Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie jako konkubina

Polecane posty

" allium nie dyskutuj - o ile rozumiesz definicję tego słowa ." x i jak niegrzeczna - zeby pisac do kogos w trybie rozkazujacym, tak to sobie moze z tym swoim bogiem gadac, w takiej tonacji;-) a z definicjami jest tak - ze jest dowolnosc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowiek rozsądny potrafi z rozmowy z ludźmi z którymi sienie zgadza wynieść jakąś korzyść , czegoś nowego sie dowiedzieć , albo choć utwierdzić w swoim przekonaniu . Nie chesz rozmawiać , nie masz argumentów - nie wypowiadaj się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium, to nie konkubiny założyły ten temat, ktoś tylko zapytał o to, jak żyją w wolnym związku:o Odnośnie tego co napisałaś, że gdyby babka założyła temat o swoich rachunkach:o więc jeszcze raz zapytam: co ci do tego jak żyjemy, jakim prawem to oceniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
gość w konkubinacie I znowu wracamy do opowieści o tym, że jedynym dowodem miłości jest pierścionek zaręczynowy i ślub usmiech.gif Bo skoro X ożenił się z Y, czyli oni chcieli ślubu to już wszyscy inni mężczyźni i wszystkie inne kobiety muszą też tego ślubu chcieć. Że skoro ją wybrał jako swoją partnerkę to powinien chcieć się żenić, bo jeśli nie chce to oznacza, że czeka na lepszą. x W tym miejscu przypominają mi się kafeteryjne topiki pt. "jak zmusić mojego faceta do ślubu" lub "czekam na oświadczyny, jak mu to zasugerować" i wersja hard core "skąd zdobyć pozytywny test ciążowy". Tak czasem wyglądają owe wybory i dowody miłości usmiech.gif ..... wersja super hard core: 'zapłodniłam się strzykawką';)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ość Ciekawe jak allium wyjaśni ten swój argument o wyższości ślubu nad konkubinatem w którym twierdziła, że dzięki małżeństwu nie będzie musiała po śmierci dzielić się majątkiem męża z jego najbliższymi. To takie bardzo katolickie i bardzo moralne podejście?" x adlaczego wiara w boga mialaby byc tozsama z katolicyzmem, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z najbliższymi ? najbliżsi mojego męża to ja i dzieci :) i tak rozwiązuje to dziedziczenie polskie prawo - w czym masz niejasność?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowiek rozsądny potrafi z rozmowy z ludźmi z którymi sienie zgadza wynieść jakąś korzyść , czegoś nowego sie dowiedzieć , albo choć utwierdzić w swoim przekonaniu . f no, ty zawsze się utwierdzasz, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"allium człowiek rozsądny potrafi z rozmowy z ludźmi z którymi sienie zgadza wynieść jakąś korzyść , czegoś nowego sie dowiedzieć , albo choć utwierdzić w swoim przekonaniu . Nie chesz rozmawiać , nie masz argumentów - nie wypowiadaj się ." x inteligentni ludzie maja to do siebie ze z reguly sa grzeczni - a nie rzeucaja sie jak wsza na grezbieniu w rozkazach ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium, to ja pytałam o twojego syna wcześniej. Zapytałam, bo nigdy nie doczytałam, co twój syn na to, że mama sobie nie życzy, aby nocował u koleżanek (bo że w drugą stronę to rozumiem, o ile mieszka pod twoim dachem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROR, no to wsadziłaś kij w mrowisko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"allium z najbliższymi ? najbliżsi mojego męża to ja i dzieci usmiech.gif i tak rozwiązuje to dziedziczenie polskie prawo - w czym masz niejasność?usmiech.gif" x a co kogo obchodzi akurat polskie prawo?;-) najblizszych kazdy definiuje sam - sa tacy dla ktorych rodzenstwo czy rodzice to nie sa najblizsze osoby, mawet zal mi takich osob;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciwnie - to na topikach o różnicach pomiędzy konkubinatem a małżeństwem dowiedziałam o sie o bardzo wielu ciekawych rzeczach . Jak choćby tą , nazwaną po imieniu - przyznaję , ze przykra - że ślub nie jest gwarancją niczego . Ale ja nie muszę nikomu niczego udowadniać toteż mogę swobodnie czerpać i przyjemność z rozmowy ale i wiedzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] gość ROR, no to wsadziłaś kij w mrowisko smiech.gif" x wjakim sensie?