problem z facetem nie wiem co robic

Mam problem, wczoraj wieczorem spotkałam się z moją siostra moim chłopakiem i kilkoma innymi osobami, w trakcie spotkania pokłóciłam się z siostra przez co nie odzywałam się nic i serfowałam po necie na telefonie, po kłótni do konca wieczora mój chłopak wogóle się do mnie nie odzywał, z innymi gadał a do mnie nic , nawet nie usiadł obok chodz było wolne miejsce .... zaszłam do domu i bez słowa poszłam spać , rano nic się nie odzywałam , bedąc w pracy nie wytrzymałam i napisałam mu sms ze mam do niego zal bo czułam się na tym spotkaniu jak odludek , ze nic do mnie nie mówił itd , to odpisał mi że on się nic nie odzywał bo pewnie bym na niego morde wydarła i że ja to bym najlepiej chciała żeby on się do mojej siostry przestał odzywać , tłumaczyłam mu przez te sms ze nie o to mi chodzi a on na koniec tej smsowej kłótni zwalił całą wine na mnie ze ja jak się na kogoś obraze to do nikogo się nie odzywam .... wkurzyłam się i troche go poobrażałam . Gdy zaszłam do domu zrobiłam sobie obiad i poszłam się położyć, on przyszedł ( mieszkamy razem) i zaczął wypisywac mi sms z drugiego pokoju zebyśmy sie pogodzili itd, ale ja ze jestem zawzięta to nie odpisałam.... gdy się przebudziłam on się naszykował, cały czas pisał z kimś sms i wyszedł z domu .... co mam zrobić ? jak się zachować w stosunku do niego ??

Mieszkacie w bursie?

nie w bloku

W bursie, internacie? Do jednej klasy chodzicie?

co to za pytanie ? :/ chyba już napisałam ze w bloku ! Ja mam 23 on 25 lat

olej go , on ma cie w d***e

Jedno zdanie na 11 linijek! W szkole nie mówili, że w języku polskim wypowiedź na piśmie dzieli sie na zdania za pomocą kropki?

23? Nie wierzę, że w tym wieku można być aż takim downem.

nie drzec sie w koncu na ludzi i na niego, tylko rozmawiac i nie obraza sie tyle...dac sobie wiecej na luz...

Ewa, w*********j na topik o ofe. Hahaha

Pytanie jak najbardziej na miejscu. Piszesz jak gimnazjalistka więc można mieć wątpliwości. Może pisał z Twoją siostrą i teraz są na spotkaniu razem ;) Skoro tylko drzesz na wszystkich ryja to nie dziw się że nikt nie chce z Tobą wychodzić. Nikt nie lubi konfliktowych osób.

jak tak lubisz sprawdzac bledy to zatrudnij sie jako nauczycielka w szkole, a tu juz daj spokoj

dobra sory ,nie użyłam tej kropki, ale jestem zdenerwowana. Z resztą nie o tym temat, nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie to idz stąd!

choć pisze sie chodź a nie

Nie jestem konfliktowym człowiekiem, po prostu podczas tej "kłótni" a raczej wymianie zdań zostałam wyśmiana i upokorzona , więc to chyba normalne, że nie miałam ochoty z nikim gadać. A nie chciałam robić szopki i wychodzić więc siedziałam sobie cicho, jak ktos się mnie o coś zapytać to odpowiadałam , ale sama głosu nie zabierałam . Dlateogo tak zabolało mnie że on na mnie całą winę zrzucił chodz ja nie byłam nic winna , po prostu moja siostra lubi się wywyższać i mieszać ludzi z błotem....

poczułam się tak jakby jemu bardziej zależało na dobrej relacji z moją siostrą mnie po prostu olał. Strasznie mnie to boli :( a teraz jeszcze sobie gdzies poszedł i sobotni wieczór spędzam sama

niezle

up