Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znający życie

NAJPIERW ZARĘCZYNY WSPÓLNE ZAMIESZKANIE SEKS

Polecane posty

Gość znający życie

wszystko postawione jest na głowie , a później dziewczyny płaczą , czują sie wykorzystane , nie kochane. Ale czego drogie Panie się spodziewacie skoro się nie szanujecie. Dawniej kolejność była taka , że najpierw zaręczyny , slub , a po ślubie seks. Dziś najpierw seks , wspólne zamieszkanie , a później lata oczekiwania na oświadczyny , których większość sie nigdy nie doczekała. Obie opcje są do niczego. W pierwszej zbyt duże ryzyko , spotykanie się a wspólne życie to zupełnie co innego , są tylko miłe chwile , bez obowiązków . Do tego seks po ślubie może okazać się niewypałem , może się okazać , że ludzie kompletnie do siebie nie pasują , a wiadomo , że jak w tym temacie szwankuje , to szanse na udany związek bardzo maleją druga opcja , seks niemalże od poczatku znajomości , później wspólne zamieszkanie bez żadnych deklaracji , prowadzi do tego , że partnerzy nie dążą do oświadczyn czy małżeństwa , mają seks , czasem nawet razem zamieszkają wiec po co im myśleć o oświadczynach. Z czasem pojawiają się problemy , trochę rutyna , nie ma już tej fascynacji jak na poczatku , i w takich okolicznościach coraz ciężej myśleć o oświadczynach czy slubie. A to jest normalna kolej rzeczy , bo zycie to nie ciągła sielanka , ale również obowiązki , problemy z którym trzeba sie zmierzyć. Przy poważniejszym kryzysie małzonkowie walczą , w konkubinacie pakuje się swoje zabawki i odchodzi. Więc przemyślcie czy nie lepiej nie spieszyć sie z seksem , popracować nad uczuciami , a kiedy ludzie są pewni żę chcą wspólnego życia zaręczyć się , ustalić datę ślubu dość odległą , powiedzmy minimum rok a najlepiej z dwa i wtedy mozna poznać się z każdej strony , żeby być pewnym że to jest to . Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca podobnie ona
też mi się wydaję, ze coś jest nie tak. obserwując moje koleżanki zauważam pewne schematy: poznali się w sobotę na imprezie, w poniedziałek oboje wiedzą, że to już wielka miłość a miłość trzeba sobie okazywać, nie? no to hops do łóżka. po miesiącu znajomości ona zapłakana bo on jej powiedział, że to jednak nie to...no ludziee! no i druga wersja...nierozwijający się związek, latami tkwiący w jednym punkcie. obie strony rozczarowane, z pretensjami, że to też nie to. złoty środek istnieje i warto go poszukać. fajnie jest chyba jak seks jest dopełnieniem związku a nie jego fundamentem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety same prą na seks to co zmusisz je by się szanowały i używały mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co fakt to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzisiejszych czasach to normalne , że ludzie mieszkają przed slubem , ale moim zdaniem , powinno się wspólnie zamieszkać w czasie narzeczeństwa z jasno określonym terminem slubu , nie było by tylu rozczarowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca podobnie ona
nie tylko kobiety tak się zachowują, nie tylko kobiety. faceci są lepsi? no ale nie o to mi chodzi żeby teraz dywagować na ten temat. ktoś tu fajnie powiedział, ze zamieszkując razem warto mieć plany na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co faceci? To kobieta płacze później, że tyle razem byli, sypiali razem, mieszkali itd. to ona takie warunki ustaliła i ona wybrała tego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam takich placzacych kobiet. kazdy zyje jak chce, a nie pod linijke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ale co faceci? To kobieta płacze później, że tyle razem byli, sypiali razem, mieszkali itd. to ona takie warunki ustaliła i ona wybrała tego faceta Myślenie w stylu - ofiara jest winna, że oberwała, oprawca przecież już jest jaki jest i krytyczna refleksja powinna być mu obca. A sytuacjach, o których tu mowa to faceci, a nie kobiety, okazują się patologicznie niedojrzali. Wychodzi na jaw, że kłamali, obiecując wspólne życie. To im tak wygodniej i oni zwodzą kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×