Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wydaje mi si ze dzieci to nie jest duzy koszt

Polecane posty

Gość gość
Autorka jeszcze nie ma dzieci, wiec jej rozwazania nie sa duzo warte. Zobaczysz sama jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta a moze ona chce, zeby jej dziecko w uzywanych butach chodzilo... Moja kolezanka ubiera dziecko jak wsiura- i nie chodzi mi o to, ze nie w firmowe tylko ze w takie ciuszki co ja bym moze do piaskownicy ubrala... Buty uzywane... A na swoje buty, ciuchy pelno kasy wydaje... biedne to jej dziecko... I nie mowie, ze ma sobie odmawiac... Ale dzieku tez niech cos nowego kupi.... a co do tej co jej siostra ma 2200 na 3 osoby... To ona chyba z tesciami mieszka? Bo nie wierze ze za 2200 kupili mieszkanie na kredyt... Bo o gotowce to nie ma mowy przy tych zarobkach.... a siedzcie z tesciami, zerujcie na rodzinie... ale jak ktos ma troche oleju w glowie to najpierw sie dorobi i stara sie o dziecko jak wie, ze zapewni mu wszystko-i nie mowie tu o koniecznie firmowych ciuchach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_i_Jakub
Niestety kosztują wiecej niż się wydaje. Sama nie mam fioła na punkcie naszego dziecka i staram się być w miarę oszczędna, ale niestety od strony finansowej rodzicielstwo niesie ze sobą również te przykre niespodzianki - nie zawsze się da tak tanio dzieckiem zaopiekować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
autorko patrzysz na życie bardzo naiwnie i wyjątkowo krótkowzrocznie, dziecko to nie tylko niemowlę któremu założysz bodziak po kuzynie i pobawić się używaną zabawką, przede wszystkim trzeba zakładać ten zły scenariusz licząc czy stać mnie na dziecko, nie możesz zakładać ze na pewno będziesz mieć w pełni zdrowe dziecko, że będziesz karmić piersią, że wrócisz do pracy po wychowawczym itd.. oczywiście, że nie trzeba mieć fortuny by mieć dzieci ale trzeba wówczas liczyć się z tym że będzie się żyć biednie, mam 2 dzieci i niemowlęta kosztują bardzo niewiele w porównaniu z dziećmi przedszkolnymi i szkolnymi, przedszkolakowi nie założysz używanych butów bo po prostu ich nie dostaniesz od nikogo gdyż dzieci zużywają rzeczy w tym wieku, szkolnemu nie założysz bluzy czy kurtki sprzed pięciu lat bo nie będzie chciał nosić itd.., nie wspomnę o jedzeniu czy o edukacji, rozrywce, wakacjach, chorobach... aktualnie przeglądam oferty wakacyjne i co? gdybym z mężem chciała jechać na wczasy to mogłabym sobie kupić wczasy za grosze w fajne miejsce ale z dziećmi już nie bo muszą być odpowiednie warunki, odpowiedni dojazd itd.. koszty minimalne to 6tyś na tydzień :/ a obozy? 1200 to min koszt tyg dla dziecka na wyjazd... i tak dalej... kup dziecku rower, kup hulajnogę, komputer, idź z nim do kina, czy do parku rozrywki i leci kasa....szkoda tylko, że po pojawieniu się dziecka rodzicom zarobki nie wrastają a często maleją bo L4, bo zwolnienie z pracy, bo brak ofert dla matki z dzieckiem, bo mniejsza dyspozycyjność itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze piszesz- WYDAJE CI SIE ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, że dziecko zatrzymuje się na etapie niemowlaka i już nie rośnie? A nastolatek to co? Telefon, ciągle nowe ubrania, KSIĄŻKI. Jak nie kupisz, to będziesz miała dziecko z depresją, bo "wszyscy mają, ja nie mam i jestem wyśmiewana". Jesteście żałośnie krótkowzroczne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mysle ze tak 400 musisz liczyc na dziecko co miesiac. Wiadomo raz wydasz mniej raz wiecej. Nie liczac oczywiscie przedszkola, zlobka albo niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice zarabiają łącznie 2500 i nie mogę sobie pozwolić co miesiąc na nowe ubrania. A dostaję 100 zł na nie, czyli jedna para spodni albo dwie bluzki. Takie są ceny, a szukam promocji wszędzie. Skończcie siedzieć w pieluchach i spójrzcie na ceny ubrań dla nastolatków mamuśki A na telefon czy cokolwiek to rodzice brali pożyczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukujmy sie ubrania dla dzieci kosztuja tyle co na doroslego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 09:36 co ty robisz? Szczepionki aż 6 w jednym? I to co półtora miesiąca? Kobieto czy ty myślisz? To jest 6 różnych patogenów naraz, niekoniecznie twoje dziecko sobie ze wszystkimi poradzi, w dodatku co 6 tygodni.Na co ty je tak szczepisz? Na każdą pierdołę? xx autorko z tymi prezentami, to tak naprawdę co dostaniesz to musisz oddać. Dostajesz od 5-ciu osób prezent warty 1000zł. Ty wydajesz dla każdej z tych osób po 200 zł. Więc tak naprawdę ten 1000 oddajesz. A z dzieckiem to jest różnie. 8 lat temu przedszkole na dwoje dzieci kosztowało mnie jakieś 500 zł czyli na dzisiejsze 1000. W tej chwili przedszkola mają dotacje i nie płaci się tyle. Wózek możesz kupić w komisie, pieluchy to takie na które dziecię nie będzie uczulone. Moje były na markowe uczulone. I pampersy i huggisy. Były na najtańszych, a odpieluszkowane w wieku 12 miesięcy. Z mlekiem jest najgorzej, jak się okażę że coś dziecku nie pasuje. Urodzisz, to wszystko ci w praniu wyjdzie. Najważniejsze, żeby dziecko urodziło się zdrowe, to sobie dacie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaamajka
