In vitro z komórką dawczyni

Dziewczyny w naszej sytuacji spokój jest najważniejszy. Możemy się przestrzegać, dawać dobre rady, ale proszę nie straszmy się wzajemnie. U mnie 11 dpt 5-dniowej blastocysty beta hcg wynosiła ok. 55 a dwa dni później 155. Dzisiaj jestem prawie w połowie szóstego miesiąca i córcia rozwija się zdrowo. A najwspanialsze uczucie jestwtedy, kiedy zaczyna kopać i robić fikołki. Także każdej z was życzę, aby doczekała tego momentu! :) Gościu 44 bardzo mi przykro :(

Oczywiście liczymy od dnia zapłodnienia, więc jeśli zapłodnienie było np 8.10 to obecnie dzisiaj 24.10 to wychodzi dni 16 to chyba tydzień 3; więc wartości 5,8-71,2.. Nawet 2 tygodnie i 2 dni . Zresztą każde naukowe doniesienie mówi o przyroście bety. Czy z in vitro mają być wyższe bety? Zresztą szczyt bety jest w 8-10 tygodniu ciąży. Co to za doniesienia?

gosciu44 współczuje ci bardzo :(

Czyli miałaś średnio 25% szans że ciąża będzie trwać dalej. Super że się udało.

Wiosna, proszę, przecież ciążę liczymy od dnia ostatniej miesiaczki a nie od dnia owulacji/zapłodnienia. W cyklach IVF, sterowanych sztucznie, tydzień ciązy wyznacza się dodając 14 dni do dnia zapłodnienia. Czyli w dniu zapłodnienia byłaś już w 2 tygodniu ciąży, po dalszych 14 dniach jesteś w 4 tygodniu. Ty coś pisałaś że jesteś lekarzem?

Dzięki Mimika za pozytywny przykład, dobrze wiemy że to nie matematyka a czarne wizję, niczego dobrego nie wnoszą. Każda ciąża jest inną i są jakieś szerokie widełki, określone przez lata. Były już tu podane różne przykłady od dziewczyn.

Owszem, jestem, ale nie ginekologiem, to chyba jasne. A śledzenie matematyki w tym temacie nie sprawdza się. Czyli byłam w ciąży przed zapłodnieniem. Super.

Szerokie widełki zostały oparcowane w oparciu o cykle naturalne, gdzie spośród dwóch pacjentek w tym samym dniu cyklu np. w 30, jedna może być np. w 10 dni po owulacji, a druga w 20 dni po owulacji. I jedna będzie miała tego dnia betę hcg na poziomie 20 jednostek, druga na poziomie 1500 i oba wyniki będą prawidłowe. Dla cykli IVF mamy dokładniejsze dane, dzięki raportom klinik. Jedno źródło wkleiłam już wyżej, tu masz kolejne: http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1110569010000506 OCzywiście nie ma co się przywiazywać do konkretnych wartości, ale przynajmniej szacunkowo porównać swoje wyniki do innych pacjentek z tego samego dnia po zapłodnieiu.

Owszem, byłaś w ciązy przed zapłodnieniem. Tak się liczy tygodnie ciąży, myślałam, że każda kobieta to wie. A jakby coś, to możesz skorzystać z pierwszego z brzegu kalkulatora z internetu: http://www.ciazowy.pl/kalkulator,ktory-tydzien-ciazy.html

http://www.novum.com.pl/pl/leczenie-nieplodnosci/forum-embriologiczne/pytanie/172/

No cóż, całe życie się człowiek uczy nawet kobieta i lekarz. Mam nadzieję,że komuś PAN Pani pomógł tą statystyką. Jestem realistką, ale podawanie tej sztywnej statystyki mnie nie pomogło, ale mam nadzieję, że pozostałe dziewczyny skorzystały. Pozdrawiam

A to już trzeba zastrzec zadając pytania, że się nie oczekuje odpowiedzi.

Przepraszam, cofnęłam się kilka ston na forum i doczytałam jaki miałaś wynik. Przepraszam, może trochę za ostro naskoczyłam na ciebie z tymi tygodniami ciąży. Życzę powodzenia, tak czy inaczej.

Kobieta to wie a kobieta lekarz tym bardziej! Wiosna nie jestes lekarzem! Podejrzewalam juz to wczesniej jak pisalas o rodzicach, którzy opowiadają o tym ze mają dzieci z in vitro. Ile tych dzieci przychodzi do ciebie dziennie? Zobacz, że żadna z dziewczyn nie informuje o swoim wykształceniu. Tak z ciekawości po co to robisz?

