Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dylemat

Czy wypada zaprosic znajomych bez dzieci

Polecane posty

Ja tam jestem zdania, że albo wszystkie dzieci albo wcale. Nie można gości segregować na lepszych i nie. A Ty jak uważasz inaczej, wręczając zaproszenie mogłaś powiedzieć albo uwzględnić w zaproszeniu, że dotyczy ono tylko adresatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wakacje mieliśmy zaproszenie na ślub, w zaproszeniu byliśmy wymienieni tylko ja z mężem. Zapytałam kuzynki czy dzieci są akceptowane na imprezie. Odpowiedziała ze tak, w międzyczasie ja zlamalam nogę- my nie pojechaliśmy, a ze mała była pod opieka babci- poszły obie, zostały do 10. Na całym weselu było 2je dzieci- moja 6latka i chłopiec w podobnym wieku, mimo ze w rodzinie dzieci jest bardzo duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat na czasie- ostatnio byli u nas znajomi z zaproszeniem na wesele i ciężko było im wydusić, ze mamy przyjść bez syna. Dla mnie to żaden problem, bo nigdy nie biorę synka na wesela. I powiem tak: Słusznie ktoś zauważył, że albo zapraszasz dzieci, albo nie. Jelsi znajomi już szykują sie z dziećmi to lepiej powiedz im wczesniej, ze dzieci nei są zapraszane. Natomiast nie zdziw się jak będzie im przykro, ze inne dzieci biegają po sali. Tak szczerze mnie też by było przykro. Z reguły na weselach albo zapraszane sa wszystkie dzieci albo zadne. I jeszcze jedno- jeśli ja idę w odwiedziny z dzieckiem do "niedzieciatych" to zawsze siedzę w tym samym pokoju. Sama mam prawie 5latka i wiem co moż emu przyjść do głowy :) Wiem też, ze jak ktoś ma dzieci to ma inne podejście do akcji typu "wdeptanie ciasta w dywan". Ty dzieci nie masz stad płacz bo narzuta brudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nadal nie rozumiesz istoty problemu - ja rozumiem, że nie każdego bawi jak 5-latek wariuje czy wyciera rączki o białą sofę (sama mam dziecko a nie lubię takich akcji i gdy jestem gdzieś z moim to go pilnuję a nie zostawiam samopas w drugim pokoju - szczyt nieodpowiedzialności zarówno z Twojej jak i koleżanki strony) ale nie zmienia to faktu, że brakiem taktu czy kultury jest wyróżnianie jednych gości względem innych. Chciałaś odpowiedzi czy WYPADA zaprosić znajomych bez dzieci zapraszając rodzinę z dziećmi. Odpowiedź brzmi NIE - nie wypada. Ja jestem zwolenniczką niezapraszania dzieci na wesela (sama mojego nigdy nie biorę, bo idę się pobawić a nie niańczyć malucha) ale albo wszyscy albo nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat
wpis wczesniej- czyli wg Ciebie nie wypada zapraszac znajomych bez dzieci. A ja tak serio zapytam dlaczego? Skroro dzieci na weselu to udreka (niedogodnosci- zwal jak zwal) dla rodzicow ktorzy musza sie nimi opiekowac. To udreka dla otoczenia jak dzieci biegaja i przeszkadzaja... oraz na wesele jak ktos trafnie zauwazyl zaprasza sie bliskich- a dzieci moich znajomych to nie sa dla mnie bliskie osoby.... wiec zapytam - calkiem serio - dlaczego nie wypada? skoro i rodzicom i mnie i innym gosciom bylo by to nie na reke..... oraz mam kolejne pytanie - dlaczego twierdzisz ze ja jestem nieodpowiedzialna - jak znajoma przytargala do mnie do domu - w sumie duze dzieci zostaly same na 40 minut w pokoju u obcych ogladajac bajki - i co jakies pare minut ktos do nich zagladal........przecierz to sa duze dzieci - nie musza siedziec na kolanach......