Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sa wśród was osoby które wogole nie pija alkoholu

Polecane posty

Gość gość
To podawajcie pomysly spędzania weekendów bez alkoholu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rower basen kino teatr muzeum spacery hobby filmy gry nauka języków doksztalcanie sie nauczenie sie Np naprawiać tv albo szydełkować i wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiem przestac upijać sie co weekend.pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys z moim chlopakiem(teraz juz mezem) pilismy co weekend, jakies piwa, wina, likery np. malibu. Co weekend to samo picie, w koncu powiedzielismy sobie dosc, ciagle to samo, nuda, zaczelsimy wiecej wychodzic na spacery, rowery, jezioro, odwiedzac znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
ja nie pije bo nie mam kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
pilem 1 piwo ostatnio 7 miesiecy temu. A tak to nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys pilam niemal co drugi dzien, potrafilam wymieszac rozne alkohole k sie w ogole nie pochorowac (wczesnie zaczelam pic, mialam z 12 lat, ojciec alkoholik w domu wiec i mialam przyklad do nasladowania latwy dostep doalkoholu). Potem jak juz zamieszkalam sama to zaczelam chlac na umor , niemal codziennie piwo lub dwa, zeby nie miec kaca a srednio 2-3 razy w tygodniu cos grubszego, tak zeby sie zalac i nie ogarniac co sie dzieje i pojsc spac. Pilam sama lub z kims, to raczej nie mialo znaczenia. To bylo straszne, potrafilam cala wyplate przewalic na imprezy i alko. Rok temu poznalam chlopaka, skinheada ktory jest sXe (straight edge), ludzie sXe generalnie nie pija i nie pala oraz unikaja narkotykow (sa tez tacy, ktorzy nie uprawiaja seksu w ogole). Moj chlopak nie pije, nie pali i wyznaje zasade, ze seks tylko w zwiazku, wiec wiem, ze bedzie mi wierny. Poza tym nic tez nie bierze i bardzo skutecznie tego unika. Ja od roku nie wypilam nawet lampki szampana, nie zapalilam tez ani jednego papierosa ani nic nie bralam. Czuje sie swietnie, chociaz na poczatku przechodzilam ciezkie meczarnie, moj organizm byl przyzwyczajony do tego, nie moglam spac, bo i nie umialam zasnac na trzezwo, do tej pory miewam problemy z zasnieciem. Ale bylo warto, teraz wiem, ze alko juz nie tkne, to jedno. najgorszych gowien w jakie mozna sie wpakowac, zupelnie jak dragi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam predyspozycje do alkoholizmu , taki gen po porabanych przodkach. Jeżeli zacznę pic to na umór , jak świnia . Dlatego od kilkunastu lat nie pije w ogóle , zero alkoholu a alkohol zawsze mi bardzo smakowal :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja próbuję nie pic ale po jakimś czasie trzeźwym stwierdzam ze takie życie jest nudne i znowu chleje.Jak to zmienić bo nie chce pic ale nie potrafie zmienić swoich przyzwyczajeń i zarazem życia.Co robic w sobotę wieczorem Np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pije bo dbam o figure a alkohol ma mnostwo kalorii i wino strasznie niszczy zeby a ja mam takie sobie zeby-sporadycznie na imieninach czy urodzinach w rodzinie wypij e kieliszek szampana i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba mieć silna wolę zmienić nawyki jak trzeba to z pomocą psychoterapii bo życie bez alkoholu jest calkiem inne.....lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholicy zwykle wyglądaja na duzo starszych niz s a-fuuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyj z rozsądkiem
Nie czytałem powyżej co inni pisali tylko odnoszę się do tematu autora że są takie osoby i jedną z nich jestem ja :) Nie wiem co to jest nawet smak piwka czy szampana nie wspominając o alkoholu wysoko procentowym. Nie musicie w to wierzyć ale w swoim życiu nie wypiłem jeszcze nawet jednego kieliszka alkoholu a mam 48 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa29
Ja nie piję kompletnie nic z alko bo nie lubię i tyle.Wolę kawę jak ktoś wyżej,wypijam z 2,3 małe rozpuszczalne z mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
Ja w ogole nie pije alkoholu. Na sylwestra szampana tylko, jakas lampke wina w kawiarni raz na jakies pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta, mam 40 lat, napilam sie tylko 1 raz w zyciu: bedac nastolatka, lyk szampana w sylwestra. Bardzo mi nie smakowalo i od tamtego czasu ani kropli, nie ciagnie mnie w ogole. Przyjaciol mam takich, ze nikt nigdy mnie nie namawia, szanuja moj brak upodobania do alkoholu, imprezki organizujemy jako domowki, nie ma chlania, tylko kulturalne picie. Moj maz pije od czasu do czasu piwko, winko, lecz zawsze pyta mnie w domu, czy nie mam nic przeciwko temu. Nie jestesmy juz bardzo mlodzi i staramy sie dbac o zdrowie, totez poprosilam go, aby wprowadzic taki zwyczaj w domu, ze na wlasna reke tylko 1-2 razy w tygodniu tak gora ze 2 male piwka lub inn. - rozumie, stosuje ten limit, czasem tylko siega po wiecej, np. gdy mial bardzo stresujacy dzien w pracy -- lecz dbamy o to, aby alkohol nie stal sie takim standardowym odstresowywaczem, bo to chyba krotka droga do ewentualnego uzaleznienia. Ogolnie prowadzimy sportowy styl zycia, maz czasem pije tez zawodowo (tzn. podczas spotkan biznesowych), ale procenty nie sa centrum naszego zycia, nie przesadzamy w zadna strone i jestem pewna, ze spokojnie i bez bolu obylibysmy sie bez alko oboje, gdyby np. wprowadzono ogolnoswiatowy ban na produkcje ;) No, moze osobiscie brak by mi bylo czekolad i cukierkow z wisniami w likierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:40 cd. Wsrod nieznajomych (np. w ramach wlasnej pracy, na weselach itp.) tez nigdy nie pije, nie daje sie namowic, nie toleruje nachalnego namawiania i wprost o tym mowie. Nie wznosze udawanych toastow, nie wylewam alkoholu cichaczem do przyslowiowej doniczki i nie rozumiem, dlaczego niektorzy tak postepuja, jakby niepicie bylo wstydem. Podczas toastow zwyczajnie unosze szklaneczke z woda czy innym napojem, nie chowam sie za innymi, nie markuje picia (ze niby mam nalany alkohol).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robicie popoludniami a zwłaszcza w weekendy jak nie pijecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
jezdze na rowerze, odwiedzam znajomych, ogladam filmy, sprzatam, znajomi do mnie przychodza, ale nie wystawiam odrazu alkoholu, gadamy smiejemy sie, gdzies idziemy o tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie z 9:57 jest z lekka przerzajace. Alkohol moze byc dodatkiem do zycia, ale nie odwrotnie. My buszujemy wspolnie i ramie w ramie po Intencie, czytamy ksiazki, chodzimy na spacery, idziemy na scateboarding, czytamy ksiazki, jedziemy do kina albo ogladamy gilm w domu, maz majstrkuje, ja pichce na zapas, spotykamy sie z przyjaciolmi lub rodzina, ucinamy drzemki, idziemy na zakupy - jest masa mozliwosci, jak zajac sobie czas w sposob wartosciowy i przyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Scrabble, ogladanie dobrych programow w tv, wyjscia na jogging i shopping ;) , biblioteka, wystawy na swiezym powietrzu, spacerki. A dobrzy rodzice to pewnie takze zabawy z dziecmi, pomoc w lekcjach, przygotowywanie laurek na czyjes swieto itp. (my na razie nie mamy dzieci). Moim zdaniem, jesli dla kogos alko jest w centrum, to albo jest leniwy, gnusny, albo jest nieodpowiedzialnym partnerem, rodzicem, albo jest pustym balangowiczem bez hobby i zainteresowan, albo jest uzalezniony (tu przyczyny moga byc rozne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
nie piję, nigdy nie lubiłam i draznia mnie osoby pijane. Według mnie , co to za radość byc pijanym , skoro nie mozna w pelni kontrolowac swojego zachowania, smiech z byle powodu wyglada głupio. Moze dlatego , ze ojcec i mąż są pijący. A weekendy spedzam w szkole zaocznej, poza tym ciesze sie , ze wolne od pracy. Jest setki pomyslow na weekend i wcale nie potrzebny mi do tego alkohol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie piję bo mi nie smakuje tylko czasem przed stresującymi sytuacjami ze 2 łyki wódki ale to rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz wiecej slyszy sie o negatywnych skutkach picia i coraz wiecej ludzi ma problem z alkoholem.Lepiej nie wpaść w to gowno.Zmienia osobowość...ja nie pije wogole od 10 lat i jest mi z tym super dobrze.Mam pasje mam hobby i tak wygląda prawdziwe zycie.Wiem bo gdy pilem za mlodu ten czas byl nijaki zamglony udawany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie mi co- ja nie piję. A co jest najgorsze? Reakcja otoczenia: "Jak to nie pijesz? Chociaż winko do obiadu, no daj się namówić. A malutkiego drinka? Od tego jeszcze nikt nie umarł. A piwka- to nie alkohol tak do końca, a jaki dobry na nerki, jak winko na krążenie." I najlepsze: "Boli cie głowa/jesteś zaziębiona/ zatrułaś się - to wina tego, że nie pijesz. "Bo alkohol wytruwa zarazki". A ja nie piję i wcale się z tym nie męczę. Nigdy nie lubiłam używek. Próbowałam i alkoholu i papierosów i innych rzeczy ;) i mogę powiedzieć z całą świadomością, że nie lubię- nawet kawę piję jedną dziennie. Szkoda, że niektórzy tego nie chcą zrozumieć i kiedy mówię: "Ja dziękuję, nie piję" robią straszną minę, albo współczującą czy też niedowierzającą, gdy twierdzę: "Potrafię się wspaniale bawić i wyluzować bez alkoholu."" No co ty?!" :) straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to mój mąż ma zawsze pretekst: "Żona nie pije, ja muszę za nas dwoje, żeby ratować honor rodziny". Wiadomo jak to się kończy i kto zawsze jest kierowcą w drodze powrotnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pije prawie wcale, mialem nawet dwa lata przerwy od jakiegokolwiek alko ale za to jaram duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pije ani nie pale od 4lat.Nie chce juz byc niewolnikiem nalogu.Teraz czuje sie wolny.Cwicze spaceruje jezdze na rowerze chodze na basen do kina takie życie jest fajniejsze.I wcale nie nudne.Moze na początku jak postanowilem skończyć z piciem i paleniem bylo mi owszem dziwnie bo musialem nauczyc sie jakby inaczej żyć.Po pól roku sie unormowało przyzwyczaiłem sie i nie zaluje i nie mam zamiaru nigdy powracać do poprzednich nawyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze odrzucał mnie zapach alkoholu, nigdy nie pije. W ogóle obce mi są wszystkie odżywki- papierosy, kawa. Po 40 jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×