Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jasneniedasię

Dlaczego twierdzicie że przy rocznym dziecku nie można nic w domu zrobić

Polecane posty

Gość gość
przecież to chodzące dziecko, albo coś sobie robi w tym czasie, albo stoi obok i patrzy , poza tym to dla niego frajda, jak odkurzacz chodzi Tak, jasne. Moje jak sie spusci z oka wybebeszy szuflady (to pikuś, gorzej, ze moze sobie przyciać palce), potwiera szafki, pogrzebie w kuwecie kota, pociągnie go za ogon, wyleje miskę z wodą psa, spróbuje psiej karmy, poroznosi buty po całej chałupie, a potem sie o nie przewróci, teraz w sezonie zdemontuje choinkę, przewróci krzesło i to na siebie z pewnością, wejdzie do pralki, pod stół, spadnie z łózka na które samo wejdzie i poskacze trochę, rozbije głowe o kanty (nie wszystko da się zabezpieczyć), powyciaga smieci z kosza itp. itd. No i moje biega, biega, biega i jeszcze raz biega. Nie jest jeszce stabilna, a szybka jak usain bolt :), więc mam ciarki jak to widzę, bo upadek na pupę to pikuś, ale już jak rypnie z impetem w szafkę kuchenną, albo poślizgnie sie na terakocie, to może być słabo. Ja po całym dniu czuję sią jak po pracy w kopalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w sprawie okien
u mnie okna po 2-3 miesiacach mycia sa tak zapackane jakimis pylkami i nie wiadomo czym, ze jak je umyję, to mam wrazenie jakbym szyby wyjęła! po poł roku to by była naprawde masakra. Jak np. sosna pyli wiosną to po 2 tygodniach są zafajdane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
Trzymasz przy rocznym dziecku kuwetę w jej zasięgu? :O Przecież to nawet w łazience można trzymać i już zawsze dalej... Właśnie dużo można pozabezpieczać, szuflady, szafki, pochować zbędne rzeczy, buty do szafki i zabezpieczyć...trza trochę pomyśleć i się da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
ja w sprawie okien, no ale bierzesz pod uwagę możliwość że ktoś może mieszać w innym miejscu i pyłki mu nie brudzą okien ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
Nie wiem, może kwestia podejścia, mój też lata w to i spowrotem, coś tam czasem wyciągnie, to ja sprzątnę, nie jest to dla mnie problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w sprawie okien
to gdzie mieszkasz - na kamiennej pustyni bez roslinnosci? ja mieszkałam w wielu miejscach w swoim życiu, bo wiele razy się przeprowadzałam i wszędzie okna brudziły się podobnie, a odkąd mam kota to jego "nose art" po obu stronach szyby widnieje już w dzien po umyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
ja nie mam kota, a mieszkać mogę nawet na pustyni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
powaliło mnie to też, że ktoś kosz trzyma gdzieś w zasięgu dziecka :O, to to podstawa że się chowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
Dla mnie to jest normalna kolej życia, że coś się robi w domu, nie żaden wyczyń i czekanie że ktoś nas wyręczy, bo my musimy się dzieckiem zająć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to nie wiem jak mozna nie ogarniac domu nawet przy noworodku czy malutkim niemowleciu ja mam dziecko 2 miesieczne, dom swieci na blysk, wlasnie pieke skrzydelka z ziemniakami, odkurzone, wlosy umyte, lekki makijaz maz wroci z pracy po 16 a co z jakas baba gadam to kazda przemeczona,zaplakana, zestresowana , w domu syf bo nie ogarnia nic majac male dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja siostra ma 3 malych dzieci, straszne lobuziaki, a daje rade z wszystkim, dom czysty i obiad jest zawsze :) wiec naprawde kobiety nie potrafia sie po prostu zorganizowac albo sa strasznie wygodnickie i leniwe... co sie dziwic, ze faceci was nie doceniaja i rzucaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co wrzeszczycie
jej, dziewczyna napisala, ze daje sobie swietnie rade z dzieckiem a wy juz, ze ma okna brudne, ze dziecku za malo czasu poswieca, bo w lozeczku siedzi samo i w ogole aliena wychowuje, ze musi byc syfiara itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia organizacji i... priorytetów. Ja przy jednym dziecku miałam dom na błysk, domowe obiadki, ciasta i jeszcze obrazy krzyżykami wyszywałam:D Jak urodziłam drugie - nadal mam porządek, aczkolwiek nie tak paranoiczny jak tylko przy jednym maluchu. Dom ogarnięty, obiad jest, pranie zrobione, a że testu białej rękawiczki pewnie bym nie przeszła - co to kogo obchodzi... Trochę odpuściłam, bo nie dało rady inaczej, aczkolwiek nie tak, żeby zarosnąć brudem, i w życiu nei zwalałam na dziecko, może i jest ciężko, ale sobie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna nie ogarniac domu majac jedno dziecko i jeszcze bedac na macierzynskim? No jak? Niech ktos mi wytlumaczy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
Otóż to, ja też uważam że i przy maluchu 2 miesięcznym sobie można dawać radę ;), tylko już biorę poprawkę na to, że różnie choćby psychicznie te pierwsze miesiące po porodzie znoszą, więc się nie wymądrzam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