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dylemat - nie, uważam, że nie wypada zaprosić CZĘŚCI GOŚCI bez dzieci. Tak jak pisałam, sama mam dziecko i nie targam go na wesela bo to nie jest odpowiednie miejsce dla dzieci. Sama robiąc wesele też zapraszałam bez dzieci, ale nie segregowałam dzieci na lepsze i gorsze - było bez dzieci i tyle, więc nie było żadnych dzieci, a nie część tak, część nie... xx co do drugiego pytania to ja bym we własnym domu nie zostawiła samych dzieci w jakimś pokoju, dlatego uważam, że było to nie odpowiedzialne. Fakt, że to nie Twoje dzieci i to koleżanka powinna się nimi zająć, ale jako dwie dorosłe osoby mogłyście przewidzieć, że małe dzieci nie wysiedzą bez ruchu prawie godzinę, nawet przed tv ;) teraz Ty jesteś stratna więc masz nauczkę aby nie zostawiać dzieci samych u siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, takimi kategoriami jak ty patrzysz moglibyśmy dojsć do wniosku że nawet z rodziny możemy jedne dzieci zaprosić a inne nie. Tak jak napisałaś że nie masz kontaktu z dziećmi swoich znajomych tak jakaś druga mądra mogłaby stwierdzić, że z dzieckiem brata i kuzynki ma duży kontakt więc prosi te dzieci a z dziećmi innej kuzynki w sumie kontaktu nie ma więc nie prosi. Zrobiłoby się wtedy bardzo niesympatycznie. Takie sytuacje poróżniają ludzi. Nadal jestem zdania że albo wszystkie dzieci albo żadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wypada, tym bardziej ze jada do ciebie z zagranicy na to wesele, bedzie im naprawde przykro, mysle ze nawet czesc zrezygnuje z przyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypadałoby ale pod warunkiem że nie prosiłabyś rodzin z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dla każdego dzieci to udręka, niektórzy lubią je wszędzie taszczyć, znajomym mieszkającym w UK może być ciężko dzieci gdzieś zostawić czy zapewnić im opiekę... bo przecież za granicą ich nie zostawią, w Polsce z obcą opiekunką raczej też nie, a są przecież i takie wesela gdzie się wynajmuje animatora dla dzieci, zapewnia im atrakcje. Oczywiście, twoje wesele ale pytasz nie "co wolno" tylko "co wypada". Moim zdaniem nie bardzo wypada zapraszać część dzieci, a część nie- zwłaszcza że właśnie jest problem z opieką, a na pewno już nie wypada przemilczać tematu i skoro wiesz że goście sami z siebie planują zabrać dzieci, należy z nimi o tym porozmawiać. Inna sprawa, że jeśli na zaproszeniu wymienieni są tylko rodzice, to i gościom nie wypada dopowiadać sobie że są zaproszeni z dziećmi, ale po prostu u niektórych są inne zwyczaje i dla nich to automatyczne, a skoro sama dzieci nie masz, to i nie wiedzą jakie ty masz podejście do brania dzieci ze sobą. Masz prawo oczywiście robić wesele po swojemu i zapraszać dowolnych gości, ale tutaj mam wrażenie sugerujesz że pięcioletnia kuzynka nie sprawi żadnego problemu, natomiast pięcioletnie dziecko znajomej będzie wisiało na rodzicach, biegało po sali i w ogóle jeden kłopot. No i bierz poprawkę na to że część osób może zerwać znajomość, ale może z niektórymi Ci nie po drodze skoro koleżeńskie kontakty i tak są zakłócone przez ich podejście do dzieci- ale chyba najlepiej po prostu mieć takich znajomych z którymi się zgadzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisała wcześniej wyraźnie że osoby z UK mają rodziny w Polsce i mogą przyjechać do Polski z dziećmi a zostawić je na czas wesela u dziadków. I to popieram. To że autorka nie chce dzieci na weselu bo też nie chciałam jednak należy być konsekwentnym i zapraszać wszystkie lub w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i inna kwestia- czy kiedykolwiek sugerowałaś znajomym że to że przychodzą do Ciebie z dziećmi skoro zapraszasz personalnie tylko dorosłych, jest jakimś problemem? Zakładam że nie, bo wtedy raczej by wasze kontakty tak nie wyglądały a goście nie planowaliby dzieciaków i tam brać. Nie za bardzo rozumiem dlaczego masz taki a taki problem i przemilczasz, piszesz jedynie na forum. Albo ze znajomymi źle się czujesz i mówisz szczerze, licząc się z zerwaniem kontaktu, albo to dobrzy przyjaciele i małe problemy wynikające z powodu dzieci są mniej istotne niż dobre stosunki między dorosłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat
