Zrujnowałem życie rodzienie i nie wiem jak to naprawić

nie będę opisywał wszystkiego, bo za dużo to zajmie i nikt nie przeczyta, opiszę tylko wczorajsze - odwołałem żonie wszystkich gości na sylwestra w domu, bo chciałem jej zrobić na złość, powiedziałem, że żadnych gości, noc jak noc, żadnego sylwestra nie obchodzimy, a sam całą noc imprezowałem u brata. Dziś nie odzywa się do mnie nikt - żona, mój ojciec i jej ojciec, których zaprosiła na szampana, brat też, bo ponoć rzucałem się do niego z łapami. Po co ja to robię?

jestes psychopata!

ogarnij się, naucz się słowa_ przepraszam- chorą ambicję schowaj głęboko i zachowuj się jak dorosły bo inaczej zmierzasz do końca swojego związku. Taki tatuś i mąż to porażka, po prostu wstyd! dobrze ze to widzisz teraz to napraw

i bardzo dobrze robi,bo jestes palantem i egoista,wymyslasz bzdury z dzieciństwa,idz sie leczyć psychiatrycznie,coraz to wiecej psycholi w naszym kraju.Powinna rozwód wziąsć z toba matole do potegi entej

brawo Twoja złosc obróciła się przeciwko Tobie cierpisz na własne życzenie ale oczywiście buta i duma nie pozwolą ci iśc do nich i przeprosić z agłupie zachowanie, prawda... ciekawe, ze człowiekowi tak łatwo przychodzi ranić swoich najbliższych, a tak cięzko już mu idzie powiedzieć im coś miłego lub chociaż przepraszam...

@OP: Zajrzyj koleżko między nogi, bo mam wrażenie, że ci C****** wyrosła.

ja na miejscu twojej zony wypieprzylabym cie z domu