Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wydaje mi si ze dzieci to nie jest duzy koszt

Polecane posty

Gość ogryzekogryzek
oczywiście że można przymierać głodem i dziecku nigdy nic nie kupić, trzymać w karygodnych warunkach, nie leczyć i trwać w niebycie ale czy o to chodzi? czy dziecko będzie się odpowiednio rozwijać w takich warunkach? a argumenty że kiedyś nikt nie robił eeg są z d**y bo kiedyś też się częściej umierało i co? kiedyś dziecko się wychowywało w tetrze i na mleku krowim, kiedyś dzieci nie chodziły do szkoły itd... i dziś nie jest kiedyś... ja dostałam telefon komórkowy jak miałam 17 lat i to na niego musiałam zapracować a dziś mój syn ma smartfona w wieku 6 lat i co mam mu powiedzieć że nie kupię ci bo mama dostała telefon kilka tygodni przed osiemnastką? mam żyć jak w średniowieczu w imię czego? rozumiem, że nie rozpieprzać kasy na lewo i prawo ale pierdołę tez chciałabym od czasu do czasu kupić bez wyrzutów sumienia, ot tak dla przyjemności, nie wymagam od życia bogactwa ale przeciętnego poziomu życia na jaki stać by mnie było nie mając dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy, czy zapewniamy dziecku niezbędne minimum, czy odpowiadamy na jego potrzeby i pragnienia. U nas się nie przelewało, nawet roweru jako nastolatka nie miałam, porządnej torby do szkoły, czy butów. Głodna nie chodziłam, ale wiem jaki nieraz miałam żal do rodziców, ze nie mam tego, co rówieśnicy, nie chcialam, żeby moje dzieci tak miały. Dlatego mnie dzieci kosztują b . dużo. Wlasnie szukamy konia dla córki, ma 12 lat jezdzi od siedmiu. Taki koń to wydatek ki, kunastu tyś i potem ok tysiąca miesięcznie utrzymanie, nie mówiąc o sprzęcie, siodle, i całej reszcie. Syn matematyk , jego sprzęt komputerowy kosztuje też sporo. Poza tym ubrania, buty na ktore wydajemy mnóstwo kasy, baseny, kino itp. Mnie dzieci kosztują bardzo wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pocaujta wujta w h*jta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak ktos chce dzieciom konie kupowac za kilkanascie tysiecy to niech tego konia trzyma! tez mi kupic konia i placic komus za utrzymanie. Mojej sasiadki dzieci mialy tez konika - wprawdzie kuca. byla sobie owa Kaja na podworku, dobry gnoj nawet dawala, jednak dzieciom sie znudzilo, wiec ja sprzedali. Ale trzymali u siebie jak ludzie. Dziewczynki same sie kucem zajmowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie nie mozna przewidzic, czy dzicko nie urodzi sie tfutfu z jakas choroba, no ale na tej zasadzie lepiej nie wychodzic z domu, bo cegla spadnie na glowe. Ja wychowaywalam dzieci w czasach o wiele biedniejszych, zpieluchami do prania, z trudnosciami jesli chodzi o ciuchy,, jedzenie, warunki mieszkaniowe. To, ze dzieci dostana ubrania, wozek itp po rodzinie czy przyjaciolach jest bardzo rozsadne , czy wrecz chocby ekologiczne, po co maja sie rzeczy marnowac. Jesli sensownie wychowujesz, hartujesz, karmisz, chodzisz na spacery, dziecko na ogol nie choruje ( moje nie chorowały wcale, ale tez bardzo uwaznie je wychowywalam). Dalej - dookola rodzice wydawali krocie na korki, zwlaszca w starszych klasach i przed matura , mowiac ,ze bez tego sie NIE DA - otoz jesli dziecko nauczysz samodzielnosci, a i pomozesz sama w razie czego - da sie jak najbardziej. Nie ma co wariowac z zajeciami dodatkowymi - prawie kazdy rodzic potrafi nauczyc dziecko przynajmniej podstaw angielskiego, czy jezyka, ktory zna, plywac, jezdzic na nartach, grac w szachy, czy co tam umie. Na dziecko nie trzeba wydawac kroci, co nie zmienia faktu,ze sie na nie nie zaluje i i tak wydaje ile sie da ( z wyboru ) ale ze sprawia to radość, To, co musisz dac dziecku to czas, uwaga, cierpliwośc a przede wszytkim miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesteś naiwna. Ja obecnie spodziewam się trzeciego dziecka (rodzę za miesiąc) i