Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona1976

mieszkamy razem pol roku a ja nie znam jego rodziny

Polecane posty

Gość gość
jezeli ci nie poznał z rodfzina to znaczyz e cos jest na rzeczy. Tak jak poprzednicy moiwili, albo nei wąże z tobą pzyszłośći, albo ukrywa cos bardzo powaznego i nie chce zebys sie o tym dowiezdiała, Bardzo alarmujące ejst tez to ze nie znasz jego znajomych. Jeżeli się spotyka z innymi (o ile nei ejst to czysto męskie grono) To znaczy ze chciałby wsrod nich uchodzic za singla lub tak jak ktos napisał wsrod jego znajomych jest ktos kto bardzo mu sie podoba i do innej zarywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
twierdzi, że jest kilka lat po rozwodzie i dzieci nie ma...opowiada mi o rodzinie, czasem nagle wyjeżdza bo stwierdza, że ojciec choruje.. przekazuje mi pozdrowienia od mamusi,przywozi jakieś wałówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze ma jakies zobowiazania wobec byłej zony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym takiemu kolesiowi nie ufała za bardzo, widac ze za powaznie to on cie nie traktuje, pewnie mu wygodnie mieszkac z kobieta ze wzgledow finansowych i nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
poczekam trochę.....nie będą szaleć, żeby się nie okazało, że narozrabiałam(naszła mnie myśl, żeby zapukać do drzwi jego rodziny). Mam wrażenie, że w którymś momencie mnie okłamał a poznanie jego rodziny kłamstwo by zdemaskowało. Może rzeczywiście nie miało być ze mną aż tak poważnie, a zabrnął za daleko i teraz nie wie jak sobie z tym poradzić....Tak czy inaczej, nie czuję się z tym wszystkim dobrze, więc prędzej czy później poznam prawdę nawet jeśli miało by mnie to bardzo zaboleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale poł roku to rzeczywiscie sporo. A jak z nim jedziesz to długo na niego zcekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mialam faceta ktory tez nie chcial mnie poznac z nikim z rodziny, ani znajomych...potem sie okazalo ze byl klamcą i oszustem, robil tak bym nie poznala prawdy o nim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz autorko jak najszybciej poznać prawde , bo bedzie Cię to dręczyło i bedzie negatywnie wpływało na Wasz związek , pojawi się nieufność , wyobraźnia będzie podsuwała rózne scenariusze , a w końcu zacznie niszczyć Twoje uczucie do niego. A może odszedł od żony , nie wziął rozwodu i nikomu w rodzinie o tym nie powiedział , nie wrócił do rodziców i może oni myslą , że wciąż mieszka z żoną., widziałaś w ogóle ten akt rozwodowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego rodzina mieszka w tym samym mieście co wy? zdarza mu sie wychodzić gdzieś samemu lub np. nocować poza domem? Chcesz powiedzieć , że ma jedynie jednego kupla i to na telefon? żadnych innych znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie ma rozwodu. na 99,9% o to tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
jego rodzina mieszka 70km dalej, on nigdzie be ze mnie nie wychodzi. tylko czasem tam jedzie.....raz na miesiąc , na dwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja poznałam rodzinę chłopaka po pół roku mieszkania razem właśnie i po 10 miesiącach związku. Ale to kwestia odległości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mysle ze koles moze nie miec rozwodu i nie chce cie brac do rodziny zebys sie nie dowiedziala tego od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
też myślę, ze mnie w jakiejś sprawie okłamał, ale nie jest to rozwód bo jednak spotkaliśmy jego ciotkę , która dawno go nie widziała, starsza kobieta byłaby co najmiej zgorszona albo niemiła gdyby, miał żonę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poznalam jego rodzine po poltora roku, tez sie zastnawialam czemu mnie ukrywa. Pozniej sie okazalo ze mial mega patologie w chacie, wiecznie pijanego ojca siedzacego w samych majtkach w duzym pokoju i rozstawiajacego wszystkich po katach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
