Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

ma7usia mysle że kwestia bliźniaków zależy od tego ile masz pecherzyków dojrzałych.bo ten zatrzyk z tego co wiem to jest na pękniecie pechrzyka.jesli masz dwa pecherzyki to może sie tak zdarzyc ze pekną dwa,a to już kwestia stymulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska
Brzoskwinko i taka tam dziewczyna mysle, ze jak bede u swojego gina, to powiem wprost, ze chcialabym robic badania u nas w szpitalu nie placac za nie. Jak to kosztuje kolo 300zl, to juz za to mielibysmy lozeczko. Tak jeszcze mysle, ze w przyszlym tyg zainteresuje sie poradnia na nfz i zapytam, czy skoro jestem w ciazy, to kiedy mialabym wizyte...Moj M mowil, zeby polaczyc opieke prywatna z ta na nfz. Tylko jeszcze nie wiem, jak to rozegrac, bo pewnie i tak lekarz pomysli, ze nie chce placic. Co innego usg, czy na jakis czas wizyty odplatne, ale jak naleza mi sie w ciazy badania bezplatne, to dlaczego mam za nie placic. Taka tam dziewczyna my nadal jestesmy w szoku...Jak ja i moj M milion razy wchodzilismy do lazienki zobaczyc wynik, bo nikt z nas nie wierzyl. Nawet po godz weszlam i te kreski takie jak byly po 5 min, to po godz nie zmienily sie. Tak, tak wiem, zeby testu nie odczytywac po godz, ale wiesz to jest z niedowierzania. W ogole byl taki moment, ze az sie wystarszylam, bo zaczelam sie telepac od srodka i w pewnym momencie zrobilo mi sie az niedobrze...Pewnie ze strachu:D Rybcia a co u Ciebie slychac?? Jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
ma7usia bliźniaki są super, jeden poród, dwa w jednym, łatwiej się chowa . Mojej kumpeli siostra teraz wyjechła do stanów za polaka wyszła ale mieszkającego w stanach, 38 lat miała jak urodziła bliźniaki, w ogóle mega wcześniaki w lipcu się urodziły a termin miała na październik. Teraz 2 lata skończyły . Ale jak oglądam foty no normalnie odpałowe są , parka , tak fajnie po swojemu do siebie gadają . No czad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Tajska ty cholero masz szczęście że wyspana jestem tyle nas przetrzymać :P Ale wiedziałam,że cholera świętuje i wejdzie koło północy no :P Jak masz na NFZ dobrego lekarza i da się wcisnąć to pewnie ,że warto skorzystać. Ja tam nawet nie próbuje , po tym jak mi powiedzieli że do kardiologa mam czekać sześć lat, a neurolog na nfz mi przepisała takie leki że dostałam zapaści i wylądowałam jedną noga na tamtej stronie, powiedziałam ze moja noga w przychodni na NFZ żadnej w Gdańsku nie postanie. Na szczęście odpukać w niemalowane teraz już nie potrzebuje tyle wizyt, kiedyś wydawalam fakt z 2 tysiące miesiecznie na leczenie. Mój eks chyba był wampirem energetycznym, bo przy nim miałam atak za atakiem serca, a nie miała żadnych stresów ani nie pracowałam ani nic , to przy obecnje sytuacji powinnam juz lezec i kwiczec a nic sie nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajska ale ty się nawet nie musisz lekarzowi swojemu tłumaczyć. Chyba powinien zrozumieć, że jesteś w ciąży, nie pracujesz, to chcesz te pieniądze zaoszczędzić. Ja bym oznajmiła po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma7usia to jest kwestia czasu i bedzie ciaza. Zreszta dobrze, ze Twoj gin od razu pomyslal o zastrzyku. Gdyby nie to, ze w 3 cyklu okazalo sie, ze ciaza (no chyba tak wnioskuje, choc jeden test tylko robilam:D), to pewnie tez wdrozylby u mnie dodatkowe leczenie. Tak to wiesz na czym stoisz i nie musisz czekac iles czasu, az w koncu ktos laskawie Toba sie zainteresuje i da Ci jakies leki. Pestka jak bardzo chcesz, to czekaj do sierpnia. Niby to 1,5 miesiaca, ale w tym czasie pewnie pomyslalabym o tym, zeby zarejestrowac sie na jakims portalu i