to trzeciego syna, więc nie muszę liczyć na rodzinę, ale teoretycznie wiele rzeczy powinnam mieć po starszakach, ale nie do końca tak jest. Pisałaś, że w rodzinie macie dzieci od 3 miesięcy do 6 lat. Rozumiem więc, że sporo rzeczy jest w użyciu (łóżeczka, wózki, nosidełka, leżaczki). Załóżmy jednak, że te rzeczy będziesz miała używane. Ostatnio robiłam zakupy w aptece, na same kosmetyki dla noworodka (płyn do kąpieli, proszek do prania, waciki, sól fizjologiczna, sudocrem, gaziki do pępka, paczka najmniejszych pieluszek i takie tam"drobiazgi") oraz rzeczy dla mnie (podpaski poporodowe, majtki jednorazowe, wkładki laktacyjne itd.) wydałam grubo ponad 300 zł. Kupiłam też dwie koszule do karmienia (do szpitala), dwa biustonosze do karmienia (poprzednie wyrzuciłam,bo były zniszczone). Dokupiłam także dosłownie kilka nowych bodziaków,pajaca, śpioszki, dwie pieluszki tetrowe,dwie bawełniane (przynajmniej do szpitala chciałabym mieć nowe :) ),jakieś skarpetki i za te zakupy zapłaciłam ponad 200 zł. Chciałam zauważyć, że mam naprawdę dużo rzeczy po starszych chłopcach i robię zakupy naprawdę minimalne (mam laktator, łóżeczko, materacyk, prześcieradła, przewijak). Przepraszam, że tak wypisuję te rzeczy, ale chcę pokazać autorce, że te rzeczy pojedynczo kosztują rzeczywiście grosze, ale razem składają się na pokaźną sumę. Moje dziecko jeszcze się nie urodziło, a już wydałam ok.1000 zł. Wypisuje też rzeczy,których raczej nie używa się po kimś. Oczywiście, bez niektórych rzeczy można się obejść, ale jak ktoś napisał, żyjemy w cywilizowanych czasach,dlaczego z tego nie korzystać? Mam dwójkę dzieci i wiem,ile kosztuje ich utrzymanie. Nawet bez demonizowania,bez straszenia chorobami to są duże wydatki. My z mężem sami się utrzymujemy i dbamy o swoje dzieci. Z rodziną umówiliśmy się tak, że kupują chłopcom zabawki (po konsultacji z nami :) ) i te wydatki tylko nam odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi polozna mowila zeby minimum przez pierszy miesiac myc dziecko sama wodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe dlaczego w szpitalu myją z płynem? Ale jak chce się zaoszczędzić to można w ogóle nie myć albo kupić tanie mydełko dla dzieci. Co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jasne bo wy dla noworodka cala drogerie kupujecie, bo to niezbędne. Ja jakoś chodze z dzieckiem na nfz i nie mam zadnych problemow ze skierowaniami, takiego pediatre sobie wybralam ze nie musze chodzic prywatnie. Czesto dziewczyny pracujące maja w pracy pakiety medyczne i wtedy dokupienie dla dziecka to koszt ok 70zł/miesiecznie i masz w tym wszystkich specjalistow, wiec ajk dziecko jest chorowite to wystarcza. Ja tez nie wydaje takich kwot jak piszecie na leki, stosuje duoz domowych sposobow. Szczepienia podstawowe tez sa obowiazkowe. Buty i ciuchy?? Kupuje ze sklepow internetowych w stanach-kolezanka mi przysyla i za 200zł to miałabym chyba zestaw butów na rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa330
200zl to kosztuja srednie buciki nic specjalnego najdrozsza jest opieka nad dzieckiem i niestety dziecko to dobro luksusowe:)albo cie stac albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupiłam wózek za 3200 a cała wyprawka kosztowała około 8 tyś.; na bieżąco wprawdzie karmiłam piersią ale już od 4 miesiąca doszły kaszki, słoiczki, później króliki, indyki itp. pieluszki to koszt około 100zł/m-c, szczepienia też bardzo drogie... bardzo drogie jest utrzymanie dziecka, moja mała już przedszkolak a poza opłatą za przedszkole kilka stówek miesięcznie kosztuje specjalne jedzenie/soki dla niej. Ubrania, buty - co sezon duży wydatek. A zabawki, książki, artykuły papiernicze... witaminy... za nianię płaciłam prawie 1000zł/m-c. Kto mówi, że dziecko mało kosztuje chyba nie ma dzieci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że ty nie masz problemu