Czy miliony kobiet wokoł mnie to przeznaczenie a może śmiech losu

Hej..wiem ze już milion podobnych tematów tu było ale muszę dołączyć swój..właśnie uświadomiłam sobie, ze chyba do końca życia będą otaczały i osaczały ;-) mnie sama kobiety..No bo jak mam na to patrzeć- skończyłam studia gdzie wcale nie było facetów, pracuje w firmie gdzie 99 procent załogi stanowia dziewczyny( ten1 % to pan parkingowy ;-) ) do tego uprawiam typowo babski sport, a w rodzinie mam same siostry cioteczne które tez mają córki...jakaś Rzeczpospolita Babska mi sie robi...tu juz nie chodzi o to że mam dosyć tych pustych gadek moich kolezanek o tipsach i ciuchach..chodzi o to ze ja sie czasami czuje jak w filmie seksmisja..dzisiaj jakoś dobitnie to do mnie dotarło,bo złapałam gume w samochodzie i przeszukałam cały budynek w pracy i nie było żadnego faceta żeby mi chociaż troszkę pomógł..nawet demografia jest przeciwko mnie...w TV wczoraj powiedzieli ze moje miasto jest najbardziej sfeminizowane w Polsce

jesteś z łodzi? :)

nie

a dziś wracałam autobusem z pracy i znow same baby nie licząc kierowcy,...nie ma nawet na co popatrzeć zeby sie odstresować po godzinach...czy wy tez tak macie?

chyba musze pójść do pracy na kopalnie to w końcu bede mowić prosze pana, panie kolego..a nie pani krysiu , pani czesiu, marlenko...nie obraźcie sie dziewczyny ale bllleeee.......