powiedziec jego zonie o wszystkim czy nie

nie mow, to nie Twoja sprawa, to ich zycie i niech sami doszukuja sie prawdy...osobiscie to wkurzaja mnie takie pseudo przyjaciolki, co niby chca dobrze, a ciesza sie... jesli ma sie wydac, to bedzie to wczesnije czy poznije, ale bez Twojej ingerencji, wiec lepiej jak nie bedziesz wlazic z butami w cudze zycie..(czasami ludzie wola zyc w zludzeniu i nie znac prawdy-a tego nie wiesz). pomysl, dwie rodziny beda sobie zyc szczeliwie w niewiedzy, dzieci szczesliwe itd, a ten co zdradza niech sam sie marwti o swoje sumienie i prawde, Ty nie ejstes dla nich do niczego potrzebna ani Twoja prawda.

Oczywiście, że powiedziec.

ja osobiscie nie chcialabym wiedziec, ze moj maz mnie zdradza. jesli by zdradzal wolalabym ta nieswiadomosc, szczesliwe zycie z nim i z dziecmi, bo jakbym sie dowiedzial, to musialalbym go pogonic i rozwalic wszystko, a tak zylabym szczesliwie w nieswiadomosci. wiec nie mow, prawde zostaw sobie

nie mów!!!! ja też byłam świadkiem "schadzki" męża koleżanki z inną, nie powiedziaąłm jej, są super małżeństwem , nie jest z tamą-wiem, bo mieszka na osiedlu u mamy, nie spotykają sie już, moze to b yło chwilowe? możę? facet zmądrzał....nie mów, szkoda ich!

moze podpisze sie jakims nickie zeby bylo jasne ze to ja.. no tak,przedostatnia wypowiedz dala mi duzo do myslenia,pseudo przyjaciolka.. podejrzewam ze to on wlasnie mscilby sie na mnie w jakis sposob,przez to ze rozwalilam ich malzenstwo! kurcze,ale powiedzcie jak zrobic to anonimowo? np.wiem ze on pracuje od 7 do 15.00,a wtedy jak ich widzialam bylo ok 14..00,samochodami skrecali w strone lasu,,ja jechalam tak jakby trzecim samochodem za nimi.. wiec moze on sie zwalnia godz z pracy i tam sie spotykaja? moze jakos tak,nie wiem juz sama:(

to nie moglo byc chwilowe,bo razem tam byli,czyli musza utrzymywaac ze soba kontakt telefoniczny.. wiem jeszcze,ze ta jego zona,po tym jak mu wybaczyla,kazala zmienic nr tel,wiec jakim cudem ma go jego kochanka teraz,skoro skonczylo sie to rok temu we wrzesniu?

nie draz tego tematu autorko, to nie Twoja sprawa, sa dorosli i niech zalatwiaja swoje sprawy sami,a Ty zajmij sie swoim zyciem i obserwowaniem wlasnego partnera.

ja może wahalabym sie gdyby to byl jego pierwszy skok w bok, ale w tej sytuacji?? ona mu wybaczyla a gad robi znowu to samo?? na pewno bym jej powiedziala

jako żona -zdradzana żona powiem Ci - POWIEDZ jej mi sąsiadka właśnie kiedyś doniosła, miałam wcześniej swoje podejrzenia ale mąż skutecznie mi to wybijał, twierdząc jak bardzo mnie kocha i w ogóle.... :-o no i raz przyszła do mnie sąsiadka ze łzami w oczach i powiedziała że bardzo lubi mnie i mojego meża ale nie może tak żyć i patrzeć na to co on robi za moim plecami i powiedziała mi że kiedy ja byłam na studiach do naszego domu mąż sprowadził kobietę....została na noc (ja nocowałam u rodziny czasami będąc na studiach bo daleko miałam do domu i nie opłacało się wracać) skoro miałam już dowód wiedziałam co zrobić za to po czasie dowiedziałam się że moja przyjaciółka też od dawna wszystko wiedziała ale nic mi nie powiedziała-uznając że to nie jej sprawa - i dziś nie jest już moją przyjaciółką.... sama powiedziałabym bliskiej mi osobie że jest oszukiwana bo sama ceniłam sobie odwagę sąsiadki która miała odwagę mi to powiedzieć... oczywiście jeżeliby chodziło tylko np o "widziałam twojego męża na mieście z jakąś kobietą" to darowałabym sobie takie rzeczy....