ze skierowaniem na NFZ nie znaczy że nikt nie ma, służba zdrowia w POlsce jest jaka jest i nie wmawiaj że jest inaczej, leki są drogie zwykle nie są refundowane, to samo badania, na NFZ na każde badanie i konsultację czeka się miesiącami a czasem , wystarczy że autorka urodzi wcześniaka i już ma korowód specjalistów do obejścia a na NFZ tego nie zrobi :/ dziecko bolało ucho dostałam skierowanie do laryngologa - termin za 3,5 mca :/ wysłano mnie na dyżur szpitalny zajechałam a tam czarno po 3 godzinach zrezygnowałam i kolejnego dnia poszłam prywatnie ot rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i niestety ale dzieciom nie da się kupić ciuchów z bazaru ani butów bo zbyt szybko się to rozlatuje :/ a żeby jakość była dobra trzeba zapłacić w głupiej sieciówce kilkaset zł co sezon, dziecka nie obejdzie 2 lat w 1 kurtce bo wyrośnie, w butach to samo dziś kupisz sandały a za rok znów sandały, mało tego lato się skończy trzeba kozaki itd... naiwnie kupowałam tanie buty... szło po 2-3 pary na sezon :( to samo ze spodniami... ale ubrania to pryszcz w porównaniu z kosztami opieki, nauki ... owszem można uczyć dziecko w domu samemu ale wtedy zapomnij o pracy na etacie :/ można robić samemu zabawki i pomoce dydaktyczne ale to kosztuje twój czas a czas to pieniądz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie specjalne jedzenie dla przedszkolaka za kilkaset zlotych miesiecznie? taki dzieciak je to co dorosli, jakie specjalne soki? i kto normalny kuouje dziecku buty za 200zl? czy wg was nie ma nic miedzy utami za 200zl a bazarowymi za 19,99?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze gotowy na atak jądrowy "Bynajmniej u mnie gdy w rodzinie rodzi się dziecko to zawsze szykujemy jakiś fajny praktyczny prezent i konsultujemy to z rodzicami młodego." "Bynajmniej" to nie "przynajmniej" przyglupie :O ________ Wracajac do tematu, dziecko nie musi kosztowac duzo ale wszystko zalezy od naszych priorytetow i tego, co chcemy naszemu dzicku dac. Wiele osob tu pisze, ze wystarczy milosc. Ja uwazam, ze milosc zabezpoieczenie finansowe. Moj syn w wakacje jezdzi z nami nie tylko po calym kraju ale i po swiecie. Poznaje urocze zakatki Polski jak i dalsze rejony swiata. Jako maluch mial wiele zabawek i radosnych rodzicow, nie obraczonych klopotami finansowymi. Jako uczen ma swoj pokoj, rower, deskorolke, komputer, komorke, playstation itd. Ma nadal kochajacych rodzicow, pracujacych ale majacych rowniez czas dla dziecka. Stac nas na wspolne wyjazdy weekendowe, stac na oplacenie wycieczek synowi, treningow, kupowanie fajnych ciuchow, dobrego jedzenia. Nie jest rozpieszczony ale nie ma w nim zalu, zazdrosci i jadu bo ktos ma a on musi sie obejsc smakiem. Milosc do dziecka jest wazna ale madra milosc, dajaca nie tylko caluski i glaskanie ale rowniez mozliwosc rozwoju wlasnych pasji, poznawania swiata, dania dobrego wyksztalcenia. Sama milosc to za malo, sama kasa nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz wszystko zalezy od tego ile chcesz wydawac na dziecko.Ja kupowalam wszystko sama od rodziny dostalam tylko drobne upominki dla dzieci.Nie kupowalam najtanszych rzeczy dla maluszka,chustawki ,bujaczki ,wozki itp ,to wszystko kosztuje.Ciuszki tez z Nexta i tylko nowe uznaje.Mam jeszcze 6 cio let.corke ja tez musze ubrac na same buty wydalam ponad 600zl ,bo kupilam dr.martens I gumiaki hunters i to ze znizka 40 %.A tu jeszcze zabawki I cala reszta ,pampers,husteczki,mleko odpada bo karmie Pieria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale o czym my tu mowimy jak dziecku kupujesz huntery to widac ze masz kase i to sporo, bo normalnie bys nie kupila, no ok mozna sprowadzic z usa za niecale 80zł jak ktos ma tam kogos kto przysle. Wiadomo można dziecku kupoc tez buty emu za 500zł i kurtke hollistera za 500zł.Sa ludzie jak moj maz ktorzy by do konca miesiaca nie przetrwali wychowujac dziecko, bo on zna tylko pampers i wszystko to co reklamowane w tv i najgorsze ze twierdzi ze to sa najlepsze rzeczy. Sa tez ludzie myslacy ktorzy nie trwonia kasy na zbedne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale na ospę jest tylko jeden lek i kosztuje około 5 zł" ale mnie rozbawiłaś tym tekstem uhahahaha :-) Moje dziecko miało ospę 2 lata temu i w aptece wydałam 145zł !