mąż związał się z kochanką

jesteśmy jeszcze małżeństwem ale w trakcie rozwodu (długo to trwa, jest z orzekaniem o jego winie, w dodatku mamy dzieci, wielu świadków, sądy, za chwilę stuknie 2 lata od złożenia pozwu, no ale nieważne) wazne jest to że zdradził mnie z nią, miał romans długoletni, powiedział o nim dopiero jak ta jego baba była w już w wysokiej, zaawansowanej ciąży jak mu powiedziałam że jeśli teraz ode mnie odejdzie do niej to nie zobaczy już dziec******kutkowało, błagał na kolanach o wybaczenie, został, mieliśmy zacząć od nowa, miał się nie spotykac z nowonarodzonym potomkiem, ni e kontaktowac z nią, ale mimo moich żądań chodził w odwiedziny do dziecka, twierdzil że chodzi do dziecka ale ja podejrzewałam że nadal z nią sypiał o co miał jazdy w domu, fakt trochę nim pomiatałam w tamtym czasie, chciałam dla niego kary za zdradę, dyktowałam warunki, starszyłam ze się zabiję, kazałam przepisać na siebie większość majątku, co uczynił, ale po blisko dwóch latach nie wytrzymał i odszedł do niej i do ich dziecka a mnie zostawił bo miał mnie już dość ja uważam że miałam prawo tak postępować, w końcu mnie skrzywdził pałałam chęcią zemsty i nadal w sumie pałam odkąd od niej odszedł minęły już prawie 2 lata (tyle ile trwa sprawa bo założyłam ją niezwłocznie po jego odejściu) moje pytanie: co mogę jeszcze mu utrudnić, jak się na nim zemścić, bo alimenty mam już zasądzone duże (zabezpieczenie na poczet alimentów, rozwód w toku), majątek mi przepisał, dziec**próbowałam podjudzac, był okres że go znienawidziły, nie pozwalam sie im z ojcem spotykac i w żadnym razie jeździć do niego, do niej tej burej suki i do ich bachorów (już drugiego się dorobili) jak im zrujnować życie? pobudowali się, wyglądają na szczęsliwych chciałabym tak jakoś dyskretnie napsuć im krwi

Daj spokój , ....będąc miła zyskasz duzo wiecej.

on mnie nienawidzi, powiedział że szkoda że się jednak nie zabiłam, nic juz nie zyskam, kategorycznie oznajmił że mnie od dawna nie kocha a kocha tamtą

prowokacja pełno tu ostatnio tematów o kochankach komuś się nudzi

jesli to nie prowo to chlop mial racje ze cie zostawil!! Niezla z ciebie psychopatka

żadne prowo kiedy dowiedziałam się o zdradzie, byłam zła, znienawidziłam go ale jednoczesnie duma nie pozwoliła mi aby on odszedł, bo co ludzie powiedzą, dzieci ucierpią itd zaszantażowałam go dziećmi, udało się, został, mieliśmy naprawiać małzeństwo ale we mnie była chec zemsty, uwazam jednak że uzasadniona, bolało mnie to jak cholera, chciałam zeby cierpiał, nie powiem dałam mu się we znaki ale uważałam że to ma być kara na którą zasłuzył, że się nie odważy odejść odszedl i jest z nia szczęśliwy a mnie zżera i zemsta i zazdrość jak mu dopiec ?? pytam serio

LECZ SIĘ

leczyłam się, bez efektów:) inne propozycje? może jakaś kobieta w podobnej do mojej sytuacji się wypowie

Moge c**** pomóc: mam maybacha. Ustawimy na nim łóżko. Podjedziemy pod ich dom. Wleziemy do tego łóżka i nie wyjdziemy z niego przez tydzień. Już kilku gnoi tak załatwiłem. Mam referencje. Chcesz?

wyślij w najbliższy weekend do nich dzieci i niech tej jego qrwie nasypią leków przeczyszczających do kawy albo herbaty. kupisz w aptece bez recepty. jak jej dowalą kilkakrotnie wyższą dawkę to to szmacisko wyląduje w szpitalu

Chcesz sie zemścić ? Pokaz mu ze C**przeszło i bądź szczęśliwa. Jemu dupa spowszednieje - bo wszystko powszednieje i bedzie chciał dalej uciekać. Bo to taki typ. A ty bądź szczęśliwa dla siebie i dzieci.

