Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ekran komputera789

jakie macie relacje z innymi ludzmi

Polecane posty

Gość ekran komputera789

z rodzina, przyjaciolkami ( jesli je macie) itd Ja przyznaje , ze mam takie sobie... ze swoja rodzina kontaktow nie utzymuje z ich winy ale takze ze swojej- jestesmy z mezem domatorami i po prostu lubimy siedziec w domu a poza tym moje rodzenstwo ( oprocz mojej najstarszej siostry) jest na mnie zle ( maz uwaza , ze mi zazdroszcza z czym sie nie zgadzam bo wiekszosc z nich sa dobrze ustawionymi ludzmi , musza tylko harowac a ja mam wiecznie wolne) Przyjacilke mialam ale od czasu jak zaczelam spotykac sie ze swoim owczesnym narzeczonym teraz mezem to tak jakby cos w nia wstapilo- zaczely sie glupie dogadywanie ze jestem kura domowa, ze musze obiady gotowac (co ja lubie z reszta) A jak urodzilam dziecko to tak jakby wsciekluizny dostala. Wiec ja zakonczylam ta przyjazn bo nic dobrego z tego nie bylo wiec po spotykac sie z kims a potem miec zrypany humor. Przy czym zaznaczam, ze zawsze staram sie byc mila i zyczliwa dla innych , tu gdzie mieszkam jestem lubiana przez sasiadow zapraszaja mnie na kawke pogaduszki. Nie wiem dlaczego z rodzina tak mi wychodzi w tym roku to bylam taka na nich wsciekla, ze nawet nie poszlam sie polamac z nimi oplatkiem. Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran komputera789
podnosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od zawsze nie mam przyjaciól i jest mi z tym cudnie -zero spotkan towarzyskich z kobietami a dalsza rodzina nic mnie nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran komputera789
zwlaszcza z kobietami jest przesrane, ja odnosze wrazenie, ze czesto jest miedzy nami duza rywalizacja :( czego kompletnie nie pojmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię ludzi, najlepiej mi samej... Przynajmniej się człowiek nie parzy na tych, których uważa za "bliskich".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smiesza mnie gadki naukowców, psychologow i socjalologów z e kobietom potrzeba jest przyjazn i towarzyskie spotkania z kobietami-hahha -ja od zawsze obywam sie bez tego -poza sporadycznymi spotkaniami z kobietami z najblizszej rodziny bo dalsza mnie nie interesuje-zadnych kawek zakupów i pogaduszek telefonicznych z kolezankami w zyciu nie doswiadczylam - lubie tylko towarzystwo męzczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomusi
Hej. Widze że nie tylko ja mam taka sytuacje, w pewnym sensie. Jestem jedynaczka wiec z tym sie nie wypowiem. Poza rodzicami z mojej strony rodzina jest mi wrecz obca z wyboru ponieważ cóż. .. większość kuzynow i kuzynek ladnie sie stoczyla albo wiecznie sa na odwykach. Od kiedy zaszlam w ciążę z przyjaciolkami mi sie nie ukladalo, albo niektore powyjezdzaly za granice, albo radzily mi pozbyc sie "problemu" ktory niebawem przyjdzie na swiat bo przeciez imprezy sa fajniejsze.Co do sasiedztwa starsze panie w wiekszosci lub inne osoby w wieku mojej mamy. Tak w wielkim skrocie to u mnie wyglada. A jeszcze przed porodem wyprowadzam sie do innego miasta wiec tam juz calkiem zero znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran komputera789
gość Nie lubię ludzi, najlepiej mi samej... Przynajmniej się człowiek nie parzy na tych, których uważa za "bliskich"" mam dokladnie to samo, nie lubie ludzi lubie swoje towarzystwo, lubie byc sama, ewentualnie z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran komputera789
