Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Do GABI2610 Gabi to moje imie, 77 to moj rocznik! Milo, ze Ci sie podoba :) A tak poza tym podczytuje was i ze strachem licze czas do transferu. Ja tez myslalam, ze KD rozwiaze moj problem, ale niestety po dwoch niepowodzeniach widze, ze to nie takie proste. Pozdrawiam wszystkie KaDetki. Gabi77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes1283
Hej! dziewczyny ja w wolnych chwilach też Was podczytuję! Wracam na ten wątek bo dzięki niemu podjęłam tą najważniejszą w życiu decyzję o KD. Mi udało się za pierwszym razem w Bocianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia6
Gabi77 - przepraszam, że pytam, nie musisz odpowiadać;), ale jaki jest powód twoich niepowodzeń? Czy za każdym razem masz nowy protokól, czy w ramach jednego dostałaś więcej komórek? I czy korzystasz z Salve? W tej chwili jestem na 99% pewna że nie skorzystam z Invicty, ale nie wiem, gdzie powinnam pójść - Czy Salve to dobry wybór? A może macie inne sprawdzone kliniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi77
Lusia6 pytaj, dziewczyny sa kopalnia wiedzy. Pisalam ale duzo wczesniej, moim problemem sa nieprawidlowe komorki i nic poza tym. Mam owulacje, regularne @, prawidlowe hormony, badania genetyczne i immunologiczne tez ok. BMI 19, zadnych chorob ani nalogow i dosc duzo sportu.Maz tez wszystko super. Mialam histeroskopie, scratching. Zawsze bardzo ladne endometrium, latwy transfer. Myslalam wiec ze za pierwszym razem sie uda. Pierwsza dawczyni, mloda, powstalo 6 blastocyst ponoc bardzo ladych (jeszcze przed wejsciem ustawy). Za mna dwa criotransfery 4AA, i beta zero :( Podchodze w Salve. Ale mysle ze wieksze znaczenie ma dawczyni i powstale zarodki. Ponoc 90% zalezy od blastocysty. Dziewczyny pisaly ze udalo sie dopiero przy trzeciej dawczyni i kilkunastu transferach :( , ale niektorym udalo sie za pierwszym razem i to w roznych klinikach. Wiec chyba mniej wazna klinika, wazne to miec szczescie, czego bardzo Ci zycze :) Kasia200kh, co u Ciebie ? Podchodzisz teraz czy odpoczywasz? Mocno Ci kibicowalam, czekam na dobre wiesci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Gabi 77 Jak się uda to podejde w tym m-c , na chwile obecną jestem chora mam zapalenie oskrzeli , w poniedziałek wizyta w gamecie i zobaczymy co powie lekarz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia200kh, no to zycze zdrowka :) Ciekawe co Ci zaproponuje lekarz? Mam wrazenie, ze ostatnio mialas juz wszystko na maxa. Gabi77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZzOoSsIiAa
Witam wszystkich, Postanowiłam tu napisać chyba po to żeby znaleźć wsparcie.... wiedzieć, że nie jest się samemu z tym problemem i że się udaje. Zacznę od początku mam 28 lat i stwierdzony zespół przedwczesnego wygaśnięcia czynności jajników, od roku leczę się hormonami, nie mam własnych komórek i małe szanse na zajście w ciąże w naturalny sposób i z własnymi komórkami. Jestem po stymulacji zastrzykami, punkcji po której była tylko 1 komórka do transferu już nie doszło. Teraz szykuje się na in vitro z KD, czekam na miesiączkę półki co, to chyba najgorsze jest to czekanie, bez gwarancji na powodzenie. Czasami zdarzają się gorsze dni płacz, złość i pytanie dlaczego ja? Ludzie nawet nie wiedzą, że coś takiego w tak młodym wieku jest możliwe. Trzeba myśleć pozytywnie i iść do przodu chociaż czasami jest ciężko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Gabi 77 lekarz już nic wiej nie zaproponuje , bo wykorzystałam wszystko co sie da , i jak to mówi lekarz procedura wykorzystana na maxa tak więc jesli będzie transfer to bedzie z embryoglue , z Assisted hatching , leki biore tak jak do tej pory czyli estrofem 3x1 encorton 10 mg 1x1 , magnez 2x1 , folik 2x1 , vit B compositum 2x1 , , vit A + E 2x1 , vit C 1000 1x1x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tosia Ciezaroweczki do ktorego tygodnia bralyscie lutinus badz luteine. Widze duzo nowych osob,zycze Wam wszystkim szczesliwych transferow i prawidlowych zarodkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja brałam tak do 15-16 z tego co pamiętam stopniowo schodząc z niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja brałam do 30 tc. I też odstawialam stopniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tosia Jak