Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dylemat

Czy wypada zaprosic znajomych bez dzieci

Polecane posty

Gość gość
czułabym się jak drugi gatunek gościa, skoro smarkacze kuzynek mogą być, a moje nie. Może jak ktoś jest z poza rodziny to odrazu dajmy mu gorsze jedzenie, albo miejmy nadzieje, ze i tak nie przyjdzie na przyjecie, masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Zaraz panna młoda U nas problem był podobny. Chcieliśmy mieć wesele bez dzieci ale nie bardzo wiedzieliśmy jak to zrobić. Naczytałam się tu mnóstwo wątków na ten temat a teraz już jakoś doświadczona mogę wypowiedzieć się na ten temat i pomóc. Na zaproszeniu napiszcie tylko Anna i Tomasz Kowalscy. Nie dopisujcie czegoś w stylu bez dzieci. Jak pójdziecie prosić to zaproście na ślub i wesele,dajcie zaproszenie,niech sobie przeczytają,oni podziękują i wtedy od razu powiedzcie że robicie wesele bez dzieci, zaznaczcie że żadnych dzieci nie będzie na weselu. Jeszcze raz wspomnij że prosicie o niezabieranie dzieci z sobą. Pojawią się zaraz pytania że z kim mają zostawić dzieci więc my odpowiadaliśmy żartobliwie że robimy wesele ale nie organizujemy opieki. Opieka dla dziecka już we własnym zakresie. Albo do tych co imprezują odpowiadaliśmy że jak idą na zabawę sylwestrową to nie mają problemu z opieką więc pewnie i tym razem sobie poradzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troszkę chamskie te twoje odpowiedzi były, ja bym na miejscu zapraszanych gdybym dostał zapr tylko dla mnie i męża podziękowałabym i przyszła bez dzieci, ale gdybyś zaczęła mi takie odpowiedzi posyłać to grzecznie bym podziękowała i ani na ślubie ani na weselu byśmy się nie pojawili. Gdybym była mocno urażona nawet nie dałabym Ci znać, ze nas nie będzie, a jak płacisz od gościa to uuups straciłabyś tylko kasę i nawet nie byłoby nam przykro, a po fakcie skłamałabym, ze nie miałam z kim zostawić dzieci. Zastanawiajcie się czasem jak Wy zareagowałybyście na zachowania i teksty własne, podejście się wtedy zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesele moze byc z dziecmi ale tylko np.do pokrojenia tortu czyli mysle do 20oo potem bawia sie dorosli,tak powinno byc,jak mnie wkurzaja dzieci ,chodza ,zagladaja ,komentuja,na weselu roznie to bywa jeden sie upije i drugi,poco dzieci maja to ogladac lub komentowac,a juz zupelnie nie rozumiem ludzi zabierajacych dzieci na imprezy,juz sie spotkalam z czyms takim a wiesz ciocia co druga ciocia na ciebie mowila?ludzie ochloncie takie imprezy nie sa dla dzieci tylko dla doroslych,dzieci dobrze sluchaja potem przekazuja dalej,ja mowie do znajomych zawsze jak impreza to bez dzieci,jak jestem u kogos w gosciach to mimo ze gospodarze maja dzieci one z nami nie siedza,bo odpowiedzialni ludzie nie pozwola by ich dziecko widzialo jak dorosli pija alkohol a ty autorko mozesz powiedziec znajomym ze dzieci np.wychodza badz sa zabierane z wesela i nie sa na calym przyjeciu bo dorosli chca sie swobodnie bawic,mysle ze w takiej sytuacji nie powinni sie poczuc obrazeni,a dziec***ewnie zostawia dziadkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chamskie ? Nie sądzę. Adekwatne do pytań. Jak mnie ktoś może pytać co ma zrobić z dzieckiem ?! Zapraszam a raczej zapraszałam dorosłe osoby bez dzieci. Nie chciałam mieć z wesela istnego balu dla dzieci. I tak też było. Jedna para nie przyszła bo nie mięli z kim zostawić dziecka ale nie namawialiśmy ich. To ich wybór. A jeśli chodzi o potwierdzenia to jest data a raczej była do której goście potwierdzali i jak ktos chciał odmówić to dzwonił i informował że nie przyjdzie. Gdybyś nie poinformowała to byłby to szczyt chamstwa. To tak jakby para młoda nie poinformowała że dzieci nie są proszone a przy wejściu na salę nie wpuszczone i rodzice postawieni przed faktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
No pewnie, że co innego dziecko siostry a co innego, dziecko koleżanki. Powiedz znajomym, że robisz przyjęcie bez dzieci, a skoro przylatują na 2tyg d zdziecmi, to niech zostawią je w tym hotelu czy gdzies tam.Albo niech wszystkie dzieci się zbiora i oni im wynajmą jakąś opiekunke na ten dzien i noc Do ok 10roku życia nie powinno się zapraszać, bo rodzice nie będa i tak nie bawić skoro przyszli z malym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale jeśli się nie zaprasza dzieci to już bez wyjątków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat
aurelia555 - ZEGNAM-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochaj aurelie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorę ślub we wrześniu tego roku i nie wyobrazam sobie zapraszać kogokolwiek bez dzieci. Wśród gości mam zarówno rodzinę, jak i znajomych czy sąsiadów. Moja mala sąsiadka ma 6 lat i oczywiście będzie na weselu. Spalilabym się ze wstydu wręczając jej rodzicom zaproszenie, gdzie nie byloby jej imienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie problem z dziećmi jest zawsze bo polega na tym że mamy dylemat zaprośić czy też nie..Ja w tej kwestii jestem sprawiedliwa i postępuje tak że albo idą wszystkie dzieci albo nie powinno iść żadne z nich!Prawda jest taka że jest to ogromny niekomfortowy problem i ciężko postapić poprawnie.Gdybyśmy chcieli zaprosić wszystkie dzieci kuzynów rodzeństwa itp to w 300 os się czasami nie zmieśćimy ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumia22
Ja się wypowiem jako osoba będąca gościem weselnym (sama nie mam dzieci ;) z tego co ja widziałam to osoby będące z dziećmi mają ogromny problem tak na prawdę nawet czasu dobrze zjeść nie mają nie mówie już o jakiejkolwiek zabawie ;/ dziecko ciągle woła mamo mamo mamo choć itp dzieci są żywe wszędzie ich pełno i nie ma mowy o jakiejkolwiek wygodzie dla rodzica oczy do okołą głowy i pilnowanie dziecka .Jest to sytuacja bardzo niekomfortowa z racji tego że wiele dzieci na weselu przeszkadza innym (ja nie mam problemu ale zaobserwowałam osoby które miały już dość obecnośći plątających się dzieci ;) para młoda również ma dylemat prosić dzieci czy też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMajka234
Zasada jest jedna albo idą wszystkie dzieci albo nie powinno iść żadne ! nie ma znaczenie czy to dziecko brata czy swata kultura i zasada jest prosta nie można faworyzować kogoś a innych pominąć będzie tylko spór i wylewane żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam dzieci, ale nie wyobrażam sobie powiedzieć komuś kto je ma, że dzieciaki zostają w domu bo sobie ich nie życzę, pamiętam jak sama byłam dzieckiem jakim wesela były dla mnie przezyciem. Pozatym dzieci tak naprawdę w niczym nie przeszkadzają, a jeśli martwisz się kosztami myślę że goście zdają sobie z tego sprawę i automatycznie zawartość koperty jest wieksza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. nie mam dzieci, ale nie wyobrażam sobie powiedzieć komuś kto je ma, że dzieciaki zostają w domu bo sobie ich nie życzę ODP: A ja sobie wyobrażam nie zaprosić dzieci bo chcę żeby to był mój wymarzony dzień a nie kinderbal 2. pamiętam jak sama byłam dzieckiem jakim wesela były dla mnie przezyciem ODP : A ja nie chodziłam na wesela. Nie mam traumy. Jak dorosłam przyszedł czas na uczęszczanie w tego typu uroczystościach 3. Pozatym dzieci tak naprawdę w niczym nie przeszkadzają ODP: Może według ciebie dzieci nie przeszkadzają albo tobie nie przeszkadzają ale mnie owszem. Nie lubię gdy biegają, hałasują, krzyczą czy płaczą zwłaszcza w kościele. Rozlewają napoje na stoliku czasem na inne osoby. Nie chcę by dziec***opsuły mi ten ważny dzień. 4. a jeśli martwisz się kosztami myślę że goście zdają sobie z tego sprawę i automatycznie zawartość koperty jest wieksza ODP: Mylisz się. Mało kto daje wiecej w kopertę gdy bierze ze sobą dzieci. Jak mają dać 500 zł to dadzą niezależnie od tego czy wezmą z sobą dziecko czy też nie. Każdy rodzic twierdzi że jego dziecko mało zje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecność dzieci to temat rzeka i każda z nas ma inne zdanie i inne doświadczenia ja również nie jestem zwolennikiem dzieci na weselu powody są proste dziecko stwarza problem (nie twierdzę że wszystkie ale są ) dziecko wymaga ogromnej uwagi ze strony rodziców ,miałam okazje widzieć kiedy to dzieci wręcz przeszkadzały Parze Młodej w pierwszym tańcu czy w innych czynnościach ale to już sprawa indywidualna ale popieram wypowiedzi wyżej albo prosimy wszystkich albo nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że