czasem martwi mnie tylko jedna rzecz , mianowicie gdyby cos sie stalo , to tez zostaje sama z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie ludzi wiec nie jezdze na wczasy i wycieczki -zadnych sportów nie uprawiam bo to oznacza kontakt z ludzmi-najlepiej po robocie siedziec w domu -samej lub z ukochana osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, dokładnie tak- sama, ewentualnie z mężem:) Mam identycznie:) Zdaję sobie sprawę, że jeśli np. mąż umrze młodo, to będę sama ze sobą, ale nie przeszkadza mi to. Byłam samotna zanim go poznałam, dobrze sobie radzę bez nikogo- cieszę się, że go mam, okres dany mi spędzić z nim jest super, mam nadzieję że będzie trwał do późnej starości- ale liczę się z tym, że mogę zostać sama, i wcale się tego nie boję. Mniej człowiek cierpi niż przejeżdżając się na tzw. "przyjaciołach" czy rodzinie, która rodziną jest z przypadku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawsze z uśmiechem
Ja mam dobre relacje z ludźmi. Jestem szczera i bezpośrednia ale zawsze się uśmiecham i w tym tkwi mój urok. Z bliska rodzina mam dobre relacje,ciepłe. Z dalsza poprawne ale bez zbytniej zażyłośc****odobnie ze znajomymi. Mam 2 przyjaciół a reszta to znajomi. Z przyjaciółmi jestem blisko,ze znajomymi serdecznie ale na dystans. To chyba sekret dobrych relacji,z obcymi na lekkie łatwe i przyjemne tematy a o rzeczach ważnych z najbliższymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ksiazkach o kobiecej przyjazni pisalo z e przyjazn i towarzyskie spotkania z kobietami s a dla kobiet potrzeba genetyczna biologiczna spoleczna i psychiczna-hahahhaha-ja juz w przedszkolu sie przekonałam z e kobiety s a wobec siebie wredne podlle sadystyczn e okrutne nieludzkie falszywe i trzeba ich unikac jak zarazy -wiadomo w szkole na uczelni w robocie sąsiedztwie sie ich nie uniknie ale nie powinno sie wchodzic w zadne uklady z nimi zapraszac ich do siebie chodzic do nich zero towarzyskich spotkan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze zuśmiechem- otóż byłam taka jak Ty w dużej mierze- ciepła, serdeczna, zawsze wyrozumiała dla bliskich, itd.. I co? Po kilkunastu latach osoba, za którą dałabym sobie ręke odciąc (jeden z 3 najbliższych mi osób) zawiodła mnie tak, że po pół roku nadal mi serce pęka jak o tym pomyślę. Druga dostała fioła jak odbiła się finansowo i już nagle nie jestem dość dobrą dla niej znajomą ( a byliśmy przyjaciółmi od serca, tak mi się zdawało). Trzecia została i zastanawiam się czasem, kiedy i jej coś odwali? Czy to ze mną coś nie tak, czy z ludźmi? Ech, po co się męczyć, przeżywać, inwestować lata zaufania, żeby potem i tak dostać kopa w tyłek. Lepiej mi obecnie w mojej skorupce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet przajaciolka z dziecinstwa , z przedszkola moze byc kanalia -ale w ksiazkach o kobiecej przyjazni pisza bzdury ze zycie bez przyjazni i towarzyskich spotkan z kobietami jet puste smutne marne i beznadziejn e-hhaha -ja zyj***ardzo szcżesliwie -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość numer jeden
Też nie mam koleżanek. Kiedyś było ich duzo, ale... właśnie zazdrośc :( U mnie zaczęło się od tego, że nie będą ze mną chodziły na imprezy bo jestem za ładna :/ i one żadnego chłopaka poznac nie mogą bo każdy się na mnie gapi. Tak mi jedna powiedziała. W wieku 18 lat miałam chłopaka, obecnie mąż. Też było źle bo ja kogoś znalazłam, poznałam i mało tego... układa nam się. Teraz mam tylko koleżanki z którymi mam kontakt przez fb, widzimy sie z 2-3 razy w roku bo daleko mieszkają. Ale czasami nawet nie chce mi się mówić niektórych rzeczy... Jak wspomniałam, że kupujemy mieszkanie to tylko pytanie jak duże, a że 70m, to już prawie obraza bo one wynajmują i mają 35m:/ Zaraz po studiach założyłam swoją firmę dwie koleżanki się obraziły że nie chciałam ich zatrudnić (niby za co? sama ponad rok całymi dniami harowałam),a jedna z zazdrości zaczęła robić mojej firmie kiepską opinie, ale się z nią uporałam :P Nie są to miłe sytuacje. Owszem, czasami brakuje mi koleżanki