Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elraht

Problem w związku

Polecane posty

Gość Elraht

Witam Mam 25 lat moja dziewczyna też. Ja w lipcu skończyłem studia jej pozostał jeszcze rok. Na tym forum zawitałem 1 raz i chciałem was prosić o radę bo już sam nie wiem co mam zrobić. Tak więc Jestem z dziewczyną w związku już 4 lata były lepsze i gorsze dni ale ostatnimi czasy całkiem się popsuło. Wracają ciągle te same problemy i powstają nowe. Myślę że ta niemożność zrobienia z tym czegoś na stałe wypaliła mnie prawie całkowicie. Bo nawet jeśli była poprawa trwała dość krótko. Nawiązując do problemów: Pierwszym na który natrafiłem to było całkowite olewanie mnie dla rodziny. Ja rozumiem że można być potrzebnym itp. ale robić to przy każdej nadarzającej się okazji to mała przesada. Dziewczyna ma siostry jedna z nich jak zaczęła studia w tym samym mieście to był koszmar. Ciągle był z nią problem. Z byle powodu do niej jeździła i rezygnowała często z naszych planów a już mieszkaliśmy razem. W pewnym stopniu uspokoiła się pod tym względem ale jeśli chodzi o powroty z domu i umówiony wspólnie termin prawie nigdy nie dotrzymuje słowa. Drugim problemem jest brak szczerości. 1 poważniejsze kłamstwo było gdy chodziliśmy ze sobą pól roku. Była w domu miała jakąś pracę i potem wieczorem niby poszła spać tak mnie poinformowała a w rzeczywistości imprezowała. Wydało się o miesiącu. Potem były ciągle kłamstewka ściemnianie czasem często czasem sporadycznie. Obecnie doszła do wniosku że jeśli nie mówi się całej prawdy tylko pomija jakieś zdarzenia czy fakty to jest w porządku. Następną sprawą jest seks. Niestety nasze życie seksualne jest do niczego. Ciągle musiałem ją prosić biegać za nią aby do czegokolwiek doszło. Ciągle się wykręcała że nie ma ochoty, strach przed zajściem w ciążę i nawet potrafiła się kłócić abym nawet nie zaczynał tego tematu. Przez 4 lata prawie nic sie nie zmieniło. Od tamtego roku mieszkam z nią, jej siostrą z chłopakiem i innym kolegą na stancji. zawsze jak była kłótnia czy coś ona leciała do niej z żalem a ja zostawałem sam sobie więc jak były spory w końcu odpuszczałem. Obecnie zacząłem staż od sierpnia poznałem dość ciekawe osoby i zaczął się problem. Spotkałem tam dość miłą koleżankę która ma męża 2 dzieci która ma dość duży problem z mężem (alkohol itp) sama ma 26 lat. Zaczęliśmy pisać smsy przyznam że sporo. Tematy były różne ale głównie skupiały się na problemach jakie nas dotyczą i wzajemnych poradach bo łatwiej ocenić osobie niezaangażowanej co jest lepsze (takie moje zdanie) niż tej co w danym problemie tkwi. Moje uczucie do dziewczyny dość osłabło przez te 4 lata na początku szalałem za nią strasznie. Teraz jakieś 2 miesiące temu powiedziałem że mam to wszystko gdzieś bo ciągle była głucha na moje starania prośby itp. Potrafiliśmy przesiedzieć dzień w 1 pokoju i prawie wcale nie rozmawiać tylko tematy co tam na zajęciach itp. Przez ostatnie 2 miesiące byłem dla niej strasznie oschły i jeszcze te smsy. Pojawiła się straszna zazdrość codzienne kłótnie itp. a ja niewzruszony tylko przytakiwałem zazwyczaj. W ciągu 4 lat 3 razy chciałem się z nią rozstać ale jakoś odpuszczałem. Ale teraz mam z kim pogadać itp. i jest mi o wiele łatwiej z tym wszystkim. Ona posądza mnie o jakiś romans w złości sama mówiła abym szedł do koleżanki i zostawił ją w spokoju. Moim zdaniem raczej nic się nie zmieni bo odpuściłem jej troszkę i po tygodniu już ją złapałem na kłamstwie. Teraz prośba do was doradźcie czy brnąc w to dalej czy nie. Wiem napisałem to dość chaotycznie ale ciężko mi to w słowach pisanych ogarnąć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka123