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale ja nie muszę nikomu niczego udowadniać toteż mogę swobodnie czerpać i przyjemność z rozmowy ale i wiedzę usmiech.gif" x przemowila podswiadomosc;-) czlowiek ktory nie czuje sie w obowiazku niczego udawadniac nigdy nawet w mysli nie skonstruuje takiego zdania;-) bo i po co?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] allium z najbliższymi ? najbliżsi mojego męża to ja i dzieci usmiech.gif i tak rozwiązuje to dziedziczenie polskie prawo - w czym masz niejasność?usmiech.gif Pytałam o innych bliskich, np. rodzicach Żyjąc w konkubinacie musiałabyś na przykład im zapłacić zachowek. Czy to byłoby takie straszne? Czy może uzasadnione moralnie jest to, żeby podzielić się tym co się dostało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
A wiesz allium, ze pycha to grzech? Nie da się z Tobą rozmawiać- po prostu nasze spojrzenie na moralność jest inne. Lepsze/gorsze- daj ocenić temu, kto jest od oceniania. Pozdrawiam. W temacie wiary ode mnie to wszystko. Dla mnie najbliżsi to mój partenr, syn i rodzice :) Zauważyłam, ze zawsze naczelnym argumentem w tego typu rozmowach, jest stwierdzenie, ze KAŻDA kobieta żyjąca bez ślubu, żyje tak, bo facet nie chce się z nią ożenić. I zastanawiam sie ile razy jeszcze musi zostać napisane, ze większość z nas doświadczyła "cudu oswiadczyn":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Allium, to ja pytałam o twojego syna wcześniej. Zapytałam, bo nigdy nie doczytałam, co twój syn na to, że mama sobie nie życzy, aby nocował u koleżanek (bo że w drugą stronę to rozumiem, o ile mieszka pod twoim dachem). zzzz nie bardzo rozumiem na j akie pytranie mam tu odpowiedzieć ?:) co mój syn na ot ,ze matka jest przeciwna temu żeby sypiał z " koleżankami " ?:) jemu sie to mozę nie podobać - ma prawo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ROR, być może dla Ciebie nie jest problemem brak rozgrzeszenia, to Twoja sprawa i ja w to nie wnikam. Zapytałam grzecznie i to nie Ciebie, więc po co te szydercze komentarze ? Ciekawa jestem tylko czy osobom deklarującym się jako wierzące i praktykujące nie przeszkadza brak rozgrzeszenia, bo wiadomo że bez niego nie można przystąpić do komunii . Tyle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pychą nazywasz świadomość tego co jest grzechem . Ale kłamstwo i to jeszcze kłamstwo pielęgnowane i strojone na prawdę - czym jest ? Możesz sobie pisać co zechcesz ale to co napisałaś stoi w sprzeczności z Biblią . Ale co tam Biblia skoro ty swoje wiesz .. twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] gość Do ROR, być może dla Ciebie nie jest problemem brak rozgrzeszenia, to Twoja sprawa i ja w to nie wnikam. Zapytałam grzecznie i to nie Ciebie, więc po co te szydercze komentarze ? Ciekawa jestem tylko czy osobom deklarującym się jako wierzące i praktykujące nie przeszkadza brak rozgrzeszenia, bo wiadomo że bez niego nie można przystąpić do komunii . Tyle" x winisz mnie za SWOJE wrazenia ;-) ;-) ;-) to juz twoj problem = pytasz to daje odpowiedz. nie rozumiem zwiazku pozostawania a malzenstwie/konkubinacie i rozmowy na temat religii i tyle;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja ide do komuni, ja się wyspowiadam do Boga, ominę tylko tego pana, który uważa, że ma łączność z Bogiem i siedzi sobie za drewnianą kratką. jego rozgrzeszenia chyba mi nie trzeba. rozgrzeszenie