Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

Brzoskwinka a jak wugladaly twoje wczesniejsze poronienia.. przepraszam za takie pytanie ale jesli dzis juz nic zlego sie nie dzieje to moze wszystko jest ok, ja mam nadzieje ze mialas krwawienie jak niektore kobietu w dniu spodziewanego okresu. U mnie przez noc ciszs, zadnego sluzu, nad ranem bolal mnie dosc mocno brzuch jak na okres, ale szybko przestalo. Zobacze co bedzie w ciagu dnia. Taka tam dziewczyna dobrze ze z coreczka juz lepiej, szkoda takich malych dzieci jak sie biedne mecza w chorubsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momi ja jestem przykladem ze poranny test vale nie wychodzil mi pozytywny. W srode wievzorem zrobilam i wyszedl cien cienia, a wiec zrobilam nastepnego dnia rano a tam nic a nic. Pozniej zrobilam znow wieczorem i wuszla widoczna krecha ale jasna, kolejnego dnia test popoludniu i dwie krechy, sorry za byle jak zlozone zdania ale niewygodnie pisze mi sie z tabletu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga_TikiTaki
Nie chce Ci brzoskwinko robić zbędnych nadziei (też przez to przechodziłam) - ale wiem, że jak krwawienie jest ciemnoczerwone, brunatne czy wydzielina jest brązowa to o niczym nie świadczy. Najgorzej jak krew jest jasnoczerwona, a z tego co czytałam to takiego u siebie nie zaobserwowałaś. Bądź więc dobrej myśli a jak się dziś znowu pojawi krwawienie to może nie zwlekaj tylko jedź do szpitala. Pomyśl, że może jest jeszcze szansa na uratowanie ciąży a siedzeniem w domu i czekaniem do jutra w sytuacji gdy krwawisz pozbawiasz się tej szansy. Przepraszam, że tak napisałam wiem, że to okrutne ale może to Cie przekona. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Brzoskwinko też radziłabym szpital. To nie Anglia, że olewają takie przypadki. Ty naprawdę po swoich przeżyciach powinnaś mieć pobyt w szpitalu wręcz ZALECANY przez lekarza! Momi jeśli masz tyle samozaparcia i wytrzymasz do wtorku (z tego co pamiętam wtedy masz w planach betę) to jak najbardziej :-). Dziewczyny się dziwią, bo by już dawno testowały :-). Ja sama bym testowała :-). Ale cierpliwość to dobra cecha :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinka moja kolezanka tez krwawila i pojechala od razu do szpitala, oby nie bylo juz za pozno! odezwij sie do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wróciłam ze szpitala.z izby przyjęć odesłali mnie na odział ginekologiczny bo tam usg mają,usg mi nie zrobili bo dzisiaj jeden lekarz ma tylko dyżur i nie mógł zejść go gabinetu bo dwie pacjentki rodzące mają.co do pobytu w szpitalu to nawet nie ma mowy...była ze mną kobieta już w dość widocznej ciąży,nie wiem co dokładnie jej było ale źle wyglądała,i odesłali ją z lekami do domu,bo nie ma wogóle miejsc.rozmawiałam tylko z położną,opisałam jej wszystko i powiedziała zebym przygotowała się na najgorsze,że to co ze mnie wyleciało to właśnie mogłabyć fasolka,i że przy tak niskim progesteronie to cud że zarodek zdołał się zagnieździć,wypytała mnie od kiedy biorę luteinę,w tym cyklu zaczęłam od 18 dc,a owulacje miałam 13,tylko potem zmyliły mnie te tety owu pozytywne i nie brałam luteinki żeby ewentualnie drugiej nie zablokować,drugiej nie było a luteinę zaczełam za późno brać,położna mi mówiła że luteinę trzebe brac od razu po owulacji i nie można czekać kilka dni bo progesteron przygotowuje śluzówkę do zagnieżdzenia,mogło być tak ze za późno zaczełam brać luteinkę i śluzówka nie dość dobrze sie przygotowała,i ciałko żółte mogło się źle wykształcić.Poradziła mi żeby luteinę jeszcze brać do wyniku jutrzejszych badań,ale szanse są zerowe,i w dodatku pojawia się żywa,świeża,jasnoczerwona krew.Powiedziała mi jeszcze że jeżeli proces poronienia już sie rozpoczyna oni nie są w stanie go w żaden sposób zatrzymać, że w moim przypadku nie dało się nic zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogłam oczywiście poczekać kilka godzin na usg,ale nie mogłam tam siedzieć,nie byłam w stanie,lepiej czuje sie w domu. no i zazdroszcze wam takich szpitali gdzie odrazu na szpital przyjmują.międzyrzec to tylko 10 tys mieszkańców i malutki szpital gdzie nie ma wystarczającej ilości lekarzy,więc co go porównywać do dużych miast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
