Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimmii

Jak opanować mdłości w 1 trymestrze ciąży

Polecane posty

Gość Mimmii

Jestem w 8tc, mdłości nie dają mi żyć :( Czasem wymiotuję, ale nie zdarza sie to często, za to cały czas się czuję, jakbym miała zwymiotować... Póki co nie mogę nawalać w pracy, kierowniczka jest i tak wyrozumiała, ale przecież nie mogę zupełnie przestać pracować... Czuję się fatalnie codziennie, od rana do wieczora. Nie mogę zjeść nic poza rosołem i bananami, nawet zjedzenie jabłka kończy się wymiotami. Próbowałam brać wit b6, mamarin, starty imbir, niestety bez skutków. Proszę Was o pomoc, jeśli te mdłości mają minąć z końcem trymestru to i tak za długo, bo jeszcze praktycznie miesiąc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nic gorszego niż pracować w takim stanie. Jesteś jak zombie, zaszyłabyś się w domu i nie oglądała świata. Serio nie masz możliwośc**pójścia na zwolnienie? gdzie pracujesz? w obozie pacy czy co? :) Z tego co piszesz pozostaje Ci tylko przeczekać i to najlepiej w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety, dopóki łożysko się nie wykształci i przejmie pracę to tak będzie, często mdłości mijają w połowie 4 miesiąca dopiero, ja radzę L4 na ten czas, dużo snu, bo to pomaga, z jedzenia też próbowałam wszystkiego, ale na nic to jest jakiś lek podobno, gin mi mówił, ale z obawy o dziecko nie prosiłam o receptę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimmii
Nie pracuję w obozie pracy, wręcz przeciwnie, w bardzo cywilizowanym miejscu a po prostu sama nie chciałabym iść na zwolnienie. Kilka kobiet z firmy przechodziło przez ciążę i żadna nie szła na zwolnienie na początku :( Nie chciałabym, żeby kierowniczka zmieniła zdanie na mój temat. Iść na L4 w zaawansowanej ciąży to rozumiem, ale na początku to nie wygląda najlepiej... Przecież musi być jakiś sposób,lek na te dolegliwości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to męcz się dalej, ku chwale ojczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimmii
Nie zrozumcie mnie źle, mam po prostu wrażenie, że przechodzę przez początek ciąży o wiele gorzej niż większość kobiet. Dlatego nie dziwię się, że ktoś może sobie pomyśleć, że przesadzam. Moja koleżanka wspomina, że miała w 1 trymestrze lekkie mdłości, ale tylko o poranku i nie były zbyt uciążliwe. Gdybym ja tak miała to też nie miałabym problemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
Ja wymiotowałam od 6tc do 17 tc .Pomagała jedynie cola . Zadne tabletki czopki ,imbir nic nie pomagały ..Naprawdę wiem jak sie czujesz i tak szczerze ten czas głowinie przesiedziałam na L4 w domu bo na nic nie miałam siły. Później było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mdłości wynikają również ze spadku glukozy we krwi więc może spróbuj kiedy tylko poczujesz się źle, pogryzać powoli sucharki? Każdy mdłośc**przechodzi inaczej, innym pomagają suchary innym zjedzenie kilku migdałów, niektórzy wymiotują po pierwszym kęsie czegokolwiek inni własnie kiedy coś zjedzą czują się lepiej. Ja dziś z rana zjadłam śniadanie (dwie kromki z serkiem szczypiorkowym) bo jak nic nie zjem to żołądek mam przy gardle a wtedy to już wiszę nad wc natomiast po przegryzieniu czegoś też przez pierwszy moment mam uczucie że zwyiotuję ale wtedy głęboko oddycham i przeczekuję i całe szczęście to mija. Dbaj by jeść maleńkie ilości ale dość często. Miej w pracy pod ręką rodzynki, sucharek itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka1980rok
