Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie jako konkubina

Polecane posty

Gość gość123a
A ja tak czytam waszą dyskusję i nie rozumiem o czym tu dyskutować. Jeden lubi rybki, a drugi akwarium. Jeden lubi spaghetti, a inny ziemniaki. Jeden woli ślub, a inny życie w wolnym związku. Dla mężatki lepsze jest małżeństwo, bo tego chciała, bo wiedziała że tak chce, dla innych ważniejsze jest bycie niezależnym i bycie w wolnym związku. Ktoś tam pisał o tym, że rodzice nie nauczyli tego co najważniejsze czyli o Bogu i tak dalej. A jak dla kogoś Bóg w jego życiu nie jest ważny, to co? Jestem niewierząca, nie kradnę, nie biję, nie zabijam, nie obrażam, nie wierzę w Boga. I co w oczach wierzących jestem gorsza, bo nie wierzę? Pewnie, bo oni są chodzącą miłością. Widzą drzazgi w oczach innych, a belki w swoim nie. Kto im dał prawo oceniać innych ludzi? Kto dał im prawo mówić innym jak mają żyć? Kto dał im prawo mówić co jest moralne, a co nie. I nie jest tak, że każda kobieta na świecie marzy o ślubie. Ja jestem taką kobietą, która marzyła o ślubie mając piętnaście lat. Im stawałam się starsza, tym mniej zależało mi na ślubie. I w moim przypadku, to mój narzeczony nalegał na ślub, ale ja się nie zgodziłam. I powiem coś, co was babki zaskoczy wolę być sama, niż w nieudanym związku. Nie uważam, że wartość kobiety mierzy się facetem. To nie te lata, co wypada mieć faceta, byle pił, byle bił, ale byle by był. Teraz kobiety są wykształcone, często niezależne, kiedyś owszem kobiety były w innej sytuacji. Dlaczego inni nie mogą pojąć i wmawiają innym, że one nie są szczęśliwe? Skąd to wiedzą? Są nimi? Nie rozumiem tego. Powiem jedno, ja byłabym nieszczęśliwa z mężem i cieszę się, że coś czuwało nade mną, że tego ślubu jednak nie wzięłam, bo teraz byłabym sfrustrowaną rozwódką. I jeszcze jedno jest taki bardzo mądry tekst. " Prawda jest jak dupa, każdy ma swoją." Może warto zapamiętać. Nie ma się co kłócić. Dla jednych ważny jest papierek, dla innych nie. Tylko w Polsce inni tak bardzo chcą ingerować w życie sąsiadów, dzieci, kuzynek, braci i w ogóle innych ludzi. A co to tych innych obchodzi, jak żyje pan X czy pani Y. Jeśli nie krzywdzi innych, to po cholerę się wtrącać. Jakaś babka pisała, że nie po to wychowała córkę, by ona konkubiną była, a jak ona zechce być konkubiną, to co szanowna mamusia wydziedziczy, czy szantażem zaciągnie na ślub? Niech każdy żyje, jak chce, jeśli nie robi innym krzywdy, nie łamią prawa, nie kradną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatkazjabłoni
Akurat wykształcenie nie świadczy o człowieku..ja na studiach miałam takich ciemniaków,którzy pokończyli o dziwo. Kończyłam dziennie biologię na SGGW. Mam znajomych po maturze i mają więcej klasy,niż niektórzy z moich studiów. To nie świadczy wcale o człowieku,naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj konkubiny dajcie sobie już siana..jesteście żałosne....ile można klepać to samo? zrozumcie,że w Polsce panują pewne stereotypy i tego nie przeskoczycie. Słyszysz konkubina-to widzicie patologia(bo tak w tv ciągle pokazują jakieś meliny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężatkazjabłoni Akurat wykształcenie nie świadczy o człowieku..ja na studiach miałam takich ciemniaków,którzy pokończyli o dziwo. Kończyłam dziennie biologię na SGGW. Mam znajomych po maturze i mają więcej klasy,niż niektórzy z moich studiów. To nie świadczy wcale o człowieku,naprawdę. x to prawda podobnie jak ze związkiem - o jego jakości nie świadczy obrączka lub jej brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady_margarett "bo ja się uczyłam chemii a nie ortografii" :D:D:D:D No tak, na ogarnięcie chemii i ortografii to już masz za mały móżdzek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123a
