In vitro z komórką dawczyni

Rano płukasz i wkładasz Metronidazol wieczorem to samo:-D. Bolał scretching?

Dzięki Koala89 :) niespecjalnie mnie bolało...mam chore stawy i nie wyobrażam sobie gorszego bólu niż te stawowe:( więc wszystkie inne są do zniesienia...a stretching bardziej mnie zestresował niż bolał bo ten lekarz w Salve tak kurde niewiele mówi, że mnie coś trafia...wróciłam wściekła jak osa bo lekarz kazał znowu powtórzyć badania i zostawiałam w klinice kolejne 400zł + leki 120zł i wizyta 180zł...oni chyba zwariowali...a wyniki nieważne są przez nich bo zapomnieli o mnie i przez 3miesiące nikt się nie odzywał Koala89 a Ty co postanowiłaś?

Nic, narazie odpuszczam bo mam inne wydatki teraz :'( Jak chcesz mogę Ci odsprzedać Utrogestan bo mam 4 opakowania wazne do 03.2017 a nie wykorzystam ich do tego czasu.

Koala89 jesteś z Łodzi?

Daisy_baby a ile masz Blastusi?

Niestety nie:-\

było 6 a tylko 2 dotrwały :( a powiedz mi one są podawane świeże czy zamrożone? a skąd jesteś ja jestem we włocławku obecnie

Bierzesz oba naraz?Ja mialam 3 to też bez szalu.Ale nie liczy sie ilość a jakość i efekt końcowy. Jestem spod Warszawy. Jak będziesz chciala coś podpytać to pisz: neverlosedream@o2.pl

Zoey ja byłam pacjentka takiej klinikimniejszej mniej znanej bo jest tu gdzie mieszkam niestety uważam ze nie do końca wszystko było w porządku nie chodzi mi o to ze się dwa razy nie udało i ze miałam tylko dwa zarodki. Mam mieszane uczucia co do ich profesjonalizmu to prawda zapłaciłam jakieś 3000 zł mniej ale np. W Salve dowiedziałam się po raz pierwszy ze trzeba zbadać nasienie męża tzw. Badanie HBA pod kątem ilości dojrzałych plemników w nasieniu ponieważ nasienie może mieć dobre parametry ale jeżeli jest przewaga niedojrzalych plemników istnieje podwyższone ryzyko ze komórka zostanie zapłodniona niedojrzaym plemnikiem co spowoduje że po trzech dniach zarodek przestanie się dzielić. Plemniki dojrzałe od niedojrzalych niczym się nie różnią w wyglądzie co powoduje że wybierajacy je specjalista może się pomylić. I tu mnie szlag trafił bo nokt o tym wczesniej nie wspomniał tego badania Hba mąz nie mial, zarodki mi podane były trzydniowe co oznacza ze mogły się nie dzielić dalej z tego powodu a cała wydana kasa nadzieje itp były na nic. Oczywiście nie wiem czy to z mojego powodu czy to zarodek był słaby czy to wina plemników niedojrzalych ale skoro jest wiedza i możliwość wyeliminowania kolejnego ryzyka to moje szanse rosną. Ciekawe ile z nas wydaje kasę nie mając tak naprawdę świadomości co faktycznie zrobiono a co mogło zostać zrobione żeby te szanse były większe. A jeśli faktycznie to było powodem to zafundowałam sobie za jedyne 12000 zł z******te emocje i załamania. Poprostu świetnie.

Zoey nie zgodze się z Tobą byłam pacjentka takiej kliniki jak to powiedziałaś tańszej mniej znanej i mam cholernie uzasadnione wątpliwości co do ich profesjonalizmu. I nie chodzi mi ze się nie udało I jestem zawiedziona wiec teraz będę wieszać psy. Powodów jest kilka ale przytoczę jeden w końcu ciągle poruszamy tu problem jak zwiększyć szanse. I tak się właśnie okazało ze jak zmieniłam klinikę to na pierwszym spotkaniu dowiedziałam się czegoś nowego. Kiedy mój m. Miał oddać nasienie to pierwsze badanie jakie wykonuje się obowiązkowo to tzw HBA które ma wykazać ilość dojrzałych plemników w nasieniu w stosunku do niedojrzalych. (Dodam że nasienie m. ma bardzo dobre parametry). Przewaga tych drugich wskazuje jednoznacznie ze Plemniki należy wyselekcjonować niż zdać się na ślepy los. Bo jak dowiedziałam się od Pani doktor dojrzały plemnik od niedojrzałego niczym się nie różni. To powoduje że specjalista który wybiera plemniki do zapłodnienia komórki jajowej może wybrać niedojrzaly plemnik a to oznacza że tak zapłodniona komórka przestanie się rozwijać najpóźniej po 3 dobie. Poprostu super mnie właśnie podano trzydniowe zarodki. Dwukrotnie bo z 6 komorek do 3 doby dotrwały dwie i miałam dwa nieudane transfery. Co oznacza że albo to ze mną jest coś nie halo albo zarodki były słabe lub nieprawidłowe albo mogły przestać się dzielic właśnie z powodu nie dojrzałego Plemnika. A jeżeli tak właśnie było to za jedyne 12000 zafundowałam sobie łącznie 4 tygodnie super emocji i następne parę dni załamania. Poprostu super.