Brzoskwinka a ty jesteś z tego międzyrzecza w woj lubuskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
A już mysłałam, ze jesteśmy z tej samej miejscowości ale coś mi się ta liczna mieszkańców nie zgadzała dlatego zapytałam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzoskwinka jesl stracilas ciaze to ginekolog chyba bedzie musial sie toba dokladnie zajac. Szczegolowe badania itp. Tak nie moze byc! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Bardzo mi przykro. CHOĆ JESZCZE JEST JAKAŚ SZANSA. Mówiłam kiedyś, że testy owu są do d**y, ale w twojej sytuacji może też bym takie robiła. Ja myślę, że musisz sobie odpuścić to mierzenie, liczenie, oglądanie śluzu. Kochajcie się, rób monitoring i bierz luteinę jak ci lekarz każe, ale trochę odpuść. Odpuść, bo się kochana wykończysz :-(. Za dużo liczysz, za bardzo się wczuwasz. Powiesz pewnie: to mi nie zwiększy progesteronu - i tu masz rację! Ale powinnaś przestać wsłuchiwać się w swoje ciało, bo to i tak nie pomaga :-(. Czujesz każdy ból, widzisz najmniejszą zmianę w śluzie, w piersiach, we wszystkim. Psychika też zmniejsza szansę na ciążę i może je jeszcze bardziej minimalizować :-(. Ty bardzo wyczekujesz ciąży, jesteś bardzo skrupulatna, wiesz co w jaki dzień się dzieje i to NIE POMAGA. Nie zrozum mnie źle, bo ja bym naprawdę bardzo chciała ci pomóc, a nie mam jak :-(. Może powinnaś iść do jakieś pracy, nawet na zlecenie czy na pół etatu. Twoje myśli koncentrowałyby się częściowo na czymś innym. To cię wszystko dobije, z twojego opisu da się wyczuć twoje samopoczucie :-(. Może powinnaś też odpocząć od forum, bo zaglądanie tutaj również może przytłaczać, dziewczynom się udaje, a ty w jednym miejscu :-(. Ja bym chyba nie dała rady. Mnie wkurzałyby i nie pomagałyby teksty typu: NIE MARTW SIĘ, JESZCZE BĘDZIESZ W CIĄŻY! Co ci mogę powiedzieć, smutno mi jest jak nie wiem. Dlaczego ten progesteron jest taki niski, może trzeba leczyć przyczynę, a nie skutki? Przecież musi być jakaś przyczyna takiego poziomu progesteronu, czy jest znana u ciebie? Przykładowo wysoka prolaktyna może być skutkiem gruczolaka przysadki. Wiesz zresztą. Jesteś młoda, ale NIE JESTEŚ GŁUPIA. Jesteś dojrzała jak na swój wiek. Proszę nie zabij mnie. Być może żyjesz od cyklu do cyklu. Wiesz - tak jak niektórzy od wypłaty do wypłaty. Ehh... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka tam dziewczyna ma racje brzoskwinko, moi rodzice tez sie starali 3 lata, mama wyliczala wszystko stresowala sie tym wszystkim ze nie moze zajsc. Pozniej tata do Niemiec mial na pol roku wyjechac do pracy i mama odpuscila sobie bo wiedziala ze ciezko jej bedzie samej w ciazy i wlasnie wtedy zaszla w ciaze, po prostu cialo sie odblokowalo, podobnie jest z Toba, wyluzuj troche kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgaPoducha
Witam Was :) My z mężem staraliśmy się pół roku. Za każdym razem kiedy się nie udawało oczywiście płacz i tak co miesiąc. Zwłaszcza, że miałam problemy z jajnika- wcześniej torbiele, potem powięszony jajniki lekarz mówił, że z czasem może być coraz ciężęj zajść. Z drugiej strony to był tez dla nas dość stresujący czas i postanowiliśmy pojechać do ciotki na weekend w góry, ni emyśleć o tym (choć bardziej chodzi o myślenie o tym, żeby nie myśleć :P ) i po powrocie myślałam, że jest już poowulacji i nie ma szans i wtedy właśnie pojawiła się nasza córcia :) Co miesiąc oczywiście miałam mase objawów, a tym razem jakoś tak to czułam, mówiłam pryjaciółce, że mam jakieś takie głupie oczy :) Na kilka dni przed dniem spodziewanej miesiączki myślałam, że mam zapalenie pęcherza i to okazało się być pierwszym objawem, W dniu spodziewanej miesiączki miałam delikatną drugą kreseczkę. Potem doszła okropna senność- spałam prawie na siedząco w