Dziękuję że tak przeżywasz mój wątek. Empatia z górnej półki. Wyobraźni sobie, że jestem takim konowałem, który tak kieruje się emocjami, że nie sprawdza kalkulatora ciąży. A Ty Gościu- jesteś specjalistą od statystyki ciąż biochemicznych i matematykiem. Więcej zrozumienia i empatii dla kobiet, które nie żyją tylko dla sprawdzania danych w internecie. A czy wierzysz czy jestem lekarzem czy nie to naprawdę nie interesuje mnie.

Gość44 tak bardzo mi przykro:'( Dziękuję Dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia, jesteście niezastąpione:-* :-* :-*

Koala, ja byłam w ciąży dwa razy właśnie z mrozaczków. To że poroniłam 5 tygodnie po transferze nie ma raczej z tym związku. Z tego co kojarzę były tutaj na forum też inne ciąże z mrożonych zarodków. Także głowa do góry i uspooookój się :) Gościu 44, też niedawno przeżyłam to co Ty, myślę że wiem jak Ci ciężko. Czas pomaga - może brzmi jak banał, ale ja wiem, że tak jest.

Pani Gość żeby tak zaskakiwać na kobietę w ciąży to tylko kobieta potrafi. Która pewnie ma problemy. Co nas obchodzi kto jest kto. NIeładnie

Wpis z 17.09 nie był mój, łatwo się zorientować, patrząc na to, że o 17.08 opublikowałam coś o zupełnie innej treści. Co do emocji przy ivf to znam je doskonale. To właśnie emocje kazały mi jakiś czas temu po zobaczeniu pozytywnej bety szukać informacji o rozwoju zarodka, poziomach beta hcg, sprawdzać rokowania, zagrożenia itp. I te informacje tutaj zamieściłam. Sama zadałaś pytanie,więc czemu teraz masz pretensje, że na nie odpowiedziałam?

Dziewczyny ile kosztuje in vitro z komórek dawczyni. Czy może być też refundowane i czy jest tu jakaś dziewczyna lecząca się w Lublinie?

Rany... Kobietki... jaka nieprzyjemna atmosfera na forum !!!! Pani Gość matematykowi JUŻ DZIĘKUJEMY !!! bez odbioru.

Mam takie uwagi- byłam na tym forum trochę czasu temu, ale takiego chamstea wtedy nie było. Nawet nie mam ochoty logować się z Nicka, wówczas takie po...bane też się zdarzały, ale niecżęsto. A teraz! Wczoraj jakąś co by nie chciała być w ciąźy tylko pieprzyć się, a dzisiaj jakąś PANI profesór j...ie statystykami. Zaraz WAS ustawi w szeregu i podawać swoje dpt, swoje bety i już lecimy ta ma pusty zarodek, ta ma ektopową, a ta ma 50 %, że dziecko chyba przetrwa. A pani profesór kto, nie przedsrawiłaś się czy tylko tu chcesz dołować te kobiety , czy wiesz co przechodzą jaką burzę w środku. Taką k...a mądra. Jak byłam w 1 szej ciąży to miałam takie emocje, że poszła na zwolnienie bo mam robotę odpowiedzialną i nie chciałam czegoś odwalić. A ta egzaminuje kobietę z cyferek! Do Wiosny- szczerze lata mi jaki masz zawód, bo tu to nigdy nie miało znaczenia. Trzymajcie się kobietki pewnie nie prędko tu wejdę. Pozdrawiam Jagódkę i One Wish i pozostałe na każdym etapie, a mądrującym się c...OM dziękuję i żegnam

Czy tu jest forum to tłumaczenia się z loginu, czy to mój rocznik, czy jestem lekarzem. Napisałamo tym spontanicznie w kontekście tego, że pracuję z dziećmi i bardzo chciałabym mieć swoje. Niektóre z Was boli widok wózka, ją to mam na co dzień. Nie Napisałamo też, że codziennie jakiś rodzić przyznaje się do dziecka z in vitro.PROSZĘ CZYTAĆ UWAŻNIE I ZE ZROZUMIENIEM. Były takie może 3 przypadki. Dziwi mnie, że Gość tak śledzi moje wpisy. Może skupmy się na wsparciu koleżanki, kt9ra straciła swoje dziecko. Życzę dobrej nocy, mama Antka- trzymaj się nasze bety nie były wielkie, ale mamy wszak nadzieję.