Nie nie sugerowalam bo jeszcz enie czas na takie sugestie. Ja rozmawialam z tymi znajomymi wiele razy na temat mojego slubu i wesela. I jak kazda kobieta mowilam moim znajomym nie raz jak chcialabym zeby to wygladalo. Oni opowiadali o swoim slubie itd. Tematu dzieci tak naprawde nigdy nie poruszalismy. Ja im mowilam jaka suknie bym chciala, w jakim lokalu itd, oraz czego jestem zwolennikiem a czego przeciwnikiem na slubach oraz weselach. Slub mial byc w tamtym roku ale przelozylismy go na ten rok na wrzesien. I Ci znajomi poprosili juz w sumie 2 lata temu jak sie zareczylismy zeby podac im date slubu minimum rok wczesniej bo oni chetnie przyjada ale musza zaplanowac wszystko. Wiec podalam date wstepnie. Wstepnie mamy wszystko zabookowane - musimy do konca przyszlego tygodnia potwierdzic godzine no i wydrukowac zaproszenia. No i mozemy oficjalnie zapraszac. Co zaplanowalismy na poczatek lutego. Z tym ze nieoficjalnie juz sa zaproszeni...tylko tak jak mowilam ja nigdy nie myslalam o ich dzieciach - ani o zadnych innych dzieciach znajomych - poniewaz to sa dzieci a pozatym duzo mam znajomych przyjezdnych - a wesele 2 dniowe wiec od razu myslalam ze to jest jasne ze znajomych zaprasza sie bez dzieci bo to tylko znajomi a nie rodzina....(rodzicow znajomych tez nie zapraszam....) a tu nagle sie dowiaduje ze oni planuja w co dzieci ubiora...... no wiec zapytalam ich dyskretnie - jakie sa ich plany na nasz slub bo ja wczesniej myslalam - zreszta tak mi powiedzieli rok temu ze dzieci zostaja z dziadkami a oni sie jada wybawic. I dlatego potrzebuja tak duzo czasu wczesniej zeby im dac znac bo musza zorganizowac z dziecmi- i to byla nasza jedyna rozmowa na temat dzieci..... no wiec teraz zapytalam jeszcze raz - i dowiedzialam sie ze jak najbardziej wybieraja sie wszyscy bo tak im pasuje. Bo sobie jeszcze skoczu tu czy tam i beda mieli dzieciaki przy sobie i nie wyobrarzaja sobie ze maja bez dzieci -bo tak im wygodniej. A znajoma tez zapytala mnie co ja o tym sadze. A ja odpowiedzialam z godnie z prawda ze wesele to nie miejsce dla dzieci i ze nei podjelismy decyzji w sprawie dzieci.... Tylko ze ja mam duzo tych znajomych i jak kazdy bedzie chcial przyjsc z dzieckiem to bedzie kinderbal !!!! a tego nie zniose!!!!! i tu sie zgadzam ze wszystkimi - jak znajomi to wszyscy albo z dziecmi albo bez dzieci. Pare osob juz sie zapowiedzialo bez dzieci. A jedna znajoma powiedzial wprost ze jej dzieci nie sa moimi znajomymi i nei widzi powodu brac je tak czy siak na impreze dla doroslych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat
Masz prawo oczywiście robić wesele po swojemu i zapraszać dowolnych gości, ale tutaj mam wrażenie sugerujesz że pięcioletnia kuzynka nie sprawi żadnego problemu, natomiast pięcioletnie dziecko znajomej będzie wisiało na rodzicach, biegało po sali i w ogóle jeden kłopot. No i bierz poprawkę na to że część osób może zerwać znajomość, ale może z niektórymi Ci nie po drodze skoro koleżeńskie kontakty i tak są zakłócone przez ich podejście do dzieci- ale chyba najlepiej po prostu mieć takich znajomych z którymi się zgadzacie. o o co do tego wpisu Wlasnie tak uwazam. Bo kuzynka mojego przyszlego meza bedzie wsrod rodziny, beda jej rodzice, babcia dziadek, wujki ciotki ktore tez jej dawno nie widzialy i chca zobaczyc. My tez bedziemy za jakies 20 lat pewnie na jej slubie - wiec chcemy zeby ona byla na naszym. I bedzie tez na weselu pewnie tylko na obiedzie a potem zabierze ja druga babcia do domu, zeby jej rodzice, dziadkowie wujki i icotki mogli sie spokojnie pobawic. Podczas obiadu pewnie kazdy tez bedzie chcial sobie zrobic jakies rodzinne zdjecie wiec my ja tam naprawde chcemy. No i dodam z epewnie i babci ai dziadek i wujek i ciotka bedzie sie z nia zajmowal. A znajomych dzieci....zadna to moja rodzina ani nie