bilans zyskow i strat czy bylybyscie z kims takim

plusy: - bardzo inteligentny - super poczucie humoru, podobne do mojego - swetne porozumienie, "chemia" - czuly, troskliwy - mysli powaznie o zwiazku ze mna, chce dzieci, domu - bardzo wierny i oddany minusy: - latwo mu nadepnac na odcisk, czesto sie obraza - jak sie obrazi krzyczy i placze - nigdy nie przeprasza, nie daje sobie wytlumaczyc, ze nie mial racji - typ domatora, non stop siedzialby w domu - najbardziej podobam mu sie w dresie bez makijazu, nie zacheca mnie do tego, by dobrze wygladac, nie zaprasza np na kolacje itd - skupia sie glownie na swojej satysfakcji zawodowej, nie ma potrzeby np kupna mieszkania etc

zrob sobie jeszcze analize SWOT

ten odcisk i ta wybuchowosc chyba najgorsza ale z drugiej strony ty pewnie tez masz jakies wady to zalezy jak bardzo ci na nim zalezy jak bardzo to nawet mozna polubic całego z tymi + i -

w życiu obrażalskiego męża!!!!!!!!! mój ojciec taki jest, mama zawsze miała z nim pod górkę.... potrafił nie odzywać się z byle głupoty kilka tygodni... jest coraz gorzej....

czy on jest spod znaku koziorozca?

ja wiem, ze to glupota takie posty, ale juz nie moge. bardzo go kocham, wiem, ze ma mnostwo zalet, ale czasami daje mi tak do wiwatu, ze mam dosc. wszyscy z mojego otoczenia mowia mi, ze mam go zostawic, ze z taka obrazalska primabalerina za daleko nie ujade, dlatego chcialabym posluchac opinii kogos z zewnatrz. sama jestem juz tak zamotana, ze nie wiem nic

eee przesadzasz ty tez strzelisz FOCHA i bedziecie kwita daj spokój według mnie bilans wychodzi na lekki plus plus dla tego osobnika kobiety strzelaja foszki przed i w czasie miesiaczki bywa jak ci zalezy pozna nad takim popracowac małymi kroczkami umiejetnie

domyslam sie o czym mowisz.mialam takiego eksa, typ naukowca. niby wszystko ok, wszystkie cechy wazne na ktore patrzy kobieta, chemia wielka, ale... no wlasnie to ALE. obrazalski, wymagajacy, zazdrosny. Po 1.5 roku szarpaniny koniec.

wady jednak ma ale takie do przełkniecia /z gulem w gardle/

zycie jest z zakretami jak facet szuka dziur jeszcze bo wlasnie cos go ugryzło to kicha trzeba nad osobnikiem pracowac ale ofólnie tragedii nie ma :)

jak powinnam nad nim popracowac? wiecie, nawet jak ja strzele focha ("znow nie wyniosles smieci!"), to on sie momentalnie obraza, ze sie go czepiam. zamienia sie to w czasem nawet kilka kilkugodzinnych rozmow nie wiadomo o czym, jego ogromny smutek, apatie, przygnebienie. ciezko przy takim usposobieniu drugiej osoby zyc spokojnie i w harmonii

- czuly, troskliwy - mysli powaznie o zwiazku ze mna, chce dzieci, domu - bardzo wierny i oddany v C***a i pewnie prawiczek

trudno ci tu rady dawac jak z Tiny czy Klaudii dla gospodyn domowych ty go znasz i wiesz jak zareaguje małymi kroczkami /kropla drązy skałe/

ale jak mam pracowac nad kims zeby sie non stop nie obrazal? no jak???

Ja wiem, ze z kims takim bym zyc nie mogla. 1,5 roku mi wystarczylo. I teraz tez wiem, ze sa normalni faceci majacy jego zalety i nie majacy jego wad. Oczywiscie wady ma kazdy, pytanie na ile sa one dokuczliwe dla otoczenia.

