Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż związał się z kochanką

Polecane posty

Gość gość
Rozumiem autorkę. Mąż zrobił jej najwieksze swiństwo jakie mogło być. Nie ma gorszego dramatu niż zdrada. Autorko, ktoś Ci napisał, byś podała go o alimenty na siebie, zrób to. Możesz też postarac się rozbić nowy związek swojego meża, a co? Jakaś twoja koleżanka mogłaby się zakręcić koło faceta, ktoś zrobiłby fotki i przesłał jego nowej żonce. Niech cierpi, jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby mój stary porzucił moją matką to poczułabym ulgę a szkoda ze tego nie zrobil jak byłam dzieckiem, straszny typ z Niego był a teraz dom to cmenatarz i każdy żyje osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka tak, zionę jadem, nie umiem nad tym przejśc do porządku, naprawde próbowałam mu wybaczyc i nie wracac do tematu po tym jak wyznał prawdę i mieliśmy próbowac od nowa, ze 3-4 miesiące zyliśmy na stopie chlodnej acz uprzejmej, on się starał o odrodzenie uczuć ale jednoczesnie podkresał że do dziecka chodził będzie nawet za cenę naszego małżeństwa, mnie to niszczyło bo wiedziałam ze jak idzie do dziecka to równiez do niej i różne myśli przychodziły mi do głowy, tak, byłam podejrzliwa, głowa sama roiła rózne mysli ze wrócili do siebie, że znowu jest seks między nimi choć mówił że zakończył romans, nie ufałam mu. Zawsze z tyłu głowy miałam podejrzenia, tego nie można się wyzbyć, nie wie tego nikt kto tego nie przezył, nie da sie wyzbyc podejrzeń i zaufac na nowo na 100% moim błedem było to że chciałam próbowac na nowo, wydawało mi się że będe umiała mu wybaczyć, teraz z perspektywy czasu uważam ze już wtedy powinnismy byli się rozstać żal i złośc, chec zemsty to normalne uczucia nie chciałam go niszczyć psychicznie ale fakt że nie chciał iśc dalej na moich warunkach (całkowite odciecie się od niej i od dziecka) i brak zaufania do niego spowodowały że zemsta wydawała mi się całkiem ok najpierw były moje wyrzutu sumienia ze może rzeczywiście za dużo od niego wymagam ale im więcej wymagałam tym on bardziej się buntował, a im więcej on się stawiał tym wiecej kłótni i więcej niszczenia z mojej strony, błedne koło nienawidze go za to co zrobił z naszą rodziną, ze mną, zmienił mnie na gorsze, nigdy taka mściwa nie byłam, mimo że go nienawidzę to zazdroszcze jej, im...sama nie wiem czego...chyba tego ze widze jak bardzo ja kocha, ze sa ze sobą szczęsliwi a ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to ja c****sałem, że żal mi Twoich dzieci (tę dużą literę teraz wrzuciłem świadomie). Respektuję twój dramat. Ale nie masz lepszego wyjścia niż przezwyciężenie w sobie nienawiści. Nie ze względu na ojca twoich dzieci, lecz na ciebie i wasze dzieci. To one są najważniejsze, nie ty czy on. Nie wiem w jakim są wieku, ale to ich spokój i radość jest szansą dla ciebie. To brzmi jak banał, ale banałem nie jest. Ty musisz znaleźć oparcie w sobie. Wyobraź sobie, że huragan zburzył twój dom, albo pijany kierowca wjechał w twoją rodzinę. Zostaw zemstę, nienawiść, jad, bo to zatruwa ciebie. Nie jestem z Armii Zbawienia,kaznodzieją, moralistą. Mam swoje na karku. Szukaj wokół siebie oparcia w ludziach pogodnych. Odpuść, po prostu odpuść. I powiedz sobie, dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siostrzenica męża rozbiła małżeństwo. Ona miała 19 on 18 lat więcej. Doczekali się 2 dzieci 2 jego dzieci żyje w dobrych stosunkach z macochą. Nawet wybierała sukienkę na studniówkę jego córce.Są juz z sobą 20 lat. wzieli ślub. Ustawił swoje dzieci. Zyj z nim w zgodzie ze względu na swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko masz chory dekiel....tez bym z taką jędzą nie wytrzymał. Myslisz ze problemy sie zaczeły jak poznał tamtą? ...nie prawda, miał Cie znacznie wczesniej dość skoro znalazł sobie inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maż od ponad 10 ciu lat ma kochankę. Dowiedziałam się dopiero rok temu. Szalałam , pilnowałam, dzwoniłam do niej , wyzywałam. Ale on dalej z nią jest. Na początku udawał że z nia zerwał. Ale teraz wiem że nadal się spotykają . I ostatnio po mojej awanturze zagroził mi rozwodem. I co mam zrobić, odpuściłąm bo nie wiem co dalej robić. Mam zostać sama?Jestem na emeryturze. On pracuje i dobrze zarabia. On wszystko utrzymuje. Jestem za stara (po 60-ce) i jak mam sobie poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żyć bez awantur własnym życiem na uboczu. W końcu mnie odszedł, utrzymuje ciebie - to jego opiekuńczy gest wobec ciebie, doceń to. Takie jest życie i starzenie się. Zajmij się czymkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwieść się jak najprędzej z jego winy. Niech się wyprowadzi do kochanki. Wystąpić o wysokie alimenty. Aktualne życie w poniżeniu jest z pewnością okropne i gorzej już być nie może. Jesteś panią po 60 i nie widzę powodu dla którego masz do końca życia przepraszać że żyjesz zwykłego padalca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz kłopot, w ciągu 10 minut albo-albo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam siły walczyć, jestem starą kobietą. O tamtej wiem tylko tyle,że ma męża. Dom jest jego, gdzie pójdę. Zdrady mu nie udowodnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzał mnie latami, zawsze walczyłam i zostawiał kochanki. Ale teraz wiem,że z jego strony jest uczucie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sa takie kobiety w moim wieku zdradzane przez swoich mężów. Czy to sporadyczny przypadek? Maż tez jest po 60-ce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie kobiety po 60-tce nawet porzucane przez męża, który żeni się z kochanką. Słyszałam o takim dziadku, co ma dziecko z kochanką młodsze niż jego własna wnuczka!. Faceci to świnie, nieważne, czy ma 30 lat, czy 70, ogląda się za innymi babami i zostawia starą żonę. Kobiety mają zawsze pod górkę, bo z wiekiem tracą na atrakcyjności, a mężczyźni już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytałam wszystkego..ale zapłać komuś(facetowi) niech ja uwiedzie..narób zdjec******każ byłemu z jaka szmatą się zwiazał........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego kochanka nie jest młoda. Jest tylko kilka lat młodsza ode mnie. Jest ładna, zadbana. Ale przecież ja nie jestem jakaś zapuszczoną starą babą. Więc to nie jest tak że jakaś siksa zawróciła mu w głowie. A on teraz zachowuje się jak młodziak. Nigdy taki nie był. Czytalam co do niej pisał. Nigdy od niego nie usłyszałam takich słów. Nawet nie podejrzewałąm ,że może być taki czuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, że mężczyźni mają łatwiej niż kobiety. ale uważam, że jeśli facet zostawia to znaczy, że nie kocha więc po kiego być z takim i czy na pewno się tak super układało między małżonkami, że odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężczyźni też tracą na atrakcyjności ale jak przystojny i zadbany to bywa ciekawy, są kobiety która lubią starszych, bo kojarzą im się ze statecznością, doświadczeniem czasem nawet nie musi być atrakcyjny ale bogaty, bo nawet jak brzuch duży i broda to gruby portfel jest bardzo atrakcyjny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ja mam zrobić?????? Walczyć?????? A jeśli naprawdę będzie chciał rozwodu? A obawiam się,że tak..... Teraz