I dodam jeszcze ze zdecydowanie lepiej czualam sie z wielkim brzuchem niz na początku ciązy kiedy mdłości i wymioty nie dawalay mi norlanie funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiesz przechodzenia na L4 w początku ciąży czując się tak beznadziejnie? No to faktycznie męcz się i wmawiaj sobie, że tak jest dobrze i jeszcze powiem Ci, że właśnie ja teraz w 32tc czuję się o wiele lepiej niż na początku, w ogóle czuję się dobrze od 4 miesiąca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dobrze gadają, po co masz się męczyć, skoro możesz iść na normalne, legalne zwolnienie? Mnie mdłości męczyły do 3 miesiąca, potem jak ręką odjął, wróciły dopiero w ostatnim tygodniu przed porodem :P Tak naprawdę wszystkie te sposoby typu imbir, coca cola, mandarynki, etc nie są skuteczne, swoje trzeba przeżyć. Mogą wprawdzie złagodzić objawy, ale jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem, w którym wyeliminowałyby całkowicie mdłości. Moja znajoma z pracy brała aviomarin, bo też chciała za wszelką cenę pracować, w związku z czym musiała być na pełnych obrotach (tłumaczka konferencji). Chyba nie muszę tego komentować :o Po co się katujesz, komu i co chcesz udowodnić? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też mdłości żyć nie dawały. Wracałam z pracy do domu, padałam na pysk i nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. W pracy byłam totalnie bezwartościowym pracownikiem. Jedyne co choć na chwilę było w stanie osłabić mdłości to zimna Pepsi :) Też męczyłam się do 4go miesiąca. Ale nie martw się, miną mdłości a zaczną się inne ciekawe dolegliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź na zwolnienie a jak mdłośc**przejdą to wrócisz do pracy.Nie rozumiem co i komu chcesz udowodnić?Chcesz dorównać koleżankom,które nie poszły na zwolnienie?Może nie poszły bo czuły się dobrze i nie było takiej potrzeby.A u ciebie jak widać potrzeba taka jest.Chcesz zaimponować szefowej,że mimo fatalnego samopoczucia dasz radę?Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez chciałam pracować ale nie dałam rady.rano budziły mnie mdlosci, z nimi rownież zasypialam. Nie chce Cię straszyć ale raczej nie znajdziesz złotej recepty, to poprostu trzeba przeżyć, ja mogłam jeść praktycznie tylko chleb z masłem, herbata z dodatkiem imbiru troszkę pomagała, wymiotowalam kilka razy dziennie. Nie mogłam jeździć samochodem, po kilku kilometrach musiałam zwymiotowac, przy przejechaniu 30 kilometrów potrafiłam zwymiotowac 3 razy, wracając do domu to samo. Jak tylko poczułam jakiś zły zapach momentalnie miałam pełne usta śliny i wiedziałam ze za kilka sekund oddam wszystko. Nie mogłam wziazc do ust kompletnie nic słodkiego, na sama myśl robiło mi sie niedobrze nawet herbaty nie slodzilam. Trwało to od 7 do 14 tygodnia, na zwolnienie poszłam w 10 bo nie miałam siły nawet wychodzić z domu i nie żałuje tej decyzji. Nieraz miałam momenty załamania i płakałam mówiąc ze nie dam rady juz tak żyć, ciagle mi było niedobrze. W II trymestrze jest o niebo lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety tak to często bywa. Ja w obydwu ciążach miałam mdlości masakryczne - 24h na dobę. Tylko jak spałam to było jako tako, choc momentami to miałam wrażenie, że i przez sen czuję. W pierwszej 17 tygodniu, w drugiej równo 20. Potem zgaga, ból brzucha. No nie wspominam ciaż dobrze. Wynagradzaja ruchy dziecka, ale na to musisz poczekać. Nie pociesze jak powiem, że najgorsze były 10-14 tydzień. Też miałam wrażenie, że inne znosza lepiej, ja nie mogłam nic jeść na pewnym etapie- chleb z serkiem topionym, albo pomidorem i to mało - reszta nie wchodził. Co do pomocy to pomagal w drugiej ciąży Mamarin - tabletki z imbirem dla kobiet w ciąży wlasnie. Bez nich to juz w ogole była masakra. Ogólnie wolę dzieci chowac niż nosic w brzuchu i rodzić, ale to drugie to osobna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdau88
Domowe sposoby na poranne mdłości znalazłam na stronie emaluszki maja taż fajny kalendarz ciąży. Mnie na szczęście mdłości bardzo nie męczy, może dlatego że od początku dobrze się odżywiam, jestem aktywna i sporo wypoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×