Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaczka daisy

Problem z praca potrzebuje rad

Polecane posty

Gość m ądralIa
zasiłek dostaniesz, jak zachorujesz w ciągu 14dni od zakończenia [racy i chorujesz min.30dni (no chyba, że zachorujesz w trakcie pracy). Lekarz wie, co i jak. Jeśli naprawdę nie wyrabiasz to lekarz to pozna. Wiele osób myśli, że można udawać depresję, ale tak naprawdę lekarze w większośc***oznają co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
twoja mama to nie zna s....ństwa stosowanego. Ona w innych czasach wychowana. Pouczające mogłoby być i chwalebne postawienie im ultimatum: płacicie mi 4200netto, albo spadam. Ale ryzyko jest takie, że raz, że i tak nie wyrobisz, bo już tym rzygasz, 2-nie jesteś psychicznie w stanie, 3-udałoby się, bo uznaliby ciebie za takiego samego sk...yna jak oni są i musiałabyś chyba się wspomóc dopalaczami. Są takie jednostki z chorobą CHAD, co zapierniczają jak robot, ale to są rzadkie przypadki (wrodzone, albo z manią wywołaną antydepresantami). Takich firmy uwielbiają, no i niewolników dobrze poganiają takie osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
generalnie lekarze interniści dają chyba nawet zwolnienie na takie początki depresji. Tylko na prawdziwe, a u ciebie chyba by przeszło. Ja już mam tyle lat, tyle utrat pracy, tyle razy mnie oszukano, obiecankami i tak i siak, że mnie już żaden srawans nie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
aha no i coś jeszcze: w takim stanie to ani tobie się nie będzie chciało nikogo poznać ani ty nie wyglądasz atrakcyjnie. Jak ja raz straciłam pracę to najpierw leżałam plackiem a potem wyszłam. Był maj i tak pięknie kwitły drzewa w parku obok. Powietrze pachniało zwłaszcza wieczorem. Mieszkam w ładnej zielonej okolicy. Szlam ulicą i oglądałam te drzewa i krzewy, ciągle łaziłam do parku :D, zrobiłam masę zdjęć wtedy. I ciągle myślałam "boże, jakie te drzewa piękne". Tylko tę przyrodę widziałam. Tylko na to zwracałam uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
gość - no przecież, że nie zmyślam. Ta przyroda fascynowała mnie tak ze 2miesiące, ale nie od razu, bo jak piszę najpierw nie miałam siły zrobić koło siebie. Generalnie jak szłam ulicą to ciągle mnie ciągnęło do drzew a jak już padał taki letni deszcz i grzmiało to było cudownie :D Dla mnie sam kontakt z przyrodą to była bajka. Nie mogłam wtedy bez tego żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka ze nie mam rzeczywiscie tu ani czasu nikogo poznac ani zwiedzac. Znam tylko Francuzow a oni mnie zbyt cieplo nie przyjeli. Moje szefowstwo w Polsce ma wszystko w d***e, dzwonia tylko zeby op******ic albo po sprawozdanie. A ja mam naprawde dosc. Chcialabym miec faceta, rodzine, miec chociaz do kogo sie przytulic albo z kim pogadac. Ta samotnosc w tym wszystkim mnie zabija i naprawde boje sie, ze zle skoncze. Dzisiaj jest sobota a ja caly dzien leze w lozku i rozpamietuje tydzien pracy oraz przygotowuje sie na poniedzialek. Zaczelam pic, bo inaczej nie zasne a jak zasne to budze sie po kilku godzinach przerazona. Nie mam nawyku szukania pracy, to moja pierwsza powazna robota. Mialam do wyboru trzy miejsca, bylam na rozmowach, wybralam to. Oczywiscie szukalam pracy w miedzyczasie, kazde swoje zwolnienie na to wykorzystywalam, byly rozmowy do innych firm, ale nic z nich nie wyniknelo. Nie wiem za bardzo jak szukac. Ostatnio wyslalam cv do jednej firmy, dzwonili z niej, ale kiedy uslyszeli, ze jestem we Francji i nawet nie wiem kiedy moja misja sie skonczy, prawie mnie wysmiali. Do niczego to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
ty kurcze....w Polsce to jak ktoś leży patrząc szklanym wzrokiem w sufit to się wzywa psychiatrę i pakuje na oddział. Ja naszczęscie mam mamę, która mnie wzięła za tyłek i wywlokła, każąc iść do poradni "bo ona nie będzie patrzeć jak się staczam". Powiedziała też, że w ten burdel nikogo nie wpuści, bo wstyd, co zaprowadziałm w pokoju (pracowałam tak, że był syf, nie sprzątane miesiącami, no sajgon). Sama miała ciężko w życiu, ale za 9ym razem skumała, że to niekoniecznie ja nawalam w pracy (co prawda bez rozmowy u fryzjera, gdzie każdy opowiadał jak firmy zwalaniają udzi po paru tygodniach/miesiącach to by nie zakumała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