z którą mogłabym iść na spacer pogadać, wyskoczyć na zakupy... Teraz jestem w ciąży, myślę, że i tak dziecko da mi znacznie więcej i z nim spacer będzie dużo większą przyjemnością. Tak naprawdę jedyną osobą z którą mogę troszkę poplotkować jest moja mama. (ale to przez tel) Całymi dniami siedzę sama w domu. Pracuję i się obijam, mąż wraca wieczorami. Jest to trochę smutne i przykre, ale chyba wolę to niż kolejne zakłamane koleżanki... Chyba bałabym się nawiązać teraz przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie ma męza to lepiej nie spotykac sie towarzysko z innymi kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie mam przyjaciol. mam kilka kolezanek ale nie spotykamy sie na kawkach czy nie zapraszam do siebie. lubie pohgadac z kims na neutralnym gruncie. mialam 2 bardzo dobre znajome. 1. wyprowadzila sie na wies i kontakt sie urwal. 2. znajoma- poznalysmy sie z pracy strasza odemnie moglabyby moja mama. od pponad roku 0 kontaktu. odkad mam obecnego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran komputera789
09.01.14 , tez mam podobne przemyslenia i niestety doswiadczenia. Ludzie potrafia byc tak podli, wredni i falszywi , ze to sie w glowie nie miesci. Jestem teraz bardzo osrozna w kontaktach przestalam sie zwierzac i kazdemu to ODRADZAM . Mozna sie na ti\ym niezle przejechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran komputera789
Ufff , ulzylo mi kiedy Was przeczytalam, zawsze myslalam ( rodzice tez mi to mowili) ze jestem dziwna i nietowarzyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomusi
coraz wiecej tu nas i pewnie do wieczora bedzie jeszcze wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam jedna znajoma jeszcze z czasow szkolnych. nasze corki razem chodza do przedszkola. i ciagle mnie zaprasza do siebie. zebysmy wypily kawke , dziewczyny sie pobawia. ale ja niechce. nie lubie takich spotkan. ja wole sie spotkac na spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie takie pojęcia jak przyjazn z dziecinstwa podwórka z e szkolnej laki to czysta abstrakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamalami
To ja, gość z 9.14 i 9.29, bo dużo tych gości się namnożyło... Tak, dużo jest osób, które są samotne i strasznie to przeżywają- ale jak przełamać skorupkę, jak- i przede wszystkim po co? Jak odróżnić, czy ktoś ma tak samo czyst intencje jak Ty, skąd wiedzieć że za 10 lat mu coś nie odbije? Nie chcę znowu przeżywać takiego uczucia, jak w przypadku dwójki tamtych "przyjaciół', wolę już być sama i liczyć na siebie. Wiem, że takie życie może wydawać się smutne, bez przyjaciól, ale na pewno jest bezpieczniejsze i spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobnieee
Mam podobnie, od kilku lat...z jednej strony dobrze mi z tym, bo mam cudownego męża i synka...z drugiej czegoś brakuje, jednak choć jedna osoba z którą się w pełni rozumiem by się przydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaciel to wrog ktory jeszcze sie nie ujawnil -przyjacielem kobiety powinien byc jej partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobnieee
Szczególnie po studiach powoli zaczęło się zmieniać, bo ktoś ma lepszą pracę, wychodzi za mąż, buduje dom, jest w ciąży, itp...a ktoś inny nie...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomusi
chyba najlepiej wcale tego nie robic. bo jak? albo kupic sobie are i jej sie zalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobnieee
No my z najbliższą rodziną utrzymujemy kontakt, ale z większością na zasadzie, bo tak wypada...z dalszą ostatnimi czasy wznowiłam, ale jeszcze zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobnieee
Jeszcze dodam że mam z wartościowymi ludźmi kontakt przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×