Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

a może umieć dyskutować z ludźmi?

To jest naturalny mechanizm ewolucyjny.

Rozwiązać problem?A jeśli go się samemu nie da rozwiązać.Skąd ja mam tego chłopa co się mną zainteresuje wytrzasnąć?

Asterka, a może 30 twoich postow z obrazaniem ludzi?Nie nie tych co pisali tu dla zabawy,ale tych w których ludzie starali ci cos przekazać a ty ich zmieszalas z błotem?Asterko???

wklejam po 1 zdaniu, bo inaczej wyskakuje mi spam

A jeśli dyskutować nie można, bo każdy ma SWOJĄ ŚWIĘTĄ RACJĘ?Przez ile stron pisałam - dlaczego nie zmienię pracy?A wiedzący lepiej udowadniali mi , że MUSZĘ.

Asterka, stały argument.Taki logiczny i merytoryczny.A czytałęś co Asterka napisała?Tak ze zrozumieniem?

Ludzie poprostu chcieli, zebys zrozumiala ze w twoim wieku tez mozna byc atrakcyjnym. Nie kazdy ma takt, innym sie nie chce, jeszcze inni pisza co mysla

Ktos ci radzil zebyc zapisala sie do matrymonialnego. Odmowilas bo za dalego. Ktos ci zaproponowal, zebyc czesciej wychodzila. Odmowilas, bo nie masz kasy itp. Myslisz, ze facet sam do ciebie przyjdzie? Tym bardziej, ze mieszkasz w maly miasteczku?

Ale ja się nie czuje atrakcyjna.

Ruta, by Ci mogłą napisać cudną historię o biurach matrymonialnych.I o tym jakich facetów jej zaproponowano.Gdzie wychodzić?

Na wszystko trzeba spojrzec racjonalnie. I czasami trzeba sie niezle nagimnastykowac zeby cos osiagnac. I to tyczy sie wszystkiego, nawet faceta. Bo nie kazdy ma szczescie zeby poznac faceta w sklepie, autobusie, na ulicy, albo po sasiedzku - jak u mojej znajomej, ktorej facet byl jej sasiadem

Obiektywnym Okiem.Pracuję w urzędzie.Gdybym była atrakcyjna, jak myślisz nie umówiłby się jakiś facet?Co z tego, że będę wychodzić, kiedy przez całe życie na imprezach siedziałam w kącie.Z kumpelami co najwyżej.

"Ale ja się nie czuje atrakcyjna."t +++ I ty sie dziwisz ze na takie stwierdzenia ludzie reagowali dawaniem ci rad? Ja mysle jednak, ze tu chodzi o cos wiecej niz twoj wyglad. Sama musisz sie z tym uporac. Niestety takie jest zycie

Najgorsze, że ja nie ma czasu by się gimnastykować.7 lat jestem na randkach.I spotykam samych nieciekawych gości.

Tylko ja się z tym sama nie uporam.Nie spojrzę pewnego dnia w lustro i nie stwierdzę -jestem piękna.Oczywiście, że to nie tylko wygląd.To trauma wielu lat niepowidzeń, odrzucenia, porażek miłosnych.Całęj masy negatywnych opinii o moim wyglądze.

A ty myslisz, ze jak taki facet przychodzi do urzedu to akurat ma w glowie podryw, skoro nawet nie wie czy ty nie jestes mezatka? To jest specyficzne miejsce i niestety czasy gdy tylko do faceta nalezala inicjatywa tez w pewnym sensie minely. Tym bardziej, ze pewnie jest to jeden urzad w miescie i wszyscy sie wszedzie znaja

Moze nie staniesz sie pieknoscia. Ale warto byloby moze wprwadzic kilka zmian w swoim wygladzie, nawet gdybys miala RAZ pomyslec o sobie, a nie o mamie i synu. I zaszalec kupic sobie cos fajnego, pocwiczyc w domu, zadbac o siebie. Nawet jak masz Problem z waga i nie mozesz schudnac. Isc do lekarza, moze to hormony, zawsze jest jakies wyjscie. Spojrz dookola, gdzie sa c****ekni mlodzi ludzie? No gdzie? 90% to ludzie przecietni, z brzydka cera, krotkimi nogami, przecietnymi rysami twarzy.

I nie idealizuj zbytnio tej mlodosci. Bo przecietna mloda kobieta poza mlodoscia nie ma az tyle do zaoferowania. Owszem nie maja zmarszczek, maja jedrniejsza skore, ale wiele ma setke innych mankamentow. Nie kazda mloda kobieta jest zgrabna, szczupla i powabna. Pracuje z mlodymi kobietami i bez przesady.

czekany czekamy

To wyobraź sobie panią urzędniczkę w knajpie rwącą facetów.Plotki na 2 tygodnie.Nie wiedzą czy jestem wolna?Można się zawsze zapytać.Obiektywnym Okiem - zastanów się jak kobieta po moich przejściach ma wystartować pierwsza do faceta?Z moim samopoczuciem?