stopniowo odstawialyscie? Bo u mnie 15 tydz.i lekarz kazal brac 2x 100 przez 11 dni a pozniej 3 dni 1x100 i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak tak lekarz kazał, to pewnie ma rację :-) ja brałam 3x200 mg, a potem stopniowo coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kaDetki !! w sobote 14,05 miałam łyżeczkowanie w celach diagonstycznych podejrzenie za grube endometrium myślicie że lepiej jest odczekać cykl zanim podejść pod in vitro z KD czy ma to znaczenie bo mój lekarz mówi żeby podchodzić od razu dodam ze jestem po dwóch nieudanych transferach i postanowiłam podejść ostatni raz dlatego chce zrobić wszystko co tylko mozliwe a zeby sie udało zresztą tak jak wy wszystkie które tu jesteście doradzicie co można zrobić żeby tym razem w końcu się udało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro lekarz stwierdził,że możesz...to może to jest tak jak po scratchingu...jedno i drugie podrażnia i może wtedy zarodek się łatwiej zagnieździ? a jak lekarz to argumentował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Witajcie kochane Baleboste ale się tu dzieje, gratuluję wszystkim którym już się udało szczęściary, Dreamer trzymam kciuki :) dawno was nie czytałam, czekałam az moja klinika ruszy z kd, ale zaczyna się to niepokojąco przeciągać i zdecydowałam się na salve. I tu prośba o wsparcie wiedzą, bo mimo iz rozmawialam z pania koordynator to oczywiscie mam mase pytań, próbowałam poszukać na forum bo wiem ze juz nie raz pisalyscie jak to w salve wygląda ale przekopałam strony i nie miałam szczęścia trafić. Wiec jak ktoś mi podpowie będę wdzięczna bo do Łodzi mam jakieś 500km więc wole być przygotowana na wszelkie niespodzianki np. ile czasu powinnam sobie zarezerwowac na pierwsza wizyte z oddaniem nasienia przez m bo pewnie wizyta może nie zacząć się o czasie poza tym mamy podpisać umowy, a drugie pytanie jak to jest z platnoscia za procedure trzeba zapłacić calosc przy podpisaniu umowy czy jakaś ustalona część bo jak pytałam o to koordynator stwierdziła ze część ale jakoś tak nie do końca jano się wyraziła, a potem dodała ze resztę jak juz zadzwonią ze jest dawczyni. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Baleboste chcialam napisac ze Ciebie pozdrawiam szczególnie ciepło bo razem miałyśmy w zeszlym roku transfer i strasznie się ciesze bo chyba w tym miesiącu rozwiązanie trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Vitro ja płaciłam dopiero dzień przed punkcją badawczymi całość.Grunt, żebyś do dnia transferu była z nimi rozliczona bo będą chciali od Ciebie potwierdzenie przelewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vitro!!! Ale się cieszę,że wracasz do "gry" :D my już rzeczywiście finiszujemy, walizka spakowana i strach przed porodem coraz większy :P Myślałam o Tobie często, wysyłam do Ciebie wszystkie ciążowe fluidy, wypatruję bocianów i czekam na dobre wieści! Będziesz miała w Salve jeszcze jakieś badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiawism
Witajcie kochane, czytam was caly czas ale nie pisze aby sie nie nakrecac. Ja jestem tez od poczatku forum tu, przypomne - raz zaszlam w ciaze ale poronienie ok.9tygodnia. Teraz znow jestem po transferze, chyba juz 8 albo 9 juz nie potrafie zliczyc tyle ich bylo. w piatek bete robie, ale dzis robilam test 9dpt (blastocysty) oczywiscie negatywny.Nie wiem do cholery co jest. zarodki super, endo super, tony roznych lekow a i tak sie nie udaje zagnizdzc. Plakac sie tylko chce z bezradnosci. Chce sprobowac przejsc na diete "insulinoodpornosciowa" może to coś pomoże, jak myślicie. Były tu dziewczyny, które stosowaly diety bezcukrowe - napiszcie prosze czy to cos pomoglo, ty tez chyba kochana Jagodo zmienilas radykalnie diete przed udanym transferem - jak znajdziesz czas napisz prosze cos o tym, nie wiem co juz mam robic. Najdziwniejsze, że jak dzis zobaczylam jedna kreske to od razu ból podbrzusza ustal i wszystkie niby objawy- czy to az tak bardzo jest sprawa głowy i myslenia- nie rozumiem, a bylam naprawde pozytywnie nastawiona. Pozdrawiam was, tylko my wiemy jak ciezko nam jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaudiawism ja mam podobnie. Czy u Ciebie komórki pochodziły od jednej dawczyni i ile miała lat i czy miała badania genetyczne? Ja miałam jedną dawczynię i zastanawiam się nad drugą. I w końcu już naprawdę nie wiem czy te zarodki były takie "super", widzę tylko jakiś wydruk. Czy podchodzisz może w Salve?