Sorry za dwa wpisy pierwszy się nie pojawił, nie wiedzieć czemu więc napisałam ponownie a teraz są dwa.

tak walka , determinacja ,siła to wszystko przeplata sie ze zdaa niami o kosztach , a czy w waszych klinikach sa Medi Raty ? to nie jest reklama tylko jedna z mozliwosci , ja po 3 nieudanych transferach w Ostrawie za 4 tys euro , teraz probuje wlasnie kolejny raz z tym kredytem .

Dziewczyny, ja przytocze moj przyklad - podchodzilam w Artemidzie. Oni oficjalnie nie wykonuja ivf z KD. Podchodzilam w ciemno. Na zasadzie: na cyklu sztucznym bylam przygotowywana ze moze pojawi sie dobra duszyczka ktora podchodzac do wlasnego ivf, za darmo odda nadprogramowe komorki. Nie wiedzialam nic o dawczyni. To bylo dla mnie ciezkie, ale koszt 3 tys byl dosc istotny. Moj maz ma fatalne nasienie. Z kiepskim daloby sie moze cos zrobic a u niego ledwo co. Zrobil tylko kariotyp i bylo ok. Zadnych HBA i reszty. Do tego testu na dojrzalosc plamnik MUSI sie poruszac, u nas nic sie nie ruszalo wiec to byloby bez sensu (gleboka asthenooligoteratozoospermia ). Nie wiedzialam nic. W dniu transferu ledwo dowiedzialam sie ze w drugiej dobie dostalam 2 i 4 komorkowe zarodki (o jakosci moglam zapomniec). I tyle. Byłam wsciekla. I udało sie. Oba ze mna zostały. Wiem ze w skrajnych sytuacjach czlowiek chwyta sie wszystkiego, ale po moim przypadku widze ze wszystko to, to jedna wielka loteria.

Moja sytuacja jest nieco inna, bo my wszystkie badania wykonalismy w UK. Baa jestesmy nawet na liscie oczekujacej - od 1 roku... Wiec u nas to byla kwestia wybrania Kliniki, ktora nam ,,podpasuje''. W pierwszej kolejnosci sprawdzalam i dzwonilam do klinik pojawiajacych sie tu najczesciej. Ostatecznie umowilam nas nas 3 wizyty. Bocian (Wawa), Gravida, Artimeda. Wiem nietypowo ;-) 1 fatalna! Do 3 nie dotarlismy, bo ,,kupil'' nas Plock - Gravida. Uslyszalam wszystko co mnie interesowalo i bylo dla nas najistotniejsze bez zadawania pytania. Zostalam kupiona perofesjonalizmem, dopasowaniem to naszej sytuacji (loty) i szybkoscia dzialania. Ja sie okazalo od lat wspolparcuja z Invicta wiec tez na plus. Przyjeli kazde zrobione w UK badanie bez naciagania i polecili wykonac tylko kilka niezbednych w PL, a nie obowiazkowych u nas. Nie powiem, ze cena jest o wiele nizsza, bo mysle, ze moge ja przyrównac do 3 tys wspomnianych przez Ciebie Vitro, a nawiazujac od Invicty to chyba do 5... ale pisze o tym by sie podzielic informacjami o innych klinikach. Jak nie raz mowicie to zapewne ,,loteria''. Jak ma sie udac to sie uda, ale czasem gdy kasy brak warto poszukac alternatywy, szczegolnie gdy wiemy na co zwracac uwage. Zoey

Zoey - rozumiem że Ci się udało i jesteś mama?:) Koala89, próbowałam do Ciebie napisać, ale niestety wraca mi zwrotka że ten email jest zły :( Pozdrawiam :)

Zoey masz rację kasa ma duże znaczenie a przecież nawet najlepsza klinika ma pacjentki które odchodzą z niczym, zresztą co to znaczy najlepsza. W klinice która jest w moim mieście tez się kobietom udaje. Dziewczyny dobrze ze was mam, poczytam sobie powzdycham a mam dzis melanholijny nastrój, moja koleżanka z pracy ogłosiła ze jest w ciąży. Starała się 3 może 4 miesiące cieszę się bo bardzo ją lubię, ale człowiek jest tylko człowiekiem patrzę jak to innym łatwo przychodzi i nie jest lekko. Ale jutro będzie lepiej :) poza tym na forum przecież mamy tyle przykładów pozdrawiam wszystkie ciężaróweczki :) już mi lepiej

Nie. Ta informacja do podzielenia się dopiero przede mną, jako że dopiero kilka tygodni temu wybraliśmy klinikę więc moje spostrzeżenia są z punktu ,,świeżaka'' ;-) Choć muszę przyznać, że na wizyty tu czy tam byłam uzbrojona w forumową wiedze więc nie mieli łatwo, haha.