powoli zaczac sie rozgladac za facetem;) Nasz wspolny znajomy mojego M i moj za kazdym razem tak poznaje dziewczyny...Co ciekawe jedna mial nad morzem, gdzie my praktycznie z centralnej Polski, inna mieszkala pod Warszawa...A raz powiedzial, jak spotykal sie z taka jeszcze inna laska, ze wyslal jej zdjecie i od razu zainteresowala sie:) A dziewczyna z dzieckiem (wtedy) takim 6-letnim. Pomysl o tym serio:) Moze byc tez ciekawie i smiesznie;);P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Tajska no jak nie pracujesz bo nie doczytałam to pewnie wbijaj na NFZ, przynajmniej badania porobić i usg , zresztą jak nic się nie będzie działo i lekarz będzie w miarę to prywatnie zawsze zdążysz pójść i zmienić lekarza. Bo takto to faktycznie te pare stów miesiecznie się zawsze zbiera za każą pierdołe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Tajska wiem,ale na razie nie chcę już sie w nic angażować. Teraz chce się skupić na tym,żeby sklep zaczął działać . Btw koleś z zarządu, który pracuje w pizzerii w tym pasażu jest całkiem niezłe ciacho , obrączki na palcu nie ma, tylko cholera tak na oko wygląda na jakieś mniej niż 30 lat :P Muszę poszperać w necie ile ma lat . Wczoraj tak z 5 razy przełaził jak stałam .:P DObra dopijam kawę i czas jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka tam masz racje. Musze to jakos rozegrac i pomyslec na ten temat, co i jak. Myslalam, zeby jezdzic do jakiegos lekarza w Lodzi, ale kurcze raz, ze dojazdy, dwa ze moge byc zmeczona i oslabiona, a moj M nie bedzie za kazdym razem bral dnia wolnego w pracy, zeby ze mna jechac...Sama rozumiesz. Dzisiaj bede dzwonic do gina i pytala o metformax, czy brac/nie brac i w ktorym tyg mialabym przyjsc itp. Ale mysle, ze w pon pojde rano na bete i chyba pojade do szpitala do poradni zapytac, jak jest z kolejkami w ciazy i przez ten czas pomysle do kogo chodzic. Do tego gina, co chodze teraz to pamietam, ze na nfz byly mega, duze kolejki, ze pacjentki nieciezarne czekaly po 4/6 miesiecy na wizyte i podobno ciezarne tez maja problem dostac sie do niego na nfz. Ciekawa jestem, czy jeszcze tak przyjmuje, bo kiedys przyjmowal na nfz, ale to coroz zmienia sie:/ Albo poczekam do wyniku bety do wtorku (wynik mam dzien po) i we wtorek bede dzialac z poradnia i dowiadywac sie. Taka tam...zreszta to ja jestem klientka mojego gina, wiec rownie dobrze wybieram sobie gina jakiego chce i czy bede chciala robic badania na nfz- to moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestka umowa skonczyla mi sie na poczatku maja. Wielokrotnie rozmawialam z moim M, ze z praca to jest licho i na umowe to moge wiecznosc czekac...pracowalam w 2 roznych miejscach, a wjednym dorabialam sobie przez 8 miesiecy. Wiem, jakie sa perspektywy. Wczoraj tez rozmawialismy na ten temat, to cieszymy sie, ze mamy dach nad glowa, a ze zmiana mieszkania musimy chwile pomyslec...moj M mowil, zeby nawet przez pare lat pomiszkac i wyprowadzic sie, ale nawet mieszkac te pare lat, to i tak trzeba jakis remont zrobic:/ Ja tez zmykam...Poszlam spac kolo 1/2 w nocy, a juz 6.30 obudzialm sie:/ Napisze wieczorem, co ustalilam z ginem i jak drugi test ciazowy wyszedl;) Pa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Tajska, dokładnie - ty płacisz i decydujesz. Myślę, że gin nie będzie płakał :-). Nawet nie musisz mu nic deklarować/obiecywać, że będziesz chodzić na nfz, a czasem do niego, bo coś pisałaś o chodzeniu trochę na nfz, trochę prywatnie. Ja prywatnie jak będę czuła potrzebę, to zrobię sobie najwyżej usg. Póki co miałam 2 usg na NFZ i były co miesiąc. Teraz nie wiem jak lekarz zleci, może być dłuższa przerwa, to wtedy najwyżej pójdę prywatnie (samo