"sa dorosli i niech zalatwiaja swoje sprawy sami," Załatwiać sprawy jak dorośli to oni mogą jak wszyscy są świadomi co sie dzieje. A wie tylko ten palant i jego kochanka podczas gdy zona planuje drugie dziecko z paskudnym zdradzaczem mysląc, że ma kochającego i uczciwego męża. Fuj. Obłudni jesteście do bólu. Ona ma prawoe wiedzieć i potem zdecydować co z tym dalej zrobić.

sailorrr wlasnie najbardziej mnie to uklulo i ze planuja drugie dziecko! ja nie jestem zazdrosna i nie mam nikogo ale nie moge sluchac kobiet,ktore mowia,zeby nie mowic,bo one same nie chcialyby wiedziec,ze ich maz je zdradza,, ze beda zyc jak szczesliwe malzenstwo a to co robi maz wychodzac z domu to juz jego sprawa..! nie ogarniam tego! ktos mi kazal postawic sie na miejscu jego zony i stawiam sie... mysle,ze powinna wiedziec,ale nie chce zeby dowiedziala sie tego ode mnie,chce to zrobic anonimowo... a teraz mysle,ze jesli on zwalnia sie z pracy,to jego kumple o tym wiedza, i moge jej napisac,zeby zapytala tych kumpli czy akurat w tym dniu sie zwalnial,,,albo np.szefa..

a nie przyszlo ci do glowy ze koledza beda go kryc? nie polegaj na innych, powiedz co wiesz jak najszybciej i tyle

nie powiem tego osobiscie! nie jestem az taka odwazna!:( poza tym,nie chce widziec jej reakcji,na wpadnie w szal...juz wtedy chciala popenic samobojstwo,bo bez niego swiata nie widzi..chociaz moglaby zyc spokojnie i calkiem w dostatku sama,pochodzi z zamoznej rodziny..

Nawet bym się pięciu minut nie zastanawiała. Co to za przyjaciółka, która zataja prawdę, żeby ochronić męża szuje.Czyją ty jesteś przyjaciółką jej czy jego? Napisz list i wyślij. Nie zapomnij podać w liście danych kochanki. :D

Posluchaj napisalas wlasnie ze chciala (jego zona) popelnic juz samobojstwo to zdajesz sobie sprawe do jakiego dramatu mozesz doprowadzic! oni juz maja 1 dziecko, ta kobieta ma dla kogo zyc, musi slepo kochac meza wiec zostaw to w spokoju. takie moje zdanie, nie wtracaj sie a prawda sama wyjdzie na jaw, mozesz doprowadzic do tragedii. Jak facet chce zdradzac to bedzie to I tak robil, zawsze znajdzie okazje

czy to twoje zycie? nie! wiec nie zajmuj sie innymi bo chyba masz ciekawsze rzeczy do roboty niz rozmyslanie i zastanawianie sie nad zyciem innych, zajmuj sie swoimi sprawami bo gdybym sie dowiedzial,ze ty wygadalas to bym ci zatrul zycie jakbym tylko mogl.

jeśli ta kobieta jest tak słaba ze chciała popełnić samobójstwo to ja uwazam ze tej prawdy może nie udźwignąć. Lepiej może nie mówić w tej sytuacji

bo skoro ty mialas czelnosc psuc moje to ja tobie tez spokoju nie dam, uwazaj bo faceci sa msciwi a zwlaszcza tacy ktorzy nie maja nic do stracenia

czy to twoje zycie? nie! wiec nie zajmuj sie innymi bo chyba masz ciekawsze rzeczy do roboty niz rozmyslanie i zastanawianie sie nad zyciem innych, zajmuj sie swoimi sprawami bo gdybym sie dowiedzial,ze ty wygadalas to bym ci zatrul zycie jakbym tylko mogl. x x x Zatruwasz to ty powietrze, bo ciągnie się za tobą niekończący się smród :D a straszyć możesz jedynie cizie pod latarnią :D:D