pracy a po pracy tylko mąż na kolacje mnie budził i znowu do wyra. I jeszcze ten okropny ból pleców, który nie opószcza mnie po dziś, a jestem w 23 tygodniu. Powodzenia i nie poddawajcie się! Wszystkim Wam życzę tych kopniaków po pęcherzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Brzoskwinko z tymi szpitalami jest tutaj. O czym już pisałam, mimo że Ełk to prawie 60tys mieszkańców...Ciebie to przynajmniej na jakąś rozmowę wzięli, tutaj nikt by mnie nie przyjął do szpitala nawet teraz, w 7 tygodniu, bo do 11 tygodnia ciąży się nie ratuje i nie traktuje się jak dziecka :/ Kartę też założą mi dużo później z datą wsteczną, bo chyba się nie opłaca marnować papieru...Takie realia. Zazdroszczę Wam dziewczyny tych lekarzy i szpitali. A niby to samo NFZ... Oj Brzoskwinko, nie wiem co powiedzieć :( Może to jakiś znak dla Ciebie...nic nie dzieje się bez powodu. Choć to bardzo trudne do zaakceptowania...może warto pobadać się i wzmocnić swój organizm, gospodarkę hormonalną. A potem każda ciąża będzie lekka i przyjemna. A dziecko, które w końcu urodzisz będzie fantastyczne i wyjątkowe. Jedne na milion...choć jeszcze jest szansa przecież..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dziewczyny słuchajcie ja nie mierze temperatury,nie prowadze obserwacji śluzu,szyjki,piersi,testów też nie robię,tylko w tym cyklu miałam późno usg bo lekarz na zwolnieniu był i dlatego robiłam.to nie jest tak że ja siedze i wyczekuje tej ciąży,i że uprawiamy mechanicznie sex a ja myśle czy się uda czy nie,to wcale tak nie jest.naprawde,staram sie żyć normalnie i nie wypatruje u siebie żadnych owulacyjnych ani ciążowych obajwów,i to nie jest tak że żyje z cyklu na cykl,wiadomo że czekanie jest trudne,ale wydaje mi się ze ja trzymam się dobrze,bardzo pragnę mieć dziecko ale wiem że musze najpierw o nie walczyc i kiedyś się uda.i nie jestem jakas nakręcona na ciąże,że musi się udać,musze zajść itp.nie wiem czemu nie mam progesteronu,wcześniej nie miałam owulacji wogóle dlatego nie miałam progesteronu,ale teraz kiedy już to jajeczkowanie jest byliśmy pewni że i progesteron bedzie lepszy,czasu nie cofnę,ale gdybym zaczeła odrazu od 14 dc brac tabletki to może było by ok,gdyby nie zrobili mi tego cholesterolu przez pomyłkę wiedziałabym wcześniej że mam go zbyt mało i wczesniej miałabym zwiększoną dawkę.prolaktynę mam ok.jutro porozmawiam z moja lekarką i zobacze co mi powie.któraś wcześniej pisała że po poronieniu trzeba odczekać 3 cykle,zgadza się ale nie po takim w terminie @ ,gdzie macica jeszcze nie zaczeła się rozciągać i tak naprawde organizm jeszcze sie nie nastawił na ciąże.badania zrobię tylko nie wiem jeszcze kiedy,musze ustalić z lekarką wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goalka wcześniejsze poronienia wyglądały inaczej,pierwsze to normalna @,nie za obfita,drugie to takie ciemne delikatne krwawienie,raczej bez krwi,krew pojawiała się rzadko i taka czarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Brzoskwinko powinnas zbadać prolaktynę i prolaktynę po obciążeniu również. W odpowiednim dniu i dzień przed badaniem nie można się kochać, ćwiczyć itd. Są specjalnie wytyczne. Pewnie wiesz. Czasem wychodzi ok, a po obciążeniu kobiety oczy szeroko otwierają. Znajoma tak miała i przez to nie miała owulacji, i progesteron niski. Doktor powiedziała, że to od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
hey dzisiaj własnie sie dowiedziałam ze kolezaka tez wczesna ciaza około 6 tydz bez karty ciązy bo u lekarza nie była zaczeła krawaic pojechała do szpitala i od razu ja przyjeli na oddział czekała chwile na usg juz jest na oddziale ma kroplówki,luteine zakaz wstawania nawet do łazienki, wiec jednak to jest możliwe zeby przyjeli do szpitala nawet z wczesna ciąza. ja bym sie uparła i czekała zeby mi zrobili usg dziecko najwazniejsze chocbym tam pół dnia miała siedziec....w domu bym nie wytrzymała. a lekarka powiedziała kolezance ze dobrze ze od razu przyjechała bo to kazda minuta sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
