Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hdddddddddd

Praca jako sprzedawca to wstyd

Polecane posty

Gość gość
przecież są stanowiska pracy kasjer-sprzedawca, a co innego np. handlowcy którzy muszą znaleźć i pozyskać klienta, a nie tylko obsłuży klienta który sam się zjawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet odezwał sie chamsko, ale tak właściwie miał rację. Sprzedawca to niewdzięczna praca, małe pieniądze, praca na zmiany z chamskimi ludźmi. Chyba żadna z was nie marzy o takiej pracy dla swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to kraść. Dla mnie każdy uczciwie pracujący zasługuje na szacunek i tego uczę moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez się ciesze ze tutaj trafiłam do pracy. Nie narzekam na kierownictwo. Ludzie rozasdni i tacy którzy rozumieją inni. Bardo pozytywne odczucia i dla mnei dobra płaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca sprzedawcy to może Nie wstyd bo ktoś to musi robić,ale u nas w rodzinie coś takiego by nie przeszło. Że sprzedawcą się nie spoufalam,ale traktuję zwyczajnie bo te osoby w jakiś sposób są potrzebne dla mojej egzystencji.Pochodzę z rodziny z tradycjami i stać nas na studia.Kultura mi nie pozwala ich źle traktować, ale zawsze będą najniżej w hierarchispołecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca sprzedawcy to może Nie wstyd bo ktoś to musi robić,ale u nas w rodzinie coś takiego by nie przeszło. Ze sprzedawcą się nie spoufalam,ale traktuję zwyczajnie bo te osoby w jakiś sposób potrzebne dla mojej egzystencji.Pochodzę z rodziny z tradycjami i stać nas na studia.Kultura mi nie pozwala ich źle traktować, ale zawsze będą najniżej w hierarchi społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się trzeba mieć klasę i trzeba umieć rozmawiać z każdym chociaż taka osoba ma mało do zaoferowania, ale tacy są ludzie. Najlepiej jednak każdy czuje się dobrze wśród ludzi wszechstronnie wykształconych, uzdolnionych z klasą i na poziome reprezentujących coś swoją osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te dwa ostatnie wpisy zgadzam się Z Tobą. Ze sprzedawczynią z naszego osiedla mogę porozmawiać tylko o pogodzie i dzieciach.Lubię ją ale gdybym poszła z nią na kawę to nie mialybysmy o czym rozmawiać. Pochodzimy z 2 różnych grup społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wezcie przestancie... niczym sie specjalnie nie roznicie tylko tym ze macie kase i mozecie sie wymienic jak było we wloszech a jak bylo w brazylii. Macie wygorowane zdanie o sobie i myslicie ze da sie z wami pogadac o bog wie jakich rzeczach. Biedniejsi tez czytaja ksiazki i tez maja pasje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w handlu jest ciężka i nie uważam żeby była wstydem....Ja zawsze jestem uprzejma i staram się być wyrozumiała gdy są kolejki itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:02 dokładnie wiadomo ze nie pogadasz o wycieczkach zagranicznych czy meblach kler bo wiadomo ze ich na to nie stać ale mnóstwo z nich to wspaniali ludzie którzy ci pomogą gdy trzeba.Mamy przykład u naszych polityków jak niby ludzie na poziomie a jakie żenujące rozmowy prowadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smieszne żabcie jesteście :) Większość sprzedawców, zwłaszcza w galeriach, to osoby które albo są studentami albo studia niedawno skończyły i tak sobie dorabiają. Moja pierwsza praca po studiach też była w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie żenada jest gdy ktoś ocenia kogoś po statusie materialnym i pracy jaką wykonuje.....życie jest niesprawiedliwe i różnie w życiu ludziom się układa, wole takich którzy pracują niż tych co tyko latają do mopsu i po sąsiadach bo kasy brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi to obojetne kto biedny a kto bogaty... jak ktos ma takie mniemanie o sobie jak panie powyzej to wole nie przebywac wsrod takich ludzi... niewazne gdzie by byly i jakie rzeczy by robily ... po prostu nie lubie snobow :) Najwazniejsze jak ktos jest miły,pomocny, niezarozumialy i nie wykazuje chamstwa a wiekszosc takich osob spotykam wsrod biedniejszych rodzin... moze po prostu doceniaja to co maja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w sklepie. Niestety życie nie dało mi warunków żebym mogła skończyć studia. Zawsze będę czuć się gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd nie , ale praca moim zdaniem niewdzięczna, choć ja na szczęście nigdy nie pracowałam w takim zawodzie, ale wydaje i się to cięzką pracą, szczególnie taka na kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle jak patrzę na te kasjerki zmęczone zyciem, albo kiedy ktoś im nie odpowiada nawet "dzien dobry" to mi ich troche zal... jeszcze te bardzo mlode jakos sie trzymaja, a te w srednim wieku czesto wygladaja na takie rezygnowane, pomarszczone itd. Jeszcze te ze sklepow odzieżowych to jeszcze, choc to tez nie jest to dobra praca, ale juz lepsza niz na kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:29- to ucz sie jezyka i wyjedz za granice. tam chociaz normalnie