A wy mężatki po co tyle klepiecie. No właśnie stereotypy. A czy te stereotypy to nie są przypadkiem krzywdzące? No właśnie i tego ne przeskoczy się, bo u nas najważniejsze jest: " bo co ludzie powiedzą." A tak nie powinno być. Ja mam w nosie to, że ludzie uważają, że powinnam mieć już męża i przynajmniej troje dzieci. Czy to oni za mnie przeżyją życie. Ja chyba pochodzę z innego kraju, bo mnie nie obchodzi, czy sąsiadka z boku jest mężatką, konkubiną, rozwódką czy wdową, czy i ile ma dzieci. Nie wtrącam się w życie innych i tak samo chciałabym by inni nie wtrącali się w moje. A poza tym nie słyszały drogie panie o morderstwach w małżeństwie, o zabijaniu dzieci w małżeństwie. No tak pewnie, to nie było małżeństwo. A ci co trzymali dzieci w kapuście, to nie byli małżeństwem? To jaki jest człowiek nie zależy od tego, czy jest w małżeństwie czy nie, ale od tego jaki to człowiek. Ja rozumiem, że żony chcą pokazać, jakie to one są wspaniałe, cudowne i w ogóle, tylko jedno pytanie, co robią na topiku życie w konkubinacie, jak nie są konkubinami, tylko szanowanymi przez wszystkich mężatkami? Czyżby jednak wasze małżeństwa nie były udane. Czemu na siłę chcecie udowodnić, że życie w małżeństwie jest takie cacy, dla jednych tak, dla innych nie. Tak trudno to pojąć, że ludzie są różni i nie ma dwóch takich samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamknijmy temat :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady uczyłaś się chemii,a nie ortografii...to co..podstawówki nie kończyłaś?podstawowych zasad nie znasz? jakoś jak wcześniej szczekała psychiczna myszolina(konkubina) o ortografii to Ok,bo mężatka strzeliła ortograf,ale jak Ty popełniasz błędy..to "ja chemię kończyłam". To,że studiowałaś chemie,nie znaczy,że masz kaleczyć ojczysty język.o zgrozo!też się wytłumaczyłaś nieuku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:30 na co dzień gadam i pisze trzema językami więc mogę się pomylić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszelluna nologged
gwoli scislosci: nie wytykalam ortografii ale gramatyke (nie ma takiego slowa jak LUDZIĄ czy NARCIARZĄ). Nie popisze wiecej bo usypiam core, a niewygodnie sie pisze jedna reka z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość Wybacz ROR, że piszę o tym co jest w Polsce, a nie w Hondurasie. A w opisywanym kazusie wzmianki o cudzoziemcu/cudzoziemce nie zauważyłam" xxx wybaczam ;-) Dlatego tez zwrocilam uwage, ze podawane zawoaluwania prawne nie moga stanowic podstawy do rozmowy na ten temat bo obejmuja jedynie wycinek jakiejs sytuacji - to tak jakby rozmawiac o zdrowej diecie majac na uwadze tylko 10 produktow z danego obszaru geograficznego;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] hankamalinka bo ich faceci z kumplami na piwie siedzą i panienki podrywają, wszak są w wolnym związku smiech.gif" xx i kolejne bledne zalozenie (tak jak utozsamianie wiary w boga z katolicyzmem) jest utozsamianie wolnego zwiazku z konkubinatem - jesli ludzie kupuja razem nieruchomosci, maja wspolne oszczednosci oraz dziec**plus umawiaja sie na wspolne zycie - to gdzie ty tutaj widzisz wolny zwiazek? Idac Twoim tokiem rozumowanie malzenstwo to tez wony zwiazek bo przeciez mezowie tez zostawiaja zonki w domu a sami ida w dzikie harce i podrywaja panienki, czyz nie?;-) Zmierzam do tego - ze to czy zwiazek jest otwatry i wolny zalezy od dwojki osob a nie od jefo statusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hankamalinka Obraczka nie jest gwarancją ale przysięgą, czymś co słada się ukochanej osobie, a ty nawet tego nie masz...." xx do przysiegi ukochanej osobie nie potrezba zadnej gwarancji na pismie, to po pierwsze. Po drugie, biorac slub (mowie o prawnej stronie) nie zobowiazujesz sie ile bedzie trwalo malzenstwo, nie przysiegasz niczego - tylko oglaszasz ze wstepujesz w zwiazek malzenski. Prawo dopuszcza rozwiazanie tego zwiazku i kolejne sluby - tak wiec slub czy malzenstwo nie ma zadnej prawnej mocy nierozwiazywalnosci , proste jak drut;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] gość oj konkubiny dajcie sobie już siana..jesteście żałosne....ile można klepać to samo? zrozumcie,że w Polsce panują pewne stereotypy i tego nie przeskoczycie. Słyszysz konkubina-to widzicie patologia(bo tak w tv ciągle pokazują jakieś meliny)" xxx po pierwsez co kogo obchodzi Polska - temat nie brzmi byc konkubina w PL, a po drugie Polska Polsce nierowna - i to zalezy od srodowiska w jakim sie obracamy - w jednych wyznacznkiem statusu spelcznego bedzie /maleznstwo/konkubinat , w innych grupach licza sie edukacja i idace za nia pieniadze, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żyję dla