Uczucie

Witam wszystkich forumowiczów. Potrzebuje porady. W sylwestra poznałem dziewczynę ( w sumie to już znaliśmy się z widzenia). Atrakcyjna, inteligentna ogólnie podoba mi się. W noc sylwestrowa jakoś tak wyszło że niesamowicie się do siebie zblizylismy. Było świetnie ^^. Była między nami niesamowita chemia i przyciągaliśmy sie jak magnes. Od sylwestra codziennie do siebie piszemy. Spodobałem jej się i chciała by coś więcej niż tylko zwykła znajomość. Ja w sumie też chciałbym się w to zaangażować tylko jest problem. To coś co było wtedy między nami jakoś przygasło. Mimo tego że cały dzień o niej myślę to jak zaczynamy pisać to nie czuję tego dreszczyku emocji, serce nie zaczyna mi bić szybciej. Dużo o tym myślałem i pomyślałem że jak może ją zobaczę to uczucie wróci. Może być też tak że to wszystko za szybko się dzieje i po prostu nie mam czego "zdobywać" . Ostatecznie dziś napisałem do niej że coś sie przygasiło i że mimo tego bardzo chciałbym z nią być. Zaproponowała mi byśmy na razie się zaprzyjaźnili i dalej poznawali. Uświadomiłem ją także że mogłaby trochę zwolnić, dać mi działać, a może coś do niej poczuje. Zgodziła się. Co o tym myślicie? Dobrze zrobiłem że byłem z nią szczery? Wiem że trochę ją podlamałem swoją pełną szczerością. W sumie sam jestem na siebie zły że nic na razie do niej nie czuję. Z góry dzięki za pomoc. :-)