ale to tak cholernie boli, jak ktoś kogo kochasz trzyma cię z dala od swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj boili... ja tez sie spotykałam pół roku z kolesiem i nie wiedziałam o jego dom rodzinnnym nic. A nie sorki wiedziałam jaka mieścinka ;) Zawsze tylko spotkania u mnei na kawce/herbatce, jakis film. Moje propzycje ze moze dzsiiaj u niego (mieszkał z rodzicami -26lat) Był szyderczy smiech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
i wszystko jasne....było nas dwie.... serce mi pęka....nie ma żony....za to dziewczynę ze 300 km stąd... porażka załamka....jak ja to ogarnę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale oczywiście dalej mieszka u ciebie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie o tym dowiedzialas?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
pojechał niby do rodziny...przez półtora dnia się nie odezwał i miał wyłączony telefon, juz wczesniej się zdarzało, ze miał wyłączony telefon, jak jechał do rodziny, ale nie zwracałam na to uwagi , bo strasznie kiepską ma baterię w telefonie i czasem mu świruje tel... zaczęłam szukać i co znalazłam? stary telefon a w nim kartę z drugim numerem. Włączyłam go, a tam smsy :kocham Cię , tesknię i takie tam sprzed trzech miesięcy....jeden sms mnie z nóg zwalił, napisał do niej, żeby podała mu rozmiar swojego palca... wiem, nie powinnam ale zadzwoniłam do niej...usłyszałam, że jest jego narzeczoną :( że jest z miasta na drugim końcu Polski... świat mi się zawalił, ale czułam , ze coś jest nie tak... nie wiem, czy lżej mi by było, gdybym nie szukała, przyspieszyłam to co nieuniknione... a on....twierdzi, że panny nie zna!!! palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz ci się przypomniało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta laska co na to? dziwne, że ona się tak dawała, raz na 2-3 miechy tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
mnie też to dziwi....zapytałam jej, czemu jej nie dziwi, że jej narzeczony nigdy nie odbiera telefonu, nie dzwoni całymi dniami... w sumie do końca nie wiem o co chodzi z tą panną, on sie wyparł...ona się trochę plątała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no opcja 1, serio są faceci co lubią mieć laske do seksu a na żonę to chcą taką owaką i znalazł sobie zapracowana świętoszkę opcja, dwa to zwykła kochanica była którą dla odmiany sobie rypał, a lasce głupio się było przyznać, że wiedziała o Tobie opcja trzy, płatna kochanica i jw też jej głupio było to zgrywała narzeczoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
ja pierdzielę, nie przyszło mi to do głowy... ona mi powiedziała, że za wszystko jej zapłacę....i że mi go nie odda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do temat, ja też nigdy nie przedstawię mojego faceta swojej rodzinie oi on się o to Bogu dzięki nie czepia. jestem z problematycznej rodzinie i nie widzę sensu, czy wszyscy muszą się znać?:O po co mu to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"za wszystko zapłącisz"??? :D jezu, jakie baby są żałosne i żenujące. żeby o taką męską szmatę walczyć czyli tutaj opcja jeden właściwie pasuje, zwolenniczki ślubów właśnie tak gadają, że nie można się podawać na tacy itd. ale dla mnei g***o ten facet warty (bez urazy dla Twego gustu) skoro tak postępuje, że sobie na boku narzeczoną trzyma a przy okazji oszukuje inną nie wiem czemu ten temat jakoś mi się skojarzył, ale no możesz poczytać, też paskudna historia http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5812764

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona1976
mój gust nie został urażony,nie wiedziałam o istnieniu tamtej.... zaczynałam z wolnym facetem,więc ona nie poznawszy mojej historii,zamiast na niego się rzucić z pretensjami to wylała całą złość na mnie...winny jest tylko facet....tak właśnie o nim pomyslałam, taka męska d********* jeszcze mi wmawiał, ze przeczytałam jakieś stare smsy.... tak na prawdę nic tu nie jest jasne....ja nic nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej u ciebie mieszka ? normalna ambitna kobieta wystawilaby mu walizy za okno, ale ty pewnie potrzebujesz dalej byc p******a przez oszusta ... zadnej ambicji nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×