mam wygodny dom, nie martwię się o finanse. Ale jeśli walczyć to jak? Do tej pory nic nie pomogło. Ani groźby, ani prośby, wyzywania, straszenie samobójstwem, pilnowanie, śledzenie.....nic nie skutkowało. On jest nieugięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbieraj dowody na jego zdrade i w razie rozwodu -rozwód z jego winy i bedzie c**placił alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Ale co ja mam zrobić?????? Walczyć?????? A jeśli naprawdę będzie chciał rozwodu? A obawiam się,że tak..... Teraz mam wygodny dom, nie martwię się o finanse. Ale jeśli walczyć to jak? Do tej pory nic nie pomogło. Ani groźby, ani prośby, wyzywania, straszenie samobójstwem, pilnowanie, śledzenie.....nic nie skutkowało. On jest nieugięty. Vxvx Nie. Przystać na taki układ i żyć swoim życiem, a finanse sa ważne. Znam kobietę której mąż miał ze 20 lat kochankę i zna widziała. On doskonale zarabiał, dom duży itd. Żyli na pozór ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam udawać,że nic nie widzę.? Na razie tak robie,ale jak on wyjeżdzz z domu to szlag mnie trafia. Wiem ,że jedzie do niej. Od wielu lat nie sypiamy ze sobą. Może przestał sypiać ze mną jak z tamtą się związał? Ale to już tyle lat ,że nie pamiętam. Na razie udaje mi się zachować spokoj ale wiem ,że kiedyś wybuchnę i będzie awantura . Wtedy on odejdzie, ja to czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xz
do gosc z skoro finanse na to pozwalaja, to zrob cos dla siebie idz na studia (Uniwerek 3 wieku), jakis kurs zadbaj o siebie, idz na aqua areobic, masaz, do fryzjera, zadbaj o siebie zrobi cos dla siebie i tyko dla siebie, moze poznaj kogos (portale, internet)? niekoniecznie milosc zycia, moze przyjaciela z ktorym bedziesz milo spedzala czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak łatwo pisać. ja nie mam czasu na to wszystko. Owszem ,mam koleżanki . Ale wszystkie zaganiane, zawsze brak czasu. ja muszę ogarnąć w domu wszystko, ogród, sprzątanie,gotowanie, też już nie mam tyle siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie kochanka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tego to nawet sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xz
a jak to musisz zrobisz wszystko? bo co? kto ci kaze? czy sama sobie to narzucasz? A "szanowny malzonek" moze c***omoc? Zrob mu liste zadan do wykonania, moze jakby mial takie zadania od poczatku , to nie w glowie bylyby mu glupoty;/, bo nie mialby nawet czasu o tym pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod tym względem nie mogę na niego narzekać. Koło domu bardzo dużo robi, W domu niekoniecznie. Ale jest zaradny. Dba o wszystko. To nie jest tak,że czeka na gotowe. Jak nie ma obiadu to nie marudzi tylko sam sobie coś zrobi. Jak mamy jakąś uroczystość, czy świeta to bardzo dużo przygotowuje jedzenia. Lubi to i robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze między nami były spięcia. Może nie pasowaliśmy do siebie? Ale teraz na starość to wszystko zmieniać? On kocha dzieci,ale dla mnie nie było ciepłych słów. Za to tamta chyba na to nie narzeka. Dla niej jest czuły i kochający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xz
no widzisz sama, czyli on od ciebie tego nie oczekuje, to dobrze, to moje pytanie brzmi:"Po CO TO ROBISZ", bo wychodzi na to ze on tego nie oczekujesz, czyli moglabys robic mniej, to w takim razie zajmij sie soba i zrob to co pislam wyzej Nie pisze tego zlosliwie, ale kobiety w twoim wieku za bardzo sie poswiecaja a faceci tego nie doceniaja. ZA duzo poswiecilas, zacznij zyc swoimm zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×