haha czego ty chcesz babo?:-D w ogole twoja wypowiedz nie jest adekwatna do mojej ale mysl sobie po swojemu:-D

aaa ty wscibska jestes wiesniara to teraz rozumiem:-D Wiadomo,ze bym takiej nie odpuscil:-D

gość "czy to twoje zycie? nie! wiec nie zajmuj sie innymi bo chyba masz ciekawsze rzeczy do roboty niz rozmyslanie i zastanawianie sie nad zyciem innych, zajmuj sie swoimi sprawami bo gdybym sie dowiedzial,ze ty wygadalas to bym ci zatrul zycie jakbym tylko mogl." ->> ojojoj jakaś kochanka się wystraszyła ze żona dostanie namiary na nią hihihi

aaa ty wscibska jestes wiesniara to teraz rozumiemsmiech.gif Wiadomo,ze bym takiej nie odpuscilsmiech.gifx x x x W dope byś mnie mógł cmoknąć ćwoku :D:D

rechoczecie jak glupie kwoki a zycie nie zawsze jest takie czarno-biale. Niektorzy wola nie znac prawdy, maja dzieci, namiastke normalnosci itd niektore wypowiedzi tutaj swiadcza o powieszchownym I plytkim podejsciu do sprawy bo trzeba by sie tak naprawde zastanowic dlaczego juz po 1 wyjsciu zdrady na jaw, oba malzenstwa clay czas istnieja. tutaj mowicie o z zyciu 4 ludzi plus ich dzieci wiec zastanowcie sie zanim cos powiecie bo konsekwencje takich porad moga byc tragiczne.

gosc 16.05godz wiec jak myslisz dlaczego wszyscy razem podjeli decyzje a wybaczeniu im tej zdrady i dlaczego nadal zdradzaja?

gość jeśli ta kobieta jest tak słaba ze chciała popełnić samobójstwo to ja uwazam ze tej prawdy może nie udźwignąć. Lepiej może nie mówić w tej sytuacji wlasnie tego sie obawiam najbardziej..nie chcialabym potem do konca zycia miec swiadomosc tego,ze zniszczylam jej zycie...ale kurcze,przeciez ja chce jej szczescia,on nie zasluguje na nia!

autorko, zadalas pytanie powiedziec czy nie powiedziec, widac juz podjelas decyzje, ze powiesz, wiec nie krytykuj tych co sa odmiennego zdania niz Twoj****ardzo lubisz interesowac sie cudzym zyciem i nie masz swojego...wiec idz napisz ten list, zadzwon czy powiedz w twarz i ciesz sie, ze spelnilas swoj obywatelski obowiazek szczerej przyjaciolki.

to golym okiem widac wszystko...od tamtego czasu jak ich widzialam,caly czas ich obserwuje z uwagi na to ze mieszkamy wszsycy obok siebie... i jesli wyjezdza ten s******l sam,jego wzrok skierowany jest prosto w podworko kochanki,a jesli jedzie z zona,dumnie patrzy na droge..! nie moge tego zniesc,wyzywam go w milczeniu.! tak swietnie mu to wszystko wychodzi ze az wrecz nieprawdopodobne!

Widocznie taki uklad im pasuje, pare osob wczesniej probowalo ci to juz wytlumaczyc autorko. Ludzie maja czasami za duzo do stracenie wiec wola zyc w niewiedzy. Ty patrzysz na te sytuacje z boku jako osoba trzecia ale nie wiesz tak naprawde co sie dzieje w 4 scianach. Pracowalam kiedys z facetem, ktory notorycznie zdradzal zone, ona mieszkala z dziecmi pod miastem on w tygodniu w miescie mial swoje lokum w ktorym jechal na calego. Na weekend jechal do domu, przykladny ojciec I maz. Cala firma o tym wiedziala, zadam c**pytanie czy ty myslisz, ze jego zona o tym nie wiedziala? co moze czterdziestoparoletni, przystojny facet z dobra kasa robic sam w centrum wielkiego miasta? ogladac mode na sukces?

ona nie jest moja przyjaciolka i nigdy nie byla! jest znajoma z osiedla,o ktorej wszyscy wszystko wiedza,chodzi mi o to ze zostala zdradzona