usg 100 zł). W pierwszej ciąży miałam kilka usg i nie umarłam od tego :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinka jeszcze się staramy ale już wysiadam :p nie dałabym rady miesiąc dzień w dzień. Staraliśmy się już przed monitoringiem bo myślałam że po owu, więc już za dużo tego :p A co do żelaza to jeszcze mu nic nie przepisala. Wlasnie jedziemy z wynikami. Taka tam tłumacze im że mają nie dawać to do jednej doszło a moja mama ma sklep i stwierdziła że jakby chciał to by mu pół sklepu oddała. Twraz jak jej pokazałam wyniki to doszło że nie może słodkiego. Ale sie znowu rozpisałyście :p później was doczytam bo teraz mam sajgon w domu ;) miłego dnia <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Dobra taksówka zamówiona zbieram bety i swoją zacną dupę do pracy. Hehhe jak to brzmi. Dobra jak znajdę chwilę to zajrzę w ciągu dnia, ale muszę do 15 tej ogarnąć tam, bo o 15 tej mi przyjeżza z kasą fiskalną i wypada żeby chociaż miał gdzie facet wejśc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwino jak to dopiero koło 2 tys? to przez 7 tyg cazy nie bedziesz miała usg? chyba bym oszalala,musze miec co 3 tygodnie. a 2 trymstr zaczyna sie od 13 tc ;) my juz coraz blizej 3 ;P ja jutro zaczynam dokłądnie połowe ciąży 20 tc. to teraz juz czekamy na Martuche ;) cos czuje ze sie tez uda;) Martucha kiedy mniej wiecej testujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAJSKA GRATULUJĘ :) bardzo się cieszę, kreska jest tak mocna że drugi test nie może wyjść inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, w sumie bliźnięta mnie nie przerażają, tylko trochę mieszkanie małe, ledwo jedno łóżeczko do sypialni się zmieści, a dwa to już nie wiem, chyba musielibyśmy z mężem wyeksmitować się do salonu, a nasza sypialnia tylko na dzieci hehe no ale póki co to najpierw zobaczymy, czy w ogóle u mnie ten pęcherzyk rośnie, bo mogę nie mieć żadnego dominującego i wtedy też zastrzyka nie będzie. Jestem dobrej myśli :) Tajska, ale już Ci zazdroszczę hehe :) Chociaż obliczyłam sobie, że jakby mi się w tym cyklu udało (teraz miesiączkę powinnam mieć 6 sierpnia) to jeśli liczyć od dnia miesiączki to termin mi wypadnie akurat na 6 kwietnia (rocznica ślubu moja) :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka14
Taka tam dziewczyna ja się nie spotkałam z tym ze drugi trymestr dopiero od 15 tygodnia :-) i tak jak Laurka pisze tak i moja lekarka mówi ze juz zaczęłam drugi trymestr :-) Laurka no następne są badania polowkowe :-) między 19 a 23 tyg.wiec pewnie dopiero na te pojde,z reszta nie wiem za miesiąc pójdę z morfologia i wynikami moczu to może da mi wcześniej skierowanie. Najwyżej pójdę sobie gdzieś prywatnie jak będę bardzo niecierpliwa.ale zajęcia mam w domu, nie nudzę się to jakoś zleci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka ok 25 pewnie a najlepiej pod koniec mies. Nie chcę za wcześnie. Temp mi ppdskoczyla dzisiaj więc @ za jakieś 15 dni... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajska, no nareszcie, moje gratulacje. Dzisiaj też dowiedziałam się, że moja koleżanka synka urodziła wczoraj. A ja już tracę nadzieję na dziecko. Jak jedno się naprawia w tym życiu to co innego się wali. Chyba nie nadaję się na matkę i dlatego co chwilę coś staje mi na przeszkodzie do zajścia w ciążę. Dzisiaj jestem tak podłamana jak nie wiem kiedy. Niedługo przestanę pasować do tego wątku, bo zaraz ze staraczek zrobi się wątek ciążowy, bo wszystkie zajdziecie oprucz mnie. A najgorsze jest to, że nie mam komu się wygadać na temat tego co się dzieje, bo jest to dla mnie za trudne. Teraz jak piszę, to normalnie ryczę, bo chyba tylko mi to zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momi