3 dziecko jak wytłumaczyc zonie ze nas niestac

mamy 2 małych dzieci. zero kredytów czy pozyczek... zadnych zadłuzen. zona nie pracuje , siedzi z młodszym synem ktory we wrzesniu idzie do przedszkola. starszy syn w przedszkolu. ja pracuje na czarno , zarabiam ok starcza na wszystko, ale moja praca to wielka niewiadoma, dzis pracuje jutro moge byc bez pracy. teraz jak jest ok chciałbym odłozyc pare pln czarna godzin i zainwestowac w cos długoterminowo np. kruszec. zeby gotowka nie traciłą na wartosci a dzieci mialy lepszy start. zadne argumenty nie przemawiaja do zony a moze to ja nie mam racji ?

dodam ze zona nigdy nie pracowała, po studiach pierwsze dziecko potem nastepne... jak urodzi sie 3 to bedzie miala 10 lat przesiedizanych w domu .

wiem co ona kombinuje. nie chce isc do pracy jak mlodszy pojdzie do przedszkola

i po co jej te studia ? niby wykształcona a tak naprawdę zwyczajnie głupia.

masz, wygnaj ja do pracy, juz dosc zalegania w domu

no tak jej powiedziałem ze ja kbede pracował siwiał i łysiał z nerwow czy styknie do 1 a ona bedize siedziec w domu i nanczyc dziecko. rozpłakała sie i tyle ...

masz racje i nie daj sie. pewnie nawet dojdzie do tego, ze bedzie ci wmawiac ze sie zabezpiecza i wladuje cie w to kolejne dziecko byleby na d***e w chalupie siedziec

no nie jestem w stanie jej tego powiedizec ale jak mozna byc tak egoistycznie głupim i myslec tylko o sobie bo ja chce ... a ja chce dzieciom ktore mam zapewnic przyszłosc wykształcenie itd.... a obawiam sie ze 3 dziecko pogrąży budżet domowy i wpedzi nas w nedze. i tak jest ciezko, człowiek odmawia se to tego to tamtego zeby szkraby mialy lepiej a 3 dziecko .... az w głowie sie kreci.

na pewno nie chce jej sie isc do pracy bo sie przyzwyczaila siedziec z dzieciorami

wychowywanie dzieci to tez jest praca. moze porozmawiaj z nia i zaproponuj , ze przemyslisz jeszcze sprawe. moze poczekajcie , az dzieci starsze podrosna i pojda do szkoly. Wtedy bedzie Wam latwiej. nie buntujcie go przeciwko wlasniej zonie! ona nie powiedziala, ze nie chce isc do pracy. tu jest potrzebna rzeczowa rozmowa , a nie bezpodstawna krytyka. Musisz przytoczyc zonie argumenty tak, aby byly jak najbardziej racjonalne. musisz zapewnic ja, ze na razie jako ojciec musisz zagwarantowac bezpieczenstwo 2 dzieci i nie mozesz pozwolic sobie na 3.

a ja myślę, że ona taki ma własnie plan - kolejne dziecko żeby nie pracować :/

tłumacze jej to cały czas . ze boje sie ze strace prace i bedzie kicha z ty mco jest teraz a jeszcze jedno dziecko ?? nie potrafie pojac takiego rozumowania.

wiem, ze wychowywanie dzieci to tez praca ale chyba powinna racjonalnie myslec, bo autor ma akurat racje i dobre podejscie.

Powiedz że jeszcze widzisz w niej kobietę ale jeszcze trochę muczenia a będzie ci się kojarzyć z krową rozpłodową.

do tego ta praca na czarno, mowie jej ze musimy nazbierać kasy dzieciom na start i myslec o własnej emeryturze bo kto nas utrzyma na starosc skoro nie odprowadzam zadnych składek .... no az zapiera mi dech w piersiach jak mozna nie rozumiec tak podstawowyrz spraw.

pewnie się przestraszyla, że jak młodsze dziecko pojdzie do przedszkola to będziesz chciał ją wysłać do pracy. A może już nawet kiedyś wspomniałeś o tym, zeby szła do pracy i dlatego chce szybko następne dziecko?

zawse myslalem ze 2 dzieci i koniec. okazuje sie ze nie. praca hmmm czasem wspominała ze chciałą by do niej pojsc.

no i mowi ze to nie szybko bo znowu mineły 3 lata taka roznica miedzy dziecmi. jek se pomysle o 3 dizecku to głowa mi boli . pieluchy ubranka płacz no i mieszkanie za małe na tyle dzieci .

Zniknij na tydzień. Niech sobie uświadomi, że w każdej chwili może zostać z reka w d***e. Sorry, ale to szczyt głupoty ze strony żony

zniknij, zjeb ja, zesraj sie.. ok, masz prawo myslec, ze to moze byc wymyk kolejny, by nie isc do pracy, ale wez tez pod uwage, ze moze ona tez naprawde chciec tego dziecka. porozmawiaj z nia rzeczowo o swoich obawach, powiedz o wszystkim szczerze, ze obawiasz sie ze nie dacie rady, ze chcialbys na razie odsapnac, cos odlozyc no i ze liczyles, ze po drugim dziecku pojdzie do pracy, troche cie odciazy...

potraktuj ja po prostu jak partnera, a nie jak hm nie wiem nawet

a dziecko mzoe byc zachcianka? instynkt jej na dekiel nie wali bo ma juz 2

twoja zonka to len patentowany;)- mojej przyjaciolki siostra jest dokladanie taka sama wiec znam sytuacje:). po prostu powiedz, ze ty nie chcesz 3 dziecka i nic nie jest w stanie cie na chwile obecna przekonac. dodaj, ze moze o tym pomyslisz jak ona (zona) pojdzie do pracy i dostanie umowe na stale- tak aby po wychowawczym spokojnie mogla wrocic do pracy. mysle, ze wtedy sie rozmyśli.

p********y egoista

czemu nazywasz go egoista?

bo w ogóle nie myslio tym co pragnie, myśliczuje jegożona, tylko o tym ze mu kasy na dziecko zabraknie. i jeszcze jej powiedzial w niemily sposob dlaczego niechce trzeciego dziecka, tak jakby nie mógl to samo ale z milością jej powiedziec.

ty tak serio piszesz auerlia? a co jak nie bedzie mogl utrzymac tego dziecka i panstwo mu zabierze i odda do rodziny zastepczej albo do domu dziecka?

a co nie widzisz ze biedny to on/oni nie są? chcą zapewnić godnystart w zycie dzieciom, odlozyc na emeryturę. Czy to nie jest wazne ze ona chce z nim miec dzieci, ze go kocha? Że troszczy sie o nie o niego? A on tylko kasa kasa kasa! A co gdyby nagle sie okazalo ze inne okolicznosci nie pozwalają mu nadal pracowac? Zalamal by się?

dzieci tak szybko nie zabierają.

a dlaczego pracujesz na czarno???? i ty jesteś odpowiedzialny? kto ubezpiecza twoją rodzinę??? jak ci sie coś stanie dziecko renty nawet nie dostanie po tobie. A twoja żonka to już zupełnie oszalała, patrzy tylko na siebie, jak się ustawić, a z zcego bedziecie żyć to juz na twojej głowie.