Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ekran komputera789

jakie macie relacje z innymi ludzmi

Polecane posty

Gość mampodobnieee
Wiecie to też nie zawsze jest zazdrość, jak ktoś zrywa kontakt ;) Czasem ludzie przestają czuć zrozumienie, zupełnie inaczej zaczynają żyć, na innych rzeczach im zależy, więc po prostu nie ma sensu kontynuować na siłę...ja czasem tak mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobnieee
A już szczytem głupoty dla mnie było, to że koleżanka uznała, że ja sobie radzę z dzieckiem, nie panikuje, to na pewno oszukuje, bo ona sobie nie radzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bomusi
haha no tak jej nie idzie wiec nikomu nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampodobnieee
jeszcze nawet bym zrozumiała gdybym ja się jej wychwalała jaka jestem super mama, ale ja taka nie jestem, po prostu odpowiadałam na pytania i nie piętnowałam jej że jest niezaradna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na fb tez mam paczke ludzi z ktorymi rozmawiam o wszytskim i o niczym. Uwielbiamy sie i jestesmy sobie naprawde bliscy. Z rodziny nie mam nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego wy w tych relacjach z ludźmi oczekujecie? :) Jestem ciekawa jak to inni ludzie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobre, fałszywej przyjaciółki w tamtym roku sie pozbyłam(chociaz usilnie probuje odnowic kontakt), mam 3 zaufane koleznaki, słowa przyjacióki bym nie uzyła, gdyz przyjaciel to osoba, ktora wie o nas wszystko, a one wszystkiego nie wiedza(bardzo osobiste tematy), mam z kim wyskoczyc na piwko, zakupy, do spa(babski wypad) itp z rodzina tez mam relacje poprawne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka, niestety bywa i tak...:( mi się też że tak powiem poluzowały kontakty z moją przyjaciółką, teraz już właściwie luźna znajomość,choć jakoś mocno mnie nie zawiodła, po prostu żyjemy inaczej i tak naturalnie porobiło... ja akurat na zakupy wolę chodzić sama ;) ale za to przeżywam inną dobrą znajomość, no tak mi się zdawało...podobne spojrzenie na świat, tematy, podobnie żyłyśmy, nawet że tak powiem medyczna historia podobna ;)...no ale wyjechała z mojego miasta i się zaczęło psuć, kupili dom (my mieliśmy wcześniej), zaszła w ciążę (ja też wcześniej) no ok, rozumiem brak czasu, jakiś czas tak ją tłumaczyłam, ale nagle zaczęła mnie olewać nawet jak przed net gadaliśmy, kiedyś nigdy, nie odpisywać na sms, jakieś dziwne uwagi, teksty, a po urodzeniu dziecka, to już totalnie jej odbiło...a ja do niej z sercem na dłoni :O...i chyba koniec po znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie zastanawia jedno - jak mowie ze nie mam przyjaciółek i nie lubie się umawiać na zakupy/imprezy/i inne szaleństwa z koleżankami to dużo osob patrzy na mnie dziwnie ze jestem jakas inna, ze oni maja tylu wiernych oddanych przyjaciol i w ogole, a tu czytam ze jednak wiele wiele osob nie ma przyjaciol. I TAK JEST-PRZYJACIOL NIE MA! nie w dzisiejszych czasach gdzie każdy patrzy tylko na czubekl własnego nosa, każdy z egoistycznym podejściem do zycia, tylko patrzy jakby komus zaszkodzić, żeby zyskac, wszędzie zawisc, zazdrość, chamstwo...prosty przykład jak nie miałam pracy to taka moja znajoma(nawet nie dobra kolezanka) ciagle do mnie zagadywala, niby wspolczula i w ogole a jak znalazłam robote, dobrze platna i jestem zadowolona to jzu się do mnie nie odzywa, unika mnie i jeszcze mi wmawia ze to ja się przetsalam odzywac!..zazdrość zazdrość zazdrość.. brak slow...dlatego wole spedzic czas w domu z rodzin,jechac na wycieczke. mam kilka koleżanek żeby nie było, ale przyjaciółkami bym ich nie nazwala... może 3-4 dziewczyny z kotrymi mogę isc na kawe, wpaść do nich na ciasto czy one do mnie, ale sa to spotkania 1-2 w miesiącu bez zbędnych czulosci i w ogole, nie chodzimy razem na zakupy do fryzjera, nie chodzimy na dyskoteki, prawie wszystkie mamy mezow rodziny ale nikt nikomu się nie narzuca. ogolnie dobrze mi samej i