lacza mnie z nimi zadne relacje.Przyjada z daleka i zostana 2 dni. O 22 dzieci sie zrobia zmeczone i efekt bedzie taki ze albo oboje albo jedno ze znajomych bedzie musialo isc spac z dziecmi do pokoju, bo pewnie same nie beda chcialy zostac... A jak zaprosze wszystkich znajomych z dziecmi to polowa moich gosci wyjdzie spac o 22 - i po ch....za przeproszeniem mi takie wesele.... to ma byc moj dzien i jestem troche egoistyczna. Znajomi maja przyjsc do mnie i dobrze sie bawic a nie latac za swoimi dzieciakami.....a dobrej zabawy nie mozna chyba nazwac pojsciem spac z dziecmi o 22.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naq
ja uważam że w takiej kwestii jakim jest zaproszenie należy być kategorycznym i mieć jasno określone i zaznaczone kogo zapraszamy!!! wtem problemu mieli nie będziemy jeżeli wiemy że dana para ma dziecko piszemy bez dzieci jest to klarowny i jasny dla wszystkich przekaz chcąc dziec****szmy zaproszenie dla dzieci itp ale nie można zaprosić np siostrę z dziećmi a przyjaciółkę już bez dzieci jest to nie grzeczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wrzesień w lutym chcesz prosić ? Weź przestań. Gośc**prosi się na 3 max 4 mies przed ślubem. Jakby mnie ktoś zaprosił na 7 mies przed to zapomniałabym o tym weselu. Dla ciebie jest to ważny dzień ale dla kogoś jest to kolejne wesele w rodzinie czy wśród znajomych i przez te pół roku to pogubią zaproszenia i będzą wydzwaniać gdzie to wesele i na którą godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko śledzę tu co wypisujesz i już kończę się udzielać bo widzę że wiele osób próbuje cię przekonać do zmiany postawy a ty nadal brniesz w tą farsę. Po co pytasz czy wypada. Każdy piszę że nie wypada zaprosić rodziny z dziećmi a znajomych bez. Że powinnaś traktować wszystkich gości tak samo. Nie wiem czy chciałabyś dostać na weselu u znajomej okrojone menu tylko dlatego że jesteś znajomą i jesteś gorszym gościem niż ktoś z rodziny. Tak ty traktujesz znajomych jeśli nie pozwalasz przyjsć z dziećmi a rodzinie tak. RÓB JAK UWAŻASZ. WIĘKSZOŚĆ Z NAS JUŻ WYRAZIŁA SWOJE ZDANIE. DAJ PÓŹNIEJ ZNAĆ JAK ZAREAGOWALI ZNAJOMI. GWARANTUJĘ CI ŻE POGNIEWAJĄ SIE JEŚLI POWIESZ ŻE DZIECI Z RODZINY BĘDĘ A ICH NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo znajomi z dziećmi się nie pobawią i dzieci będą przeszkadzać, siedzieć im na kolanach, za to dla babci, dziadka i ciotek bawienie czyjegoś malucha będzie czystą rozrywką, bo przecież po to się na wesele jedzie żeby zabawiać siostrzenicę... własnie rodzina czasem wychodzi na tym gorzej, bo znajomi nikomu obcemu dziecka nie zostawią, a jak jest sporo rodziny to nieraz mamusia z tatusiem małą zostawią bo przecież babcia z dziadkiem popilnują- jakby dziadkowie nie potrzebowali tańczyć czy zjeść spokojnie... Nie po to idzie się na wesele żeby zachwycać się śliczną pięciolatką, tylko panną młodą, a jak ktoś ma tak słabe relacje że nawet ze zdjęć nie wie jak dziecko urosło i jak wygląda, to zapewne mu to wisi... Znajomi pytali sami, więc trzeba było powiedzieć wprost że zapraszacie tylko kilkoro dzieci z najbliższej rodziny i tyle, a nie mówić że przemyślicie, przecież miałaś określone zdanie... A zdania jestem dalej tego samego, że nie wypada gości segregować pod żadnym względem... zrobisz jak chcesz, wasza sprawa. Albo jasne stawianie sprawy ze znajomymi, albo ściemnianie i gryzienie się, albo otwarty konflikt. Tyle że jak nie uprzedzisz o tym że dzieci nie chcesz to nie obsmaruj ich potem po weselu że wszystkie plany c***suli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to sama sobie stworzyłaś nie potrzebny problem gdybyś od razu postawiła sprawę jasno nie było by problemu dla żadnej ze stron a tak tylko będzie konflikt nie od dziś wiadomo że należy wyrażnie zaznaczyć w zaproszeniu kogo zapraszamy .Ale