Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocia łapa jestem na nie

Dziewczyny NIE gódzcie się na mieszkanie z facetami

Polecane posty

Gość kocia łapa jestem na nie

I apel tu do kobiet które kochają szczerze, marzą o ślubie ze swoim facetem i czekaję z utęskneiniem na zaręczyny. Ja tak zrobiłam, zamieszkałam z facetem. Ma on wyprane, ugotowane kazdego dnia. Zyjemy jak małżenstwo i co?? Jak przed wspolnym zamieszkaniem wspominał o slubie o dzieciach to teraz ciszaaaaaa. A układa nam się naprawdę super. Mimo to facet jak juz zdobył sobie już kobietę to ma wyjechane na wszytsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony wielki brat
facet facetowi nierowny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
Myslałam że jak zgodziłam się na wspolne mieszkanie razem to minie pół roku i zaczniemy coś ustalać a tu cisza grobowa na ten temat. Jestem wręcz pewna ze gdybym na wspolne mieszkanie sie nie zgodziła to już miałabym pierscionek na palcu. A tak to mogę sobie o nim póki co chyba pomarzyć....:-( Głupia byłam, załuję że się zdecydowałam na wspolne mieszkanie przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
I tak na dzien dziejsiejszy : Nie ejstem żoną, nie wiem czy w obecnej sytuacji nią zostanę a mimo to gotuję, sprzątam piorę, dbam o niego i jeszcze płacę wszytskie rachunki pół na pół wiec dodatkowo jestem stratna bo wczesniej mieszkałam z rodzicami i dawałam im tylko 500 zł. I tak to się kobieta poświęca dla faceta w imie miłości i co? iwychodzi na tym beznadziejnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna mądra kobieta :D oby tak dale... ale kobiety lubia byc wykorzystywane przez takich gosci, nie zal mi cie ani troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten pierscionek na palcu jest dla ciebie wazniejszy niz szczere uczucie? Teraz starasz sie tylko po to, zeby ci sie oswiadczyl. Po slubie na 100% mialabys wyjechane na to czy jest posprzatane i ugotowane, bo przeciez masz pierscionek na palcu, hipokrytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe a jasobie pije kawke a moj facet wiesza pranie i zmywa powczorajszym dniu. trzeba se faceta wychowac i dzielic obowiazki, sama sobie to robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozum ty sie poswieczasz dla kogos kto ma cie gleboko w powazaniu i na to nie zasluguje, a to swiadczy tylko o tobie, ale jak ktos napisal wyzej, kobiety lubia takie zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamieniczka solniczka
A ile mieszkacie ze sobą i ile jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
Tak pierscionek jest dla mnie ważny bo szczerze go kocham. A jesli ma to być luzny zwiazek to szczerze mówiąc wolałabym sie nadal spotykać 4 razy w tygodniu, mieszkać z rodzicami i dbać tylko o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
hehe, no jeśłi życie jak małżeństwo polega na tym, ze Ty pierzesz, gotujesz i płacisz połowę rachunków to wybacz, ale jesteś zabawna :) W małżeństwie, tudzież w dobrym związku ma sie wspołną kasę i wspólne obowiązki domowe. Widac nie do końca tak super u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
Jestesmy ze sobą ponad 1,5 roku. Pół roku mieszkamy razem. I nie mamy po 20 lat zeby zwlekać ze slubem do ukończenia szkoły. Pracujemy, jesteśmy dorośli, kochamy sie, dobrze nam sie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z chłopakiem 5 lat. Oświadczył mi się w październiku. Niedługo planujemy zamieszkać razem. Tak w połowie stycznia :). Na ślub będziemy odkładać od samego początku tyle ile będzie można- sam to powiedział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
zwolenniczka konkubinatu On tez ma jakies tam obowiązki. Sprząta, prasuje sobie i czasem tez pusc**pranie czy ugotuje. Ale to jednak na mnie ciązy wiekszość obowiązków. Ale to nie o to chodzi, ja to moge wszytsko robić ale czuję się na chwile obecna troche wykorzystana. Bo on wiedział ze nie pochwalam mieszkania razem rpzed slubem i jesli sie zgodze to tylko na krótki czas abysmy sie spradzili i co? Ma to jak widać gdzieś bo od czasu jak zamieszkalismy ze sobą to nagle przestał mi mówić o slubie i przestał planowac naszą przyszłość. Nie ma się mu co dziwić jak dostał ode mnie wszytsko na tacy:-( Głupia byłam, ze się zgodziałam na wspolne mieszkanie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
oj przestań, takie podejście nie ma nic wspólnego z tym, czy razem zamieszkaliście przed ślubem, czy nie. Może w Wasz związek wkradła sie nuda, rutyna? Może jestescie jak stare dobre małżeństwa z wieloletnim stazem? Zastanów się nad swoim związkiem po prostu- pokaz mu, ze potrafisz go zaskoczyć. Nie wiem, kup dla Was bilety do kina, idźcie razem na kolacje, wykupcie sobie romantyczny weekend. Co Ty mu takiego podałaś na tacy? Że gotujesz, czy sprzątasz? No błagam Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamieniczka solniczka
