Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Koala89
Czy po transferze można nosić zakupy takie max do 5 kg jak myślicie?Ja dziś przytargałam takie na 4 piętro i teraz mam stresu że mogłam zaszkodzic zarodkowi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czułaś jakieś ciągnięcie w podbrzuszu? Jeśli nie był to dla Ciebie jakiś duży wysiłek i nie poczułaś się jakoś źle to myślę,że nic nie stało się zarodkowi, ale na przyszłość odpuściłabym sobie dźwiganie. Byliśmy na usg - serduszku bije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Baleboste to super wiadomość <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje Baleboste :) A który to dzień po transferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Trochę mnie ciągnęło ale to już wcześniej zanim z domu wyszłam.Człowiek jest stary a głupi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
To musi być mega uczucie widzieć bijące serduszko na monitorze...Chciałabym kiedyś takiego doczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAntka
Belaboste GRATKI !!!!! :) Niech czas ciąży Ci pięknie upłynie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
Baleboste niesamowite uczucie widziec pierwszy raz bijące serduszko, prawda? ja nie zapomne tego do konca zycia :) odpoczywaj teraz duzo. Co lekarz powiedzial na plamienie? Lola jak sie czujesz?bóle minęły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki za Was wszystkie. Mama dwójki dzieciaków z in vitro :) Pozdrawiam. Ps. Nie poddawajcie się . Nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)) Dziękuję Dziewczyny, rzeczywiście - to wspaniałe uczucie i mam nadzieję, że każda z Was również zobaczy wkrótce serducho na monitorze! ktoś pytał który tydzień po transferze - dokładnie 4 tygodnie i 1 dzień, 6t5d ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do plamienia - poleżałam przez weekend i chyba wszystko przeszło, biorę duphaston jeszcze przez parę dni, ale tak to jest ok, tfu tfu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A robiłaś usg w klinice czy gdzieś u swojego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Baleboste to miałaś transfer tydzień po moim pierwszym.Oby wszystko przebiegało dalej gładko i bez nerw:-) Ale Ci zazdraszczam tych pozytywnych emocji, weź mnie zaraź:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
A ja siedzę w domu na L4 i zadręczam się co będzie jak znów się nie uda...To chyba nie był dobry pomysł by nie chodzić do pracy...Przynajmniej bym się czymś zajęła...Tyle że pracę mam stresująca i wolałam parę dni odpuścić...Tak źle i tak niedobrze:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam w Gamecie, tam gdzie robiłam in vitro. Koala, wysyłam zarodkowe zarazki :D który dzień po transferze u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Dopiero drugi.Jeszcze tylko 8 i będzie można robić betę.Ale sama nie wiem co lepsze oczekiwanie z nadzieją że może tym razem się uda czy zimny prysznic w postaci ujemnej bety, bo niestety może tak być i tym razem...Szlag mnie trafia jak sobie pomyślę że niektórzy wystarczy że się parę razy pukną i już mają dziecko w drodze a tu człowiek tyle trudu wkłada i dupa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieem :( ale zobaczysz, uda się! tylko nie uprawiaj czarnowidztwa bo się zarodek obrazi! i pamiętaj, że brak objawów to też objaw, czego ja jestem żywym przykładem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roma77
Taida, U mnie kiepsko. W 26 tc serduszko jednej z moich dzielnych dziewczynek przestało bić ( na zawsze w sercu i pamięci ). Nikt nie wie dlaczego i pewnie już się tego nie dowiemy. Od tego czasu jestem w szpitalu gdzie lekarze próbują kontynuować ciąże jak najdłużej aby druga córeczka urodziła się jak najpóźniej i uniknęła powikłań wczesniaczych. Walczę o każdy dzień dla mojej dziewczynki i tak się boje żeby o to aby się udało. Staram się dla Niej być silna. Dam znać po rozwiązaniu choć nie wiem kiedy i jak to będzie. Mam nadzieję, że nie spotka to żadnej z Was bo to największy koszmar jaki miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Roma tak strasznie mi przykro ... to musi byc niewyobrazalnie trudne. Ale pamietaj o tej Kruszynce ktora Cie teraz potrzebuje - musisz byc silna dla niej i wierzyc, ze bedzie dobrze. Wytrzymaj