Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy kobiecie wypada zapraszać mężczyznę na spotkanie

Polecane posty

Gość gość

mam pytanie, głównie skierowane do mężczyzn : czy kobiecie wypada inicjować wspólne spotkanie z mężczyzną...i jeżeli tak to jak to zrobić żeby się nie spłoszył i nie był spięty... i jeszcze jedno : czy to możliwe że gdy kobieta podoba się mężczyźnie z wzajemnością to on pozostaje wobec tego faktu bierny i nie robi nic żeby nawiązać bliższą znajomość? czy możliwe jest że przyczyną może być chorobliwa nieśmiałość albo lęk przed porażką?pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ludzie a co to za różnica kto zagadał i zaprasza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie jest chyba dosyć spora różnica pomiędzy tym czy to mężczyzna zabiega o kobietę czy to ona o niego...z natury bowiem mężczyźni są zdobywcami a kobiety chcą być zdobywane...chciałabym się dowiedzieć co myśli mężczyzna o takiej kobiecie która zamiast czekać aż on zbierze się w sobie żeby ją gdzieś zaprosić sama wybiega przed szereg i zaprasza jego...czy ona przez to go czasem nie 'kastruje' z jego męskości?i przede wszystkim czy to wypada...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy są tu jacyś mężczyźni którzy mogą mi odpowiedzieć na to pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam, bo sama się chętnie dowiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Bełkot
"kobieta podoba się mężczyźnie z wzajemnością" x Jak Autorka to rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponować wyjście do kawiarni czy kina możesz ale wyjazdu gdzieś na weekend raczej nie . Jeżeli podobasz mu się i jest bierny to możliwe że jest zajęty ew. strasznie nieśmiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem na pewno że jest kawalerem i mieszka sam...a jeżeli chodzi o podobanie się z wzajemnością to chyba każda kobieta wie czy podoba się mężczyźnie czy nie...czy możliwe jest że go po prostu onieśmielam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Bełkot
TAK. Ja jestem taki 'przypadek'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy możliwe jest że go po prostu onieśmielam.. Teoretycznie możliwe ale w dzisiejszych czasach mało prawdopodobne Spróbuj z kawiarnią i sama wyczaisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Bełkot
Możesz próbować czekać. Ale jak nie uzmysłowisz mu dobitnie, że on się tobie również podoba, to będziesz czekać nie wiadomo ile, o ile wogóle się doczekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo facet podejmuje inicjatywę, albo nie, bo chyba najbardziej niesmiały facet, po pewnym czasie przemówi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dzi­wki okazują zainteresowanie mężczyznom. Prawdziwe kobiety czekają:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
"czy kobiecie wypada inicjować wspólne spotkanie z mężczyzną" - nie tylko wypada, ale jest to wręcz niezbędne jeśli kobieta aspiruje do czegoś więcej niż sprzątaczka, kucharka tudzież inkubator. U mnie bierne nie mają żadnych szans, oczekuję równorzędnego, obustronnego zaangażowania. Oczywiście facet też może być bierny ale wtedy jest istotne, czy jest bierny bo jest mierny czy jest bierny bo ma wyj....e na baby, bo się zraził kiedyś itp. Poza tym po co się martwić na zapas? Poznaj go lepiej, zaprzyjaźnij się (ale trzymaj dystans) i będziesz wiedziała na czym stoisz. Co nagle to po diable :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
"Prawdziwe kobiety czekają" - przy drogach na klientów, którzy kupią je kasą czy innym giftem, powszechnie też wiadomo że to dz...ki znajdują sobie klientów a nie odwrotnie, facet broń boże by szukał w necie jakiejś cizi :) Nie słuchaj pasztetów internetowych, które nienawidzą siebie nawzajem i próbują każdego wciągnąć do tego zacnego grona, gdzie aktywność ogranicza się do "wyżej sram niż d**ę mam" na kafeterii w przerwie pomiędzy wp....em czipsów a telenowelą urugwajsko-ekwadorską :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heniuś a kumasz pojęcie ,,IRONIZOWAĆ"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
