Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy w związku

Polecane posty

Gość gość

Jestem chora na depresję. Obecnie nie biorę żadnych leków, jedynie od czasu do czasu coś na uspokojenie. Po lekach od psychiatry, czułam się jak wielkie guano, to było kilka miesięcy męki. Naprawdę staram się z całych sił. Ale jednak ostatnio nie układa mi się w związku. Bo moja depresja objawia się przede wszystkim brakiem siły do czegokolwiek. Zmuszam się do sportu, do nauki. Mam 19 lat i właśnie zaczęłam studia. Z moim chłopakiem(21lat) jestem ponad 2 lata, bywały lepsze i gorsze momenty ale to był ogólnie udany związek. Teraz od dłuższego czasu mamy kryzys. On pracuje, w weekendy ma szkołę. Ja po całym tygodniu nauki, mam jeszcze sporo do zrobienia w weekend i zwyczajnie padam- mam potrzebę snu z dobre 10 godzin a nieraz prześpię całą sobotę i w niedzielę staje na głowie, żeby wyrobić się z zadaniami i rysunkami. Mamy mało czasu na spotkania. Nie raz nie widzimy się 2 tygodnie, chociaż mieszkam w miejscowości obok. To moja wina- mój brak organizacji a w sumie potrzeba ciągłego snu. Nawet jeśli się z nim spotkam to łatwo się posprzeczam bo mam ochotę wszystkich zabić i położyć się dalej spać. Czasem myślę, żeby go zostawić. Myślę, ze zasługuje na lepsza dziewczynę która nie prześpi całego życia. To wszystko jest ode mnie silniejsze, jak nie śpię to zamieniam się w rozdrażnioną bestię. Kiedyś mogłam stanąć dla niego na głowie,piekłam ciastka, stroiłam się specjalnie dla niego... Nie wiem co mam robić. Mam biedaka zostawić w spokoju, rozstać się z nim? Kocham go, bardzo zmienił się dla mnie, ale po co ma się męczyć. Co robić? Widze, że on tez jest zmęczony, wścieka się, że tłumacze się chorobą i, że po prostu to moja wina :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eva z pieronskigo drzewa
stylko sez z dewiantem moze cie uratowac :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamieszkaj z nim bedziecie sie ciagle widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam pojęcia jak c***omoc bo sama mam taki problem i nie umiem go rozwiązać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mamy pieniędzy na wynajem mieszkania on zarabia 1500 na umowie śmieciowej.Wynajmij mieszkanie, opłać rachunki, kup jedzenie, potrzebne produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A np u ktorys rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na pewno nie. Mam chore relacje w domu,z tego powodu tez depresja... U niego? Mieszka w ubogiej klitce, gdzie siedzi jedno drugiemu na głowie. I nawet mnie nie znają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pomys gdzie byscie mieszkali gdybyscie wpadli i urodzilby sie malutki dzidzus. Musielibyscie gdzies razem zamieszkac i tworzyc rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rzadko uprawiamy seks, że automatycznie wpadła by osoba i przyznała mi medal PECHOWIEC ROKU. Biorę tabletki, używamy gumy a do tego czasem nie uprawiamy seksu cały miesiąc, bo w końcu mało się widzimy. A gdybym już serio wpadła strzeliła bym sobie w ten pusty łeb dla dobra dziecka, które razem ze mną znalazało by się w czarnej d***e. Koniec studiów marzeń, witaj praco sprzątaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż w takiej sytuacji cieszyłabym sie nawet z pracy sprzątaczki. Zawsze do wyboru harówka w macu, na taśmie czy biedrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez kiedys nie wyobrazalam dziecka a tym bardziej w tym wieku bo dopiero jestem w trzeciej klasie technikum i wlasnie musialam z chlopakiem zamieszkac i musialam pogodzic szkole i dziecko a moj chlopak musial pogodzic dziecko studnia zaoczne i prace mieszkamy u mnie i nikt nam bue pomaga poniewaz moja mama sama urodzila miesiac temu a moj tato boi sie zostac z malutkim i jest cieszko ale i jakos sobie radzimy i bardziej nas ta sytuacja zbizyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze urodzilam trzy miesiaxe temu i noj chkopak zarabia 1300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powiem Ci jezeli bardzo lubisz nale dzieci to pogadaj z nim o tym zobaczysz jak was to wszystko zbizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze zazdroszczę zaradności, ja bym umarła ze stresu. Mój chłopak uczy się zaocznie... w liceum. U niego zawsze kiepsko z pracą. Nie wymagam luksusów od życia, ale serio nie wiem jak wynająć mieszkanie i wszystko ze sobą powiązać za takie grosze. Sama jestem na takich studiach, ze nie ma mowy o pracy, nie znam żadnego wariata co by da rade na tym kierunku jeszcze pracować na utrzymanie... O wspólnym mieszaniu myślę, za jakieś 4 lata jak pójdę do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam,że moja siostra zaszłą w ciąże w czasie studiów. Miałą 23 lata i moi rodzice zrobili wszystko by ją za to zniszczyć psychicznie. Miesza kątem u jego matki, wszystko sie rozsypało, najbardziej ucierpiało dziecko. Ale to całkiem inna historia i wiele gadania. Niestety jestem podporządkowana matce a jej celem sa tylko moje studia. Sama nie skończyła i jest z tego powodu nieszcześliwa od dobrach 30 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara modelka bez związku
