Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Dreamer84
Onewish- witaj. Czesto o Tobie myslalam. Mialam nadzieje, ze kiedys sie pojawisz i napiszesz, ze dzieciatko jest juz na swiecie:-( ale zycie nie jest takie kolorowe jak nam sie wydaje kiedy mamy po 20 lat. grunt to sie nie poddawac. "Dum pugnas victor es"-dopoki walczysz jestes zwyciezca. Chociaz wiem, ze w takich chwilach jakie przezylas nasze serce rozpada sie na tysiace drobnych kawalkow i ciezko podjac dalsza walke, jednak sama dobrze wiesz, ze warto. Obys doczekala sie szczesliwego happy endu nie muszac po drodze doswiadczac kolejnych tragedii. Klaudia- nie mysl prosze o surogatce. Bycie w ciazy, mimo ze w naszym wypadku wiaze sie z ciaglym strachem itp.,to cudowne doswiadczenie, zbyt piekne by sie go pozbawiac. Dopoki masz macice jest nadzieja, ze sie uda zajsc w ciaze i ja donosic, wiec jesli tylko wzgledy finansowe nie sa przeszkoda probuj dalej. U mnie dzisiaj nieco wiecej nadziei- beta rosnie, drugi lekarz widzi na usg serduszko. Nawet lekarz stwierdzil, ze przy tak silnym krwawieniu i wczesnej ciazy do sukcesu daleka droga, ale przynajmniej jeszcze dzisiaj jestem w ciazy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Dreamer- jeny, jak dobrze! Jakie Ty emocje teraz masz, życzę Ci by sie ta huśtawka skończyła happy endem właśnie :) teraz to juz będzie tylko dobrze!! Gdzie robisz inf? U siebie, w uk? Klaudiawsim- oczywiscie brałam clexane 40mg, nie napisałam o tym z roztargnienia. Brałam przed każdym et, tym udanym w styczniu i pózniej i teraz przed tym majowym także. Tak. Transfer planuje po histeroskopii. Będę pewnie musiała oznaczyć jeszcze raz cytokiny. Przed histero mam wizytę u dr Pasnika. To jeden z łódzkich immunologów. Postanowiłam sie do niego wybrać by spojrzał świeżym okiem na moj***adania. Mój gin wspomniał, ze moze powinnam wziąć przed tym et wlew z intralipidu i chce go tez o to zapytać. Wlew ten głownie obniża przeciwciała nk, które u mnie były w normie, ale pomaga generalnie na problemy immuno. Stad pomysł tej wizyty, moze pan dr mi pomoze, coś poradzi. Zostały mi 2 zarodki, ale teraz opcja tylko pojedynczego transferu. Jestem przerażona. Zastanawiam sie czy ostatnia porażka wynika z jakiegoś problemu, który pojawił sie po wywołanym poronieniu, czy tez jest inna przyczyna. Zarodki były topowe, ale wiemy, ze to nic nie musi oznaczać. Nie wiem jak odzyskać wiarę w cokolwiek. Póki co, nie mam jej wiele.... Tujka- ja właśnie pamietam, ze Ty sie stymulowalas na swoich kom. A rozważałas kiedyś KD? Wiem, ze to nie jest Twój czynnik, ale czy myślałaś w ogóle o tej opcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OneWish, co ty biedna przeżyłaś. Tak mi przykro, wiem co czułaś bo jak wiesz tez to przeżyłam tylko w 15 tc. Ja tutaj sie na tym forum nie udzielam, ale wszystkim starającym po cichu kibicuje. Po moich nie udanych staraniach na własnych komórkach poddałam sie, aczkolwiek nie wykluczam jeszcze tak do końca KD. Często o tobie myślałam po tym jak sie wycofałas z naszego forum. Trzymam kciuki i wierze, ze i tobie sie uda Pozdrawiam serdecznie Megi73

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Megi... :) nie spodziewałam sie, ze tyle Was tu jeszcze jest ze starej ekipy. Przeczytałam Kilka stron wstecz i widziałam wiele nowych dziewczyn. Nie sądziłam, ze tyle Was ty "sprotkam" :) Optymistyczne jest to, ze starej ekipy dziewczynom sie udało... I tak kolejno agusia13, Avocado star, Kola, Aniap, Coco i Jagoda sa mamami. Niech to Was trochę pocieszy dziewczyny. My walczymy dalej.... Wszystkie Was pozdrawiam i dziękuje za miłe powitanie. Moje zniknięcie z forum wiązało sie z potrzeba wyciszenia, odłożenia emocji. Ale wróciłam bo jak Boga kocham nie wiem co ze sobą juz zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Jagoda już urodziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cate, a jak u Ciebie? Jakie dalsze działania, plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
