jak przerwać sylwester z niemowlakiem

Więc się tak zastanawiam kogo ona ma na myśli, to raz.. Po drugie, jeśli to było niby o moim dziecku, to napiszę ponownie: dziecko ma prawie rok. A ja się mu nie dziwię, że trochę się bał, ponieważ on akurat od miesiąca ma taki etap, że boi się hałasu i nieznanych dźwięków (np. przewijałam go ostatnio w kfc w toalecie, a ktoś wyszedł, umył ręce i włączył suszarkę do rąk- dosyć głośną, to synek mocno się rozpłakał, bardziej go to wystraszyło, niż te petardy). Cóż. taki etap, ma prawo się bać nieznanego. Zresztą.. jak ktoś wyżej napisał, tego mogą się bać też starsze osoby, np. synek organizatorów spotkania nie bał się w ogóle (niecałe 2 lata), podobało mu się to, a ich córka się bała i chciała do domu (5,5 roku). Żeby wyzywać dzieci od dzikusów, bo się takich rzeczy boją, to trzeba chyba coś mieć z głową.

Moja 4 letnia córka też się boi huków i to nie oznacza że jest dzikusem wcześniejsze sylwestry przesypiała w tym roku uparcie czekała na "fajerberki" ale o 00:01 już stwierdziła że "fajerberki są głupie" i podziwiała je z swojego łóżka. Dodam że pomimo że boi się hałasu do dzikusa jej naprawdę daleko :)

Ja tak się bałam jak to będzie bo też to był pierwszy sylwester synka a on bardzo ładnie przespał 13h nawet nie obudził się na petardy:) dodam że ma 9 mc:)