Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ollllkaaa

jak rozwiazac problem karmienia bo

Polecane posty

Gość ollllkaaa

wiem, ze jest cos takiego jak karmienie jednostronne czyli jedna piers do ok 40min karmienie i wtedy wiem ze dziecko zjadlo pokarm wlasciwy, bo po 15min. jest mleko kaloryczne. kiedy jednak trzymam dziecko przy jednej piersi 40min to juz z drugiej nie zje bo za duzo i potem ta druga piers ma malo pokarmu. jesli znowu bede karmic z jednej piersi 15min i z drugiej 15min to nie poje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się żeby to było dopiero po 15 min, tzn. to kaloryczne mleko, mojemu- zwłaszcza na początku, nieraz 15 min. wystarczało a rósł jak na drożdżach, w pierwszy miesiąc- prawie +1,5 kg... 40 min. to maksymalny czas karmienia jaki u nas był, cały czas mleko leciało i aktywnie ssał więc sobie nie wyobrażam żeby mógł jeszcze dłużej... Owszem, najpierw jest mniej kaloryczne, później bardziej, ale skąd te 15 min. wzięłaś albo karmienie ponad 40 min?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllkaaa
z ksiazki jezyk niemowląt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna pierś jedno karmienie. Jak bd chciał jeszcze to dajesz druga i następne karmienie zaczynasz od tej drugiej. Karm i się nie stresuj minutami i mililitrami. Mówi ci matka karmiaca 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam "języka niemowląt" ale na zdrowy rozum jakoś tego przyjąć nie mogę, ile to dziecko ma ssać, 40-50 min? Serio? Laktatorem w ok. 20 min. odciągałam porcję na karmienie, od 60-120 ml przy noworodku do 200 później, a dziecko podejrzewam że wypijało jeszcze więcej ssąc pierś, więc nie martwiłam się nigdy o to czy najada się dość. Przybierał na wadze jak pisałam, był zdrowy i pogodny więc jakoś mi do głowy nie przyszło się przejmować. Karmiłam głównie z prawej piersi, z lewej sporo mniej więc w ogóle bym korby dostała jakbym miała czas wyliczać i ilość mleka... Wyluzuj faktycznie. Dziecko jak jest głodne to na bank się upomni. Mój owszem, bywało że zgłodniał już po pół godziny czy godzinie, jeśli possał 5 min, ale taka sytuacja była tylko kilka razy, w upały, poza tym jadł regularnie i moim zdaniem wystarczająco długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje jadły po 4-6 minut:):):)i ślicznie przybierały na wadze...co 3 godziny im starczało...to ja chyba miałam 30 % tłuszczu według tej książki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllkaaa
hm to nie wiem...pogubilam sie , bo moje dziecko ****ardzo nieregularnie np co 10,15, 30 min, co 1h, co 2h połapac sie nie mozna ale ogolnie widac, ze przybiera. chcialabym przyjac jakas stala taktyke bo zgłupieje zamyslając sie czy sie na jadło czy w ogole cos zjadło skoro tak czesto chce jesc. wiem jedno, ze jak bedzie jadal krotko np 10 min z jednej piersi to nie zje tego kalorycznego pokarmu jesli sie tej samej piersi nie przystawi przy nastepnym karmieniu. koljny problem to nie wiem kiedy piers jest pusta, niby przypuszczam, bo jest miekka ale mleko leci za kazdym razem kiedy naciskam na brodawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllkaaa
dodam jeszcze, ze dziecko ma miesiąc i 60ml i wiecej mleka sciagnietego laktatorem wypija duszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllkaaa
aha i czy przerwac ssanie jesli dziecko juz wisi przy piersi ok 40 minut? bo tak to z reguly wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmiłam co 2,5- 3 godz, średnio karmienie trwało 15-30 min, synek przybierał sporo na wadze. Unormowałam, bo na początku jak mi kwękolił to dawałam smoczek i przytulałam zamiast podawać pierś, to logiczne że np. pół godziny po długim karmieniu nie jest głodny, więc musiał płakać z innego powodu, chociażby niezaspokojony odruch ssania. Później się szybko unormowało. Karmienie przerywał sam albo ja go odstawiałam kiedy przestał pić, da się wyczuć czy usłyszeć czy dziecko dalej pije, albo choćby odstawić i zobaczyć czy mleko leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, ale wgmyslasz. Najlepiej to bys chciała karmic z zegarkiem w takie, sama też tak jesz? Dzieci karmi się na żądanie, wtedy kiedy chcą. Po co chcesz pierś oprozniac do końca? Zawsze coś tam będzie lecialo, jak jest miekka to ok. Nie cuduj. Skoro dziecko przybiera to już nie myśl ile zjadlo, czemu ci mleko leci, czemu nie taki czas minął. Serio strasznie wymyślasz i komplikujesz bardzo prosta rzecz. To jest jeszcze malenstwo i ma prawo domagać się często. Ty tu jakieś 10 czy 15 minut a za trochę będzie ci się najadac w 5 bo się nauxzy szybko pierś oprozniac. Jak widzisz że pije to niech pije, jak memla to możesz odłączyć. Miesięczne i niewiele starsze dziecko maprawo chcieć ssac 40 minut. KKobieto to nie robot. Wy byście chciały żeby tygodniowy noworodek jadł równo co 3 h przez 5 minut. Z czasem będą krótsze karmienia i dłuższe przerwy. A dziecko bd się.super najadac. Cierpliwości. Jak będzie glodne to na pewno usłyszysz. Jak sika i robi kupe, nie wyje z głodu i przybiera to jest ok na bank

