Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość 3Konwalia
Koala89, czy twój mąż miał badane dna plemników. Mówi się, że jeżeli zarodki nie rozwijają się do stadium blastocysty to może tu być czynnik męski. Druga sprawa, piszesz, że podchodziłaś w Invimedzie, czyli pewnie na mrożonych komórkach. Kolejnym razem spróbujcie na świeżych komórkach, zwiększa to z pewnością szansę. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
3Konwalia podchodziłam w Salve na świeżych komórkach. Wszystkie 3 zarodki byly blastocystami klasy 4AA i 4AB chyba z kimś mnie pomyliłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Konwalia
Tak, przepraszam Koala89, pomyliłam Twoją historię z historią Mafiosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Konwalia
Mafioza, w takim razie mój post z 16:32 kieruję do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
3 konwalia dzięki serdecznie ja już o wszystkim czytam co by pomogło przed transferem wyczytałam ze duzo witamin ma jagoda goji jest to suszony owoc muszę go kupić.Moja znajoma mi to poleciła tez miała straszne problemytam jest dużo witamin to tez ma duzy wpływ.Jeszcze mowiła zebym kupiła siemie lniane też jest ok poczytajcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
3 konwalia dzięki ze tak myślisz o mnie ze się pomyliłas ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
jagody goji sa ok czytałam na ich temat szuszone mała garsc dziennie muszę je kupic koniecznie.Nawet sa na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
Kochane kazda z nas by chciała ,aby się udało to jest ogromna suma wiemy o tym ze nie jest to tanie.Powinno być to refundowane a nie bazują na naszym nie szczęściu .Ciągle myśle czy robic ten kolejny transfer ,czy moze juz stop i myślec o adopcji .Czemu takie pijaczki takie patologie mają po tyle dzieci a nam Bog nie chce dać nawet jednego.Ciekawe czy Ci lekarze jak robią mam te transfery to ich podejscie moim zdaniem jest takie -pewnie przyjjda kolejny raz.Moim zdaniem to oni wiedzą kiedy się uda a kiedy nie. Dla nich to liczy się kasa.Ja się leczę w klinice invimed we Wrocławiu i sama nie wiem czy im nie chodzi tylko o kasę .Czy to nie jest strata czasu i pieniędzy ,oni na Nas bazują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny mam pytanie może znajdą się podobne przypadki. Tydzień temu poroniłam, to był mój trzeci transfer, niestety w 9 tygodniu okazało się, że serduszko nie bije. Możecie powiedzieć jak wyglądało Wasze dalsze leczenie? Wiem, że powinnam sprawdzić czy macica się oczyściła, ale co dalej. Robiłyście jakieś badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dreczy mnie dla czego lekarze nie mowią dlaczego zatrzymywanie się zarodków powstaje tak czesto z komorką dawczyni .Czy powod moze byc z winy komorki czy plemnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
DZIEWCZYNY dlaczego waszym zdaniem zarodki nie prawidłowo się rozwijają jakies udzielił Wam odpowiedzi lekarz jak miała ktoras z Was podobną sytację. gryzę się z dylematem czy podchodzić znowu i tyle kasy stracić Czy coś jest nie tak moze z tymi dawczyniami mąz ma bardzo dobre nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nasienie jest ok to wina komórek. Spróbuj może na świeżych a nie na mrożonych. Ale pewności nikt Ci i tak nie da, że będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość- przeczytaj moja historie napisana w drugiej połowie maja. Miałam taka sama sytuacje- 9 t obsoleta. Tam jest wszystko napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jest dylemat czy składać na kolejny transfer czy wziąć się za adopcję, czy któraś z dziewczyn ma adoptowane dziecko czy