jesteś na architekturze czy budownictwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajecie mieszkania to naprawde duzy koszt moim zdaniem ktorys z rodzicow na pewno wam pozoli u siebie zamieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoi rodzuce powinni pomoc Twojej siostrze a na ktorym roku studiow jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pierwszym roku dopiero :( A tam pomóc, ja już leżałam w szpitalu, mieliśmy mieć terapię rodzinną ale wszystko olali. U mnie jest aż taka sytuacja... Z tymi ludźmi się nie dogadasz. A mojego chłopaka nienawidzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyjedzcie za granice jezeli macie jak zarobicie troche a studnia zawsze mozna jeszcze zaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmij z chłopakiem pokój na spółkę w mieszkaniu kilkuosobowym. Wyjdzie tanio! Rodzice dają C****eniądze na utrzymanie tak? pokój kosztuje ok 400-600zł, koszta podzielicie na pół. 200zł miesięcznie dasz i masz spokój od matki i z chłopakiem jesteś codziennie. Możesz pracować dorywczo, na jakie,ś pojedyńcze inwentaryzacje raz na jakiś czas...cokolwiek. dla chcącego nie ma nic trudnego. pytanie tylko czy chcesz :) głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie po to ja sobie żyły wypruwałam, żeby z tych studiów rezygnować :/ I tak leżałam w szpitalu i miałam pisać o rok później maturę ale zawalczyłam i wszystko sie udało. A za granica też wielka dupa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz mieszkasz z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcieć może chcę. Ale ja się boję co dopiero wstawania z łózka każdego dnia nie mówić o tak wielkiej odpowiedzialnośc***** wyprowadzce nie dostane od rodziców ani grosza, a sądownie się bić nie będę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale życie to jedna wielka odpwiedzialność. ogarnij się dziewczyno. to nie, tamto nie, a w d**ę z tobą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy to nie bylo problemow w zwiazku no tak wlasnie no sa na to rozne sposoby i sa skuteczne i dzialaja na kazdego faceta jak sie to zrobi tak ale pamietaj ze taki facet moze ciebie potem latwo zostawic na tak no 👄 www.youtube.com/watch?v=FIhyhwzQ0-8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopuki sie uczysz do 26 roku zycia rodzice maja obowiazek na Ciebie lozyc i jezeli nie zechca Ci dawac w sadzie na pewno wygrasz sprawe jeszcze zapytaj adwokata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli on juz teraz wscieka sie, ze to twoja wina, a choroba to wymowka, to raczej nie sadze, zeby ten zwiazek przetrwal. Najwyrazniej nie jest to mezczyzna, ktory jest w stanie dac ci tyle wsparcia, ile potrzebujesz. Nie musi to zle swiadczyc o nim, mozliwe ze go to przerasta i nie ma rady. Trudno cokolwiek radzic, ale nie sadze, zeby zamieszkanie u rodzicow stanowilo jakiekolwiek sensowne rozwiazanie. Musicie obydwoje przemyslec, czy jest sens byc razem, czy faktycznie lepiej bedzie sie rozstac, zycze tego pierwszego bo rozstania rzadko kiedy sa latwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, wiem stwarzam problemy. I jeżeli chodzi o zwiazek to ja jestem jednym wielkim problemem. I moim problemem jest histeryzowanie. Strach przed dosłownie wszystkim. Natręctwo myśli. A co ludzie o mnie myślą, a czy to sie uda, a sro. Zawsze nosze wielką torbę jak na wojne :( Bo musze przy sobie miec dużo różnych rzeczy tak normalnemu człowiekowi zbędnych. A do tego jestem znerwicowanym śpiochem :( Leki od psychiatry serio pogarszały sprawę, więc dlatego nie wiem co robić. Gdyby ćpanie tego gie faktycznie miało pomóc było by super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dobrze cie rozumiem, wyglada na to, ze mam podobne problemy, ale w duzo mniejszej skali, wiem, jak to latwo jest powiedziec komus 'wez sie w garsc' i wiem tez, jak idiotyczna jest taka rada. A myslalas o terapii? Tez jestem przeciwna lekom, sa ludzie, ktorym to pomaga, ale nie jest to regula. Trzymaj sie mocno 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×