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Baleboste dopiero będę się umawiać na pierwsza wizyte powiedzieli mi ze mąż ma mieć badania i odda nasienie a co do mnie to się okaże po pierwszej wizycie. Może będa na drugiej wizycie robić scratching endometrium jakkolwiek się to pisze, może histeroskopie zadecyduje lekarz jak mnie zobaczy. Strasznie się ciesze ze znowu ruszam do gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Klaudiawism to jest niesamowite bo jesteśmy przecież tak różne ale czujemy tak samo. Miałam tylko dwa nieudane tansfery, super nastawienie chociaż tego mi nigdy nie brakuje ale mimo to byłam zawiedziona. Ja trochę zrzucam moje niepowodzenia na karb mojej głowy ale bardziej pod kątem ze jeszcze nie byłam pogodzona z faktem że to nie moja komórka, ciagle z tylu glowy mialam mysl ze napewno jeszcze jest jakas szansa ze zajde na swoich. Dzis juz sie nie łudze, jak sie uda bedzie pieknie jak nie i tak zamierzam byc szczesliwa. Masz jednak rację myślę że dieta ma znaczenie, napewno może pomóc sz czego lnie ta bezcukrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Koala89 dziękuję za odpowiedź, w mojej klinice tez tak placiłam wiec jest ok. A pamiętasz może tą pierwsza wizyte ile czasu trwało zanim wyszliscie z kliniki. Pytam bo mam problem z samochodem i do łodzi wybieram się pociągiem zastanawiam się czy zdążę na kolejny w tym samym dniu czy bede zmuszona zostać na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudiawsim
Cześć wam,beta 0,2 także odstawiłam tabletki. Gościu nie podchodzę w salve, badania genetyczne moim zdaniem nie maja sensu- chociaż jedna dr z Wrocławia mówiła ze dobrze zrobić ale dla mnie to strata kasy. Dawczynie miałam 3rozne, udało mi sie zajść w ciąże na średniej jakości komórek od dawczyni nr 2 za 3transferem, ale pewnie dlatego ze zarodki nie były super przestało bić serduszko. Mam 31lat, 6kg nadwagi ale sport uprawiam regularnie. A u ciebie gościu jak Bmi, mi lekarz polecił abym troszkę schudła.Zrobiłam pare podstawowych badań- prolaktyna za wysoka troszkę mam, ale podobno ona nie wpływa na zarodek, nie wiem? Chce tez jutro insulinę sprawdzić. Jak ty myślisz gościu? Vitro jak ja zaszłam w ciąże to tez myślałam ciagle ze to nie moje, ale pózniej to całkowicie przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaudia- przykro mi ze kolejny raz sie nie udalo. Nawet nie wiem co ci doradzic. To czy sie uda czy nie to chyba na prawde zalezy tylko od szczescia. U mnie niestety tez bez dobrych wiadomosci. Beta hcg roslo i doszlo do 10000 w 7 tygodniu, ale niestety wczoraj rano poczulam okropny bol brzucha i dostalam bardzo silnego krwawienia, takiego ze skrzepami itp. Nawet nie chcialam na to patrzec. Po usg w szpitalu stwierdzono obecnosc zarodka, ale brak akcji serca. Czekam jeszcze na wyniki bety, krwawie nadal, brzuch boli. Ale najbardziej boli serce:-( najgorsze jest to jak wszyscy powtarzaja-"jeszcze mloda jestes, poczekacie kilka miesiecy i zajdziesz w ciaze jeszcze raz", a ja wiem ze ten maluszek to jest moja ostatnia nadzieja na to zebym jeszcze kiedykolwiek zostala mama:-( Dreamer84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaudia przykro, próbować trzeba wszystkiego. Po twoim wpisie podłamałam się, bo myślałam że druga dawczyni rozwiąże mój problem, ale ty miałaś już trzy. Czy były to dawczynie stymulowane dla ciebie czy oddawały komórki przy swojej stymulacji? Pytasz o BMI ja mam 19,5 w porywach do 20. I wszystkie możliwe badana w normie. Mąż też. Lekarze nie wiedzą dlaczego moje komórki są uszkodzone i nie wiedzą dlaczego nie wyszło KD. Mówią że trzeba robić transfery i nic nie zmieniają przed transferem. Widzisz Ty możesz coś jeszcze zmienić (dieta, waga) a ja już nie wiem co mogłabym zrobić :( Dziewczyny czy któraś tak miała i udało się z KD? Dreamer84 przykro bardzo ale jak jesteś młoda to może jeszcze podejdziesz i się uda. Vitro piszesz, że problem może być w głowie ale co można z tym zrobić? gość z 18-tego ( Aga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny... Chce Wam cos napisać ale kafeteria nie pozwala sugerując, ze moj post to spam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×