dzieci również należy zaprosić: 1. Dajesz wybór osobie zapraszanej - niech ona zdecyduje nie Ty... 2. Unikasz tego, że ktoś ze znajomych/rodziny może się najzwyczajniej przez to na Ciebie obrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wesele zaprasza sie najblizsze osoby. I to jest głowne kryterium, innego bym sie nie trzymała. Dzieci znajomych nie sa dla pary mlodej kims najblizszym, a np ich maloletnie rodzenstwo - tak. Przeciez nie zapraszasz znajomych z ich rodzicami ( choc na dobrą sprawe ich obecnosc bylaby nawet stosowniejsza na nocnej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja oceniając z punktu widzenia gościa małoletni są ogromnym problemem byłam na weselu gdzie mała dziewczynka nie dośc że nie dała bawić się rodzicom to dziadkom również nie wspomnę o innych sytuacjach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że wesele to nie miejsce dla dzieci. Tam jest alkohol, ludzie chcą się bawić, a nie wysłuchiwać marudzenia dzieciorów. Ja z narzeczonym juz ustaliłam - ŻADNYCH DZIECI. Nieważne, czy to bliska rodzina czy też znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z powyższym..aczkolwiek byłam na weselu gdzie były dzieci i powiem tak dużo zależy od tego jak były wychowywane !miałam okazje być na weselu gdzie było dziecko i byłam pod wrażeniem dziewczynka grzeczna spokojna widać było że jasno miała określone zasady co jej wolno a czego nie bawiła się ,tańczyła z tatą mamą i nikomu nie przeszkadzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesele nie jest odpowiednim miejscem dla dzieci ale każda para decyduje już o tym sama ja mogę się wypowiedzieć jedynie że kiedy mój starszy brat szedł z żoną na wesele zadz i poprosił Mnie abym przyjechała na noc i zaopiekowała się dzieckiem zgodziłam się bo wiem że dla nich to wesele i wspólne wyjście aby choć przez chwile pobyli razem w spokoju bez dziecka .Dla nich to wesele było chwilą odpoczynku odskocznia od codziennośći i tak bratowa co niespełna 3 godz pisałą bądz dzwoniła żeby sprawdzić czy wszystko w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie - jak już wczesniej pisano, na imprezy sylwestrowe dzieci się nie zabiera, więc nie rozumiem, czemu ktoś ma narzucać parze młodej swoje dzieci. Żeby się za darmo najadły? Przecież taki rodzic się nie pobawi, bo dziecko się zmęczy, będzie śpiące i marudne, ale znowu spac nie pójdzie bo jak... bez mamy? Do tego wiadomo, że kazdy na weselu chce wypić, nie żeby się urżnąć zaraz ale wciąć owszem. A dzieci mają się patrzec? Patola takie wesela trochę, gdzie dzieciaki sie pod nogami palętają, albo siedzą na kolanach u rodziców. Do tego dochodzi kwestia pieniędzy - nie mam zamiaru psuć sobie wielkiego dnia i za to dopłacac. Jakbym miała zapraszać wszystkie dzieci tylko z bliskiej rodziny to wyszlo by ze 20 osób, a jeszcze rodzina narzeczonego... Masakra. Kinder Balu nie organizuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szangwa
Pojechana baba kiedyś się dzieci zostawiało na cały dzień same i to dzień w dzień i stało im się coś? Nic. Zdrowe wyrosłe i to na ciele i umyśle a nie jak dzić wyniańczone kaleki umysłowo i fizyczne i to na życzenie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesele to nie czas i miejsce dla dzieci a jeżeli rodzice tak się obrażają to trudno ! ale osoby będące na weselach z dziećmi mają pogląd całej sytuacji dziec**przeszkadzają i tyle.Dzieci są żywe i wszędzie ich pełno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy facet 100 proc
Nie mam jeszcze dzieci ani nawet żony, ale jak czytam z nudów takie tematy to już wiem, że jak będę miał dzieci to będą one jadły piach, jeśli im się spodoba, będą rwac jabłka z drzewi jeść je bez umycia, będą się pocić zimą i latem, a na wesela będą zostawać nie wiem z kim, ale ze mną i przyszłą żoną nie pójda na pewno. I coś i sie wydaje, że wyrosną na normalnych ludzi, a nie na rozkapryszonych i z pretensjami o wszytko bachory z którymi nikt nie jest w stanie sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoannaMa
ja myślę że każdy z nas ma inne zdanie ale kiedy chcielibyśmy zaprosić wszystkich wraz z dziećmi to kasy i miejsca by nam brakło dzisiaj są takie czasy że liczymy wszystko tańszym kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że dzieci również należy zaprosić: 1. Dajesz wybór osobie zapraszanej - niech ona zdecyduje nie Ty... ODP: A któż inny ma decydować jak nie ja i narzeczony ? Przecież to my organizujemy wesele,my płacimy za gości i to my decydujemy o tym kto na liście się znajdzie a kto nie 2. Unikasz tego, że ktoś ze znajomych/rodziny może się najzwyczajniej przez to na Ciebie obrazić... ODP: Jeśli ktoś się obrazi to trudno. Znaczy,że nie wart jest/był naszej uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat
Witam, to ja autorka topiku- nie bylo mnie tutaj pare dni ale widze ze temat zyje wlasnym zyciem....i dobrze... Rozmawialam kolejny raz z narzeczonym na ten temat..i moj narzeczony jednak stwierdzil ze nie ma nic przeciwko zeby dzieci byly na weselu- bo on sie nimi nie bedzie zajmowal...a jak rodzice maja zamiar nanczyc swoje dzieci i wziasc to bardzo prosze.... no a ja sie z tym nie zgadzam..... wczoraj byla u mnie znajoma na kawie...przyprowadzila ze soba corki (8lat i 5lat) Co by sie dzieci nie nudzily wlaczylam im bajki w duzym pokoju a my zrobilysmy sobie kawke i siedzialysmy w kuchni. Moja znajoma byla u mnie doslownie 40 minut. W miedzyczasie ja zajrzalam do dziewczynek 2 razy - zanioslam im sok a potem zanioslam im jakies tam owoce i ciasteczka. Ona byla u nich zajrzec tez ze 2 razy - w sumie to nie niemowleta i moga zostac same przez pare minut.......tym bardziej z eogladaly bajki Efekt jest taki ze po ich wyjsciu sie rozplakalam ........na nowe narzuty ktore mam na sofie byl wylany caly sok oraz chyba wdeptane te ciasteczka. W dywan mialam wdpetane ciasteczka i owoce. Cala lawa byla zalana sokiem oraz wszedzie ale doslownie wszedzie byly porozwalane te ciasteczka, a o sofe wytarly sobie raczki od ciasteczek.. Malo tego dziewczynki zdarzyly rozwalic moja pamiatke - taki statek sklejany ktory same sobie wziely i chyba turlaly sie po nim... A i jeszcze na polce ze zdjeciami wszystko bylo poprzekladane....... nie wiedzialam o tym syfie dopiero jak one wyszly weszlam do duzego pokoju. Zadzwonilam do znajomej i powiedzialam jej to co zrobily jej dzieci - ona przeprowadzila sledztwo z dziecmi i dziewczynki jak aniolki stwierdzily ze nic nie ruszaly no i moze faktycznie upadlo im ciasteczko....znajoma przeprosila i tyle a ja sprztalam jeszcze 2h po ich wyjsciu. No i teraz drogie forumowiczki - jak zapraszam znajoma do siebie na kawe - wypada mi czy mi nie wypada powiedziec jej zeby nie przyprowadzala do mnie swoich dzieci..? Czy moge urazic znajoma? prawda jest taka ze teraz nawet super najfajniejsi ludzie - poprostu przez gonitwe za pieniedzmi, obowiazkami i w dobie internetu - gdzie dziecku puszcza sie bajki zamiast je wychowywac - poprostu sa kiepskimi rodzicami Wydaje im sie ze ich dzieci sa super - a tak nie jest (oczywiscie sa wyjatki - niestety mi jak dotad osobiscie nieznane....) i ja nie chce takich dzieci na weselu....... a dzieci z rodziny musimy zaprosic i chcemy - bo wiemy ze sobie pojda po kosciele albo po obiedzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto! nie wiem jak łopatologicznie ci to tłumaczyć. Albo robi się wesele bez dzieci całkowicie albo zaprasza się wszystkich z dziećmi i daje rodzicom wybór ale nie wypada zaprosić rodzinę z dziećmi a znajomych bez. Tylko ci się tak wydaje że ktos po obiedzie odwiezie dzieci do domu. Dzieci potem nie chcą iść i to się przedłuża. U nas kiedyś byli znajomi na grillu a po nim mięli odwieźć dzieci do domu. Dzieci siedziały do 23 bo nie chciały iść. Chcesz żeby ci ludzie wykręcili taki numer i jak zobaczą inne dzieci to się zdenerwują i wraz z kopertą wyjdą z sali albo wsiądą samochód i przytargają swoje dzieci. Wtedy będziesz mieć problem bo albo będziesz dostawiać krzesła i dopłacać za osoby albo będziesz stratna jak ci się nagle kilka par wymknie z wesela i obrazi. Co do znajomych których dzieci rozrabiają w domu i nie pilnują to zawsze robie tak że siedzę w tym samym pokoju co dzieci i jak widzę że dziecko rozrabia,wylewa coś to mówię koleżanką żeby pilnowały dzieci bo są u mnie w domu a nie u siebie i tak nie wolno robić. Ich dzieci,ich problem a nie mój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×