Czy z tamtą kobietą wiąże Cie cos wiecej ? Poczułes cos do niej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elraht
Mogę powiedzieć że bardzo dobrze mi się z nią rozmawia i lubię to robić. Ale uczucia obecnie nie wchodzą w grę nawet z powodu naszych sytuacji w jakich się znajdujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka123
Wiedz, ze jesli zbudujesz z tą kobietą związek to łatwo nie bedzie... Dwójka dzieci, były mąż alkoholik... To bardzo ryzykowne, tym bardziej ze jestes jeszcze taki młody ! Masz 25 lat i jeszcze wiele przed Tobą ! Najlepiej zakończ obydwie relacje i zacznij zycie jako singiel.. Odetchnij troche i zajmij sie sobą. Po 4 latach widać ze jestes juz bardzo wyniszczony i zmęczony.. Zacznij spotykać sie ze znajomymi, znajdź jakas swoją pasje i zrelaksuj sie chociaż przez kilka miesięcy.. Nowy rok sie zaczyna wiec to idealny moment na rozpoczęcie nowego zycia. A potem ta jedyna zjawi sie sama, uwierz. Nic na siłe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstrokatka
Posluchaj studentki po co brnac w cos co i tak nie ma przyszlosci. Zerwij z dziewczyna bo z tego co piszesz wynika ze jestescie ze soba z przyzwyczajenia lepiej teraz niz naprawde sie znienawidzicie. To nie musi byc takie calkowite koniec tylko tak zebyscie mieli czas np pol roku i zobaczcie co z tego wyjdzie czasem jest tak ze bardziej docenia sie cos jak sie strac***** tym czasie napewno bedziecie wiedziec co dalej. Co do obecnej znajomej tez bym zerwala znajomosc zeby sama sie zdecydowala czego chce. Niech nie dziala impulsywnie bo za jakis czas mogla by miec do ciebie zal ze rozbiles jej malzenstwo pomimo ze teraz to by byla szansa uwolnienia sie od meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elraht
Ale na zmianę owych relacji z dziewczyną nie wpłynęła koleżanka tylko teraz mam w kimś oparcie jakieś i jestem bardziej stanowczy w tym wszystkim. Nie brałem też pod uwagę budowania związku z koleżanką ze stażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elraht
Co do samej koleżanki dziś proponuje mężowi rozmowę u psychologa aby spróbować to wszystko poskładać i zobaczyć jak specjalista patrzy na ich relacje to nie tak że ja ją namawiam aby zakończyła swoje małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elraht
Jeszcze w roli dopowiedzenia. Moja dziewczyna ogółem nie jest złą osobą jak potrzebowałem pomocy np. na studiach czy gdzieś zawsze chętnie mi pomagała . Ale te różnice i fakt że nie mogę być pewien czy mówi mi prawdę jest strasznie dobijający. Tak samo rodzina a sprawy intymne to całkowita porażka. Z jej powodu czuję się nieatrakcyjny itp. choć od 2 miesięcy ponownie ćwiczę i się powoli ogarniam i jestem pewien że w dużej mierze to dzięki zmianie otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nop234
Z tego co widzę na początku darzyles ja wielkim uczuciem ale z uplywem czasu owa milość sie wytarla poprzez klutnie i niemożność dojścia do porozumienia w dość ważnych kwestiach. Ja bym zaproponowal przerwe tak z pól roku albo calkiem zakończenie zwiazku bo jesli nie po radziliście sobie z tym przez 4 lata to watpie aby później bylo inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×