A żeś wymyśliła :( Lepiej niech narozrzucają po całym domu dziurawych kondomów. Oni narobią sobie dziec**przypadkiem - bo ryćkać sie lubią- i zdechną z głodu. ;)

Olej ich, tak będzie lepiej. Zemsta nic Ci nie da.

Jestes nienormalna,dobrze,ze odszedl,bo kto by z taka baba jak ty wytrzymal.Idiotka co zieje jadem,zemsta i nienawiscia.

mam nadzieję, ze ci zycie dop******i.Szkoda mi w tym wszystkim tamtej kobiety i Jej dzieci,bo musi się uzerac z taką buraczarą i wiesniarą jak ty.Twoj****chory pewnie podobne do ciebie, o zgrozo....

Zachowanie i odczucia w normie. Zdrajce należy gnębić wszystkimi możliwymi środkami. Drapać, drapać, drapać! Aż mu skóra zlezie. Aż zacznie rzygać własną zdradą.

jestes nienormalna autorko, rób tak dalej a sama sie zniszczysz ta nienawiscia

Niebać mende, niebać, aż zdechnie. Aż żyć mu sie odniechce za używanie kootasa w niecnych celach. Tylko N zamienić na J ;)

autorko jestes debilka, krzywdzisz własne dzieci, jak mozna dzieciom odebrac ojca :o do tej pory nic nie zdziałałas bo były maz prawie i tak jest szczesliwy z tamta kobieta, nie dziwie sie ze cie zdradził bo normalna nie jestes

A po co dzieciom taki ojciec? Tchórz, łajza i zdrajca! Te nowe dzieci też sie kiedyś na nim poznają. Z ich matką-doopodajką włącznie.

ciekawe ile z odob tu odpowiadajacych zostalo zdradzonych przez meza,zone? nikt kto nie znalazl sie w jej sytuacji tego nie jest w stanie zrozumiec,ona ma prawo do zlosci i chec***alania zemsta,to on zdradzil i to ona zabrala jej meza.kiedys jej to minie ale jeszcze nie nadszedl jej czas,chcesz sie zemscic prosze moja rada;tatus pewnie kocha dzieci i chcialby z nimi kontaktu,nic latwiejszego podsylac om dzieci na weekendy,niech nie dospia,koniec blogiego leniuchowania,kilka takich wizyt i skonczy sie sielanka

Większość z tu odpowiadjących zdradzała,albo były powodem/ obiektem zdrady. Niebać takich, niebać!!!!

Jesteś Autorko obrzydliwa Będąc na miejscu Twojego męża też bym Cię zostawiła Skąd takie tępe baby się biorą? Miał chłop pecha wiążąc się z Tobą, dobrze, że mimo wszystko naprawił ten błąd

Obrzydliwa? No jasne, ty na jej miejscu pogłaskałabyś go po głowie i pożałowała że tak bardzo się namęczył oszukując cię, zdradzając i robiąc dziecko innej kobiecie.

Ja jestem w takiej samej sytuacji. Zdradził mnie, potem chciał próbować jeszcze raz, wpuściłam go znowu do mojego życia, a On i tak związał się z tamtą. Ona ma 2 dzieci tak samo jak my. Rok czasu się męczyłam, i nadal nie jest mi łatwo. Czuję smutek, żal, zazdrość... Też zdarzały się momenty że w złości wykrzyczałam mu wszystko, słownie ją obraziłam... Ale zrozumiałam że to przecież i tak nic nie zmieni. Uspokoiłam się, i choć serce boli, jestem dla niego miła, nie utrudniam kontaktów z dziećmi, zawsze jestem uśmiechnięta, spokojna. Niech wie co stracił i komu wyrządził tyle krzywdy... a ona z biegiem czasu stanie się monotonią dnia codziennego, jaką niegdyś byłam ja :) znudzi mu się ... i wtedy wyrównamy rachunki. Już zdarzają się sytuacje że widząc mnie, prawi mi komplementy, patrzy wzrokiem zupełnie innym niż wtedy kiedy opuszczał dom :) .... tyle że teraz już nie dla psa kiełbasa :)

to niesamowite jak to tak mozna no tak no to fajowo tak zawsze jest no wlasnie nie no tak www.youtube.com/watch?v=ssL9_u-4v7k

Bo już inne psy sie do kiełbasy dobrały? :)

A nawet jeżeli to co? Ma żyć w celibacie bo mąż okazał się s*********m i ją zdradził?

A nie. To nic. W zasadzie..... Bo by mogło kiełbasy zabraknąć. Dla psów.

Coś marny ten wniosek