Oj, nie dziwię się, że jeszcze się nie oświadczył. 1,5 roku to króciutko na takie poważne decyzje, a mieszkacie ze sobą naprawde mało. U mnie pierwsze poważne problemy wyniknęły właśnie po 1,5 roku ale wspólnego mieszkania. Mam tu na myśli takie życiowe problemy, z w których człowiek widzi, jak sprawdza się ta druga osoba, czy może na nią liczyć itp. W sumie zdecydowaliśmy się na ślub po prawie 6 latach bycia razem. Małżeństwo to nie jest zakup, który można zwrócić jak towar się nie spodoba. Do takich rzeczy trzeba dojrzeć, trzeba być świadomym tego, że małżeństwo nie jest usłane różami. To jest życie ciągle z tą samą osobą, trzeba być jej w miarę pewnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to mu to powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
zwolenniczka konkubinatu, Nie poświęcam się? Chyba zartujesz. Musze co miesiac wyłożyć 1100 zł na życie i wynajem mieszkania, gotuję każdego dnia po pracy, robię zakupy, ogarniam mieszkanie. Tego wszytskiego nie musiałam robić wczesniej jak mieszkałam u rodziców. Ale tak jak mówię, ja to mogę robić tylko zebym wiedziała że idzie to w dobrym kierunku a nie że okaże się za rok że jemu sie znudziłam i poszuka sobie kolejnej "współlokatorki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to czemu z nim o tym nie porozmawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie?:) Ja zamieszkałam z facetem. Nie prałam mu (to on prał,a dokładniej pralka).Gotowałam...co 2 dzień, na przemian z nim. Nie mam czasu na takie domowe prace ;-) A jakoś się oświadczył:P Tyle tylko, że po pierwsze nigdy nie odczuwał jako łaski, że z nim zamieszkałam.Zamieszkałam, bo chciałam. A na zaręczyny mam wylane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żal. A kto ci każe mu gotować i dupkę podcierać? Kto ci każe być jego służącą? Niech sam sobie pierze, sprząta i gotuje. To że twój facet to d**ek i egoista nie oznacza, że każdy taki jest lub będzie. I to parcie na ślub, czy włożenie pierścionka na palec to twoja największa życiowa ambicja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
autorko, jeśłi dla Ciebie normalne życie we dwoje jest poświęceniem to Ty w ogóle nie dorosłaś do jakiegokolwiek związku, ze o małżeństwie nie wspomnę:) Wróć może do rodziców- będzie taniej i pozbędziesz się tych durnych dylematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki- POPIERAM.Ja nie zamieszkalam z facetem przed slubem i jestem juz dawno po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Możliwe że P
Do Autorki Nie rozumiem. Nie odczuwasz przyjemności z bliskości faceta? Nigdy nie chciałaś się usamodzielnić, dorosnąć? Zawsze marzyłaś aby ktoś Ci dokładał pieniążki albo gotował i dlatego płacenie za siebie i gotowanie jest dla Ciebie takim problemem? A jeśli nie lubisz gotować i sprzątać czemu przynajmniej nie podzielisz się obowiązkami z partnerem? Dziwny Twój związek jeśli to, co powinno być przyjemnością, cudownym poznawaniem się bliżej,przebywaniem na codzień - jest dla Ciebie poświęcaniem się...? Mam też pytanie...a skąd w małżeństwie będziesz miała PEWNOŚĆ,że on się nie znudzi i nie poszuka kochanki? Czy to już nie ma znaczenia wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Możliwe że P
Rozumiem,że masz prawo być rożzalona, że Twój facet nie dotrzymał ZOBOWIĄZANIA - bo rozumiem,że mówiąc mu, że nie chcesz z nim długo mieszkać bez zaręczyn miałaś na myśli właśnie te pół roku. Ale dlaczego uważasz, że mieszkanie z facetem jest tu jakimś problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
Tak jestem własnie rozżalona, bo przed zamieszakniem snulismy razem plany a dzis widzę ze już mu tak nie zalezy bo ma wszytsko podane na tacy. Spodziewałam sie ze do pół roku się oswiadczy, bo przecież mówiłam mu wprost ze nie chce zyć na kocią łapę. Nagle zaraz juz po zamieszkaniu skonczyły sie juz rozmowy o slubie o planach na przyszlość. A dodam ze nic się miedzy nami nie zmieniło, układa się naprawdę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
Dlaczego tak uważam? Bo facet rpzestaje sie starać, nie zalezy mu już aby zaciągnac cie rpzed ołtarz bo ma cię na oku 24 h/ dobe i wie że ma nad toba kontrolę. Jak nie mieszkacie razem to facet boi się żeby czasem nikt mu ciebie nie odbił, boi sie bo cię nie widuje codziennie, cchę cię zdobyć więc się stara i nie zwleka z takimi decyzjami tyle tym bardziej wtedy kiedy wie czego jego kobieta oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszty utrzymania na pół, w domu oprządzone,dupa darmowa na miejscu...Po co miałby się żenić? Zobowiązania są beeee...:O Jak którejś zależy na małżeństwie i rodzinie nie powinna się godzić na konkubinat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia łapa jestem na nie
Dokładnie ja tu przestrzegam takie dziewczyny jak ja. Czyli takie dziewczyny którym zalezy na rodzinie i małzenstwie. Inne dziewczyny niech sobie mieszkaja nie widze problemu, ale te które marza o byciu zona i matka to niech nie zgadzaja sie na wspolne mieszkanie z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziej z Hogwartu
marzenia o byciu żoną i matką :D wysoko mierzysz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×