jestem za tym że idą wszystkie dzieci albo żadne z nich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie tacy ludzie którzy biorą dzieci choćby na obiad byle tylko pochwalić sie swoją pociechą. Jeśli rodzina sie zna i ma dobre relacje to nie musi targać dzieci na 1/3 imprezy by tylko rodzinka mówiła o ich dziecku. Trzeba zaprosić na chrzest,roczek, chrzciny, dziecka urodziny to wtedy mogą sobie podziwiać dzieci bo to ich święto a nie zabierać dzieci na czyjść imprezę i robić pokazówę przed rodzinką. To jak ktoś skończy studia to ma sobie dyplom mgr przykleić na plecy żeby rodzinka wiedziała że ma mgr albo dr ... a jak dostanę pracę to mam umowę nosić na czole... bez przesady. Trochę zeszłam z tematu ale chodzi o to że to co napisałaś oznacza że rodzina chce wziąć swoje dzieci choć na chwilę zeby pokazać innej części rodziny swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dylemat
do tej osoby wyzej...... jeszcze raz powtarzam dzieciaki z rodziny to dzieciaki z rodziny- po to przychodza na slub i MOZE kawalek wesela zeby zobaczyly jak to wyglada a pozatym sama chce sobie z nimi zrobic zdjecie.... a zapraszam na slub juz teraz - ludzi mieszkajacych w uk poniewaz zarzyczyli sobie wczesniejszego - minimalnie rok wczesniej zaproszenia zeby mogli zorganizowac sobie podroz do Polski. Reszte zaprosze 3-4 miesiace wczesniej.... myle ze to tyle w tym temacie ja przemsyle kwestie dzieci a niech te wszystkie matki polki przemysla to ze ich dziecko moze komus przeszkadzac pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jeszcze zrozumiała że dzieci nie lubisz, ogólnie, uważasz że przeszkadzają, wesele to nie kinderbal i nie zapraszasz ich wcale, ok, jest i takie podejście a goście mogą się dostosować albo nie przychodzić. Albo uważasz jak wyżej ale rodzina na Ciebie naciska i wywiera presję, a Ty musisz posłuchać i z łaski zapraszasz młodsze kuzynki i dzieci kuzynostwa... Ale argumentu że jedne dziec**przyjdą bo zobaczą jak wesele wygląda (jakby wesela nie widziały) z kosmosu, chyba wszystkie dzieci zobaczyłyby jak wesele wygląda bez względu na to z kim przyjdą? O tym że zapraszasz je po to żeby sobie zdjęcie z nimi robić, już nie wspomnę... bo taki argument za tym żeby kogoś zaprosić zupełnie powala... Ze znajomymi nie jesteś do końca szczera i albo robisz po swojemu, a macie na tyle dobre relacje że to uszanują albo ze względu na nich idziesz na ustępstwo, innego wyjścia nie ma, tylko nie rozumiem na co czekasz. Piszesz że przyjazd trzeba zaplanować, zapewne o urlopy chodzi, więc jeśli ktoś bierze urlop specjalnie na wesele i ma za pewnik że z dziećmi będzie, to tym bardziej chyba wypada powiedzieć im już teraz że dzieci nie są mile widziane, albo zorganizują dla nich opiekę albo zrezygnują z wesela i urlop będą mogli wziąć w innym czasie, chociażby żeby wakacyjny wyjazd przedłużyć... Pytasz czy wypada- chyba 95% osób odpowiedziało Ci że nie, raczej nie wypada, i tyle. Ale sama przyznaj, skoro przy znajomych stwierdzasz że to tylko dlatego że uważasz że to nie impreza dla dzieci, to tym bardziej głupio to wyjdzie jak ktoś będzie stawał na głowie żeby opiekę zorganizować a na weselu okaże się że inne dzieci są i dla nich impreza już jest odpowiednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bralam slub w zeszlym roku