Może skupmy się na wsparciu koleżanki, której się nie udało, myślę, że większość z dziewczyn to przeżyła. Rozumiemy Cię, wiem, że słowa nie pomogą na tym etapie. Panie Gość bez logowania- zwłaszcza ta wątpiąca w mój zawód- Napisałamo o tym w kontekście pragnienia bycia matką i pracy z dziećmi. Same pisałyście, jak smutno patrzycie na panie z wózkami. Ja to mam na co dzień. Odnośnie rodziców, którzy przyznają się do in vitro miałam chyba 3 takie przypadki, czy ją pisała, że co dzień.? Proszę czytać UWAŻNIE wpisy innych osób. II naprawdę proszę bez złości bo my i tak mamy duże emocje. Mama Antka- bety mamy nie olbrzymie ale na pewno mamy wiarę. Hej!

Gość 44- jeszcze raz proszę nie załamuj się. Jeśli śledziłaś to forum to takie są piękne historię po latach starania nagrodą macierzyństwo. Przykro mi, że zamiast całą energię skierować na wsparcie Ciebie..

Witam Wszystkie Was... Za nami długa droga (raczej ciernista póki co)... Na poniedziałek mam wyznaczony termin ET z komórek dawczyni. Teraz tylko to mam w głowie, a myśl przegania poprzednią w oka mgnieniu... Zaczynałam oczywiście od próby ze swoimi komórkami, choć było 2-3 % na powodzenie - musiałam spróbować.. Później decyzja o dawczyni.. I pytanie: świeże czy mrożone kom? Obecnie liczę godziny... i z jednej strony chcę już poniedziałek, a z drugiej nie chcę chwili przebudzenia poniedziałkowego :(

Dordonowa! Fajnie, że dołączyłaś. Poniedziałek blisko. Jeśli chodzi efekty świeży czy mrożony to naprawdę 50 na 50. Nie ma złotego środka. Ja przed i po transferze miałam kroplówkę zapobiegającą skurczom macicy Atosibam. Tu panie pisały też o embroglue. Masz trochę do myślenia. Trzymam kciuki.

Dordonowa! Fajnie, że dołączyłaś. Poniedziałek blisko. Jeśli chodzi efekty świeży czy mrożony to naprawdę 50 na 50. Nie ma złotego środka. Ja przed i po transferze miałam kroplówkę zapobiegającą skurczom macicy Atosibam. Tu panie pisały też o embroglue. Masz trochę do myślenia. Trzymam kciuki.

Wiosna, nie wracaj uwagi na niezbyt sympatyczne komentarze. tutaj wszystkie działamy po wpływem emocji, każda kombinuje jak może i czasem jak widać niektóre z nas idą w złą stronę . Ja się zastanawiam jak zwiększyć szansę przy moim następnym transefrze, a innedziewczyny chyba ze zwykłej zazdrości chcą zdołować te, którym się udało. Ja się cieszę, że Wam się udaje, ostatnio Tobie i MamieAntka:) i takie wydarzenia dają nam kadetkom nadzieję:) i myśl teraz o sobie i swoim dzieciątku :) atosiban? nigdy nie słyszałam o czymś takim. dobrze wiedzieć.

Wiosna, jeszcze raz. Zadałaś pytanie: "skąd ten pomysł, że 12 dpt beta 83 to mało? Jakie masz normy? Przyjmując,że masz 3 tydzień ciąży normy są 5,8 do71.2. Zupełnie nie rozumiem.. wyjaśnić proszę." Prosisz o wyjaśnienia. Dostajesz je, po czym się obrażasz... Odpowiedziałam na to pytanie. Wyjaśniłam, ze to nie jest 3 tydzień ciązy. Wyjasniłam jakie sa srednie wartosci dla poszczególnych dni po transferze. Wyjaśniłam skąd taki rozstrzał w normach beta hcg. O co właściwie masz pretensje? O podanie konkretnej wiedzy medycznej wraz ze źródłami? Dla jasnosci (bo chyba nie wszyscy umieja czytac ze zrozumieniem). To prztaczane 83 w 12 dpt to wcale nie musi być mało, zależy ilu dniowy był zarodek. Jesli miał 2-3 dni, to jest całkiem nieźle.