Vitro doskonale Cię rozumiem. Wszystkie moje bliskie koleżanki ,,wpadły'' po 2x lub zaszły w dokładnie planowanym terminie, bo np. chciały mieć dziecko konkretnego znaku zodiaku... To tak a propo sprawiedliwości ;-) A najbliższa o 2-giej, też nieplanowanej, poinformowała mnie w dniu gdy mój test wyszedł negatywny.... Tak, na początku fakt pierwotnej nie wydolności jajników nie przeszkadzał mi sadzić, że sobie w nią sama zajdę... haha :-P I żeby było mi jeszcze lżej, wieczorem kolejna powiadomiła o szczęśliwej nowinie. Teraz się śmieje, bo na prawdę mnie to bawi z perspektywy czasu, ale wtedy po, nie mogłam wręcz patrzeć na ciężarne, a do mojej najbliższej miałam dużą rezerwę. Tak, że rozchmurz się! Nie jesteś sama i Ty też będziesz się dzielić radosną nowiną :-)

Vitro mnie tez z tego wszystkiwgo najbardziej boli, jak komuś ciąża przychodzi z taką łatwości jak puszczenie bąka.U mnie koleżanka z pracy tez w ciąży, mnogiej do tego. Moj transfer skończył się klęska a ją spotkało podwójne szczęście zaledwie po 4 miesiacach starań tym bardziej że to nie jej pierwsze dziecko...jakby los nie mógł dzielić po równo...Sporo się już wycierpialam, a jednak los nie chce sie do mnie uśmiechnąć.Ogólnie przeżywam teraz swoja wewnętrzna żałobę.

Witajcie Po raz kolejny stoję przed dylematem Leczę sie w Salve i niestety do kliniki mam 250 km Wprawdzie droga jest dobra bo cały czas autostrada i tu pytanie Po transferze wracać do domu czy wziąć nocleg ?

Ja miałam do Salve 400 km, od razu wracałam, a następnego dnia poszłam do pracy i udało się, mam dzidziusia :-)

hej mam pytanie-jak myslicie jak w jednej klinice się nie udało czy warto w niej robic 2 raz in vitro .Wrocław Invimed Dr Gizler. jestem po wizytecie w klinice czeka mnie doklejne podejscie mam obawy,czy dac spokoj czy jeszcze raz podchodzić .

Ja zmieniłam na Salve w Łodzi W invimed miałam 2 zarodki 3 dniowe A tu 3 zarodki 5 dniowe bo w 3 dobie miałam 5 wiec warto

Tak wiec z Wrocławia do Łodzi

Gość z 13:00, kiedy miałaś transfer?

Koala89 transfer mialam dawno, 2 lata temu

Dr Gizler bardzo sympatyczny i kompetentny ale Dr sobkiewicz rownież , obu cenie bardzo Natomiast embriolog dużo lepszy w Salve tak sadze

Dziewczyny pomocy!! jakie leki HTZ bierzecie??? ja jestem na femostonie, tabletki biore w cyklach 21 dniowych, a teraz znowu krwawienia dostałam w 13stym dniu:( już mam dość...:( średnio okres mam co 18 dni...pozatym jestem strasznie rozbita, ciężko mi się skoncentrować i bardzo bolą mnie piersi... już nie wiem co mam robic..:( poradzcie coś proszę..

Kaszmir ja też po femostonie miałam takie jazdy:/ plus migreny z zaskoczenia. Zresztą przeszłam przez różne rodzaje Htz od żelów po plastry i ostatecznie u mnie sprawdziła się dopiero tabletki fazowe Qlaira chociaż jest chyba trochę droższa niż inne leki. Po niej dopiero miałam cykle jak w zegarku i bez bólów brzucha. Migreny niestety miałam ale przynajmniej wiedziałam dokładnie kiedy prawdopodobnie będą więc mogłam się przygotować :]

no to o pomoc tym razem proszę ja... :( W miniony piątek miałam kontrolę endometrium. Lekarz stwierdził,że są na nim jakieś dziury, raczej nie polipy. Był zdziwiony, bo czerwcowa histeroskopia nic nie wykazała. Wręcz przeciwnie - wszystko było w idealnym porządku. Patrzył w usg z 10 minut po czym stwierdził,że transfer trzeba odroczyć. Przepisał mi Luteinę na wywołanie @ i start do et w kolejnym cyklu. i tu moje do Was pytanie-czy spotkałyście się kiedyś z takim czymś? Dodam,że przed kontrolą brałam standardowo Estrofem 3 x dziennie i globulki z Viagrą. To 3 rax kiedy przed et biorę viagrę ale pierwszy taki przypadek,że takie cuda zadziały się z moim endo. Nie sądzę by to było od Viagry, ale za cholerę nie wiem co to jest i skąd to się wzięło :( Macie pomysł? To był 12 dc a moje endo wynosiło 12mm. Wcześniej zawsze kontrolowałam w 11 i zawsze miało 11 albo 11,5mm.... Proszę o pomoc - czy spotkałyscie się z czymś takim wcześniej? Co to może byc? Boję się,że to się powtórzy...