum jest wyjątkowe z dwóch powodów bardzo rzadko trafiają sie nam naprawdę niesympatyczne wpisy, a jak już są to staramy sie je ignorować (i nie mam tu na myśli twojej wypowiedzie bo pisałas kulturalnie tyle tylko ze w mojej ocenie nietrafnie) a po drugie to forum skupia wyjątkowo mocno pokrzywdzone przez los kobiety, ktore czesto nadludzkim wysiłkiem psychicznym, fizycznym i finansowym starają sie zostać matkami. Zostawmy tak jak już jest, nie psujmy atmosfery wzajemnego wsparcia, która tu niewątpliwie panuje.

Taido, dziękuję za info. A Ty miałaś podany świeży 3 dniowy zarodek, zaraz po pgd? czyli maszyna jest w gdańsku... to już rozumiem, czemu tak nalegają na mrożenie...

Ja miałam zarodek przebadany w trzeciej dobie bez zamrażania, a potem byl obserwowany czy stanie sie blastocysta i jak to sie stało to podano mi go w 5 dobie. Taida

Taida , dzięki za wyjaśnienia, podobno w ten sposób jak Ty miałaś jest możliwe tylkko wtedy, gdy pickup jest w poniedziałek :( inaczej po pobraniu zarodek mrożą, a nie ma pewności, czy się rozmrozi... Trudne to wszystko:(

Trudno doradzić. My przy drugim podejściu czyli obecnej ciazy zrezygnowaliśmy z pgd bo mieliśmy zamrożone komórki i zdecydowaliśmy, ze to byłoby już za duże męczenie zarodków. Czy to była dobra decyzja to sie niedługo dowiem. Jesli macie jakieś obciążenia genetyczne to chyba bym sie jednak zdecydowała na to pgd,jesli nie to moze lepiej odpuścić. Trudna decyzja. Napisz co postanowiliscie i jak sie Twoje losy ciążowe potoczą. Trzymam kciuki. Taida

Do gościa, ja też miałam pgd ngs w invikcie. Zarodki trzymano do 5ej doby, w 5ej dobie pobrano materiał do badań I zarodki zamrożono. Na wynik czekałam 21 dni roboczych bo wybrałam pełną wersję badań genetycznych.

I może dodam że może zdarzyć się sytuacja ze zarodki nie będą chciały "wspolpracowac" i nie uda im się pobrać materiału do badań lub bedzie wynik z opisem "materiał niediagnostyczny"

Aga -Czesc Kochane KD dziękuje Aniu , Monaliso za wsparcie nocami czytam co u was rozmawialam z mężem chciałam napisać do was ale maz powiedział ze nie mam przekaldac naszego bólu na kogoś chodze do psychologa warto narazie fakt muszę decyzje o KD odłożyć Monaliso gupio mi tak napisać choć szczerze czasami przedalaby mi się twoja rada Aniu daj znać teraz uda się na 100 % zobaczysz Zuza nie umiem sobie wyobrazić co czujesz teraz pełna obaw pozytywnych myśli itd życzę wam co naj :-) naprawde ludzie SA tak wrogo nastawieni wobec siebie szok ach szkoda gadac .-ktos nie dawno powiedział myśl pozytywnie -----staram się sznujcie się i kochajcie bo życie zmienne jest naprawdę jestem tego dowodem :-(

Aga -Taida tez również czytam i życzę Ci co najlepsze odkladam książkę i czytam co piszecie odrywam sie od rzeczywistości buziaki

Nadia -hej dziewczyny juzmam dość czekania invicta miała dzwonić co z dawczynia co z jej stymulacja ja mam życie zawodowe maz tez zaczyna mnie to wszystko denerwowac sama nie zaptyam to nikt mi nie powie Zuza mam nadziejeze u ciebie lepiej Taida jutro wizyta ja myslam ze będę miała wizytę no ale chyba nie brzuch mnie boli jak na okres pozdrawiam was

Dziękuję, dziewczyny za te info. Ja mam tylko jeden jedyny zarodek, wysokiej klasy, translokacji nie mamy, ale za oboje dobrze po 40 na karku ... i nie wiem, co zrobić. Taido, miałaś szczęście, że udało się zbadać świeży zarodek i można było go podać. Trzymam kciuki za następne pomyślne wieści od Ciebie jutro. Aniu, czy to było na własnych komórkach, wynik był pozytywny ( jeśli mogę spytać) , czy udało się rozmrozić, i czy podeszłaś już do transferu?

Na wlasnych. Niestety z 4ech blastek które dotrwały do 5ej doby żaden nie był zdrowy. Tzn 3 były z wadami a jeden niediagnostyczny. To było w grudniu 2014. Dodam że to było moje 3 cie podejście na własnych. Dwa poprzednie również robiłam pgd ale w invimed. Z dwóch poprzednich było po jednym zdrowym zarodku (raz z 4ech blastek, raz z 5ciu). Ale przed samym transferem niestety przestały się dzielić po rozmrożeniu. Jestem zdanie ze pobieranie materiału do badań z zarodka ma jednak znaczenie na jego późniejszy rozwój. Oczywiście zdarzają się też szczęśliwe przypadki wiec nie powinnam może tak pisać ale faktem jest że po 40tce jednak jest juz trudniej. No chyba ze naturalnie....ale to chyba trzeba dluuuuugo czekać na ten szczęśliwy zdrowy zarodek a in vitro-wiadomo, na siłę łączenie komórki z plemnikiem wiec chyba dlatego częściej wychodzą wady zarodków.

Aga, mam nadzieje ze nie zawsze słuchasz męża; ) dobrze ze się jednak odzywasz. Pisz kiedy Ty masz ochotę. I niech to będzie Twoja tajemnica. Pozdrawiam

Taida, myślami jestem z Tobą. Wracaj tu jutro z dobrymi wiesciami. I Iwi, mam nadzieje ze i Ty będziesz miała dobre wiadomości do przekazania

Aga właśnie Aniu napisalam do Ciebie pozdrawiam