Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sebeku

Uratowanie malzeństwa przed rozwodem

Polecane posty

Gość sebeku

Czy zdazyło sie komuś, juz po decyzji drugiej strony o wejsciu na droge rozwodowa (ale bez formalnosci), jednak uratować małżeństwo... bardzo kocham żone i jestem gotowy walczyc do konca, choc ona upiera sie ze nie chce, ze nic dla niej nie znacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci miłość z litości? będzie toba pogardzać z dnia na dzień bardziej aż cie znienawidzi jak psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebeku
nie chce porad tylko Waszych historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mnie prosił, błagał, ale cała winę za rozpad przypisywał mnie.,..Ja złożyłam pozew i byłam nieugięta. Nie żałuje tego. Jak czekaliśmy w sadzie na rozprawę, to na wokandzie zauważyłam 3 przekreślone sprawy o rozwód, więc pewnie się rozmyślili ludziska. Poza tym przedmówca miał rację, będzie Toba gardzić tak jak ja gardziłam swoim mężem, że nie miał jaj i nie potrafił tego znieść z godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
decyzja o rozwodzie z jakiego powodu z powietrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebeku
po prostu nie chce ze mna byc, tyle, nie pasujemy o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i proszę, oto podejście kobiety do faceta. Stara się zabiega, prosi. Zostań. To facet bez jaj. On tylko kocha, więc olać ciula i po ptokach. Gdy sie nie stara i olewa, chodzi na d******** też źle. Kobiety, jesteście chore na umyśle. Wy chcecie tylko uwielbienia i żeby facet was "kupował" jak tanią dziwkę. Rzygać mi się chce jak czytam takie pustostany. Czy wy pamiętacie te słowa. Świadoma praw i obowiązków. Ale wy nigdy nie byłyście świadome. Dopiero jak dostaniecie kopa od życia w dupsko wtedy jest płacz i tęsknota za tym frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta nigdy, albo przynajmniej rzadko, bierze sobie powody do rozwodu z powietrza...zawsze jest jakiś powód, Może to wy faceci macie takie małe mózgi, że nie potraficie ogarnąć jak instytucja małżeństwa jest dla Was czymś obcym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam tylko dwa rodzaje żeńskie wśród ludzi. Kobiety i pustaki. W tym topiku nie widzę żadnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to k****a idź do lekarza pajacu..ślepaku. K****a wyjmij i zamocz w lodzie aby główkę otrzeźwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebeku
czy walka o małżeństwo i dzieci jest niehonorowa nie zmuszę jej by mnie pokochała to prawda ale może gdzieś tam w środku w niej tli się jeszcze jakieś ziarno szukam przypadków, w których się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź sobie na forum Sychar tam odnajdziesz kilka świadectw które może tak jak mi dadzą chwilkę siły w dalszej walce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pani z 03.01 godz 22 z minutami. Takie sformułowanie jak twoje świadczy nie tylko o chamstwie. Brak ci rozsądnych argumentów na poparcie swojej tezy. W ten sam sposób żona autora nie chcąc się przyznać do zdrady (tak przypuszczam ) używa określenie. NIE BO NIE. Dorosła kobieta powinna określić swoje powody. Prymityw z móżdżkiem jaszczurki, albo innego padalca podaje takie określenie. Dla autora mam propozycję. Jesteś za dobry. Złap za kudły, walnij kilka razy z liścia i wystawa na balkon do ochłodzenia atmosfery. Po kilku godzinach jak nigdy nic zapytaj czy podać jej gorącej herbaty. Gdy odmówi pozostaw ją na całą noc. Zmądrzeje i wysunie konkretne postulaty. Albo dopiero wtedy będzie miała powód realny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebeku
powód: po prostu nie chce ze mna byc, niszcze ja, czuła sie samotna tyle lat itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MioConDIo
Skoro kochasz czemu niszczyles ja? czemu czula sie samotna? I skoro piszesz, ze nie pasujecie do siebie, to nie meczy cie zycie z osoba ktora do ciebie nie pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobuj zorgamizowac kilka tyg lub miesiecy proby, okaz wiecej zainteresowania. Jezeli sa male dzieci, a ty pravujesz i nie zajmujesz sie rodzina no jestes zmeczony to moze sie czuc samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej stanowczo, ze rozwód jak najbardziej ale tylko i wyłącznie z jej winy, bo to jej ciąży małżeństwo i to ona dąży do jego rozpadu. Jak usłyszy takie słowa, to moze otrzeźwieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebeku
właściwie nie wiem czy niszczyłem, ona tak twierdzi, w sumie zawsze ją kochałem... ona mi powiedziała, że nie kochała mnie nigdy i chyba tym ją niszczyłem, że byłem nie taki jak trzeba, nie wiem, dziwne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można komus powiedzieć że się go nigdy nie kochało ? Po tylu latach razem ? Trzeba nie mieć sera.Ja bym tego nigdy nie powiedziała nawet jeśli by tak było ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7laila
sebeku właściwie nie wiem czy niszczyłem, ona tak twierdzi, w sumie zawsze ją kochałem... ona mi powiedziała, że nie kochała mnie nigdy i chyba tym ją niszczyłem, że byłem nie taki jak trzeba, x x x No to niech tak powie w sądzie i na 100% rozwód będzie z jej winy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak macie kościelny to unieważnienie gwarantowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy ze przez lata ciebie oszukiwała i co ty chcesz ratować autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie ma co ratować, bo nie ma czego. Ona mówi, że Cie nigdy nie kochała. To zdanie by podziałało na mnie jak kubeł zimnej wody, tak, że by od razu mi odeszły chęci, żeby coś ratować. Mnie się wydaję, że ona Tobą gardzi. Ile lat jesteście po ślubie? Nie pomyślałeś, że może mieć kogoś na boku? Dlatego, wieje od niej taka wrogość, bo chce to jak najszybciej skończyć? Nie byłeś czasem jedynym zarabiającym w swojej rodzinie, a ona tylko skubała Cie z kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż po tym jak się wydało jego podwójne życie zapewniał o swej miłości, wierności i że zaczniemy wszystko na nowo......było nawet fajnie przez jakiś miesiąc :) a potem jeszcze większe dno, szkoda wracać do tych wspomnień :( do miłości nie da się nikogo zmusić, trudno utrzymać małżeństwo gdy chce tego tylko jedna strona.... wiem, że to smutne ale odpuść sobie, szybciej skończysz- szybciej się pozbierasz :) takie czasy, ech......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, dokładnie, nie ma czego ratować. A Ci, co robili to na siłę, często mówią, ze to było bezcelowe, bo X lat potem i tak się ****** wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebeku
Tak bardzo, bardzo ją kocham... ehh masochista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochasz ją, ale ona Ciebie nie. Masochizm gorszy, niż miałbyś sobie co godzinę wkładać kolczastego kaktusa w d**ę. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sebeku
taki los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie los tylko twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle wybrales kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×