siebie a nie po to, by spełniać oczekiwania innych. Nie obchodzą mnie stereotypy. Jestem sobą i jestem szczęśliwą konkubiną. Nie rozumiem dyskusji o wybieraniu sakramentów. Ktoś zarzuca, że ślub nie a chrzest tak. Abstrahując od tego, że ślub dotyczy mnie a chrzest dziecka, która z Was nie wybiera tego, co jej pasuje z wiary? Która poszła dziewicą do ślubu? I może żadna nie stosuje antykoncepcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cd To jest dopiero hipokryzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" która z Was nie wybiera tego, co jej pasuje z wiary? Która poszła dziewicą do ślubu? I może żadna nie stosuje antykoncepcji?" xxx jestes niepsrawiedliwa - bo fakt ze jakis tam procent ludzi lamie pewne zasady rozposcierasz na calosc ;// Ja jestem przeciwniczka wszelkiego sekciarstwa , ale znam kilka osob ktore sie w to bawia - wracajac do Twojego pytania znam katoliczke z przekonania i 100% (dziewice w momencie slubu, bez antykoncepcji itd.) ona twierdzi ze wiekszosc jej znajomych jest podobna - oczywiscie nie ma co sie w statystyki bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" która z Was nie wybiera tego, co jej pasuje z wiary? Która poszła dziewicą do ślubu? I może żadna nie stosuje antykoncepcji?" xxx jestes niepsrawiedliwa - bo fakt ze jakis tam procent ludzi lamie pewne zasady rozposcierasz na calosc ;// Ja jestem przeciwniczka wszelkiego sekciarstwa , ale znam kilka osob ktore sie w to bawia - wracajac do Twojego pytania znam katoliczke z przekonania i 100% (dziewice w momencie slubu, bez antykoncepcji itd.) ona twierdzi ze wiekszosc jej znajomych jest podobna - oczywiscie nie ma co sie w statystyki bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no powiem jestem w szoku, konkubiny pobiły wszystkich, ..jak przeczytałam że ślub daj***atman to mi ręce opadły. Do batmana lecieć chrzest już nie wstyd. Żadnych wartości nie respektujecie. Nic sobą nie reprezentując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak.. wielka oburzona bo okreslono dla odmiany pogardliwie ksiedza - najwyzsza czysta wartosc chodzaca po Ziemi..... HAHAH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, jeżeli chodzi o ślub to batman, a jak lecą o chrzest prosić to już ksiądz i bulwersują się że nie chce dziecka ochrzcić. Skoro jesteście takie nowoczesne to po co o te sakramenty dla swoich dzieci zabiegacie ? W szkole jest do wyboru zagwarantowana religia i etyka, tylko trzeba być konsekwentnym w swoich wyborach i nie uczyć dziecka kłamstwa od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego się oburzacie za pogardliwe nazywanie Waszych związków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubiny biorą to co im pasuje,już była debata na ten temat. Chrzest-Ok Ślub-nie Jeśli żyjesz według wiary katolickiej i chcesz wychowywać w tej wierze dziecko-poprzez ochrzczenie go. Jednak śmiejesz się,że batman itd. jeśli chodzi o ślub.. no to coś tu jest nie halo. trochę konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy mężatki jesteście naprawdę takie tępe, czy to wyjątkowo, w niedzielny poranek macie problem z myśleniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następna inteligentna konkubina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak sie nie czytalo wczesniejszych wpisow kiedy tlumaczylysmy czemu slub nie a chrzest tak. Ale lepiej wiedziec***p*******ic swoje smuty niz zaglebic sie w temat. Wylaczcie kompa, skonczcie ten temat, idzcie na spacer i przestancie sie juz tutaj jak przekupy na targu drzec. Niech kazdy pilnuje swojego zwiazku, swojej moralnosci i swoich wyborow naprawde jestescie takie idealne zeby pierwsze kamieniem rzucac? los bywa baaaaaaaardzo przewrotny i nikt nie wie tego, czy kazdej z was nie przyjdzie kiedys odszczekac tego co tu napisalyscie. TEMAT UWAZAM ZA ZAMKNIETY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielll
Haha jakby status związku miał związek z inteligencją..... widzę ,że tutaj i jedne i drugie tak samo głupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja kokokolwiek obrażam wyzywając od tępych ? Pytam tylko jaka jest różnica pomiędzy "batmanem" od ślubu a księdzem od chrztu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×