oszalalas? Przeciez uda Cibsie, widocznie teraz nie jest Twoj czas, zobacz ile brzoskwinka sie starala, ale nie poddawala sie i udalo sie, wiec przestan glupia ryczec :) nie nastawiaj sie na staranie, za bardzo sie skupiasz widocznie na tym, rozluznij macice, wyjedzcie gdzies na urlop :) i zawsze bedziesz tu pasowac niezaleznie od tego kiedy zajdziesz w ta ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ludzie starają się i po 10 lat. Dla mnie to żadne pocieszenie. Wiem ile brzoskwinka się starała i napewno też miała chwile załamania, to chyba normalne. Jesteśmy 4 lata po ślubie i od zawsze chcieliśmy mieć dzieci. Nie mamy ich z powodów różnych, ale nie dlatego, że ich nie chcieliśmy. Już kiedyś pisałam o tym. O dziecko się staramy od kilku miesięcy, to prawda, ale wcześniej nie staraliśmy się, bo mieliśmy poważne problemy, więc tak psychicznie, to ja mam poczucie, jakbym na to dziecko czekała od lat, a nie od kilku miesięcy kiedy pilnuję owulacji i celuję w dni płodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem momi, my od 3 lat chcielismy juz dziecko a ibstynkt macierzynski obudzil mi sie w wieku 17 lat, wiec wiem jak jest Ci ciezko ale nie mozesz sie zalamywac bo zablokujesz sie, na prawde pomyslcie o jakims wyjezdzie, chociaz na pare dni, zebyscie po prostu cieszyli sie soba i odblokowali sie :) uszy do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Dziewczyny dzięki za uświadomienie mnie, że jestem w drugim trymestrze. Nawet nie wiedziałam ;-). Właściwie nawet się nad tym nie zastanawiałam, ale jak Brzoskwinka napisała, że jest w II trymestrze, to się zdziwiłam i wtedy dopiero zaczęłam myśleć :-). W pierwszej ciąży czytałam dużo, a teraz nie mam czasu, nie śledzę za bardzo tej ciąży, nie czytam poradników, wszystko zapomniałam już jak to było :-). Laurka pamiętam, że ty już kiedyś pisałaś, że lubisz częste wizyty i oglądanie dzidziusia :-). Ale nie wszyscy tak podchodzą do tego :-). Mówię ci, np. ja całkowicie inaczej. Nie mam w ogóle takiej potrzeby co chwilę robić usg :-). Nie czekam też z niecierpliwością na wizyty, wręcz przeciwnie, boję się, że przegapię je, że zapomnę, przypomnienia ustawiam sobie ;-). Czas tak szybko leci, dopiero testowałam, a teraz 14 tydzień. Może to inaczej u mnie, bo to druga ciąża. Choć w pierwszej też miałam tak samo :-). Momi, tak mi przykro, mam nadzieję, że nie dzieję się nic aż tak strasznego. Zawsze możesz napisać tutaj, jeśli nie masz komu się wygadać. Trzymać wszystko w sobie też źle. No ale tutaj przeczytają to również osoby trzecie, więc to już twój wybór. Nie namawiam do zwierzeń, tylko chciałabym ci jakoś pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz rybcia, to wiesz jak to jest i napewno też miałaś chwile słabości. Muszę z siebie wyrzucić emocje, bo zablokuję się, jak będę udawała, że wszystko gra, a w środku będę wrakiem człowieka. Ja osobiście tak nie umiem i nie uważam, żeby było to dobre. To prawda, wyjazd by nam się przydał i wyjeżdżamy w pierwszej połowie sierpnia. Może wtedy będzie lepiej, a problemy z którymi się borykamy się do tego czasu rozwiążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momi wiem o czym mówisz... :* kochana nie załamuj się po burzy zawsze wychodzi słońce. Nam też się uda. Nie da sie "wyluzować macicy" bo parcie na dziecko jest zbyt silne i poprostu wszystko co sie robi co mówi kończy się tematem pt. DZIECKO. Zawsze możesz się nam wyżalić... no chyba że nie chcesz. ;) Jesteś anonimowa więc niekiedy tak łatwiej niż realnym znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Momi domyślam się, że jak czytasz o kolejnych ciążach i dowiadujesz się o ciążach