Ja też ciągle słyszę, jak to sobie kobiety nie radzą, a ja pewnie oszukuje, bo jak moge sobie radzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że się da :/ ja mam dwulatka i za miesiac bd drugie i jakos mam wszystko zrobione. Spacer i zakupy codziennie żeby już maz nie musiał po pracy. Z obiadami tylko nie szaleje bo nie lubię gotować więc albo robię zupe gęsta na dwa dni albo coś szybkiego, dziś np naleśniki z twarogiem. Moje dziecko odkad skończyło półtora roku nie spi w dzien w ogole a odkad skończyło rok pracowalam 4-5 godzin po poludniu Co do okien to można od biedy same szyby umyć co idzie bardzo szybko a jak nie to jak dziecko spi. Prac odkurzac itd można z dzieckiem. Lazienke można oosprzatac jak dziecko sie bawi, ewentualnie jak spi w dzień czy wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość ja to nie wiem jak mozna nie ogarniac domu nawet przy noworodku czy malutkim niemowleciu ja mam dziecko 2 miesieczne, dom swieci na blysk, wlasnie pieke skrzydelka z ziemniakami, odkurzone, wlosy umyte, lekki makijaz maz wroci z pracy po 16 a co z jakas baba gadam to kazda przemeczona,zaplakana, zestresowana , w domu syf bo nie ogarnia nic majac male dziecko wwwwww u nie błyszczało itd za to dziecko przeszczęśliwe miało mamę i mleko kiedy chciało, jedynie porządku starałam się pilnować, teraz też jak mam wybór pobawić się z dzieckiem czy pucować dom, wybieram to pierwsze zdążę posprzątać jak pójdzie spać a większe porządki robimy wspólnie. Zaznaczam że pracuję na etacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
Tu nie chodzi o to, że np. sprzątanie kosztem dziecka...ale sorry roczne to już ciągle na rączkach nie siedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponieważ mówią tak leniwe,przyzwyczajone do wyręczania ich z wszystkiego kobiety. Przy dwojce dzieci rok po roku miałam jako taki ogarnięty dom, dzieci czyste i zadbane,ja także, obiad wlasciwie codziennie.Da się ale trzeba uskuteczniać lekki zap*****l,ale dac się da,nawet przy 2-ce rok po roku.Przy jednym do tego rocznym dziecku to tez nie az takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
Miło czytać wasze optymistyczne komentarze :) Ja zauważyłam że są 2 rodzaje kobiet, jedne to właśnie skrajnie leniwe, tłumaczące wszelką swoją bierność dzieckiem, takie trochę kombinatorki, bo jak się przyjrzeć jak się zajmują dzieckiem, to np. włączą tv, albo do sąsiadki zaprowadzą ;). No a drugie, to na prawdę niezaradne życiowo, takich mi szkoda, one np. nie wiedzą, że można obiad na 2 dni zrobić, bo nikt im nie powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A są dzieci, które spia po kilka godzin dziennie, a i takie, co prawie w ogole, albo na spacerze...wiec nie ma co porównywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kosz jest w szafce pod zlewem w kuchni, a nie na środku pokoju. W lazience nie mam miejsca na kuwetę, a kota nie wyrzucę z domu z powodu dziecka. Ne mieszkam w 150 m domu i nie mam gdzie pochować rzeczy, bo NIE MAM miejsca. Poza tym ja nie oceniam ludzi i nie jest moja sprawa czy ktoś nie sprzata w SWOIM domu z powodu lenistwa, skoliozy, złamanej nogi czy dziecka. A tematy tego typu, zaczynające się od "nie rozumiem kobiet" albo od inwekty w typu leniwe, tępe dzidy (to moje ulubione) itp., świadczą o autorze. Źle świadczą. Ja akurat pracuję i sprzątam, ale rozumiem, te kobiety, ktore nie maja siły i sa wykończone opieką nad dzieckiem. Nie mam we zwyczaju oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inwektyw mialo być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak ty zaradna jesteś, no cudowna wprost. Jak miło, ze tak trafnie oceniasz innych i jeszce ci ich szkoda. No matka Teresa wprost. No i najmądrzejsza jesteś też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hankazkartonow
mój to szatan wcielony, wszystkie szafki pozaklejane zabezpieczeniami, zwierzaki eksmitowane na dwór, a i tak zawsze cos odpieprzy, a to poślizgnie się na umytej podłodze, a to jak obieram ziemniaki i odwróce głowę na moment to wyrzuci kwiata z donicy, posciaga pranie z suszarki, powyciaga płyty z pólki, porozlewa po całym salonie sok z kubka, jak dorwał krem na odparzenia to w ułamek sekundy jak byłam w toalecie wysmarował cały dywan....Czyli ja jestem złą matką?bo u mnie nie jest na tip-top?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hankazkartonow
jak choinka stała to nie wspomnę ile razy musiałam ją podnosić, a wczoraj przewrócił lapme podłogową i potłukł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
a to nie można tej szafki pod zlewem zabezpieczyć? ;). my tak mamy i żyjemy, no da się o dziwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneniedasię
nie wiesz co to są inwektywy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 8 ms dziecko. Jest o tyle ciezko, ze wymaga moijej obecnosci. Wszedzie go zabieram (jak gotuję czy sie kąpie). Ale najwiecej czas na obecną chwile kradnie mi komputer;-P Od kilku tygodni bawie sie w sprzedaz na allegro, do tego jakies rady dla mam, to forum i nie wiadomo kiedy poszla godzinka czy dwie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×