Mnie wyprawka nie kosztowała prawie nic, bo większosć dostałam od koleżanek lub siostry (one mają starsze dzieci), więc ubranek nie kupowałam praktycznie wcale, łózeczka, przewijaka, zabawek, laktatora, maty,karuzeli,...niektóre rzeczy tez od nich odkupiłam. Moje wydatki to wózek 3w1, mebelki do pokoju, kupiłam w Ikei więc drogo nie wyszły i rzeczy do higieniczne(wkładki laktacyjne, pieluchy, chusteczki). Rodzę na dniach i juz jak ktoś mnie pyta co dla dziecka to ówię, ze tylko rzeczy praktyczne pieluszki i chusteczki, resztę mam. Też dostanę z PZU za urodzenie dziecka ale u mnie to tylko 1100zł (przeznaczę na chrzciny), no i postaram sie o becikowe, to będzie na szczepionki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lek na OSPĘ KOSZTUJE 5 ZŁOTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
bardzo mnie ciekawi czy te co uważają że dziecko jest tanim wydatkiem patrząc przez pryzmat wyprawki po 3-5-10 latach nadal tak uważają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc! Czytam te wasza dyskusje i sie usmialam!!! Ja wozek 3w1 kupilam uzywany 350zl, lozeczko uzywane z materacem nowym 70zl, ubranka dostalam od szwagierki po siostrzencu ( ona nie chciala wyrzucac) fotelik bujaczek dostalam, krzeselko do karmienie i kojec dostalam od rodziny, mate dostalam jedynie kosmetyki, dodatki dokupowalam. Stac mnie na wozek za 2tys ale po co??!! Te 3w1 sluza do ok 12m-cy a potem lekka spacerowka ktora tez moge chwile pojezdzic... K***a po co wyrzucac kase na drogie p*****ly co sluza chwile??? Zeby sie pokazac ze mnie stac? Moja tesciowa wychowala 4dzieci a wdowa zostala jak miala 40ke i najmlodszy syn mial 7 lat. Nic im nie brakowalo. Swoja pracowitoscia i umiejetnoscia kombinowania dala sobie rade. Jak ktos jest glupi i rozrzutny to wyda cala kase i tyle. Jak ktos umie madrze myslec to zaoszczedzone pieniadze wyda na inne fajne cele a nie na p*****ly co sprzzeda po kosztach albo odda za kilka miesiecy hehhee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie uwarzam że dziecko to towar który można wycenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście jest drogie jeśli opiekuje się nim niańka za 12zł/h, posyłasz do prywanego przedszkola a później prywatnej szkoły. Chodzisz do prywatnego pediatry. Jeśli kupujesz mu tylko firmowe ciuchy z których wyrasta po 3 miesiącach i karmisz go słiczkami za 5zł/sztuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
taaak a krople na katar średnio 15zł :D syrop na gardło zwykle 17-19zł, wapno 5-6zł i jedno przeziębienie może kosztować 50zł :/ o witaminie C czy innych nie wspomnę.. apteka to skarbonka bez dna, niestety a coraz częściej trzeba sięgnąć po leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ja jakoś wodę morską kupuję za 10zł i nie starcza mi na 1 raz, witaminy i inne leki też jak kupię to starczają na dłuzej. Robię też sama syrop z cebuli, inchalacje ze słonej wody, są różne domowe sposoby leczenia przeziębienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
no bo pojęcie drogie jest względne zależy dla kogo :) dla jednego 700-1000zł w mcu to nic ale dla innego to pół wypłaty :) dla mnie drogo, moje chodzi d państwowego przedszkola i miesięcznie to koszt ok 55zł opłaty plus 130zł za wyżywienie plus dodatkowe opłaty jak komitet, składka na art papiernicze, zajęcia muzyczne itp wychodzi miesięcznie ok 15zł więc łączna suma za przedszkole to plus minus 200zł a to tylko przedszkole i to najtańsze z możliwych! a np w zerówce są jeszcze książki do kupienia 150zł raz w rok ale rozkładając na mc wyjdzie kolejne 15zł, do tego dziecku trzeba zapewnić odpowiednie pomoce edukacyjne w domu które do tanich nie należą, nawet jeśli drukuje się samemu z netu to koszty papieru, druku.. tych rzeczy nie da się dostać używanych od rodziny, do tego dochodzą wciąż jakieś dodatkowe wydatki przedszkolne jak jakieś zdjęcia, wyjście do teatry, czy kina, praktycznie co mc koło 15zł dokładam do przedszkola jak nie więcej bo trzeba przynieść jak nie marchewki to wstążki, czy chusteczki itd.. w domu trzeba permanentnie dokupować farb, kredek, plasteliny itd.. poza tym dziecko to również wyższy rachunek za prąd, za wodę, śmieci, czasem i czynsz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na ospę jest tylko jeden lek i kosztuje około 5 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
