czy warto brac antydepresanty

chcialabym sie zmienic a nie wiem jak, nie moge tak dluzej. Inni mowia, ze trzeba zmienic podejscie, a nie truc sie chemią. Wiem o tym, ale chcialabym sie dodatkowo wspomoc tabletkami. Czy warto je brac?

nie masz depresji to po co brać antydepresanty?

mam depresje, ale wszyscy mowia, ze nie warto sie truc.

Zdania na ten temat są podzielone. Sama stałam przed tym dylematem. Jestem bowiem osobą leniwą, krytyczną, mało ambitną. Mam niską samoocenę, niekiedy nie mogę patrzeć w lustro. Poza moim facetem nie mam (i nie potrzebuję mieć) żadnych znajomych. Kiepsko czuję się w pracy, na uczelni, wśród ludzi. Nie umiem nawiązywać z nimi kontaktu, nie wiem jak zainicjować rozmowę. Stwierdziłam jednak, że to kwestia mego charakteru - od dziecka taka jestem; i że nie będę się truć antydepresantami. One mogą dać efekt krótkotrwały, w początkowym etapie zażywania ich mogę czuć się jeszcze gorzej, nie mówiąc już o niezliczonych skutkach ubocznych. Najbardziej obawiałabym się przytycia. To jest coś, co skutecznie zniechęciło mnie do brania takich tabletek. Wszak gdybym przytyła, to działanie antydepresantu poszłoby na marne. Będąc otyła, byłabym jeszcze bardziej nieszczęśliwa i nieśmiała niż teraz.

Nie tylko warto, ale wręcz należy. Nieleczona depresja utrwala się i pogłębia. Po co się męczyć i spędzać życie w smutku i beznadziei, skoro można sobie pomóc? Gdyby ząb Cię bolał, też chodziłabyś mówiąc sobie "muszę zmienić podejście" zamiast iść do dentysty? Ja biorę od roku, już zmniejszam dawki i niedługo zakończę. Było ze mną bardzo źle, a teraz poczułam się tak dobrze, jak już nie czułam się od lat. Skutków ubocznych nie mam, same pozytywne zmiany.

PS. a propos wypowiedzi powyżej - ja schudłam 5 kg, bo przedtem zajadałam stresy, a teraz już nie, a mam też dużo lepszą kontrolę nad własnym zachowaniem, w tym jedzeniem.

Jak odstawisz, to możesz mieć niestety efekt jojo.