Od poczatku wiedzialam, ze bez dzieci. Nie lubie dzieci i juz. Meza brat ma corke, 8 letnia. Maz wybral sie do nich z wizyta, zeby zaprosic (byl sam, ja nie moglam niestety). Wreczyl zaproszenie, oczywiscie na zaproszeniu tylko jego brat z zona. Jego zona nie zdazyla jeszcze przeczytac i wypalila, ze cyt. "No nareszcie, bo juz kupilam taka piekna sukieneczke dla corci". Moj maz na to, ze wesele jest bez dzieci! Szybko wiec sie poprawila ale zapytala, czy moze corke do kosciola wziac bo ta jeszcze slubu na oczy nie widziala. Zgodzilismy sie i po slubie sami odwiezli ja do domu. Dodam jeszcze, ze meza brat byl jego swiadkiem a moj maz jest ojcem chrzestnym malej. Autorko, wszystko zalezy od tego jacy sa ci Twoi znajomi i jakie maja do tego podejscie. na pewno chca zabrac swoje dzieci ( to juz wiesz) ale moze nie taki diabel straszny i jak im powiesz jak sie sprawy maja, to bez problemu zostawia dzieci u dziadkow. Moj maz tez sie obawial reakcji ale jakos poszlo, czego z kolei nie moge powiedziec o reszcie rodziny, ktora sie wielce obrazila i nie przyjechali wcale (nie widzialam ich dzieci nigdy na oczy a i z nimi samymi widzielismy sie ost. raz 10 lat temu)Z taka reakcja tez musisz sie liczyc niestety. Porozmawiaj z nimi jak najszybciej, nie czekaj i koniecznie daj znac jak poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mojej bratowej w rodzinie wszyscy są pokłócenie o co ?właśnie o dzieci .! ale uważam że winna jest siostra mojej bratowej ja jestem zdania i każdemu powtarzam że z dziećmi na weselu jest tak albo powinny iść wszystkie dzieci albo nie powinno iść żadne tak jak ktoś już pisał nie ważne czy to dzieci brata czy swata!!to jest tak samo jak jadę do mojej chrześnicy i jej dam pełno słodyczy a jej pozostałe rodzeństwo pominę i nie dam nic bo przecież to Mnie nie dotyczy to nie moje dzieci chrzestne ale ja traktuje dzieci równo i daję prezent jej i pozostałym bo tego wymaga kultura zaprośmy wszystkich albo piszmy jasno w zaproszeniu bez dzieci wtedy żadna osoba w rodzinie się nie obrazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja przemsyle kwestie dzieci a niech te wszystkie matki polki przemysla to ze ich dziecko moze komus przeszkadzac " Autorko,również jestem przeciwniczką dzieci na weselach i sama robiłam wesele bez dzieci tylko że nie zapraszałam nawet tych z rodziny i dzięki takiemu podejściu nikt się nie gniewał. Jeśli typowa matka polka chciała za wszelką cenę wziąć dziecko i była niezadowolona dawaliśmy przykład że nawet dzieci naszego rodzeństwa nie przyjdą ani na wesele ani na ślub. Nie robiliśmy wyjątków ! A to co ty chcesz zrobić popsuje relacje. Gwarantuję ci że znajomi się nie pogniewają jeśli nie zaprosisz dzieci z rodziny i powiesz im o tym że wesele całkowicie bez dzieci. Jestem już po weselu,jak wspomniałam wesele robiłam bez dzieci i gdybym kiedyś miała dziecko i ktoś zaprosił mnie bez dziecka informując że na weselu nie będzie dzieci to ucieszyłabym się bo wesele bez dzieci to fajna sprawa. Natomiast gdyby kilka par zostało zaproszonych z dziećmi a kilka bez to nie przyszłabym na wesele bo znaczyłoby że ktoś traktuje mnie inaczej/gorzej/jak drugi gatunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezaproszenie wszystkich dzieci nie gwarantuje, ze nikt sie nie obrazi!!! Pisalam tu juz na swoim przykladzie, ze ja tez nie prosilam dzieci zadnych a mimo to czesc rodziny sie na nas wypiela bo nie mogli przyjechac z dziecmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem nie zaproszenie wszystkich dzieci nie gwarantuje że nikt się nie obrazi jednak ta opcja pozostawia naszym gościom wybór i jasną sytuacje wesele jest bez dzieci jest to jasny dla wszystkich przekaz i niech sami zdecydują czy przyjdą czy też nie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pamietam juz ile par z UK zapraszasz ale zdaje sie, ze wiecej niz jedna o ktorej mowa. Porozmawiaj z ta druga para o Twoim punkcie widzenia dzieci na weselu. Moze niech oni jakos tak delikatnie w rozmowie im przekaza, ze z tego co wiedza to wesele bez dzieci ma byc;-) poczta pantoflowa czasem sie przydaje. Wowczas albo zozzloszczona do Ciebie sama przyjdzie wyjasniac i sie pytac albo ci drudzy znajomi przekaza Ci jej reakcje i bedziesz jako tako wiedziala co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×