zamieszkanie z chlopakiem stalo sie realne i przerazilo mnie

po pierwsze boje sie reakcji rodzicow - moze powiem im,ze to wspollokator . tylko ja wiem jakie oni maja podejscie :/ z dziewczyna moglabym mieszkac ale z chlopakiem nie :( z drugiej strony boje sie,ze nasz zwiazek sie posypie bo jednak mieszkanie z kims to rutyna, to nie to co randki. Zanim to bylo realne on mowil,ze nie jest gotowy itp i wtedy ja bylam pewna,ze chce z nim mieszkac a teraz juz niczego nie jestem pewna :( doradzi ktos cos?

ja nie z takich

to chyba nie jestes na tyle dorosla by wchodzic w zwiazki, jak sie wstydziesz przed rodzicami

jak nie będziesz ssała kutangi to cie szybko rzuci :p

bede jadla jajka na miekko codziennie:-o

no to mnie rzuci eh zadna nie miala takich watpliwosci?

ja miałam takie wątpliwości,długo zwlekałam 2 lata prawie,a byliśmy razem już jakieś 4,chciałam pożyć trochę na luzie po studiach zająć się tylko pracą i pożyć . Nie jesteś pewna,nie decyduj się jeszcze,nie warto.Jesteś pewnie młodziutka,więc nie decyduj się na taki obowiązek na siłę,bo wspólne życie to duże zobowiązanie również finansowe.

poki co ja place kolo 500-600 zl a on 800-900...gdybysmy mieszkali razem to oboje bysmy spooro zaoszczedzili