znajomych, to tym bardziej ci ciężko :-(. Ma7usia mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka tam dziewczyna, Wam to bym napisała, ale to forum publiczne i myślę, że jakbym napisała o naszych problemach, to zrobiłoby się tu mało przyjemnie bo zaraz znalazłyby się osoby, które zaczęłyby się ze mnie naśmiewać i mnie obrażać. Was znam i to może dziwne, ale traktuję Was jak dobre koleżanki i nie przeszkadza mi, że komunikujemy się przez net. A czy to jest coś poważnego, to się niedługo powinno okazać, zobaczymy. Dobrze, że jesteśmy w tym z mężem razem, do tej pory trudności nas wzmacniały i oby tak było nadal. I tak nie raz sobię myślę, czemu skoro jesteśmy tak zgodni i naprawdę dobrzy dla siebie, to nie mamy jeszcze dziecka? Grzech bym popełniła, jakbym napisała, że mam nie udane małżeństwo, to rzecz, która udała mi się najlepiej w życiu, no druga to praca, ale strasznie dziecka brakuje. Ech, mówią, że raz z górki, a raz pod i to mnie pociesza. No i jak jest mi tak źle jak dzisiaj, to Bogu dziękuję za to udane małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska
Momi wszystko musi przyjsc stopniowo. Powiem Ci szczerze, ze ja nie jestem gotowa na ciaze...Po prostu myslalam, ze nasze starania badz czasami nasz spontan raczej nie doprowadzi do szybkiej ciazy. Ale wtedy jak sie kochalismy, to mialam taka ochote na seks. Wydaje mi sie, ze wlasnie wtedy byly to dni plodne. Myslalam, ze do konca roku tzn chociaz do konca roku nie zajde, bo rozgladalismy sie za wiekszym mieszkaniem, a teraz jestesmy w kropce. Chce bardzo, a to bardzo napierac na mojego M, zeby popytac o lokatorskie mieszkanie z malym zadluzeniem, a to obecne wynajmowac. I zobacz...to JA powinnam miec chwile zalamania, a nie Ty. Nie mam pracy, mam male doswiadczenie zawodowe chociaz i dobre tyle na studiach...dobrze, ze ostatni egzamin mi zostal i oddanie pracy. Mojemu kiedys powiedzialam, ze jak dziecko bedzie miec z 2 lata, to myslimy o zlobku i ja ide do pracy. Od zawsze mialam checi na normalna prace, ale moge na nia czekac w nieskonczonosc. Poza tym moj M nie ma rodzicow (mama nie zyje, a ojciec nie interesuje sie), ma tylko przybrana babcie, a ja jestem z pelnej rodziny, wiec wlasciwie tylko na pomoc ze swojej strony moge liczyc. Masz mnostwo znajomych, ktorzy Wam pomagaja. Gdyby nie chcieli pomagac, to odwrociliby sie od Was, ajednak trwaja przy Was i to sa dopiero prawdziwi przyjaciele. Na wszystko przyjdzie czas...Pamietasz, jak myslalam, ze znowu bede miec stracony cykl,a byl jednak byl pecherzyk? A teraz mialam bole miesiaczkowe a wyszly dwie kreski. Nie jest tez powiedziane, ze z ciaza bedzie wszystko ok, bo jest bardzo wczesna. Tak naprawde to nikt nie wie, co kogo w zyciu spotka. Moze jeszcze poronie, moze bedzie zle sie rozwijac ciaza i bede musiala zdecydowac sie na jakies radykalny wybor...Nie wiem, co bedzie jutro i mysle, ze kazda tak mysli. Momi pociesze Cie, ze kiedys staralismy sie raptem 3 miesiace..to bylo rok temu dokladnie w styczniu 2013 roku. 2 lata temu tez nam przyszlo cos takiego do glowy i odpuscilismy, bo zaczelam miec problemy z miesiaczka...Zdecydowalam sie na anty, bo bylo mi wygodniej dostac regularnie okres, ale tez martwilam sie, czy np nie jestem jakas bezplodna, bo te moje miesiaczki byly bardzo skromne:/ Lecze sie na pco od 16/17 roku zycia, a obecnie mam skonczone 23 lata. Nie zalamuj sie Kochana bedzie dobrze. Jak sie zalamiesz, to juz blizej do przepasci, a chyba nie chcesz tego? Warto walczyc, czy to o ciaze, czy o cos innego, o czym marzysz. Moze da Ci cos do myslenia to, co napisalam. Trzymaj sie i nie zawiedz mnie!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×