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukujmy sie dziecko sporo kosztuje ale tez nie ma co przesadzac bo jedna matka moze wydac na dziecko miesiecznie nawet i 1000zl a druga na dziecko w tym samym wieku zaledwie 100zl. Ja jestem posrodku;) wyprawka nowa ale bez szalu tzw wozek za 1500 3w1, lozeczko zwykle drewniane, ubranka kupione na wyprzedazach, kosmetyki to tylko plyn do kapieli i masc na odpazenia, pampersy tylko w promocji albo dada z biedronki, starszemu dziecku tez nie kupuje zabawek za 500zl tylko za 50-100 i to tylko z racji jakiejsc okazji, ubrania tez jej kupuje sredniej cenie tj w smyku bluzka 30zl, spodnie 60zl. Uwazam z wydaje tak ok bo tez nie ma co przesadzac w droga strone i na wszystkim oszczedzac i dziecku zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
dobra ale takie wydawanie jak to powiadasz z rozsądkiem i mądrze to właśnie sporo kosztuje jak na polskie realia :/ chcąc nie chcąc wychodzi z 1000zł na mc jak nie więcej im starsze dziecko, a to dużo, żeby wydać 1tyś zł nie trzeba kupować nowych ubrań w Next czy konia, bądź wysyłać dziecko na setki zajęć tylko wystarczy zaspokoić podstawowe potrzeby dziecka, jeżeli dla kogoś tysiąc złotych to pryszcz to faktycznie dziecko wiele nie kosztuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autoreczko droga masz rację! WYDAJE Ci się :P Zobaczysz jakie koszty są samej tylko ciąży....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem skad ty bierzesz to 1tys zl?! Mam coprawda dopiero 4latke i noworodka w domu i na 4l moge jednego miesiaca nie wydac grosza(nie liczac jedzienia ale jada to co my), przedszkole ma darmowe bo unijne, ubrania nie kupuje co miesiac, wiadomo jak dodam bawialnie, zabawki, malowanki to juz sie uzbiera ale to przeciez nie obowiazkowo mysle ze srednio tak 200zl na corke wydaje, nie wiecej. Za to noworodek juz troche wiecej kosztuje bo mleko+pampersy + plyn do kapieli+ chusteczki to tak srednio daje nam ok 400zl. Ale wiadomo ze sa tez niespodziewane wydatki tj szczepionki, choroby i w tedy jednorazowo i 500zl pojdzie ale to nie jest stala kwota. Na dwoje dzieci idzie mi 600zl miesiecznie. Wiec chyba to nie az tak duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsssdnnnnnnn
Nie ma to jak planować dziecko i liczyć, że wszystko dostanie sie od rodziny i znajomych... My całą wyprawkę kupiliśmy sami (ok 5 tys). Odłożone mieliśmy jeszcze 8 tys i jak się dziecko urodziło to nawet nie wiem kiedy ta kasa, którą mieliśmy odłożoną się rozeszla. Dziecko urodzilo sie zdrowe co prawda ale zaczęly się problemy z karmieniem, nietolerancja laktozy, krew w kupie, wizyty prywatne u lekarzy, leki, później szpital, zmiana mleka na dużo dużo droższe niż inne mm bo karmić piersią już nie mogłam a też byłam na to nastawiona, pokarm miałam ale dobro dziecka najważniejsze a nie mogłam patrzeć jak mi dziecko wyło dniami i nocami. O szczepionkach nie wspomnę. Też w rodzinie dużo dzieci i nie dostaliśmy nic, ja sama też się o nic nie prosiłam bo wychodzę z założenia, że moje dziecko i sama zadbam o to, by miało to co mu potrzeba a nie będę żebrać, żeby mi ktoś dał leżaczek czy ubranka za darmo, kiedy inni za to zapłacili. Co innego odkupić od kogoś a co innego liczyć na darmową wyprawkę. A jaką masz pewność, że dziecko urodzi się zdrowe i o czasie? (czego Ci życzę z calego serca) czy nie będziesz potrzebować drogich leków, rehabilitacji? Tego nie wiesz. Dlatego trzeba brać każdą ewentualność pod uwagę, bo nic nie jest z gorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
