Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalka87

Straciłam wszystkie koleżanki

Polecane posty

Gość madz84736
a ja się ciesze z ładnego mieszkania przyjaciółki :) lubię ją odwiedzać, sama nie mam tak ładnie i nowocześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotna i bezrobotna ??!! no nie wiem czy powinnaś się tu wypowiadać...bo jak mąż autorki to przeczyta...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że 27-letnia dziewica:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo to nie wiem, nie wiem czy jesteś odpowiednim gościem ale próbuj się zaprzyjaźnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie ma mieszkania tak wspaniałego jak Wy ale może znajdzie się dla mnie gdzieś u Was lokum dla personelu ?! i mogę strzyc trawniki jak będzie ciepło a w miedzy czasie od granywać śnieg z sprzątaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.. moja koleżanka leń, śmierdziel i nierób. Gotować nie chce bo nie lubi, książek nienawidzi, uczyć się nie uczyło, skończyła z bólem liceum. Lubi się obijac najniższymi formami rozrywki- oglądac w TV podrzędne programy, obżerać się do bólu gotowymi daniami...nie lubi mnie i zazdrości bo ja lubię czytać, jestem wykształcona lepiej, dzięki książkom uczę się nowych rzeczy i mam dużą wiedzę ogólną. Lubię się uczyć nowych rzeczy, gotować. Nie oglądam badziewia w tv, znam języki.. ona mnie za to nienawidzi! Za to, ze na wszystko pracuję sama... Ona chciałaby żebym ja- czytająca, ucząca się była na jej poziomie. ma mi za złe, ze potrafię z każdym porozmawiać i więcej wiem. no jak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha jak ja się męczyłam na diecie, liczyłam kalorie i nie jkadłam słodyczy i schudłam ona była na mnie zła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kolei byłam z wizytą u kretynów, którzy potrafili się chwalic deską od sracza! podróżami swoich bachorów i córką utrzymanką jakiegoś starego dzianego żyda miałam się zachwycać, że jej chłop kupił mieszkanie w warsiawie: 140 metrów jejku jejku. i cał rozmowa tylko na tym polegała, na przechwałkach. dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja tu czegoś nie rozumiem jak ona jest twoja koleżanką jak cię nienawidzi...już wcześniej pisałam o tej zazdrości .. a ty jesteś nie lojalna wobec niej i fałszywa ...a nie przyszło Ci do głowy, że ona tak lubi po prostu jak ty naukę i książki..i to jest jej wybór uszanuj to bo może i w życiu tobie przyjdzie taka rutyna że wszystko będziesz mieć w d***e...a ona włączy powera i nie raz cię zaskoczy..także miej pokory trochę i nie oceniaj innych a jak ci nie pasuje nie utrzymuj z nią kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się i olej koleżanki. Jak ja w wieku 23 lat kupiłam mieszkanie to tez mi zaczęły zazdrościć. Potem miałam świetna i dobrze płatną pracę, samochód prywatny oraz służbowy (z kierowcą), poznałam ówczesnego partnera (o nim nie będę pisała, bo i tak mi nikt nie uwierzy kim jest i co posiada). Odwróciły się ode mnie wszystkie, kiedy odmówiłam im pożyczek. Wole się kumplować z facetami, nie są zawistni, mają czas dla mnie i są zabawniejsi. Mam tylko jedną koleżankę, a jutro jedziemy na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"olej koleżanki"..trzeba popracować nad sobą...bo nikt mi nie wmówi, że wszyscy jesteśmy zazdrośni..przecież jest masa ludzi bogatych i co oni tez nie maja znajomych cały świat milczy i się odwraca bo ktoś ma pieniądze...no ludzie ..śmiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ich olałaś jak osiągnęłaś sukces to teraz zwalasz na zazdrość...żal mi ciebie zdejmij te klapki z oczu bo nie jedna kobieta miała większe sukcesy niż ty a jednak ma masę koleżanek i dobrych przyjaciółek np. moja mama która tez jest na wysokim stanowisku ..ale nie zadziera nosa jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Ludzie z pieniędzmi kumają się z podobnymi sobie, dlatego mają znajomych, proste. Pisałam wcześniej o 21.20. Nie ja się odsunęłam, tylko tzw. koleżaneczki ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak powiedzmy 3 czy 4 koleżanki odsunęły się od jednej..to z kim tu jest coś nie tak ..?! a po drugie jak jest ci to tak obojętne to nie rozumiem po co ten post ?! dalej ciągnięcie tematu z chwaleniem się domem itp. kobieto zejdź na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czegos nie rozumiem, chodzisz do pracy na 1/3 bo chcesz byc miedzy ludzmi,czy prowadzisz firme z mezem czasem po 12 godz-jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta :/ gość z kolei byłam z wizytą u kretynów, którzy potrafili się chwalic deską od sracza! podróżami swoich bachorów i córką utrzymanką jakiegoś starego dzianego żyda miałam się zachwycać, że jej chłop kupił mieszkanie w warsiawie: 140 metrów jejku jejku. i cał rozmowa tylko na tym polegała, na przechwałkach. dno /-/-/ Z doboru słownictwa widać ze zazdrość kipi ci uszami :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tu nie widzę aby kipiała zazdrość a raczej IRONIĄ wieje bo ma rację....jak ją to nie ciekawi to ma to w d***e co maja jak by zapytała a oni mówili to co innego...znam takich ludzi którzy wszystko robią na pokaz..nie stać ale wziąć kredyt na dom, samochód bo ludziom trzeba pokazać a później nie śpią po nocach bo nie wiadomo z czego maja zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiet obudź się wreszcie i zostaw już tą zazdrość bo zaczynam ciebie już podejrzewać że ty jesteś okropną zazdrośnicą i próbujesz to samo wmówić innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalka87
Razem z tą pracą na 1/3 etatu pracuję ponad 12 h dziennie. Od 7 do 20 z małymi przerwami. Robię to samo co mąż. Jesteśmy podwykonawcami kilku firm warszawskich, pracujemy w branży IT. Mieszkam w małej mieścince na wschodzie Polski. Niestety ale realia są biedne. Bardzo biedne. Bogaci są może lekarze albo miejscowi politycy. Nie sądzę aby moje zarobki były imponujące w Warszawie ale tutaj jest naprawdę ok. Wiecie, ja nawet nie stroiłam się tak bardzo do pracy. No trudno. Jeśli dalej tak będzie będę musiała się zwolnić bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko się nie zwalniaj...głowa do góry i nie przejmuj się bo to ich problem a nie twój...bądź sobą i może zacznij się stroić bo nie po to ciężko pracujesz aby sobie ujmować ze względu na prostaków którzy sami powinni zakasać rękawy do pracy i podwyższać swój status materialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalka87
I nie żyjemy na pokaz. Nie mamy kredytów. Cały czas oszczędzamy. Wyposażyliśmy mieszkanie ponieważ chcieliśmy wygodnie mieszkać. W zeszłym roku byliśmy na dwóch wycieczkach zagranicznych. Nie powiedziałam o nich znajomym z pracy . Ani o planowanych w tym roku. Dla ich uszu pojechaliśmy nad jeziorko a nie na Teneryfę. Lubimy podróżować, chcemy, mamy na to fundusze to jeździmy,lubimy wygodnie żyć ale nie zależy mi na tym co widzą inni. Nigdy nie wrzuciłam na fb żadnego zdjęcia z wakacji, z domu, samochodu tak jak widzę jak robią to moje znajome na przykład z Warszawy. Razem z mężem mamy swoją paczkę znajomych - znamy ich, lubimy, przynajmniej raz w tygodniu gdzieś z nimi wychodzimy. Wiedzą co mamy ale zachowują się normalnie. Niemniej szkoda mi znajomości z koleżankami z pracy ponieważ bardzo je lubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalka87
To forum anonimowe - nie chwalę się. Dziękuję za wszystkie rady i te pozytywne i negatywne. Gościu z 22.09 - dziękuję, pochodzę jeszcze kilka miesięcy i zobaczy się jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w pracy jak ktoś dobrze powiedział nie ma koleżanek są tylko suche relacje i nic po za ty....wiem o czym piszesz ja zwiedziłam pół europy i też się nie chwalę bo połowa ludzi najdalej to Warszawie byli i to nie za bardzo...także pozostaje mi tylko współczuć takim ludziom i trzeba wyczuć poziom człowieka co możesz powiedzieć. Także najlepiej znajomi to po za pracą i tyle bo pewnie jak one są takie tępe to jeszcze myślą, że ty z tej pracy z nimi tak się dorobiłaś ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgrtgr
no u mnie w pracy wszystkie zarabiamy po ok. 1650 zł więc praktycznie nic. Ja jestem sama więc na nic mnie nie stać. Nigdzie prawie nie jeźdzę a jak już to raz w roku i zbieram na to przez cały rok. Nie uprawiam wyszukanych sportów nie wymieniam butów zimowych co rok itd. No a moje koleżaneczki co zarabiają tyle co ja mają mężów którzy trzepią kasę i sobie używają życia i np. stoje na recepcji i gadam z Anetą a ona mi opowiada że kupili już bilety do Paryża na rocznicę. Na ferie jadą z dziećmi w alpy żeby odpocząć, że Ania poprosiła o nową kurtkę narciarską bo stara ma niemodne kolorki. Wymienia sobie samochód na bardziej kobiecy. Organizują synowi urodziny w restauracji. Zapisali się z mężem na kursy językowe....... i się mnie pyta gdzie ja jadę na weekend a ja "yyyyy do pokoju obok oglądać TV, ewentualnie wyjdę z koleżanka na piwo...." też tak macie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×