próbujecie do skutku? aaa no i dzięki za doradzenie...nie miałam pojęcia o AZ...muszę o tym poczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że większość zarodków nie rozwija się prawidłowo, to niestety norma, niezależna od lekarza, czy kliniki. Nawet najzdrowsza para ma prawdopodobieństwo zajścia w ciążę ok. 30-35% w jednym cyklu. Statystycznie większość ludzkich zarodków obumiera w pierwszych dniach rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiem, że nawet za dużo nie czytam o tych transferach i dawczyniach bo wydaje mi się, że jak za dużo wiemy to też nie jest dobrze, wtedy ciągle o tym myślimy i za mocno się stresujemy... a dawczynie myślę, że są kompetentnie wybrane...tylko, że każdy organizm jest inny i nie zapominajmy, że to obce ciało w naszym organizmie taki jakby przeszczep, przecież dostajemy leki, żeby organizm go nie odrzucił, więc nie ma się co dziwić, że to się tak często nie udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu nie jestem specjalistą, ale myślę że masz rację, gdyby zajście w ciąże było takie proste przy każdym cyklu to mielibyśmy więcej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety. Nawet młode, zdrowe, płodne pary średnio starają się o dziecko ok. 6 miesięcy. Czyli na 6 komórek jajowych tylko jedna da ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
TRZYMAM KCIUKI DZIEWCZYNY ZA WAS ,ZEBY KAZDEJ SIĘ UDAŁO,ALE PO JAKIM CZASIE TRZEBA ZAKONCZYC Ja podchodzę jeszcze raz bo 16 tys to jest duzo na takie jedno podejscie. Nie kazzdy ma na tyle prob.Osoba ktorej sie rozwijaja dajej te zarodki to na kolejne proby ,u mnie tak nie jest i to mnie boli .Szkoda ze moje zarodki dalej sie nie rozwijaja od transferu ,jak by było inaczej to proby by były kolejne a tak nie ma na czym.Po tej probie mowię stop i chętnie wezmę takiego malucha z Domu dziecka i też go pokocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I słusznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona1976
Witam Was dziewczyny.ponad rok nie udzielalalam sie.chcialam dodac jedynie wary I motywacji chociaz to nie take latwe.od kilku lat mieszkam we Frankfurcie w Wiesbaden podchodzilam na wlasnych komorkach i nie udalo sie. Zaufana Dr. Polecila podejsc na KD. Jedna z najlepszych Klinik ktora wybralismy to klinika dr.Kulta w Pradze. Niestety prywatna.4 tys.Euro zabieg.obawa strach czy sie uda.to byly wszystkie nasze oszczednosci. Profesjonalizm I doswiadczenie lekarzy a takze pewnie i szczescie sprawil ze po pierwszym podejsciu udalo sie.moja corcia zaczela 7 miesiac .rozumiem was smutek zal take zlosc i ta okropna niemow. Ale pro bujcie walczcie.do dzisiaj jakos nie mozemy wyjsc finansowo i ciagle "kulejemy"ale to niewazne. Moje zycie i sens spi obok. Zycze Wam wytrwalosci. Teraz wPL.tez prywatnie.moze wybrac Prage?czytalam duzo recenzji wczesniej Niemek. (W Deutschland jest zakaz na KD)bardzo sobie chwala. To jedna z przodujacych Klinik gdzie%-ntowo zabieg koncza sie upragniona ciaza.kazda z Was otrzyma Koordinator ktora poprowadzi cala procedure. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona1976
4 tys euro to byla cala kwota dotyczaca zabiegu.podzielona na2 raty. Za pierwszym razem odbylismy konsultacje (e-mailem wyslalismy wszystkie wyniki badania historie leczenia )i maz oddal nasienie do zamrozenia. Za drugim i ost.razem pojechalismy na transfer. Bez dodatkowych oplat. Na wszystkie telefony,e-maile z pytaniami otrzymalam zawsze odpowiedz.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona1976
