czy zaproszenie na spacer ma podtekst seksualny

dodam, ze to kobieta zaprasza mężczyznę- znajomego

może chcieć pożyczyć forsę jeżeli nie stroi się dla ciebie, to nie, nie ma to podtekstu seksualnego

to ja jestem tą kobieta - planuje zaprosić znajomego na spacer- podoba mi się, zastanawiam się, czy przyjmie zaproszenie, nie znamy się za dobrze, kilka razy rozmawialiśmy, chcę sie do niego zblizyć, ale go nie przestraszyć

Jeśli trasa spaceru przebiega przez ustronne zarośla i chaszcze, zaś osoba zapraszająca przynosi ze sobą koc pod pachą, to pewnie tylko o spacer chodzi;-)

mi się wydaje, ze to, że go zaproszę na spacer, to brzmi mniej oklepanie, niż zaproszenie na kawę, i zdania są podzielone- że facet powinien pierwszy bo to facet, ze na pewno nie jestem w jego typie, bo jakbym była, to by dawno zaprosił itp.... z drugiej strony częśc znajomych mówi, że nie ma powodu, dla którego kobieta ma nie zabiegać o mężczyznę, który jej się podoba... ja nie wiem, jak się zabrać do rzeczy, bo na kilka lat wypadłam z obiegu

Jak najbardziej możesz zaprosić, pogadać, ośmielić. Jeśli nie zaczniesz rozmowy od tekstu: „- Szanowny panie, pójdźmy na spacer, bowiem pragnęłabym odbyć z panem stosunek płciowy", to żadnych podtekstów się nie doszuka, a potem sami zdecydujecie, czy są jakieś podteksty i po której stronie. Powodzenia.

tak na pewno nie napiszę, hehehehe, ale mnie rozśmieszyłeś :) tylko ze ja znim tak 4 razy w życiu rozmawiałam, no ale- ani to za malo ani za duzo chyba na spacer, jaka ja zacofana się zrobiłam w tych sprawach, eh

Do odważnych (szczególnie Pań) świat należy, szkoda, że to nie ja jestem tym obiektem, już Mu zazdroszczę. Ale tak ciepło, niegroźnie ;-)

najwyżej odmówi, jego strata, jesteśmy dorośli, przed 30-tką, może uda mi sie z nim jeszcze parę razy porozmawiać, bo prawdopodobnie będzie sposobność do zobaczenia się

Życzę, abyście się kiedyś wspólnie pośmiali z tego tekstu, który Cię rozśmieszył.

zapros go na spacer w mrozny dzien a pozniej zapros na herbatke z rumem :-P

do leń pachnący ja zdecydowanie uzylbym slowa "wspolzyc"zamiast odbyc stosunek plciowy hehe

co racja to racja :-) bo odbyc to mozna sluzbe wojskowa raz i koniec a wspolzyc to mozna wielokrotnie wiec zacheta do spaceru jak malowana :-)

wiecie, on pewnie o nim nie myśli w ten sposób, co ja o nim, nie zamierzam mu się rzucać w ramiona i mowić, że się w nim zauroczyłam- natomiast, ja osobiscie bardzo chcę kontynuować tą znajomość i doprowadzić być może i do tego współżycia po jakimś czasie, i tak myślę, że spacer to dobry krok w tym kierunku po tym, jak zaprosiłam go na fejsa

Przecież starałem się użyć najbardziej odpychającej, a przy tym nie wulgarnej, formy. Można jeszcze zacząć od terminologii medycznej np. po łacinie, żeby jakiegoś romantyzmu w tym nie było;-))

o mnie znaczy a nie o "nim" :)

zapros go na spacer wieczorem i powiedz ze snadanie w pakiecie :-P

chętnie bym powiedziała, ale nie mogę go przestraszyć :) może kiedyś będę mogła tak powiedzieć

Lataj za k*****m, daleko na tym nie zajedziesz.

czemu daleko nie zajadę? właśnie częśc osób mi odradza, a część mówi, że powinnam, czemu myślisz, że daleko nie zajadę? moze i tak być, dopuszczam taką możliwość, tylko czemu, on wolny, ja wolna, on taki spokojny i miły, ja szalona wariatka