widocznie nie liczysz wszystkich kosztów, jak sama piszesz jada to co my no i co z tego ale jada a to za darmo masz jedzenie? chyba że faktycznie masz za free jedzenie skoro masz przedszkole za darmo, mimo wszystko takich przedszkoli nie jest wiele a każde coś kosztuje, do najtańszych należą państwowe o które trudno, nie wiem jakie ciuchy kupujesz ale kupując nawet 1 szmatę miesięcznie to wydasz te 50zł na 4 latkę bo tyle kosztują ubrania, mam 3,5 latka w domu i kupując na przecenach poniżej 20zł nie ma dla niego ciuchów, więc głupot nie gadaj że 200zł wydajesz, kredek ani papieru tez jej nie kupujesz? niby to taka pierdoła drobiazg ale i tak kosztuje u mnie co miesiąc idzie po 3-4 zeszyty czy bloki i paczka kredek/farb więc też lekko 10zł w mcu a to są z pozoru groszowe sprawy, jednego mca kupię kredki drugiego farby a trzeciego klej i bibułę ale jednak.. to nie są jakieś luksusy dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
nikomu nie życzę ciąży z problemami ale to też trzeba brać pod uwagę :/ w 1szej ciąży gdyby nie pakiet prywatnej opieki medycznej zbankrutowałabym jeszcze przed urodzeniem :/ najpierw cholestaza i setki badań a potem nadciśnienie i podtrzymanie, 6 lat temu leki na mc kosztowały mnie ponad 100zł, w 2giej ciąży na szczęście nie musiałam brać leków, nie leżałam w szpitalu itd.. ale za to do lekarza musiałam prywatnie chodzić a jedna wizyta już 4 lata temu 150zł :/ do tego usg połówkowe, genetyczne po kilkaset zł, badania krwi itd.. sama ciąża kosztuje sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsssdnnnnnnn
O właśnie o ciąży już nie wspomnę. O dobrego ginekologa teraz ciężko, zwłaszcza jak w ciąży są problemy. U mnie było tak, że wizyta 200zl co 3 tygodnie ale to właśnie dlatego, ze w ciąży kilka razy w szpitalu leżałam i miałam problemy i dzięki temu lekarzowi w ogole ciązę donosiłam, do tego leki duphaston 40zł za opakowanie tygodniowo, witaminy. Badania prenatalne też tanie nie są.Ja też myślałam, że to nie kosztuje dużo bo nie brałam pod uwage problemów w ciąży a później z dzieckiem. Nie mówię, że u każdej tak będzie ale też trzeba pomyśleć czy damy radę finansowo w sytuacji, gdy coś będzie nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisalam jedzenia nie liczylam.Nie mam go za darmo ale jak robie obiad dla siebie i meza to dodatkowa porcja dla mojego niejadka to nie duzy koszt. A przedszkole jest darmowe bo finansuje je UE. Kredki, blok to nie duzy wydatek i nie wierze ze co miesiac nowe kupujesz?! Wystarczy ze kupisz dziecku w miesiacu jedno ubranko i wystarczy. Ja ostatnio w smyku kupilam 2 blyzki- tuniki za 20zlszt wiec to 40zl, w nastepnym miesiacu kupie spodnie. Nie chce mi sie wierzyc ze tak co miesiac nowe ciuchy kupujecie- nie widze tego po dzieciach.oczywiscie mozna wydawac fortune na dziecko ale nie mowcie mi ze to jest konieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, ze ludzie na calym swiecie maja dzieci ( a sa naprawde biedne kraje i miejsca) swiadczy o tym, ze czlowieka na dzieci stac zawsze, najwyzej beda mialy komfort zycia na poziomie rodzicow , co na ogol nie jest takim dramatem( skor0o rodzice jakos zyją). Chyba,ze wlasnie sie czegos dorobiliscie i w zaden sposob nie pozwolicie, zeby ten wasz dorobek sie zmniejszyl chocby przez jakis czas. Jesli tylko czlowiek uwaza,ze da rade wychowac dzieci samodzielnie - ok A to,ze autorka liczy na ciuchy po rodzinie - akurat dobrze - co, mają je wyrzucac? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oh spory to koszt moze byc spory ten koszt no bo ludzie forsy moze nie maja poejcia nie mam no jak to jest z tym chociaz staram sie 👄 www.youtube.com/watch?v=aHLH7L_I1wQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×