OneWish!!! Super, ze sie odezwalas ... To potworne przez co musialas przejsc :( Nie wiem ile czasu trzeba aby sie otrzasnac po czyms takim ale na pewno Ci sie uda. Wiem, ze Ci sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Dreamer to dobre wiesci - ta Twoja Kruszynka jest bardzo waleczna :) Oby juz sie wszystko uspokoilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Megi :) Tujka :) ale fajnie i tutaj sie "zobaczyc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Ja.., no coz.. Jestem po 2 poronieniach na swoich komórkach. W kwietniu mialam jeszcze raz in vitro i z 1 komórki, którą mi wydostali aż do wczoraj myslalam, że jestem w ciazy, bo beta prawidlowo przyrastala.. Az do wczoraj.. Wczoraj przyrost byl juz niewlasciwy.. Za godz. ide na usg i nie wiem, co zrobie jesli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Megi :) Tujka :) wczoraj napisalam, ze fajnie z Wam I tu sie "zobaczyc" ;) ale sie nie wyswietlilo, wiec teraz moze bedzie podwojnie albo i potrojnie hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Cate - trzymaj sie ... trzymam kciuki - daj znac po wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cate- pamietaj, ze na pewnym etapie beta przyrasta wolniej. Jaka miałaś ostatnia wartość??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dziewczyny, przepraszam bardzo, że się nie odzywałam. W ciąży byłam dość aktywna, czas mi zleciał niezwykle szybko. Urodziłam. Maleństwo jest już ze mną. Jest bardzo grzeczny, dużo śpi, ja nie narzekam, a jak mogę, śpię razem z nim. Widzę sporo nowych twarzy, widzę dziewczyny, które były wtedy na forum, kiedy byłam jeszcze aktywna, wiem, że nie każdej się udało. Nie będę oryginalna, bo każda to pisze, której się uda... ale muszę to napisać... było warto... warto podjąć każdą próbę, nawet tą, której miałoby już nie być. Kiedy mały się urodził, wiele osób z rodziny mówiło mi, że to moja determinacja. Byłam zdeterminowana, ale miałam różne chwile. A po ostatnim podejściu nieudanym, było jedno wielkie zwątpienie. Większości z nas, które były na początku już się udało. Wiem, że to jest do osiągnięcia, ale każda ma do przejścia swoją drogę. Cały czas podkreślam, że współczuję każdemu, kto musi w życiu zmierzyć się z in vitro, współczuję każdej z Nas, bo ja tej drogi nie zapomnę, ale innej bym nie przeszła. Ta droga dała mój mały cud. Trzymam za Was kciuki. i bardzo mi przykro z powodu każdej kolejnej próby, którą musicie podjąć. Wierzę jednak, że, o ile kasa na to pozwoli, każda zostanie mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Pozdrawiam wszystkie. Zuza... muszę się cofnąć, by przeczytać co u Ciebie. Z wieloma dziewczynami z forum mam stały osobisty kontakt, dlatego m.in. OneWish nie będę Cię tu pozdrawiać :) Taida co u Ciebie. Dream Dreamer całuję Was mocno!!! Dziewczyny pozostałe, przepraszam nie wymieniam każdej osobno, ale życzę Wam powodzenia, siły i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dreamer czytam o Twoich przejściach ... serce mi pęka... Zuza... napisz mi proszę co u Ciebie. Coco serdeczne gratulacje, fajnie czytać po przerwie tak dobre wiadomości. Moja ciąża była spokojna bardzo, na początku