jakby to było nie na wygnaniu to bym doradzała trwać chociaż z 6mies., żeby uzbierać pieniądze, ale podczas trwania postawić ultimatum o podwyżkę. Takie momenty są dobre na takie akcje. Ja nie miałam okazji, ale nie miałam też tej psychicznej świadomości. Ty i tak nie czujesz się traktowana po partnersku :o Nikt z tobą tu nie rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kazdy tylko liczy ile sie zarabia za granica .....al trzeba tez pracowac a nie narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory nie wiem co robic. Poradzilam sie kolegi zaufanego, ktory tez rzucil robote w naszej cudownej firmie, tylko on nie byl na zeslaniu nigdy. Rzucil z dnia na dzien, bez innej pracy, po tym jak zwijal sie caly weekend w napadzie bolu jelita. Nie mial pracy 2 miesiace, zyl z oszczednosci, teraz ma cudowna prace, zarabia wiecej niz tam, po 3 miesiacach awansowal. Pracuje tez w korporacji, ale o troche innym profilu. Poznal dziewczyne, jest zupelnie innym czlowiekiem. On mowi, zebym sie nie zastanawiala, bo zycie mam jedno. Koszty utrzymania musza mi zwrocic i bede miala troche kasy, zeby spokojnie poszukac nawet kilka miesiecy. Przeslal mi nawet swoj wzor wypowiedzenia z tekstem, zebym sie nie bala, bo nigdzie nie bedzie gorzej. Nie wiem sama, boje sie troche :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
jak chcesz to możesz do mnie napisać koalla.madralla@o2.pl Nie wiem czy coś mi jeszcze przyjdzie do głowy. Rozumiem, czemu w tym trwasz, ale jesteś tylko człowiekiem. Może być tak, że po wykonanej robocie i powrocie na łono ojczyzny wręczą ci wypowiedzenie. Tak się robi w korpo. Mi dali umowę na 13mies., zwolnili po 2 a na moje pytanie (miaam refleks to trzeba przyznać i zimną krew, że byłam w stanie je zadać) "dlaczego skoro miałam pracować 2mies. dali taką umowę" "chcieliśmy mieć pracownika, który nie szuka innej pracy pracując"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
aha-na wiosnę rynek zawsze trochę się ożywia ;) I lepiej jest widziane -mimo wszystko-gdy człowiek ma w CV, że to on sam złożył wypowiedzenie. Jak masz tylko rozwiązane przez pracodawców i powtarza się to to się czepiają. Spróbuję jutro zajrzeć, jak chcesz to zostaw mi jakiś kontakt do siebie. O tej porze już mi trudno myśleć. Ale i tak sama musisz zadecydować. A facetowi jest łatwiej, więc jego przykład nie jest taki cool dobranoc : ) I nie myśl teraz w nocy o tym. Dziurawiec sobie kup do picia na stres i magnez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie tez sie tego obawiam. Moje projekty w PL sa juz porozdzielane, nie ma juz dla mnie wlasciwie miejsca. Przyjeli 3 nowe osoby, szczegol, ze 5 odeszlo. Boje sie wlasnie, ze po powrocie dostane papierek. Wlasciwie to boje sie wszystkiego a najbardziej poniedzialku. Nawet teraz siedze do oporu, bo to, ze zasne, obudze sie, jutro bedzie juz niedziela a pozniej znowu to pieklo, mnie przeraza. To nie jest tak, ze narzekam a nie pracuje. Pracuje strasznie duzo. W Polsce zaczynalam na ogol juz o 7 a szlam do domu o 19-20. Rekord to 22.30, od 7.30. Nie siedze sobie i nie pije kawki, tylko naprawde zapier... tak samo tutaj, Francuzi maja na wszystko wywy, jak cos nie tak to pretensje do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
myślę, jakie mogą być warianty postępowania, ale jest po pólnocy i nie chcę się rozkręcać. Dałaś się zaprząc jak ja. Pamiętaj-firmy są bezwzględne. Ty się boisz odejść a oni bez uprzedzenia cię wysadzą, jak będzie im pasować. Tylko jak piszesz to nie z maila z imieniem, nazwiskiem i nie z firmowego błagam. Komp pewnie też firmowy, mam nadzieję, że nie, nie pytam w jakich jesteś relacjach z informatykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
albo na skype jakby mi się udało uruchomić ponownie można porozmawiać. Od tej sytuacji to tylko mobbing ze zmuszeniem do machlojek i bezrobocie są gorsze. Aha i depresja bez L4. dobranoc, napisz na mail albo zajrzę w dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