" jest chyba dosyć spora różnica pomiędzy tym czy to mężczyzna zabiega o kobietę czy to ona o niego...z natury bowiem mężczyźni są zdobywcami a kobiety chcą być zdobywane." * Bzdura. Jest cala masa kobiet ktore uwielbiaja zdobywac i rownie wielu mezczyzn ktorzy marza o tym zeby chociaz raz zostali zdobyci. To o czym piszesz to zwykly narzut kulturowy ze ma byc wlasnie tak i nie wolno inaczej. Sytuacja jednak caly czas sprowadza sie do relacji podstawowej: Jesli sie podobasz to niezaleznie od tego co zrobisz i tak bedzie dobrze. Jesli sie nie podobasz to mozesz robic co chcesz ale wszystko co zrobisz moze zostac uzyte przeciwko Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest, że kobieta która tylko czeka, nie tyle się szanuje, co traktuje samą siebie jak towar na sklepowej półce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Heniuś a kumasz pojęcie ,,IRONIZOWAĆ"" To zbyt duży wysiłek intelektualny dla tego Pana. Polecam jego wypowiedzi na topiku o Skandynawach, jak to od 20lat nie może znaleźć dla siebie spełniającej jego wymagania kobiety. Z winy paskudnych kobiet:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To o czym piszesz to zwykly narzut kulturowy ze ma byc wlasnie tak i nie wolno inaczej." ALARM! ALARM! Wykryto dżenderystkę:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jesli sie nie podobasz to mozesz robic co chcesz ale wszystko co zrobisz moze zostac uzyte przeciwko Tobie." - a w jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
W jakimkolwiek celu. Wlasna asekuracja, oslona ego, forma wybrniecia z sytuacja ktorej nie umialo sie przeprowadzic, podwojne zaprzeczenie i wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki serdeczne za Wasze posty :):):) Heniuś, Amelia naprawdę dodaliście mi odwagi !!!nie wiem dlaczego ja nadal stawiam się w pozycji biernej czekającej na zdobywanie...może dlatego że też jestem onieśmielona bo nasza fascynacja jest wzajemna...muszę się w sobie zebrać i coś z tym zrobić :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo Heniuś:) Swoje zdanie, pięknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
założyłam ten wątek i chciałam się tylko podzielić przemyśleniami na temat inicjatywy którą przejęłam...po długiej rozmowie na temat pracy postanowiłam zebrać się na odwagę i zapytać się czy nie chciałby się kiedyś wybrać na jakąś kawę ?...no i reakcja była nieco dla mnie traumatyczna...facet zrobił tak straszną minę jakby dostał ode mnie z całej siły w twarz ...i szybko coś tam burknął że jak będzie przejazdem to gdzieś wyskoczymy a ja jak głupia zapytałam się czy ma mój numer...i już chciałam go wyciągnąć bo miałam zapisany a on mówi: mam twój numer przecież (bo rzeczywiście miał) ...jak zapraszałam go na tą kawę to miałam wrażenie jakbym to nie ja wypowiadała te słowa ale jakby nawiedziła mnie jakaś istota i powiedziała to moimi ustami...teraz czuję się okropnie bo mam wrażenie że on sobie pomyślał o mnie wszystko co najgorsze i stracił do mnie cały szacunek ...a czar i jakaś chemia która była między nami całkowicie prysły...czuję się jak zbity pies i wiem już napewno że nigdy więcej nie wyjdę z inicjatywą... chętnie usłyszę jakieś wasze przemyślenia...i będę wdzięczna za słowa otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak się skończyła ta cała smutna historia...jedyne co to najbardziej się boję że znowu kiedyś się spotkamy w pracy ( bo teraz pracujemy w tej samej firmie ale w różnych oddziałach) a ja będę musiała się jakoś do tego czasu pozbierać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może zajęty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie napewno wolny...nie wiem jak się pozbierać po tym wszystkim bo czuję się zbrukana...normalnie jakbym poszła z jakimś obcym facetem do łóżka...a przecież ja tylko zapytałam czy ma ochotę może kiedyś na kawę... mam wrażenie że on pomyślał że ja po prostu składam mu jakąś seksualną propozycję...kurde muszę się jakoś pozbierać bo czuję się w tej chwili koszmarnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×