Adres:Nad Vysinkou 2868/2,150 00 Praha 5.moja koordynatorka byla pani Brezinova z nia kontaktowalam sie w jezyku niemieckim ale jest pani Mirka Belska trzeba zapytac czy ktos rozumie.Nr. do tej pani bezposredni:00420 725 906 888.Dokliniki zas:mozna znalezc na Strone podhaslem Dr. KULT PRAHA.jest Galerie zdjec. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc dziewczyny, staraczki i te ktorym sie udalo. nie należe do Waszego forum, ale chciałabym tylko napisac pare pozytywnych zdan. Po 4 stymulacjach, 3 transferach i 2 biochemicznych zostałam postawiona przed faktem - tylko KD. Szukałam wsparcia, rady. Przeczytałam Wasz wątek od deski do deski, utknełam gdzies na 300stronie ;) Byłam w totalnym dołku. To było wiosną tego roku. Odważyliśmy sie i zaadoptowalismy dwie komóreczki, transfer 2 zarodków, po którym nie miałam zadnych nadziei (inna historia), a teraz jestem w 11 tc ciazy bliźniaczej. Nie chce pisac tekstów w stylu - nie poddawajcie sie, walczcie, każdej sie uda. Mnie osobiscie takie teksty drażniły. Nie potrafiłam zrozumiec, ze pisze to osoba która tak samo jest po przejsciach jak ja. Byłam zła, że ona a nie ja. Nie chce Wam napisac - walczcie do skutku. Walczcie tyle ile starczy Wam sił. Moi kolejnym etapem miała byc adopcja zarodka, a potem jakby sie nie udalo? Otworzylabym schronisko dla zwierzat ;) Ale do brzegu... Mineło zanim pokochalam te maluchy. Na poczatku nie wierzylam ze sie udalo, niby sie cieszylam ale wiedzialam ze to nie moje. Potem usg-zarodki,serduszka. Dalej nic. W 8tc trafilam do szpitala z krwotokiem. Nie mogli znaleźc jednego malucha. Wyłam! Doceniamy szczescie jak je tracimy. Po 2 dniach pojawil sie. Obiecalam sobie ze tak nie moze byc! Przestalam sie martwic, zaczelam zyc chwila. Kolejne krwawienie-usg-widze maluchy, sa jak male ludziki. To nie byla milosc od pierwszego wejrzenia, ta milosc we mnie dojrzewa, z kazdym dniem coraz mocniej. A teraz czemu pisze to wszystko? Bo może gdzies jest jakas duszyczka, ktora jak ja potrzebuje odpowiedzi czy dobrze robi, czy KD to jej droga do szczescia. Mam nadzieje ze swoim postem pomoge jej podjac ta wlasciwa decyzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzies natknelam sie na wpis dziewczyny, ze po gdy zobaczyla na usg serduszko to juz nie mialo znaczenia ze KD. To nie tak. Ja mialam to ciagle z tylu glowy. Była zła za wymioty, mdłosci, brak apetytu, za to ze musze brac dupka 3x2. Ale widok małych ludzików, w całej okazałości...brak słów. Teraz nie ma znaczenia że to nie moje komorki. Moje dzieci i tylko to sie liczy :) Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze pięknie to opisałaś. Ja jeszcze nie miałam pierwszego transferu, ale w głowie mi siedzi ,,niby moje ale jednak nie moje''. Fajnie jest wiedzieć, że miłość nie jest wymagana od razu, i ze jak jej nie czujesz natychmiast to nie znaczy, że jesteś zła czy nie wdzięczna lub ze jej nie poczujesz w ogóle, tylko przychodzi z czasem. Zoey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny zgadzam się z Wami. Koszty są wielkie, ogromne, a dla niektórych nierealne. Tylko czemu skupiacie się głównie na 4 klinikach: Salve, Invicta, wczesniej Gameta i nieraz Invimed? Polska jest wielka, a klinik jest wiele. Nie są tak znane, bynajmniej na tym forum sie o nich nie pisze, ale to nie znaczy gorsze, a często sporo tańsze. Zoey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny potrzebuje pomocy-pewnie te z Was które były w Salve będą mogły mi doradzić...lekarz napisał wszystko, ale tak nabazgrał, że nie mogę się doczytać...dostałam dzisiaj leki i mam dwa razy dziennie płukać się T. Rosa a potem stosować tabletkędopochwowo, ale nie mogę się doczytać czy tabletka raz czy dwa razy dziennie, po każdym płukaniu czy tylko wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×