nie narzekam, a gdyby cos-jak ktoś wyżej napisał-to jestem na tyle odpowiedzialna i silna ze dam sobie rade, a wiem ze nawet na rodzinie nie można polegac to co dopiero na znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie powoli odcinam od moich znajomych, koledzy z liceum mnie olali, przyjaciółki zachowują się jakby miały po 16 lat (a mają po 24-25), nie da rady z nikim pogadać normalnym, bo każdy a to w bezsensownym zwiazku-nie ma o czym gadac, albo samotny od paru lat, uporczywie poszukujący bylekogo, wszedzie taka bylejakosc. Wole posiedziec w domu, z moim ukochanym, albo wyjsc z psem czy sama na rower, niz sie meczyc z ograniczonymi ludzmi. Nie lubie glupoty a w wiekszosci ona nas otacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i ja soboe pozwole na wymiane 1. z mezem mam relacje bardzo dobre 2. z dziecmi takze, chociaz gorsze niz z mezem :P 3. z rodzicami mam dobre relacje, szczegolnie z mama. Dma o nich, martwie sie, pomagam, zalatawiam rozne sprawy 4. z tesciami mam dobre relacje,tesc z reszta to dobry czlowiek. Tesciowa wymienalby mnie na lepszy model, dlatego mniej ja lubie ale tolerujemy sie, utrzymujemy kontakty. 5, nie mam przyjaciol. 6. Mam ze 2 dobre kolezanki, z ktorymi widuje sie raz na rok ale utrzymujemy kontakty. 7. nie mam znajomych, takich co wpadaja do domu czy ja gdzies wychodze,.Maz podobnie Jestem okropnym, strasznym domatorem i samotnikiem. Najepiej mi samej ze soba, lubie pusty dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piriririri
Z rodzicami mam świetną relację, są fajnymi rodzicami. Z bratem jeszcze nie wyrośliśmy z kłótni i przepychanek, ale powoli to się zmienia, szczególnie jak chcę ode mnie pożyczyć kasę ;) Nie mam faceta i nie koleguję się z żadnym chłopakiem. Mam kilka koleżanek i spotykamy się np. raz w miesiącu dlatego że każda mieszka w innym mieście. Zawsze nie mogę się doczekać ich przyjazdu, bo swego czasu znały mnie bardzo dobrze i świetnie się czuję w ich towarzystwie. Mam też np, współlokatorów i poprawne stosunki z nimi, ale nie robię sobie z nich przyjaciół, co najwyżej jakieś piwko czy rozmowa przy obiedzie, czasem wyskoczymy razem na zakupy czy do bankomatu, ale każdy ma zupełnie inne, swoje życie. Co do nazywania pewnych relacji przyjaźnią: ja wolę ją nazywać kumplowaniem się. Nie ma w tym jakichś durnych magicznych obietnic, które przywołuje słowo "przyjaźń".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
U mnie podobnie. Jestem domatorką i nie przepadam za spotkaniami na tzw kawę. Mój mąż za to jest bardzo towarzyski przez co często spotykamy się ze znajomymi ale nie powiem, że to specjalnie lubię. Moja szwagierka (siostra mojego męża) jest podobnie jak mój mąż bardzo towarzyska przez co dosyć często się widujemy (ale nie tak często jak ona by tego chciała :P ). Nie mogę powiedzieć , że nie lubię ludzi ale posiadówki przy kawie mnie nie specjalnie interesują w każdym razie nie za często. Lubię wypady na specjalne okazje typu Andrzejki, Sylwester, lubię wyjazdy z rodziną ale nie lubię spotykać się "bez celu" na tzw plotki. Przez co część koleżanek obraziła się na mnie bo nie mogą do mnie wpaść ani ja do nich nie chcę przyjść:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wokół mnie pustynia. Mam brata i bratową, ale to takie sknery, że nie daj boziu, rodziców mam posranych od zawsze, od 10 lat jestem w konkubinacie, przyszli/niedoszli teściowie to też dziwadła, a matka konkubenta na dodatek ma coś z deklem. Koleżnki - bardzo powierzchowne relacje tyle co w pracy, przyjaciółki zero od zawsze, generalnie jestem samotnicą i nie wiem czy mi z tym dobrze, czy źle. Jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie ludzie wykorzystywali, byłam dobra jak ktoś miał problem, a kiedy ja prosiłam o pomoc - no jakoś nagle nikt nic nie mógł. To uznałam, że mam w d***e takie puste relacje i niech się wszyscy walą. Mam narzeczonego i kota :P i mi wystarczy tego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×