no własnie dobrze dziewczyny zauważyłyście czemu Brzoskwionko lekarka ci nie próbuje jakos unormowac progesteronu? tylko dopiero jak w ciąze zachodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
laurkachmurka moje koleżanki też były przyjmowane do szpitala, a ja jak byłam w ciąży w szpitalu to było mnóstwo dziewczyn z plamieniami we wczesnej ciąży na oddziale. Na usg i ja bym czekała, choćby kilka godzin, bo bym oszalała w domu z myślami czy jestem w ciąży, czy jednak nie... Ostatecznie zarządałabym na piśmie odmowy przyjęcia mnie - niestety tak się robi w tych czasach, to wtedy lekarze czują większy respekt. Wydaje mi się, że pani doktor ze szpitala czy tam położna założyła z góry, że to już po wszystkim. I wydaje mi się, że jak widzą młodą dziewczynę to traktują ją mniej poważnie... Powtarzam - trzeba znaleźć przyczynę tego niskiego progesteronu, bo to nie jest TAKA URODA, tylko musi być przyczyna. Niestety, ale podawanie luteiny to jest leczenie skutków, a nie przyczyny. Brzoskwinko nie czuj się osaczona przez nas, każda chce dla ciebie jak najlepiej. Ja postąpiłabym w twojej sytuacji zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
ja też. mdlałabym tam i opdstawiała cuda byle by mnie przebadali. przy zagrożeniu życia nie maja prawa odmówic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzoskwinka ty powinnas byla jechac do szpitala jak tylko pojawilo sie plamienie bo to bylo na tygodniu; po wyniku bety w piatek wtedy bylo by wiecej lekarzy, usg na pewno i inna decyzja lekarza gapa z ciebie, wtedy bys sie zastanawiala czy szpital pomoze czy nie bo teraz z gory zakladasz i w poduszke wolisz beczec zamiast cos robic taka prawda; wiesz jaka masz sytuacje i nic nie zrobilas nic a nic, to w koncu zalezy ci na ciazy czy nie; bo ci sie czekac na usg nie chcialo nawet; przeczysz sama sobie w tych swoich poczynaniach; na bete pedzilas jak wariatka nie mogac sie doczekac wyniku pozytywnego a potem zupelnie cos innego zrobilas, a moze sie dalo cos zrobic jeszcze w piatek ale olalas temat wolalas przed obrazem sie modlic zamiast do szpitala jechac dziewczyno w domu siedzisz dzieci pracy nie masz nic nie stoi na przeszkodzie zebys cala ciaze w szpitalu przelezala jesli bedzie potrzeba; jedz do innego szpitala chocby sto km od ciebie bo narzekac to latwo i pisac glupoty ze ktos musi miec gorzej zeby inni mieli lepiej czytalam to; to jest uzalanie sie nad soba i nic nie robienie i zmien lekarza skoro ten jest do d**y taka jest prawda i obrazaj się rob z siebie meczennice ale siedz w tym swoim domu bo tam się dobrze czujesz boze swiety co za brednie juz nawet twoje kolezanki sie dziwia widac po wpisach ale ty wypatruj tych swoich bocianow i zabobonow przykro mi ale cie tez ani troche nie rozumiem nie pierwszy raz poronilas a sie zachowujesz jakbys nie byla w grupie ryzyka siedzisz w domu i tyle dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Laurka ja też. W pół bym się zginała z bólu, powiedziałabym, że krwawiłam silnie ze 3 godziny temu i inne cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
no ja też. a własnie Brzoskwinka co z innymi szpitalami???? jakby u mnie mnie nie chceili to tak jak gość napisał macie samochód mąz cie zawzi i zostajesz w innym trudno ze daleko i nikt cie nie odwedzi ale sa wazniejsze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
Byłam wczoraj na usg, już nie jestem w ciąży ;( Odezwę się może jutro. Trzymam kciuki za Ciebie Brzoskwinko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
ojeju Gość_M co sie dzieje.. cholerka przykro mi;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
gość_M :* trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc M :(:(:( nie no to niemozliwe!! plakac mi sie chce. Najpierw papi potem Brzoskwinka teraz Ty... kurde no ! gdzie ta sprawiedliwosc!! ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
Mam ciary na plecach jak to wszystko czytam!! Co się dzieje... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×