Moze on ma jakis kompleks nizszosi? braki emocjonalne z dziecinstwa? Jaki mial/ma kontakt z matka? Czy on jest juz po rozwodzie? jakie mial doswiadczenia z kobietami?

to znaczy ze jednak az tak ci nie zalezy tylko wtedy gdy nam zalezy walczymy próbujemy walczymy jak lew giniemy jak mucha niewiem ty musisz znalesc rozwiazanie moze niech zobaczy jak to działa zachowaj sie identycznie w takiej samej sytuacji moze on tego nie widzi hahah a taki inteligentny a prostego przekazu nie kuma

zachowywanie sie tak samo nie dziala, on nie rozumie powiazania. gdybym go nie kochala bysmy nie byli ze soba juz 3 lata. jednak widze, ze problemy, ktore mamy od poczatku jakos nie znikaja... ja przynaje sie bez bicia mam dosc impulsywna nature. jestem emocjonalna, latwo mnie ucieszyc, latwo mnie tez zezloscic. zdarza mi sie powiedziec za duzo, rozpedzic sie. jednak zawsze szybko przepraszam. tak samo mam toleracje na takie zachowania drugiej strony - mozna mi na serio nawrzucac, przyjsc po 15 minutach z przeprosinami i dla mnie juz nie ma sprawy. za to w tym zwiazku nic nigdy mam wrazenie nie zostaje mi zapomniane. jego wszystkie fochy, wybuchy, lzy sa przez niego usprawiedliwiane MOIM skandalicznym zachowaniem. Moje ew wybuchy to tez moja wina. Czyli nie wazne, kto sie glupio zachowa, winna zawsze jestem ja :). Kazdy konflikt ciagnie sie w nieskonczonosc. Wypomina mi jakies moje winy sprzed roku, nigdy nie zapomina. Ciezko mi. Zrobilabym wszystko zeby to jakos naprostowac ale nie mam juz pomyslu.

Nic z nim nie zrobisz. Dlaczego nie odpowiadasz na moje pytania? To pewnie typowy manipulant, ktory jest mistrzem we wzbudzaniu w drugiej osobie poczucia winy.

znak zodiaku Waga? :P

ja tez mam pamiec jak Słon cholera chodzbym chciała nie zapominam wybaczam ale w pamieci zostaje na to nie ma lekarstwa tj taki charakter i albo go akceptujesz albo nie trudno zmienic tez moje myslenie gzdies tam zakorzenione jestem konserwa ma to swoje plusy ale tez i wkurza trudno albo mnie lubisz jaka jestem albo na drzewo mozliwe ze z nim jest podobnie jak go kochasz to to najwazniejsze najgorzej jak uczucie sie wypali i nie zostaje nic nie jest u ciebie jeszcze az tak zle

nie waga, nie koziorozec. relacje z rodzicami bardzo dobre. na co dzien fajny, cieply czlowiek, acz w stosunku do calego otoczenia raczej dosc zawziety i pamietliwy

A ignorowanie jego fochów pomaga? na zasadzie: widzisz, że się dąsa ale zachowujesz się jakbyś nie widziała? Odzywasz się normalnie, zagdaujesz itp.

A ile on ma lat? I Ty?

I trochę mi się plusy kłócą z minusami: PLUS: Myśli poważnie o związku, chce dzieci, domu. MINUSY: nie ma potrzeby kupna mieszkania. No to myśli o tym domu czy nie myśli, gdzie te dzieci chce wychowywać?

gdy ignoruje jego fochy wpada w histerie troche jak male dziecko. ze sie nim nie przejmuje, ze mam go w d***e, ze nawet jak mowi, jak mu zle mnie to nie rusza. ja mam 31, on 32 lata

32 lata i placze, gdy sie obrazi? A moze on ma jakas niezdiagnozowana chorobe pyschiczna lub tez zaburzenie osobowosci?

ale o zcym tu nawijac co sie da zmienisz co nie zaakceptujesz spytaj sie go kiedys co jego w tobie denerwuje niech wymieni dwie rzeczy a ty powiesz mu o swoich moze dojzdiecie do /czegos/

choroby psychicznej nie ma zdiagnozowanej. sam utrzymuje, ze jestw super formie i w ogole cud miod. a co do domu, moze cale zycie wynajmowac. dla niego wszelkie ze tak powiem dobra doczesne to tylko zawracanie glowy.

Osoba ktora jest chora psychicznie nie zdaje sobie sprawy z tegoz faktu i wlasnie mowi :cud miod :D