Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ktos z was leczy sie na depresje

Polecane posty

Gość gość

Jakie mialyscie objawy choroby? Na czym polega leczenie i czy daje skutki? Ja jestem bardzo niezadowolona ze swojego zycia, ale czuje niemoc zeby cokolwiek zmienic, najprostsze decyzje sa dla mnie ogromnym wyzwaniem, wszystko robie na sile i nic mnie nie cieszy, robie to czego wymaga otoczenie, nic nie robie naprawde dla siebie, jestem ciagle smutna i wycofana; miewam momenty ze nie chce mi sie z lozka wstac, leze godzinami i jest mi wszystko jedno czy bede zyc czy nie; mam nieprzewidywalne zmiany nastroju, drobnostka potrafi mnie wyprowadzic z rownowagi, przezco cierpi moja rodzina, maz twierdzi ze wszyscy sie mnie boja; mysle nad tym zeby pojsc do lekarza, bo w gorszych momentach moje zycie wydaje mi sie ogromna udreka, nie do wytrzymania wrecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ja. Objawy zaleza od tego jak bardzo jest nasilona. Ja mialam ciezka depresje, teraz jest juz lepiej, ale dalej slabo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem w ogole czy te moja 'objawy' mozna podciagnac pod depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie ze tak, ale to C***owinien powiedziec psychiatra. Ja mialam taka depresje ze wylam godzinami, nie jadlam, nie pilam, nie chcialam zyc, robilam godzinami plany samobojstwa. Teraz jestem bardzo smutna, czasem mam gorsze dni kiedy nie moge wyjsc z domu, mam problemy z koncentracja, czesto nie rozumiem co do mnie mowia, trudno sie ze mna zyje bo wszystkich zawodze na kazdym kroku. Kiedy mam gorsze dni mysle tylko o tym zeby juz z tym skonczyc i sie dluzej nie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość made in PL
ja miałam w ciązy, do dzis odczuwam jeszcze czasem stany subdepresyjne. u mnie zwiazane bylo to ze śmiercia bliskiej osoby i nieplanowaną ciążą, jednoczesnie poinformowano mnie, że po porodzie nie ma w pracy dla mnie miejsca. z racji ciazy nie leczylam sie, pozniej chodzilam na spotkania do poradni psychologicznej. roznie bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda to na depresję. Ja się leczę od póltora roku i widzę znaczną poprawę. Warto [pójść do psychiatry,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi tu na depresje nie wyglada? agresja przy depresji? hmmm niebardzo:) jestem psychiatra. poczytaj o borderline personality disorder, moze to bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to borderline się jakoś leczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam tak: - nie potrafilam odczuwac pelnej radości, nawet w chwilach które uznawałam za spełnienie marzeń - nie czułam szczescia.. zreszta to sie poprawiło tylko trochę. - miałam jak ty, problem czy niechęc do podejmowania decyzji . - nie umiałam podjąc działania jesli było zwiazane ze stresem. np. wiedzialam ze firma z którą współpracowalam, moze byc niezadowolona z pewnych moich działań wiec nie czytałam od nich maili... chociaz to oni mieli zobowiazania wobec mnie. - czułam ogromny opór przed wyjsciem z domu - pracuje zdalnie wiec nie musze chodzic do pracy... a kazde wyjscie poza nasz ogród wywoływało strzaszny opór, nie umialm sie zebrac. - miewałam nagłe napady irracjonalnego lęku. Poprostu zaczynałam sie bac - nie umialam okreslić źródła strachu. - z natury jestem wybuchowa wiec****odczas choroby miewałam napady złosci - wynikała ona z poczucia bezsilnosci. Psychiatra nie miał watpliwosci ze to depresja, po 3 mcach brania citabaxu minely napady strachu, lek przed wyjsciem z domu i zmalał opór przed działaniem związanym ze stresem. Nadal nie odczuwam pełnej radości... tak jak ktos by mnie zakorkował.. nie wiem co z tym zrobić. Moze terapia? -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam WAS temat jak dla mnie dokładnie pierwsza wypowiedź jak by mi z ust wyjęta, tez sie zastanawiam nad wizyta u psychologa ale wiem jak by wygladala wylabym jak bóbr, masakra potrzebuje wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to też chyba zmeczenie codziennościa, brakiem znajomych takich kontaktów z ludzmi, kiepska sytuacja w rodzinie jak to w rodzinie, tesciowa ma wszytsko gdzies i tak mnie to wszytsko doluje, chlop tez czesto mnie denerwuje i nieradze sobie z tym nawalem czasem naprawde ciezko mi sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle że jesli jestescie w stanie zdefiniowac swój problem to terapia u psychologa nie jest specjalnie potrzebna. Lepiej do psychiatry - przepisze pastylki szczescia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaburzenie osobowosci z pogranicza to schorzenie psychiczne jak kazde inne i leczy sie je zarowno farmakologicznie jak i terapia. grunt to to zeby znalezc dobrego lekarza ktory nie pomyli pojec, bo o to latwo w przypadku chorob psychicznych. nie sztuką jest zapisac co miesiąc psychotropy, sztuką jest leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da rady samemu, ja wiem ze potrzebuje pomocy, chociaz z kims pogadac jak ktoś chce pogadac to ja chetnie na gadu czy mailowo, nie tylko o problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimamałyga
to moze byc zespol depresyjny lekki bo sprwcyzowanych mysli, czy tez planow samobojczych nie masz? tak czy inaczej te objawy ewidentnie wskazuja na jakies zaburzenia-depresyjne, nerwicowe, lekowe. to juz nie nam oceniac, a psychiatrze, do ktorego dobrze by bylo sie zapisac, nie ma sensu sie meczyc i tkwic w cierpieniu, rezygnacji, stagnacji. a te objawy sa odpowiedzia na problemy, ciezka syt zyciowa czy pojawily sie bez ewidentnej przyczyny? naprawde warto zaczac leczenie, dla swojego dobra i komfortu, dobrze dobrane leki pomagaja trzezwiej spojrzec na rzeczywistosc i uporac sie z ew problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musze wreszcie cos postanowic i sie zapisac nie to sie tak wszytsko kumulowalo u mnie i wkoncu nadszedl kres bywały rózne mysli zcasem naprawde sie ich balam ale mysle mam córke musze wzisc sie w garsc a to jedena terapia sa leki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy jakiego lekarza wybierzesz - jak pójdziesz do psychologa to pewnie bedzie bez leków tylko pogadanki... chociaz leki tez moze przepisac. Jak do psychiatry to na bank tabletki i bez dłuższych gadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze wiedziec to najpierw pojde jednak do psychologa, chcialabym moze pogadac najpierw, kiedys bylam normalna dziewczyna ateraz kleb nerwow bez usmiechu bez radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×