no i jeszcze praca, w której czujesz się złem koniecznym, koleżanki spiskują albo nikt w zasadzie cię w pracy nie popiera i nie jest za toba i ją tracisz po 2mies. (ale tutaj też cię ciągle opieprzają, więc tego przypadku nie wliczam) ide 🖐️ : ) miłych snów-organizm nie odróżnia podobno tego, co sobie wyobrażamy od realu, więc sobie wyobraz, że zasypiasz przytulona do przystojniaka z taaaak klatą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okolo 45 euro dziennie (centrala jest we Francji). Nie dostalam jednak jej jeszcze, otrzymam ja po powrocie. --- Przecież to chore. Skąd masz miec kase na życie, w Fr, z oszczędności ? Oni zarabiają odsetki na kasie, która powinnas wydawc na siebie. Zarządaj jej teraz ! I nawet sie nie zastanawiaj, rzuć to w cholerę. Układaj ile możesz i zacznij miec w********* na to co robisz... Nie stresuj sie, to jest niszczace. Łatwo powiedzieć, wiem. Dasz radę, a tyle pracować nie warto !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
położyłam się już, ale myślałam o tobie i tak: -po pierwsze nadgodziny, nie wiem co się dzieje z twoimi nadgodzinami, jaki tam jest okres rozliczeniowy, ale to się rozlicza do końca okresu rozliczeniowego, -po drugie i najgłówniejsze-diety powinni ci wypłacać zaliczkowo, np. co 2tygodnie z góry, a nie ty zakładasz swoje pieniądze a tam życie jest droższe, niż w Polsce. Po chamsku trzymają cię za gardło. Na rozliczenie diet też jest termin, ale te cwane bydlątka nie mówią ci, kiedy wracasz a termin na rozliczenie się liczy od powrotu z delegacji. Poproś o wypłacenie diet, nie wiem, ile masz zaległych (nie pisz tu na wszelki wypadek, żeby ktoś nie skojarzył, ale pamiętaj: pieniądze otrzymane dzisiaj sa więcej warte, niż pieniądze otrzymane jutro)...co za dziady :o Najgorsze, że często ci co mają pieniądze tak dziadują na kimś kto jest od nich zależny. I wcale nie uważają, że nie wypada, tylko, że to taaaakie normalne. Odezwę się w dzień, dobrej nocy : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
jeśli masz na papierze, że to delegacja to muszą wypłacić diety. Jeśli jednak formalnie czasowo zmienili ci miejsce wykonywania pracy... to zrobili cię w konia. Może zainstaluję ten komunikator to pogadamy, tylko nie wcześnie rano, bo będę odsypiać... ps. z handlowcami tak robią, że im określają miejsce pracy na pół Polski. Tobie już zaczyna być wszystko jedno, dałaś się wkręcić i to jest niebezpieczne. dobra..będę w dzień, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
firma na tobie żeruje.Żyjesz na styk, bo oni ci nie zapewnili wyżywienia tak naprawdę/ Z taką pensją, jak ty masz to nawet tego pokoju w kraju nie masz jak trzymać, wrócić nie ma jak, bo to jakbyś wracała donikąd... nawet na bilet, jakbyś chciała wsiąść w pociąg/samolot nie każdy by miał oszczędności. Ciekawe, czy ktoś im już z takiej placówki wrócił agle bez uprzedzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobacz co masz tam wpisane w angażu: czy jest cokolwiek o delegacji bo czasowe oddelegowanie to jest trochę co innego. tu niże ci wkleiłam co nieco: Możliwość czasowego oddelegowania pracownika do innej pracy przewiduje art. 42 § 4 k.p., w myśl którego wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy lub płacy nie jest wymagane w razie powierzenia pracownikowi, w przypadkach uzasadnionych potrzebami pracodawcy, innej pracy niż określona w umowie o pracę na okres nieprzekraczający 3 miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli nie powoduje to obniżenia wynagrodzenia i odpowiada kwalifikacjom pracownika. A zatem pracodawca mający uzasadnione potrzeby może skierować swego pracownika do innej pracy na czas określony, tj. do 3 miesięcy w roku. Musi to być jednak praca odpowiadająca kwalifikacjom pracownika i niepowodująca spadku jego wynagrodzenia. Powierzenie pracownikowi innej pracy ma formę polecenia pracodawcy i znajduje oparcie w art. 100 k.p. Przy czym powierzenie to nie musi być dokonane na piśmie oraz zawierać uzasadnienia. Pracodawca nie ma też obowiązku konsultowania