tylko delikatne plamienia. Poród przez cc, bez większych komplikacji. Wszystko mogłabym przeżyć jeszcze raz... łącznie z bólem po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Jagoda- sciskam Cie mocno i strasznie sie ciesze, ze masz juz swoje szczescie z Toba. A Ty sie ciesz, ze Twoje dziecko to spioch i ze masz czas zregenerowac sie po porodzie;-) O mnie sie nie martw. Ciagle wierze, ze moje dzieciatko przetrwa ta walke. Dzisiaj serduszko nadal bilo. Beta wzrosla do ponad 18 tys. Nikt jednak nie wie skad to sobotnie krwawienie. Modle sie tylko oby sie nie powtorzylo. Jutro zaczynamy 8 tydzien. Mam nadzieje, ze jeszcze wiele takich wspolnych tygodni przed nami. Cate- napisz cos o Twoich przyrostach. Pamietaj, ze beta zwalnia juz po osiagnieciu poziomu 1200 i podwaja sie wtedy co 3-4dni, a po 6000 czas podwajania moze wydluzyc sie nawet do 4-6dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O OneWish na forum i Jagoda :) już dawno mnie tu nie było ale u mnie i maleństwa wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i tak jak napisała Jagoda - walczcie bo warto. W końcu się udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Onewish dziękuję Ci ze napisałaś o tym co przeszłaś twardzielka z Ciebie naprawdę, nie da się tego przeczytać i nie płakać. Walczysz mimo wszystko i to jest fantastyczne. Nie rozumiem dlaczego twój wpis ktokolwiek miałby potraktować jako zaśmiecanie forum, dla mnie był bardzo ważny, dzięki Tobie czuje się silniejsza i bardziej zdeterminowana do podejmowania kolejnych prób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Dreamer trzymam kciuki za Twoje serduszko walczy ta twoja kruszynka :) powodzenia. Ja dopiero jadę na pierwsza wizyte w salve na początku czerwca. Nowa klinika nowa dawczyni, już jestem podekscytowana, mój m. ma jakieś dobre przeczucia, to mnie cieszy bo ostatnim razem raczej kiepskie miał nastawienie. Napewno zamierzam powalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderz w stół a nożyce sie odezwą... Jagoda, Aniap :) Vitro- :) witaj! A na jakim Ty jestes etapie? Jakie plany? Co sie u Ciebie dzieje, działo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Jestem z wami od drugiego roku jak istniało forum, wtedy tylko czytałam bo sama nie miałam nic ciekawego do powiedzenia. Potem w zeszłym roku dwa transfery nieudane w klinice w moim mieście. Na dawczynie czekałam pół roku mimo braku wymagań. Po zmianach do dziś nie ruszyli z programem dawstwa wiec podjęłam decyzję ze te 500km można pokonać i zdecydowałam się na salve. Pierwotnie myślałam o Gamecie ale tam chyba tez wszystko zawieszone. W sumie wszystkie historie które czytam ułatwiają mi znacznie przejście przez to co spotkało każdą z nas czyli wygasające jajniki przedwczesna menopauza i brak szans na własne komórki. Jak przypominam sobie pierwszy wpis Jagody historie Monalisy teraz Twoja, masę wpisów o nieudanych próbach ale i tych udanych za pierwszym czy 7 razem to powiem wam dziewczyny ze zaoszczedzilyscie mi wielu łez i załamań i użalania sie nad sobą. Nawet mój lekarz to zauważył ze jestem zawsze uśmiechnięta a jego pacjentki płaczą na wizytach zapomiałam mu powiedziećmi o tym forum to naj lepsza terapia na moje smutki. Czytam i widzę że to co czuje jest normalne ze wszystkie tak mamy ze jest nas dużo i to nieszczęście trzeba oswoić i z nim żyć i jest mi łatwiej tym bardziej ze nIgdy nie straciłam ciąży bo nigdy w niej nie byłam. Ciągle wierzę że za którymś razem się uda może za kolejnym:) Zapisałam się do dr Stefanowicz oby okazała się moim dobrym duchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitro- dr stefanowicz okazała sie dobrym duchem dla Coco- dziś mamy córeczki. Również wymieniona przeze mnie w poprzednim poście Avocado star ma córeczkę dzięki Salve, ale była pacjentką dr Sobkiewicza. Dwie rożne dziewczyny i dwie rożne historie- ta pierwsza, Coco, zaszła w ciąże przy 1 et, a ta druga, Avocado zaszła w ciąże zabierając ostatniego w procedurze malucha. Ile nas tyle historii... Lekko nie jest. Jedna dziewczyny zachodzą w ciąże od razu, innym zajmuje to więcej czasu. Zycze Tobie i Wam tutaj obecnym sukcesu w postaci urodzonego szczęśliwie dziecka. Życzę tego też sobie choć chwilowo jestem na zakręcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Czesc Dziewczyny :) Jak fajnie, ze sie odezwalyscie Jagodko bardzo sie ciesze Twoim szczesciem nawet nie wiesz jak bardzo! Anka tez juz z dzieciaczkiem - super! Pamietam jak trudne mialyscie momenty i kolejne proby ale na koncu glowna wygrana!!! Jagoda tak w skrotowym podsumowaniu to u mnie niestety jest w dorobku tylko jedna ciaza biochemiczna dwa lata temu i jedno ledwo drgniecie bety w zeszlym roku... teraz jestem po histeroskopii i wycieciu kolejnego polipa (jutro kontrola). Chce miec nadzieje, ze w nastepnym cyklu moje szczescie sie w koncu odmieni... wiec walcze nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Dreamer trzymam mocno kciuki za Twoje Malenstwo. x Vitro :) nowa klinika i nowa nadzieja! x Cate i jak po usg? Mam nadzieje, ze tak jak Dziewczyny pisza ta beta naturalnie sobie tylko zwolnila... daj znac x OneWish super, ze znow Jestes ...choc oczywiscie okolicznosci nawet nie mam serca komentowac ;( Ale wiem, ze znow zbierzesz sily i jak to Ty mowilas?... piers do przodu - jak to bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Mam jeszcze pytanie natury technicznej ;) Od jakiegos czasu nie udaje mi sie nic wpisac z telefonu. i juz wszystkie ustawienia na lewo i prawo probuje czy nie mam jakis blokad... czy ktos tak mial? to chyba nie kafe wina tylko mojego telefonu mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Hej Dziewczęta.. Jagoda - ogromne gratulacje! Bardzo się ciesze, ze się odezwałaś.. i wielkie dzięki za założenie tego bezcennego forum.. :-) Byłam wczoraj na usg i serduszko bije.. Choć obawy ciągle mam, bo przed poronieniami poprzednimi tez zawsze było a następowały one w tych właśnie okolicach czasowych. Z tą beta to nie wiedziałam, że później wolniej przyrosta.. Bardzo dziękuję za informacj****ardzo mnie to pocieszylo.. Moja beta do 27000 tys wzrastała aż ponad normę aż tu nagle 67000 po 6 dniach.. Tak w ogóle to usłyszałam tez wczoraj od lekarza, który robił mi usg, że on swoim pacjentom po in vitro zaleca leżenie.. Czy myślicie, że tak powinno rzeczywiście być..?! Ja mam dziś pogrzeb w rodzinie i sama już nie wiem, co robić? I jeszcze jedno, mam zaprzyjaźnionego farmaceute, który twierdzi, że od folika znacznie lepszy jest ActiFolin. I lekarz zupełnie niezależnie tez mi to ostatnio zalecił.. Dziewczyny jesteście nieocenione i wspaniale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vitro ja w Salve od razu zeszlam w ciążę, przy pierwszym Et, więc proszę nastaw się pozytywnie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cate ja od razu po transferze wrocilam do pracy, bylam na nogach codziennie od 5 rano i to na pełnych obrotach i wszystko było i jest dobrze :-) więc napewno nie każda kobieta po transferze musi leżec. Mi lekarz kazał brać kwas foliowy w dużej dawce, na receptę, 15 mg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×