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllkaaa
do gosc--> czy karmienie u ciebie to 30 min z jednej piersi czy np 15min z jednej i 15 min z drugiej? no wlasnie u mnie ciezko wyczuc, bo mija prawie 40 minut a jak naciskam brodawke to pokazuje sie nadal mleko wiec nie wiem jak dlugo dziecko musialoby ssac, zeby piers byla calkowcie oprozniona. czytalam, ze aby melko na nowo napelnilo piers,musi byc ona oprozniona, w przeciwnym razie dziecko nie spije tego koncowego pokarmu w takim razie jak piers jest miekka to przy nastepnym karmieniu nie podawac tej piersi skoro pusta, a nie zdazyla sie napelnic ponownie mlekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak karmiłam z lewej piersi, to w ciągu niecałych 10 min. opróżniał ją całkowicie i dokarmiałam z prawej. Jak karmiłam z prawej, to nigdy jej do końca nie opróżnił. Jakoś się tym nie przejmowałam. A taka różnica była stąd że w lewej piersi miałam poranioną brodawkę i niechętnie ją podawałam dziecku póki się nie zagoiło wszystko, tyle tylko aby laktację podtrzymać bo by była niezła różnica w rozmiarach. Bez względu na to z której karmiłam, dziecko było najedzone (zakładałam że skoro daje się uspokoić czymkolwiek to głodne nie jest, na głód by nie pomogła karuzela czy zmiana pieluszki). A co do karmienia, czytałam i słyszałam żeby: - podawać jedną pierś aż dziecko opróżni a potem odrobinę drugą żeby pobudzić w niej laktację - karmić właśnie 15 min. z jednej, 15 min z drugiej - podawać jedną pierś na jedno karmienie, kolejną na następne - karmić co 2-3 godz. - karmić na żądanie, jak dziecko zapłacze, ureguluje się samo Kurcze, nie masz żadnego instynktu? Jaki masz problem właściwie, bo nie rozumiem? Wsłuchaj się w dziecko, spróbuj różnych metod jak coś się dzieje, ale jak na razie wygląda na to że wszystko ok. Po co myślisz ile zjadło i czy nie głodne, nie najedzone dziecko płacze i nie daje się niczym innym zabawić. Jak masz problem z uregulowaniem karmienia, spróbuj "przetrzymać". ponosić na rękach, pobujać, dać smoczek, pozytywkę, karuzelę i chociaż 1-1,5 godz. przetrzymać, u mnie to zadziałało o tyle że dziecko na kolejne karmienie jadło więcej, później robiło dłuższą przerwę i po przerwie znowu miało dobry apetyt, więc łatwo wpaść w jakąś rutynę. A jak się martwisz o przybieranie na wadze to idź do przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- karmić co 2-3 godz. - karmić na żądanie, jak dziecko zapłacze, ureguluje się samo //////// fajnie napisałaś ale te dwa punkty wykluczają się. U mnie po 2miesiącach było karmienie co 1,5h, co 2-3 godziny po 4 miesiącach. /////// niczego nie żałuję mam bardzo wesołe dziecko,które przez pierwsze pół roku życia w ogóle nie płakało, mimo dwóch poważnych chorób, dopiero jak zaczęły iść zęby a i tak przeszliśmy łagodnie. Żadnych buntów roczniaka, trochę pokazywał rogi między 1,5 r. a 2 urodzinami ale bardzo delikatnie raczej słownie na nie, niż z zrzucaniem się i wrzaskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olinkaa8