zamiaru takiego oddelegowania pracownika z zakładową organizacją związkową reprezentującą prawa i interesy tego pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym przypadku chyba nadal podlegasz całkowicie polskiemu prawu, w każdym razie obstawiam, że jest to to oddelegowanie czasowe/ Dali ci inne obowiązki, zmienili miejsce pracy do 3miesięcy w roku/. Tylko, że jak ty zaczęłaś w ub.roku na przykład to to jest 6miesięcy, bo 3 to jest w roku kalendarzowym. Cwane sukinsyny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znaczy w tamtym mogło być do 3ech i w tym do 3ech. Tak mi wychodzi z tego, co zrozumiałam. Wszyscy robimy te same błędy. Po twoich błędach widać, że ty się chyba zachłysnęłaś tym, że masz pracę a te warunki finansowe i obciążenie to jest klasyka i w konsultingu i w korpo. A potem psychiatrzy pakują na oddziały z depresjami 30latków. Może to jest tutaj nawet tak, że mniej ci nie moga już zapłacić, bo może moga podpaść tamtemu prawu (ja nie wiem, czy ty częściowo nie podlegasz z racji przebywania tam pod tamte prawo i tam jest jakaś minimalna pensja).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam cały czas artykułów i znalazłam jeden, ale dostęp jest częściowo płatny. Zjem śniadanie i doczytam do konca. Czasowe delegowanie do innego pnstw a to jednak może nie być zagraniczna podróż służbowa.... chodzi mi o sprawę diet. Mnie oszukiwali do końca, że będę pracować 13mies. i zwolnili mnie po 2, więc ja nie myślę jak ty, tak ufnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczyje tobie ale tak wygladja godziny pracy na zachodzie. Chcesz miec prace to pracuj a nie narzekaj ....Kazdemu sie wydaje ze pieniedze leza na ulicy a nikt nie mysli ile godzin siedzi sie w pracy czasami nawet 14. Sama mieszkan na zachodzie i nikt tu nie wyskakuje z paragrafami jak w Pl wszystko zalatwia sie w inny sposob. Jestem swiadoma ze obecnie warunki pracy chyba wszedzie sa coraz gorsze .....komputer bierze sie do domu i kiedy dzieci spia .......Szef moze tez zadzwonic okolo 22.00 i o cos sie zapytac. Sama dobrowolnie wyjechalas do pracy nikt chyba ciebie nie wsadzil z policja na samolot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ralIa
ale ona nawet diet obiecanych nie dostaje. Te diety przewyższają jej pensję. A jeszcze kupuje pewnie walutę tracąc przy tym na kursie, no bo polską walutą tam nie płaci. Mi powiedziano, że chcieli mieć pracownika, co pracy nie szuka tam gdzie pracowałam właśnie 12-15godz.dziennie. Siedzi taka pisda w HR za przeproszeniem i robi wszystko, żeby udowodnić swoją przydatność. A ludzie potem lądują z depresjami. Kiedy ona ma sobie jeść ugotować, zregenerować sie, jak pracuje jak bydle po 12-15godz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ralIa
pracować w ich godzinach za pensję, która nie pokrywa tamtejszych warunków. Mi wszyscy kłamali, jak to ja długo popracuję. Kłamali w żywe oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ralIa
ty laska samego zasiłku na miech dostaniesz 2netto, bo liczą się też soboty i niedziele (generalnie dni wolne). Ja z moimi doświadczeniami w tej sytuacji - tym bardziej, że tak nigdy nie zrobiłam-wróciłabym pierwszym samolotem do kraju. Nawet jak się z nią urwie kontakt to psychiatra może chyba na 3mies. wstecz wystawić zaświadczenie. Niech tylko opowie jak ja mamią wypłata zaległych delegacji. Wg mnie to nie jest takie oczywiste czy jej wypłacą te diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ralIa
http :// czasopisma.beck.pl/monitor-prawa-pracy/artykul/czasowe-delegowanie-do-innego-panstwa-a-zagraniczna-podroz-sluzbowa/ poza tym ona chyba nie pracuje w równoważnym czasie pracy i powinna pracować 8godz. na dobę a nie niewiadomo ile. Jest jakiś regulamin pracy w tej firmie i pomimo, że od sierpnia uelastyczniono przepisy to to powinno być w regulaminie, który się ogłasza po zmianach tak,żeby ludzie w firie wiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to jest we wszystkich panstwach ale mozna miec umowe w ktorej nadgodziny i dluzszy urlop jest wliczony w pensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×