Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka nie akceptuje mojego partnera

Polecane posty

Gość gość

Matka kazała mi wybierać pomiędzy rodziną a moim partnerem... powiedziała że jeśli się z nim zwiąże to już nie będę jej dzieckiem (jest na 3) powiedziała że zostanie jej dwójka... nie akceptuje mojego partnera bo jest po rozwodzie... co mam robić? ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dokonac wyboru: albo żyjesz własnym życiem jak dorosła osoba albo żyjeszdo końca swoich dni wg scenariusza matki (toksycznej zresztą, bo żadna normalna matka tak spraw nie stawia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet napisał jej życzenia noworoczne to ona mu odpisała że jest dla niej zerem... najgorsze jest to, że ona nawet nie chce go poznać, skreśla z góry, jest nieobiektywna... zawsze robiłam to co mi kazała poszłam na studia, teraz robię kolejne mgr muszę mieć według niej i do tego czasu byłam "dobrym dzieckiem" i wszystko było ok... pojawił się w moim życiu facet który jej nie pasuje i z góry słyszę że ona nie chce go znać, że nie zaakceptuje tego związku i że jak się z nim będę to nie mam czego szukać w domu... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zostawisz tego faceta i znajdziesz kolejnego (stanu wolnego), a matce on się także nie spodoba, to co zrobisz? Ona steruje twoim zyciem. Nie przecięła pępowiny i wydaje jej się, ze ty sama nie umiesz dokonywac poprawnych wyborów,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
intuicja matki nie zawodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka nie moze na tobie nic wymuszac, sama masz prawo decydowac z kim chcesz sie zwiazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to co mam jej powiedzieć, jak rozmawiać żeby zrozumiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamo kocham go i chce z nim byc, a jezeli uwazasz ze nie jest dla mnie podaj argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cloe5
To teraz lepiej wybierz miedzy swoim życiem a życiem dla,swojej matki. Pozwoliłaś jej sterować swoim życiem, a przecież jestes już dorosła, podejmuj swoje decyzje, rób tak abyś ty byla zadowolona a nie matka. Pomyśl, a jeżeli to ten jedyny który będzie cię uszczęśliwiał do końca życia? A ty go zostawisz bo ci matka każe. Jej nie chodzi o twoje szczęście, tylko napisała scenariusz życia dla ciebie jakbyś była jej własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
rozwodnika tez bym nie chciala,to taki towar z drugiej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to co mam jej powiedzieć, jak rozmawiać żeby zrozumiała? , Podejrzewam, ze ona jednak nie zrozumie. Ona wie swoje i już. I tak naprawdę to ona nie musi rozumieć, to twoje życie i wystarczy że ty rozumiesz. Przy normalnych stosunkach rodzinnych to sama decydujesz o własnym życiu, matce to się nie musi podobac, ale jako matka powinna zaakceptować twój wybór, a nie szantazować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiecie jak to boli... zawsze miała wobec mnie jakieś wymagania starałam się je spełniać i nie powiem była dla mnie dobra zawsze wszystko robiłam tak zeby była zadowolona albo żeby nie robić jej przykrości... teraz po tych słowach coś we mnie pękło jak własna matka mogła mi tak powiedzieć i to z takiego powodu... mój partner się załamał bo już wielokrotnie próbował coś z tym kontaktem zrobić... zawsze kończyło się to tak samo czyli obrażaniem go a mi robiła awanturę... mam wrażenie że nie zależy jej na moim szczęściu ważniejsze jest to co ludzie i rodzina powiedzą i to że ona wie że on mnie skrzywdzi... a jest to facet o cholernie dobrym i czułym sercu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cloe5
Olej matkę. To nie z nią spędzisz resztę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem jak to boli - mam identyczną matkę. Jest mistrzynią w wywoływaniu we mnie poczucia winy. I mimo, ze jestem po terapii i mam już sporo lat na karku, nadal nie zawsze umiem sobie z tym poradzić. Masz jedno życie. I to Ty je przeżyjesz, a nie Twoja matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka już Ci faceta wybrała. Tylko czekaj jak wyciągnie go z rękawa. O wystrój własnego domu też nie musisz się martwić. Tylko jak Ty sobie poradzisz po śmierci matki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami mam wrażenie że gdyby ich (rodziców) nie było to moje życie było by znacznie prostsze... póki co mieszkam z nimi, ale zbieramy już z moim partnerem na mieszkanie... i muszę się liczyć z ich zdaniem liczyć.. ostatnio poupadłam na zdrowiu myślę że głównym czynnikiem był stres... moja matka oczywiście obwinia mojego partnera że to przez niego jestem chora, w sobie oczywiście nie widzi problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ona tego problemu nigdy nie zobaczy. A jak Ci się - nie daj Boże - nie uda z tym partnerem to bedzie wniebowzieta. Bedzie Ci wypominać, że jej nie słuchałaś. Mam taka sama matkę. Niedługo wyprowadzam się, byle dalej od niej, bo mi strasznie życie zatruwa. Przykre, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet sama mi to powiedziała, że nam się nie uda i jeszcze do niej przyjdę zapłakana... jestem w totalnej rozsypce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×