dziecko samo decduje o tym kiedy jest glodne a my musimy wtedy wyciagac cyca. Musimy też przestrzegac diety matki karmiącej i ewentualnie pić jakieś środki na laktacje. Wtedy dziecko będzie się najadało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"fajnie napisałaś ale te dwa punkty wykluczają się"- własnie o to chodziło, nie tylko te dwa punkty zresztą, dostałam- również od położnych, pielęgniarek, pediatry, przeczytałam- masę rad odnośnie tego jak karmić. To fizycznie niemożliwe stosować się do wszystkich. Skoro autorka tak przeżywa to co przeczytała w zaledwie jednej książce, niech sięgnie po kolejne i zobaczy że można do tego różnie podejść, albo książki odstawi na bok. Grunt to zdrowy rozsądek, luz i słuchanie siebie i dziecka, owszem, niektóre kobiety z różnych powodów (a często po prostu ze stresu) mają problemy z karmieniem, wtedy dokarmiają albo całkowicie na butlę przechodzą, ale nie słyszałam jeszcze żeby któraś dziecko zagłodziła więc naprawdę nie ma się co przejmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziecko samo decduje o tym kiedy jest glodne a my musimy wtedy wyciagac cyca" widziałam trochę matek które wyciągały pierś kiedy tylko dziecko zapłakało, a kiedy zaczynało ssać uznawały że dziecko jest głodne. A trzeba jeszcze odróżnić czy chce jeść, czy właśnie odczuwa głód. Dla mnie bez sensu jest karmienie na zawołanie, skoro np. 20 min. wcześniej dziecko właśnie przez pół godziny ssało. Ale jak komu pasuje, można i uznać że dziecko potrzebuje ssać, a pierś dawać na uspokojenie, ale później matki się tu skarżą że dziecko je nieregularnie i "wisi" pół dnia na piersi. "Musimy też przestrzegac diety matki karmiącej" nie, nie musimy, ewentualnie Ty musisz jeśli twoje dziecko jest alergikiem, albo Ty jesteś przewrażliwiona. Przy dziecku któremu nic nie dolega nie ma potrzeby się męczyć, a właśnie nieraz matki na własne życzenie fundują sobie ubogą dietę (kiepskiej jakości kurczak ze sklepu, jeszcze gorszej jakości "szynka" drobiowa, marchewka, biały ryż, białe pieczywo, kiepski dżem). "i ewentualnie pić jakieś środki na laktacje" to zawsze można, nie zaszkodzi a niektórym ponoć pomaga, choćby przez to że "wyluzują" po wypiciu choćby tego bezalkoholowego karmi. A płyny trzeba uzupełniać cały czas "Wtedy dziecko będzie się najadało"- będzie się najadało tylko jeśli będzie jadło odpowiednio długo i odpowiednio często (i będzie potrafiło złapać pierś/kapturek czy smoczek butelki z odciągniętym). Innych kryteriów nie ma, matki powinny zaufać sobie i same wypracować czym dla dziecka i dla nich jest "odpowiednio".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×