zarobisz. Albo zdobadz jakis fach np. studium kosmetyczne/ fryzjerskie i wyjedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , uważam, ze to nie wstyd. Ale o ile młode osoby pracujące w sklepie mogą nie mieć chwilowo innego wyjścia bo np. rodzice nie są w stanie opłacić im studiów, to osoby powiedzmy powyżej 35 roku zycia pracujące w sklepie są wg mnie mało zaradne zyciowo, że nie potrafiły znaleźć cokolwiek lepiej płatnego. Ale to nie wstyd, każdy człowiek zasługuje na szacunek,, nawet ten małozaradny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dziewczynę po Politechnice pracującą w sklepie. Miała długą przerwę zawodową ze względów osobistych, ale robi to co lubi. Sama robiłam studia podyplomowe pracując za ladą i żyję, a tamtą pracę mile wspominam do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po studiach też można byc małozaradną osobą. Praca w sklepie może przynosić jakieś konkretniejsze zyski kiedy jest się włascicielem sklepu, a tak to w Polsce pracuje sie za marne grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą ukończone studia jeszcze nie znaczą, że ktoś bedzie dobrze zarabiał, szczególnie takie jak np. socjologia, czy politologia, ktore nie dają żadnych konkretnych uprawnien. NIe mowię, ze tam się nie trzeba wcale uczyć, ale one nic nie dają oprocz tytułu mgr. Po szkole średniej można być milionerem, zreszta spora część milionerów nie ma wyższego wykształcenia, a po studiach mozna pracowac na kasie. Chociaż też nie twierdze, ze studia wcale nie sa potrzebne bo sa takie, które są niezbędne do wykonywania danego zaowdu jak np. medycyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytowany facet nie powiedział, że praca sprzedawczyni to wstyd, a wy tylko w kółko to klepiecie i się podniecacie "oj, jaki burak, jak mógł". Nie, powiedział to co wszyscy wiedzą - że to nie praca marzeń i mało kto dobrowolnie chce ja wykonywać. Choć znam osobę, która jest sprzedawcą i mówi, że uwielbia to zajęcie i nigdy nie zamieniłaby tego na inną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Cytowany facet nie powiedział, że praca sprzedawczyni to wstyd, a wy tylko w kółko to klepiecie i się podniecacie "oj, jaki burak, jak mógł". Nie, powiedział to co wszyscy wiedzą - że to nie praca marzeń i mało kto dobrowolnie chce ja wykonywać. x ty nia masz za grosz kultury osobistej podobnie jak tamten facet, bo kulturalny człowiek w ten sposób się nie wyraża przy sprzedawcy. Wcale nie jest powiedziane, że owa kasjerka się nie uczyła. Mogła być i prymuska ale zaistniały takie okolicznosci, że akurat usiadła na kasie w tym momencie. Zresztą takich rzeczy nawet przy kasjerce po podstawówce się ostetntacyjnie nie wypowiada, bo to jest brak klasy i kultury. Moja siostra i ja pracowałyśmy w każde wakacje na kasie w tesco, bo się w domu u nas nie przelewało, a studiowałyśmy: ona na kierunku lekarskim ja na lek. dent. stale słyszałyśmy tego typu teksty, a najlepsze, że jedna pani która gdy tylko mnie widziała nagminnie się w ten sposób puszyła będąc z córką na zakupach, przyszła w końcu po latach do mojego gabinetu i od razu się rozpoznałyśmy. Jej wzrok przy wybijaniu paragonu przeze mnie bezcenny :P powiedziałam, że przecież mam wprawę, bo 5 lat to trenowałam i że powinna to pamiętać :) była tak zmieszana, że niemal w popłochu uciekała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez dwa lata byłam salową, przez ponad 10 lat pracuję w biurze, do dziś petenci zastanawiają się skąd mnie znają :D Każdy powinien popracować fizycznie, żeby umieć docenić pracę innego człowieka. A ludzi staram się szanować za to jaki poziom reprezentują, a nie jakie stanowisko zajmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś z salowymi trzeba dobrze żyć :P salowa wszystko wie i wszystko umie załatwić hahaha wiem, bo jeżdżę z dzieckiem po szpitalach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie byłam taką salową ;) starsze stażem i wiekiem salowe rządziły, a poza tym trzymały mnie trochę na dystans, bo studentka ;) z tego co wiem teraz są zewnętrzne firmy sprzątające i pracownicy nie są przydzieleni do konkretnych oddziałów a mają kilka do obskoczenia na zmianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam powyżej 35 r.ż. i pracuję w sklepie, bo z poprzedniej pracy musiałam zrezygnować gdyż firma mi się wyniosła do innego miasta i tylko tę pracę w miesiąc znalazłam. W międzyczasie szukam czegoś lepszego. Pozdrawiam, mało zaradna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w drogerii, jestem kasjerem-sprzedawcą. Mieszkam w małym mieście, gdzie pracy jak na lekarstwo. Mąż ma własny biznes. Za kilka lat otworzę własny(moje marzenie). Ale na pracę narzekać nie mogę. Po pierwsze szanuję sama siebie, pracuję, nie leżę, nie obijam się. Dbam o dom. Jestem normalną kobietą, wesołą i uprzejmą. Nigdy żaden klient nic złego mi nie powiedział. Ja szanuję wszystkich i vice versa. A jesli komuś przeszkadza mòj zawòd to còż, na "chleb" mi nie da;-) Mam to w nosie, żyję jak chcę i oby gorzej nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×