tak dlugo jak sie da. Ale nawet jesli Malenstwo sie pospieszy, to lekarze sa na pewno przygotowani- dobrze, ze masz stala opieke. Jesli masz sile i ochote to pisz jak sie czujesz i co sie dzieje, co mowia lekarze ... Sercem jestem z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roma, czułam ze jest cos nie tak ale kładłam to generalnie na karb hormonów ciążowych, a jednak... Wierze, ze druga córeczka urodzi sie zdrowa, musicie dać radę. Myśle o Tobie i proszę dawaj znać co będzie dalej. Mam nadzieje, ze masz dobra opiekę. Każdy dzien sie liczy już niewiele zostało. I Zuza Przemysl jeszcze te dwa zarodki. Nie chce nic sugerować i cieszę sie ze te decyzje już za mną bo kliniki czesto namawiają na dwa zarodki a wiadomo ciaza mnoga to większe ryzyko powikłań. Zupełnie nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. I Pozdrawiam kadetki i P.s. Koala staraj sie zachować spokój. Po drugim transferze jak pytałam czy moge podnosić 10 kg dziecko to powiedziano mi ze tak. Przyznam, ze tego nie robiłam, ale miałam przeprowadzkę i duzo pracowałam fizycznie. TAIDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madelinen
Witajcie dziewczyny. Tak sobie właśnie czytam jak to różnie u was bywa... Ja mam 35 lat i choruje na endometriozę. Mam męża i razem marzyliśmy o posiadaniu potomstwa. Jednak późno się zdecydowaliśmy, okazało się, że jest to problematyczne. Nie mogłam zajść w ciążę... Od jakiegoś czasu miałam obfite miesiączki, jednak myślałam, że to nic nadzwyczajnego. W końcu każda kobieta przeżywa je inaczej, myślałam, że tak po prostu ma być. Gdy w końcu zdecydowaliśmy się przebadać okazało się właśnie, że problem leży po mojej stronie In vitro okazało się ostatnią deską ratunku. Leczyliśmy się w invimed w Warszawie. No i udało się :) Obecnie mamy półroczną córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma, bardzo mi przykro z powodu Twojej córeczki :( serce pęka, ale tak jak pisały dziewczyny - musisz być silna dla drugiej. Znam sama dziewczyny,które całe miesiące leżały w szpitalu lub w domu żeby odwlec przedwczesny poród i udawało im się,więc na pewno wszystko będzie już teraz dobrze. Madelinen,witaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neo83
Baleboste gratulacje! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
MamaAntka, powtórzyłam betę i wynik taki sam -> nie udało się tym razem. Mam nadzieję, ze u Ciebie chociaż pozytywne wieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Roma77 to straszna tragedia, ale masz jeszcze drugą Dzidzie i masz dla kogo żyć i walczyć. Czemu takie rzeczy spotykają kobiety,które niczego tak nie pragną jak wreszcie zostać matkami, a te wyrodne bez problemu zachodzą w ciążę i rodzą zdrowe dzieci nigdy tego nie zrozumiem i nigdy się z tym nie pogodze:-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Taida zupelnie juz nie wiem: 2 czy 1... Jest duzo za I znaczaco przeciw. Jednego dnia jestem przekonana a drugiego juz nie. Mamy jeszcze miesiac na decyzje . Super masz szczesciaro , ze ten etap juz za Toba :) A Ty jak sie czujesz? Juz wszystko gotowe na przyjecie synka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Roma wierzę ze uda Ci się przez to przejść dla drugiej córeczki. Naprawdę bardzo mi przykro. Życzę dużo siły i wsparcia od bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mocno za Was trzymam kciuki dziewczyny; ta wzajemną pomoc jest bezcenną. Serdecznie pozdrawiam. Bernadetta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Zuza lekarze mówią, że jeśli A ma się przyjąć to bez względu na to czy jest B i odwrotnie, ciąża bliźniacza to podwyższone ryzyko, mnie lekarz odradził, bo mam nie za długą szyjkę. Ważny jest też wiek. Widzę zresztą po sobie, jak się martwiłam przez pierwsze tygodnie, myślałam... byle do 12. I to z jednym. Z dwójką bałabym się podwójnie. Ale oczywiście bliźniaki przecież przychodzą na swait i kobiety wcale nie muszą leżeć. Najważniejszy jest Twój komfort psychiczny. Taida serdeczne pozdrowienia. Wszystkie walczące kadetki trzymam kciuki. My czujemy się dobrze, chociaż baaaaaaardzo dużo odpoczywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda a można wiedzieć jakie tym razem przyjmowałaś leki przed transferem w trakcie i po ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×