Dobra, ide na film;-) A jeszcze musze wrzucic pranie do pralki :p Milej nocki wam zycze;-)

Dlatego napisalam przeciez, ze jestes w gorszej sytuacji bo jestes z malego miasta. Jak moja kumpela kiedys poszla na dyskoteke (tez mala miejscowosc) i sie upila i zaczela sie glupio zachowywac, to chyba jeszcze do dzisiaj ludzie to pamietaja :p A jej jest wstyd jak Cholera. Dlatego musisz szukac innych metod. A co do twojej samooceny to musisz sie sama z tym uporac. Nikt ci nie pomoze - nawet facet. Bo gdyby cos nie wyszlo to ty zawsze bedziesz myslala, ze to przec ciebie. A to bzdura. Jestes tak samo wartosciowa jak inne i masz prawo do szczescia, ale powalcz o to W KONCU i nie siedz pod sciana, bo zycie jest krotkie i nie warto. Musisz sie nauczyc przebija lokciami. Jak bedziesz taka cicha myszka to nigdzie nie zajedziesz.

Nawet jak schudnę bedę czuć się gruba.Mam nie jednego nowego ciucha i wcale się z niego nie cieszę.Czasem patrzę w lustro i widzę ładną kobietę.Ale to ja widzę - nie mam żadnej informacji zwrotnej , ze się moge podobać.Koleżanki mówią mi - fajnie wyglądasz.A facec***atrzą prze ze mnie.Nic co robię, czy się maluję, fajnie uczeszę nie daje mi pozytywnej informacji zwrotnej.Więc po co .A jeśli o młodość chodzi - 4-7 lat temu pisało do mnie kilkudziesiećiu facetów.Teraz pisze jeden.Na portalu katolickim każdy mój rówieśnik szukał max 35 latki.

Nie jestem cichą myszką.Nie siedzę pod ścianą bo jestem cicha.Siedzę pod ścianą bo faceci wolą inne kobiety.

Całe życie walczę o szczęście, o miłośc.Gdybym nic nie robiła, to jak już pisałąm byłabym 44 letnią dziewicą.Tylko niestety nikogo się nie da zbawić na siebie jak nie będzie chciał.Nikogo zmusić do miłości.

To zrób do diaska cos żeby woleli ciebie. Jak nic nie zmienisz to nic się niezmienij,bo niby dlaczego miałoby się zmienić?Biadolenie nic juz nie da.Czy przez te 100 stron cos ci dało?Nic.Wyluskaj tych pare porad jakie tu były.Nie wierze,ze ani jedna ci się nie podobala?Chyba ze lubisz łazenie po forach i ustykiwanie.Wtedy co innego.Nie działaj. Głowę dam,ze jak czegokolwiek w życiu nie zmienisz to za jakiś czas będziesz cos bredzic o 50 tkachch które sa przezroczyste. I nie farmazon,ze nic się nie da,bo to nie prawda. Nie da to się otworzyć parasola w d***e.Ale inni mówią,ze podobno się da,tylko nie da się wyjąć. Nie da się.A co maja powiedzieć terminalnie chorzy,albo stare dziadki po 90 tce.Dla nich faktycznie niewiele juz się da.

hahahahahahaaaa :D siedze pod sciana bo faceci wola inne kobiety :D Leze :D

Posluchaj, nie kieruj sie portalami randkowymi. Wiem, ze wiele osob poznalo tam swoje drugie polowki, ale znam tez wielu ktorzy sa rozczarowani. I to nie chodzi o twoj wyglad, a o facetow ktorzy tam sa. Moja kumpela ma 34 lata, jest atrakcyjna, dobrze wyglada, a pisza do niej albo faceci grubo po 40sce, albo po 50sce - jeszcze lepiej :p Albo rozwodnicy po przejsciach, albo tacy co jeszcze mieszkaja z rodzicami. Zaden z nicht tez nie byl zainteresowany stalym zwiazkiem. I dodam, ze ona pomimo jeszcze stosunkowo mlodego wieku tez nie moze nikogo poznac. Nie jest latwo, bo trzeba przede wszystkim miec kontakt z wieloma osobami. Wychodzic itp. A ty mieszkasz w malym miescie. Moze sprobuj w matrymonialnym, bo w necie wielu chodzi tez o niezobowiazujacy seks. I mysle, ze nie ma az takiej roznicy miedzy 40 a 44. Przede wszystkim musisz siebie polubic i zaakceptowac. Nie wiem jak, bo to ty wiesz czego w sobie najbardziej nie lubisz. Ty musisz sie sama z tym uporac, bo jak piszesz twoje nastawienie jest niezmienne na przestrzeni lat. Ale uwierz mi jest wielu facetow w twoim wieku ktorzy mieliby ochote na zwiazek z toba.

Mamusia w DPS, czy nowa praca?Operacja plastyczna?Schudnąć?Nierealne.Śmieszy cię, że woleli inne kobiety?Bo były ładniejsze, bardziej rozrywkowe, bardziej pewne siebie.Bardziej się podobały.Bardziej podobały się innym facetom.Po co siedzieć i rozmawiać z brzydulą, jak można emablować ślicznego motylka.