od niego dostanie złodziej, kłamca, morderca, ten co bije kobietę i dzieci, a nie dostałabym go ja - zyjąca w zgodzie, nie krzywdząca nikogo, kochająca ludzi, świat, zwierzęta, nie oszukująca młoda kobieta. czego warte jest to rozgrzeszenie od księdza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Możesz sobie pisać co zechcesz ale to co napisałaś stoi w sprzeczności z Biblią . Ale co tam Biblia skoro ty swoje wiesz .. twój wybór" xx zobaczcie a ta dalej jedzie nie na temat;-) to sie nayzwa fiksacja - temat dotyczy zycia w konkubinacie a ta co tam w biblii napisali;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyjemy w konkubinacie(nie lubie tego slowa)17lat,przegapilismy chyba ten moment na slub i teraz wydaje nam sie zupelnie niepotrzebny mieszkamy razem,razem urzadzalismy mieszkanie,mieszkanie moje w bankach pozalatwialismy formalnosci w razie czego,ubezpieczyllismy sie na zycie,robiac sie wzajemnie osobami uposazonymi wszystko,tak na wszelki wypadek,jest ustalone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ROR: a co kiedy partnerka nie chce ślubu? To wtedy to ona nie jest pewna związku i nie jest gotowa do poświęceń. Jednak prawie każdej kobiecie zależy na sformalizowaniu związku - analizowałam takie badania na wykładach z psychologii. To naukowo udowodnione, że ponad 90% kobiet dąży do ślubu, to leży w ich naturze - przynależenie do kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROR, przeczytałaś KAŻDY wpis z 20 stron? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Led Zep - tutaj laskom sie czesto myli wiara w boga z religia katolicka;-) lata propagandy zrobily swoje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajasiewypowiem
mam takie wrażenie , że ktoś tu się rozmija z rzeczywistością. Niby jesteście dumne z konkubinatu, jednakże na poczcie czy w szpitalu musicie się"podszywać" pod żonę bo praw jako takich nie macie do podstawoych rzeczy. Niby papierka nie chcecie ale po papierek z chrzcin latacie. Niby rozgrzeszenie Was nie obchodzi ale już jak ktoś zyje w zgodzie z Bogiem to już tak. To takie wszystko sztuczne i podkolorowane żeby nie czuć się byle kim,żeby udowodnić sobie na siłę że jesteście zadowolone, dowartościowane bo wy jako konkubentki nie gotujecie swojemu, facetowi, nie pierzecie. Takie prozaiczne rzeczy wykonują tylko żony, gorszy gatunek, zawsze zaniedbany przez męża i nieszczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
proponuję zakończyc temat wiary- to indywidualna sprawa każdej z nas. Dałam się wciągnąć, chyba po rozmowie z księdzem, który będzie mi chrzcił dziecko :) Ale kurcze, coś chyba w tym jest, ze franciszkanie to mały znak boga na ziemi- genialni ludzie, polecam. Znaczy ci których ja spotkałam na swojej drodze. Wymiksowuję sie już. Pozdrawiam wszystkich i dużo miłosci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
życie w konkubinacie z pewnych punktów widzenia jest niemoralne, ja nie mam z tym problemu, ponieważ każdą osobę, która chciałby mi to zarzucić zapytałabym od razu o jej własne niemoralne sprawki, a każdy jakieś ma; dobrze, że są osoby wierzace i chcące żyć dokładnie według zasad wiary, nie moja broszka, aczkolwiek właśnie m.in. dzięki takiej postawie, którą prezentowali również moi rodzice (i dobrze się to nie skończyło) ślubu nie wezmę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sztuczne jest bieganie do kościoła i organizowanie ślubu w białej sukni z welonem symbolizującym czystość i kryjąc w tiulach brzuszek. oszukujecie wtedy siebie, Boga, sąsiadow czy księdza? to jest sztuczne. sztuczne są wasze udawane miłości, siedzenie za wszelką cene bo jest ślub, złość która z was kipi, a niby pisma każą być łaskawym i dobrym. to jest sztuczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×