Jestem w ciąży a moja babcia non stop o odchudzaniu

Witam dziewczyny ! Mam problem, nie tyle z ciążą, co z babcią ! Zanim byłam w ciąży cały czas mówiła o odchudzaniu, że za późno jem itp. nigdy nie miałam nagwagi, waga zawsze była prawidłowa, przy wzroście 174 cm ważyłam 66 kg, przy grubszej budowie kości :) obecnie jestem w 7 miesiącu ciąży, przytyłam do tej pory 7 kg, więc z tego co wiem to prawidłowo..moje żywienie wygląda następująco, wstaje rano, jem śniadanie, za jakieś 2-3 godz coś lekkiego, potem obiad, za jakieś 3 godziny zjem jakąś kanapkę czy sałatkę, następnie ok 20 jem kolacje i ide spać ok 22-23..nie jem przecież aż tak dużo i nie dużo porcje, bo mam problemy ze zgagą i zaparciami więc lekarz kazał jeść częściej, a mniej..nie rozumiem dlaczego ona cały czas każe mi się odchudzać..

up

a ja nie rozumiem co ma babcia do Twojej wagi, to Twoje ciało i ważysz tyle ile chcesz, może czas by babcia to zrozumiała?

nas pytasz? zapytaj babci

Nie ma co sie oszukiwac, twoja babcia jest glupia. Wychodz z pokoju kiedy zaczyna gadac, w koncu jej sie znudzi.

Już się dzisiaj wkurzyłam na nią i mówie jej czy Ty masz coś z głową z tym odchudzaniem ? A ona oczywiście udaje głupią, ale jakim odchudzaniem o czym Ty mówisz itp. ? No szlag mnie trafia, bo powiedziałam mamie jak ona się zachowuj****abcia oczywiście się wyparła tego co mówiła i ja dostałam zjebe :/

Nie mówiąc o tym, że sama jest mocno otyła i nawet buta nie zawiąże, bo tak ima brzuch duży

ile masz lat, że słuchasz babci?

Haha, typowe, grubasy zdaja sie lubic wypominac innym kazdy jeden nadprogramowy kilogram, jakby sami nie mieli piec razy tyle. Nie skarz, nie uzeraj sie, ignoruj, innej rady raczej nie ma, chyba ze mozesz sie wyprowadzic na swoje i bardzo ograniczyc kontakty.

21 lat :) słucham jak słucham, mieszkam z nią i to jest denerwujące, że tak mówi, nie wyprowadzimy się z mężem na swoje, bo zbieramy pieniądze na ślub i na budowę własnego domu

Mieszkasz z babcia?

Mieszkam z rodzicami i babcią, mąż jeździ w delegacje

Skoro zbierasz na ślub to nie jest to twój mąż. Tylko konkubent.

Babci bije na dekiel, bo dawno nikt jej nory nie przeorał. Olej starą lampucerę.

To nie jest konkubent, tylko mąż, bo mamy ślub cywilny, więc mężem moim jest :)

olej babcie, a jak ci badzo to preszkadza to nagraj ją i puść mamie, może stanie po twojej stronie. a osobiście to bym wolała zamieszkać bez upierdliwej rodzinki niż zbieraż pieniądze na wesele. bo zbieracie na wesele, sam ślub kościelny nie wymaga aż takich oszczędności.

A ja marzę o pięknym ślubie, weselu, gościach itp. jak duża część kobiet..