nie bądź śmieszna że ci na dłużej starcza na ile? syrop zwykle dziecko wypija 15ml dziennie przez 7-10dni czyli butelkę, to samo z jakimiś paracetamolami paczka to zwykle 10 czopków i koszt 10zł i tyle idzie w czasie choroby, może krople faktycznie nie zużywa się na raz ale one wietrzeją i nie powinno się trzymać dłużej niż 3mce otwartych, o antybiotykach nie wspomnę :/ a gdzie jakieś badania? wszystko jest dostępne prywatnie wymaz z gardła, morfologia itd.. pediatra nie chce wypisywać żadnych badań na NFZ, konsultacje wszelkie czy u laryngologa, czy dermatologa prywatnie bo na NFZ brak miejsc itd.. badanie słuchu 200zł, eeg 150zł, konsultacja ok 120zł... a takie rzeczy od czasu do czasu się dziecku wykonuje, ja mam syna z AZS i dla niego krem na mc kosztuje 50zł do tego płyn do kąpieli/mydło kolejne 50zł i koszty rosną błyskawicznie, nie zawsze można sobie poradzić naturalnymi sposobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakos kiedys nikt dzieciom eeg nie robil ani antybiotykow nie bylo a zyjemy. generujecie koszty na sile, jestescie niewolnicami koncernow farmaceutycznych, wmawiacie sobie coraz wieksze bzdurne potrzeby. jednak reklama to potega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podstawa to mic gdzie mieszkac mnie nie bedzie nigdy stac na dzieci bo nie mam mieszkania i miecv nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój koleżance, bo ona na siłę stara się sama sobie coś udowodnić, a nie słucha innych. Dziecko to wydatek przez całe życie. Prawie. Owszem maluszka można trzymac w domu, karmić piersią i obydwoje z mamusią będą szczęsliwi. Ale potrzeby rosną z czasem, przedszkole, wakacje, dziecko zaczyna byc zapraszane na urodziny, więc przezenty. Czasem chce iść do kina, na basen lub mieć, rower, wrotki. Ale przecież to nie jest konieczne. Może wcinać chleb ze smalcem, chodzić w używanych ciuchach i spędzać czas pod blokiem. Przecież przeżyje i nic mu się nie stanie, jeśi to jest jakiś argument. Większość matek jednak chce czegoś więcej dla swoich dzieci, no ale to przecież im się w głowch poprzewracało ;) A jak dziecko ci zaczniechorować to sama zrozumiesz, bo dzieci jednak często chorują. I wtedy nie możesz liczyć na NFZ. Wizytę z dzieckiem u kardiologa zaproponowano ma za 2 lata, u nefrologa też. Prywatnie to 150 pn. A niby zachorowała na zwykła chorobę wieku dziecięcego. Szpital wydał skierowania i bujaj się sama i płać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a większość was kupuje dadę w biedronce a każda magister od ekonomii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz że nie każdy ma dostęp do ubrań po dzieciach w rodzinie i nie każdy dostaje prezentu za 600 zł? Też mówiłam że nie oddalabym dziecka do żłobka ale życie bywa nieprzewidywalne i nie zawsze można zrezygnować pracy na trzy lata. Nie obchodzi mnie co kto Ci da i za ile i ile ubrań i krzesełek czy leszkowi dostaniesz oraz jak długo będziesz w domu. Zirytowalo mnie podejście pt. ja wszystko dostanę za free to znaczy że dziecko kosztuje grosze. Nie nie kosztuje grosze, bo każda z tych rzeczy kt. dostałas kogoś kosztowała sporo kasy. Nie oddadzą dziecka do żłobka ale tracisz zarobki i wcale nie będzie ci łatwo zrewanżować się rodzinie za te wózki, leżkaczki i krzesełka. No i sobie zobaczysz jak miło z jednej pensji wydaje się na pampersy i inne p*****ly. A dobre buty kosztują ok 200 zł, ale to pewnie też dostarczy rodzina. Używane oczywiście bo po co płacić za coś z czego szybko wyrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama kupowałam dadę bo mi bardziej pasowały. Wydawało mi się, ze jak się skończą pieluchy to zostanie mi parę złoty w kieszeni. No i się przeliczyłam ;) Doszło mi kupowanie soczków, jogurcików, serków, owoców i innych rzeczy do jedzenia. Jeszcze droższe zrobiło się dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podstawa to mic gdzie mieszkac mnie nie bedzie nigdy stac na dzieci bo nie mam mieszkania i miecv nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×