mam dosc samotnosci

czesc, mam 22 lata , studiuje na dziennych , mam jedna przyjaciolke , z która mieszkam , mam rodzine , która nie jest w żaden sposób patologiczna. Ale to nie wystarczy ... jestem strasznie samotna , wszystko kryje w sobie , nie daje po sobie poznac, a gdy staram się cos powiedzieć to i tak nikt tego nie rozumie patrza na mnie jak na idiotke . Mam poczucie tak ogromnej pustki , ze pragne z całego serca poznawać nowych ludzi ale nie mam jak, nikt mnie nie zaprasza na imprezy, mimo ze niby mam dużo znajomych , jestem otwarta , lubie rozmawiać podobno jestem nawet ładna itp. ale coz z tego...zazdroszczę tym co imprezują ze znajomymi , maja ukochana osobe ja chyba nigdy nikogo nie znajde...